Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iua

Teść zamęcza dziecko :(

Polecane posty

Gość iua

Jak w temacie - córka ma 5 miesięcy, a teść odkąd się urodziła, przy każdej wizycie mówi do niej te same dwa-trzy zdania, w kółko te same. W dodatku cały czas, nawet gdy mała płacze bo ma już tego dość. Po każdej nawet krótkiej wizycie ja sama jestem zmęczona więc nie dziwię się dziecku. Najgorsze, że on myśli, że bawi się wspaniale, bo gdy teściowa próbuje normalnie bawić się z córeczka, on to komentuje w głupi sposób. Miał ktoś podobną sytuację? Jak spróbować namówić teścia do innych zabaw i do poszerzenia repertuaru zdań? (sugestie nie pomagają niestety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jakie zadania? :D ja bym po prostu zabrala dziecko jak zauwazylabym ze jest zmeczone ,jesli miałby ale to nagadalabym do sluchu bez bawienia sie w sugestie. To twoje dziecko i ty decydujesz, a nie patrzysz jak ktos je meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iua
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

jakie zadania? :D ja bym po prostu zabrala dziecko jak zauwazylabym ze jest zmeczone ,jesli miałby ale to nagadalabym do sluchu bez bawienia sie w sugestie. To twoje dziecko i ty decydujesz, a nie patrzysz jak ktos je meczy

Są tak charakterystyczne, że nie chcę pisać tu na forum, ale w kółko te same (choć może ciężko w to uwierzyć). Zawsze zabieram dziecko w takiej sytuacji, ale on łazi wtedy za nami i dalej gada, nawet gdy mówię wprost, że mała już ma tego dość i żeby przestał. A głupio mi wyprosić go z domu jednak. Na dodatek on bardzo głośno mówi i dziecko też się przez to boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przejdzie ci jak dziecko podrośnie i przestaniesz kontrolować każde spojrzenie w jego stronę.

Krzywda się dziecku nie dzieje, jak cię teściu irytuje (tak, ciebie a nie dziecko, dziecko co najwyżej wyczuwa twoje emocje) to wychodź z pokoju na czas ich zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój tata z kolei dostał ...ca na punkcie mojego syna, a swojego wnuka. W taki sposob, że syn nawet jak placze, bo się przewrócił i idzie do mnie się przytulić, to mój ojciec mi go dosłownie z rąk wyrywa, bo sam go chce pocieszyć. Przy ludziach, dalszej rodzinie to już w ogóle jestem odpychana na drugi plan przez mojego ojca, dlatego tak szczerze to unikam rodzinnych spędów. Gdy mówię, że musi najpierw zjeść obiad, a potem dostanie ciastko, to moj tata daje mu to ciastko, robi wszystko na przekór mnie. Gdy syn o coś wrzeszczy i się rzuca na podłogę to ja na ogół go zostawiam, nie zwracam na niego uwagi, aż mu przechodzi i proszę o to, żeby dziadki też go wtedy olały, ale mój tata leci do niego, daje mu co chce. Mówi mi co źle robię, że za mało mu uwagi poświęcam. Ja pierniczę, wzór wychowania. Jak byłam mała to chlał na umór. Potrafił przepić pieniądze na lekarstwa jak miałam zapalenie płuc, a teraz nagle taki idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iua
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Przejdzie ci jak dziecko podrośnie i przestaniesz kontrolować każde spojrzenie w jego stronę.

Krzywda się dziecku nie dzieje, jak cię teściu irytuje (tak, ciebie a nie dziecko, dziecko co najwyżej wyczuwa twoje emocje) to wychodź z pokoju na czas ich zabawy.

Właśnie problem w tym, że to nie moja irytacja, bo dziecko płacze na sam jego widok, dlatego muszę być obok, żeby choć chwilę dziadek mógł zobaczyć wnuczkę:(. Ja do teścia nic nie mam, ale w tej sytuacji już nawet teściowa mówi teściowi, żeby się uspokoił, bo zachowuje się jakby zwariował... Z teściową jest inaczej, jest spokojniejsza, daje dziecku odsapnąć, mała też wtedy inaczej się zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Tylko do niej mówi, a Ty robisz problemy... może to z Tobą jest coś nie tak, nadopiekuńcza matko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iua
3 minuty temu, Gość Ania napisał:

Tylko do niej mówi, a Ty robisz problemy... może to z Tobą jest coś nie tak, nadopiekuńcza matko?

