Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lidka

Czy wy tez blagacie mężów żeby przyszli na obiad

Polecane posty

Gość Lidka

Nie mam już siły, wiecznie to samo. Święto nie święto, proszę go na obiad a on i tak przychodzi kiedy chce przeważnie  pół godziny później i odgrzewa w mikrofali. Od roku nie zjedliśmy razem ani śniadania, ani obiadu, ani kolacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgh

Odlacz mikrofale i udaj ze zepsula sie. Jak bedzie zrec zimne to nauczy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. Tez rzadko jemy razem,bo taki mamy rozkład dnia

 Robie obiad, a on sobie podgrzewa. To nie dziecko tylko dorosly facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka

Jasne ze to nie dziecko, ale Myslalam ze wspolne obiady to coś co scala rodzine, taki czas tylko dla nas. Ale widzę ze nie mam co walczyć dalej. Widocznie bardziej smakuje mu odgrzewane jedzenie w towarzystwie „wiadomości” oglądanych na telefonie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy w

Zabierz telefon mikrofal schowaj i powiedz ze ma jeść z Tobą posiłki. Co takiego robi ze się spóźnia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka
4 minuty temu, Gość Czy w napisał:

Zabierz telefon mikrofal schowaj i powiedz ze ma jeść z Tobą posiłki. Co takiego robi ze się spóźnia? 

Już nie raz go upominalam i mówiłam wprost ze chciałabym zjeść razem posiłek to wtedy się unosi i uważa ze zawsze ma racje, bo przecież robił coś tak ważnego i nie mogl przerwać. I co dzien robi coś tak strasznie ważnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wywalilabym jego porcję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpuść, siłą nie zmusisz go do wspólnych posiłków, a po co Ci ciągłe kłótnie z tego powodu? Masz gotowy obiad, zawołaj go, ale nie nakładaj mu wcześniej, po obiedzie posprzątaj i nie zawracaj sobie nim głowy, zwracaj tylko uwagę na to, żeby sprzątał po sobie. Zadbaj może o to, żebyście spędzali razem czas w innej formie. Wiem, że to irytujące, wspólne posiłki scalają rodzinę, ale to dorosły człowiek i nie zmusisz go do czegoś, na czym mu nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy w
14 minut temu, Gość Lidka napisał:

Już nie raz go upominalam i mówiłam wprost ze chciałabym zjeść razem posiłek to wtedy się unosi i uważa ze zawsze ma racje, bo przecież robił coś tak ważnego i nie mogl przerwać. I co dzien robi coś tak strasznie ważnego. 

Przestan gotować dopóki się nie nauczy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie błagam tylko podaje pod nos gdziekolwiek jest w mieszkaniu.🥣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Czy w napisał:

Przestan gotować dopóki się nie nauczy 

Ale on się już nie nauczy bo ona go tak nauczyła to teraz tak ma co chciała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Wywalilabym jego porcję. 

Zrobiłam tak kilka razy, teraz tylko słyszy że wyciągam talerze to już przy stole siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka1982

U nas jest tak:

pracujemy poniedizalek-piatewk, wychodizmy z domu troche po 8, ja wracam z dzieckiem ok 17:00-17;15, a maz wraca ok 18. ja gotuje cos  smacznwego pozywnego lae szybkiego, prawie zawsze jemy obiad razem. zdarzy sie, ze raz w tyogdniu ja zjem z corka same, JaK MAZ WROCI NP DOPIERO 18:30.

Rano ja jem sniadniae z cork,a tzn ja zwyklek oncze jak oan zaczyna, maz nie jada sniadan w tygodniu, je w pracy przy biurku,c  to co wezmie z domu- on wstaje, myje zeby, ubiera sie, robi sobie jedzneie do pracy I idzie ;)

kolacje jemy w zasadzie kazdy osobno.

ja czasem nie jem kolajci.

 w weekend, sniadanie I obiad jest zawsze w trojke. I na wyjazdach, wakacjach tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arbuza

Nie, mój święty mąż robi tak (jutub)

tinyurl .com /y69skpz7

kiedy jest głodny. Mieszkamy w Indiach. Obrzęd ten nazywamy oczyszczeniem w południe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Fgh napisał:

Odlacz mikrofale i udaj ze zepsula sie. Jak bedzie zrec zimne to nauczy sie.

to se odgrzeje pewnie na patelni i jeszcze kuchenke zaświni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

co to znaczy "blagacie"? robie obiad bo pracuje na popołudnia, jem z młodszym dzieckiem, reszte maz sobie odgrzewa. Czasem dzwonie by zapytac o ktorej bedzie,bo nie wiem czy czekac z obiadem (zazwyczaj jak maz pracuje w weekendy), ale w zadnym wypadku nie blagam,nie prosze i nic z tych rzeczy. Co do powyzszych rad o wyrzucaniu jego porcji czy odłączeniu mikrofalowki, to odnosze wrazenie,ze wy macie dzieci a nie mezow ,a wy jestescie och mamusiami ktore chca zmusić niesforne dziecko by jadlo obiad przy stole z rodziną. jesli jest zajety to sobie odgrzeje pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grrr

O tak. Majówka a mój kochany mezulek pojechał na "rower" rano i wylądował na działce z bratem i je sobie grilla a ja siedzę sama z dziećmi w domu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Wywalilabym jego porcję. 