Pobądź z kimś w pokoju 20 minut, żeby równocześnie do Ciebie gadał w kółko bez żadnej przerwy to samo i gilgotał/łapał za ręce. Zobaczymy, czy wytrzymasz. A, i niech to będzie osoba, którą widziałaś kilka razy w życiu. Skoro dziecko reaguje płaczem na takie zabawy, to chyba nie jestem przewrażliwiona jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość iua napisał:

Właśnie problem w tym, że to nie moja irytacja, bo dziecko płacze na sam jego widok, dlatego muszę być obok, żeby choć chwilę dziadek mógł zobaczyć wnuczkę:(. Ja do teścia nic nie mam, ale w tej sytuacji już nawet teściowa mówi teściowi, żeby się uspokoił, bo zachowuje się jakby zwariował... Z teściową jest inaczej, jest spokojniejsza, daje dziecku odsapnąć, mała też wtedy inaczej się zachowuje.

Właśnie widać jak nic nie masz.

Powtarzam: przejdzie ci jak hormony opadną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moj tata też tak ma! Podobno mówił to samo do mnie i mojego brata jak byliśmy mali haha. Moje dziecko halo się go do drugiego roku życia. Później zaczęło raz z nim mówić te jego dziwne teksty i dziadek zachwycony. Daj spokój. Dziecko płacze to zabierasz, ale zostaw już w spokoju te jego dziwactwo i tak się nie zmieni, a będzie mu przykro. Dziecko podrosnie i będzie inaczej na niego reagować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iua
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Właśnie widać jak nic nie masz.

Powtarzam: przejdzie ci jak hormony opadną.

Może trudno w to uwierzyć, ale na prawdę lubię swojego teścia i nie ma między nami zgrzytów ;). Tylko te zachowania przy dziecku są dla mnie dziwne i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iua
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Moj tata też tak ma! Podobno mówił to samo do mnie i mojego brata jak byliśmy mali haha. Moje dziecko halo się go do drugiego roku życia. Później zaczęło raz z nim mówić te jego dziwne teksty i dziadek zachwycony. Daj spokój. Dziecko płacze to zabierasz, ale zostaw już w spokoju te jego dziwactwo i tak się nie zmieni, a będzie mu przykro. Dziecko podrosnie i będzie inaczej na niego reagować

Dzieki za komentarz, czyli jest nadzieja, że dziecko po jakimś czasie przestanie się go bać ;). Ja pierwszy raz z czymś takim sie spotykam dlatego jest to dla mnie dziwne, że w kółko mozna przez kilka miesięcy powtarzać te same zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość iua napisał:

Może trudno w to uwierzyć, ale na prawdę lubię swojego teścia i nie ma między nami zgrzytów ;). Tylko te zachowania przy dziecku są dla mnie dziwne i tyle.

Trudno, dziecko będzie coraz większe i różni ludzie będą się do niego odnosić inaczej niż ty byś się odnosiła. Musisz zadbać o bezpieczeństwo i podstawowe zasady, a to kto jakie zdanie wypowiada w jego kierunku nie jest pod twoją kontrolą. Jak ty wyluzujesz to dziecko też przestanie płakać, a jak będzie większe to samo powie "dziadek, po co tyle gadasz", jeśli oczywiście będzie mu to przeszkadzało. Moja teściowa nawija jak szalona, mnie to męczy, ale dziecku się podoba. Nie mieszam się w ich zabawy, bo dziecko to nie jest moje przedłużenie, tylko inny człowiek.

Jak dziecko widziało teścia kilka razy w życiu to zadbaj o częstszy kontakt. Dziadek pozna dziecko, trochę się nim nacieszy i przestanie się zachowywać tak dziwnie. To przecież zwykły entuzjazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×