Sorry, ale odbieranie posiłku jest jedną z najbardziej poniżających tortur. Nie wiem czy twój stary to jakaś mimoza, ale niejeden by słusznie nakładł po gębie żonie/partnerce co by podobnych praktyk więcej nie stosowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Grrr napisał:

O tak. Majówka a mój kochany mezulek pojechał na "rower" rano i wylądował na działce z bratem i je sobie grilla a ja siedzę sama z dziećmi w domu 

a dlaczego zamulacie w domu? pogoda cudowna a Wy si e kisicie. zabierz je i pojedźcie np. nad jezioro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Lidka napisał:

Już nie raz go upominalam i mówiłam wprost ze chciałabym zjeść razem posiłek to wtedy się unosi i uważa ze zawsze ma racje, bo przecież robił coś tak ważnego i nie mogl przerwać. I co dzien robi coś tak strasznie ważnego. 

A ja go rozumiem. Sama lubię poczytać przy posiłku. Może go to uspokaja po prostu. A jakbyś raz w miesiącu po prostu wyszła z nim na kolację, czy obiad do jakiegoś lokalu? Będziesz miała ten wspólny posiłek i randkę na dodatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

Sorry, ale odbieranie posiłku jest jedną z najbardziej poniżających tortur. Nie wiem czy twój stary to jakaś mimoza, ale niejeden by słusznie nakładł po gębie żonie/partnerce co by podobnych praktyk więcej nie stosowała.

Dokładnie. Nie dość, że to wredne, to jeszcze marnowanie jedzenia. Lepiej nie gotować przez kilka dni wcale. Może wtedy mąż zacznie gotować razem z żoną np. To też scala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbb
25 minut temu, Gość gość napisał:

a dlaczego zamulacie w domu? pogoda cudowna a Wy si e kisicie. zabierz je i pojedźcie np. nad jezioro 🙂

U mnie pogoda beznadziejna. Mieszkam nad morzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Bbb napisał:

U mnie pogoda beznadziejna. Mieszkam nad morzem

Aha, a twój stary pojechał w taką pogodę na rower i jeszcze grilluje na zewnątrz. No ta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbb

Beznadziejna pogoda dla Ciebie to koniecznie deszcz ? Jest zachmurzenie i jest chłodno. Mam jechać nad jezioro gapić się w wodę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość Bbb napisał:

Beznadziejna pogoda dla Ciebie to koniecznie deszcz ? Jest zachmurzenie i jest chłodno. Mam jechać nad jezioro gapić się w wodę?

Jezuuu kobieto... jaka Ty jesteś nieporadna, bez inicjatywy, pomysłów na organizacje czasu dla dzieci.

Jezioro było jedną z możliwych opcji. Wyjdź gdzieś z tymi dziećmi, przecież zdziczeją Ci w tym domu. Dlaczego zamierzasz je karać brakiem atrakcji w weekend majowy bo stary z Tobą pograł? Jakoś pogoda jest na tyle stabilna, że chłop pojechał na rowerze i jeszcze giętą z grilla aplikuje w organizm. Czyli sztormu, deszczu nie ma, słowem kataklizmu.

Zrób coś a nie się oglądasz na chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbb

Od pół godziny pada. Tyle w temacie. Dowiedziałam się, że cała rodzina się świetnie bawiła .. wszyscy się zjechali. No super. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TezTakUwazam

Nie wyobrazam sobie zeby jes posilki "kazdy sobie" Co innego kiedy pracuje sie na zmiany i wraca do domu w rozmych godzinach, ale kiedy wszyscy sa w domu to wszyscy razem do stolu siadaja.

My w tygodniu jemy wszyscy razem tylko kolacje ale jest to nasz WSPOLNY posilek : uprzedzam 5 minut wczesniej ze do stolu podaje i nie ma zmiluj, siadamy do stolu wszyscy. Tak samo wygladaja wszystkie posilki w weekend. W tygodniu jem sniadanie z corka (maz wychodzi wczesniej) i tez jemy RAZEM a nie ze ja po kuchni biegam a corka sama przy stole siedzi....

Dla mnie osobiscie posilek to wazna chwila w ciagu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tytuł tego wątku jest ponizajacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbb
20 minut temu, Gość gość napisał:

Jezuuu kobieto... jaka Ty jesteś nieporadna, bez inicjatywy, pomysłów na organizacje czasu dla dzieci.

Jezioro było jedną z możliwych opcji. Wyjdź gdzieś z tymi dziećmi, przecież zdziczeją Ci w tym domu. Dlaczego zamierzasz je karać brakiem atrakcji w weekend majowy bo stary z Tobą pograł? Jakoś pogoda jest na tyle stabilna, że chłop pojechał na rowerze i jeszcze giętą z grilla aplikuje w organizm. Czyli sztormu, deszczu nie ma, słowem kataklizmu.

Zrób coś a nie się oglądasz na chłopa.

Wychodze z dziećmi codziennie dla Twojej informacji. Nie musisz mi dopierdalac jeszcze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsoc

jescze nigdy nie przygotowałam żadnego posiłku, wsystskie robi moj facet wiec nie mam takich problemów 🤘🏻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×