Koleżanka tresuje swoje dziecko

Jestem dzieckiem które było poddane  dużym stresem. Zakazy, brak wysłuchania, aposyktyczne wychowanie. Mam bardzo duże problemy w dorosłym życiu,  od kiedy pamiętam mam depresję, niskie poczucie własnej wartości. Lek przed relacjami. Nie róbcie tego swoim dzieciom. Dziexinstwo jest okresem ksztaltowania osobowosci. Szczęśliwe dziecko będzie szczęśliwym czlowiekiem. 

ludzie ratunku, na pierwszej stronie jedna napisała ze dziecko to nie człowiek

2 godziny temu, Gość miriam29 napisał:

ciąg dalszy w sumie

A jak bywałam u babci, to spotykało mnie tylko wpychanie obiadu, jak nie zjesz to nie odejdziesz od stołu itd. I pamiętam jak wiele frustracji to we mnie wywoływało

Ja nie wpycham wswoje dzieci jedzenia. Daje im wybor: albo jesz to co przygotowalam,albo chodzisz glodny

Nie wiem co to wybrzydzanie, to lubie , a tego nie.

Dzis gdy sa juz starsze jedza wszystko, nie ma problemow na wyjazdach czy w gosciach,bo one tego nie lubia, a tego nie zjedza..

Owszem,mozna nie lubic jakiejs potrawy czy skladnika, ja tez nie lubie np. budyniu czekoladowego  Nie gotuje tego czego nie lubimy i tyle.  Ja nie toleruje wybrzydzania i marnowania jedzenia.

2 godziny temu, Zoma napisał:

I uważasz że to jest w porządku? Nie gotuję swoim dzieciom potraw których nie lubią.

Trening ? Oczywiscie,ze tak

Gdybym dala dzieciom calkowity wybor jadlyby pizze, frytki, platki z mlekiem , spagetti itp. itd.

Musialy sie nauczyc  dobrych nawykow zywieniowych, a przede wszystkim tego, ze jedzenie sie szanuje i szanuje sie czyjas prace wlozona w jego przygotowanie.

A warzywa i owoce sa  zwyklym skladnikiem ich diety , a nie dodatkiem.

Moja kolezanka jest raw i tak karmi swoje dzieci 5 i 2 lata, druga jest wege i tak samo jej dziecko.

Uwazam,ze to jest bardziej kontrowersyjne niz trening dziecka w jedzeniu bez grymaszenia

Dnia 1.05.2019 o 15:08, Zoma napisał:

Przykro mi się zrobiło jak to przeczytałam, rzeczywiście szkoda mi bardzo tej dziewczynki ,przeważnie jedynacy są rozpieszczani i wchodzą rodzicom na głowę ,a tu jest całkiem odwrotna sytuacja, moje dzieci nie mają ograniczonego czasu ani na telewiję, ani na tablet czy telefon, nie rozumiem zachowania tej kobiety.To jest terror wobec małego,bezbronnego dziecka.

Dokładnie:( ale dobrze że pozwala tak krótko oglądać telewizję.  Ale lepiej powiedzieć dziecku że ta bajeczka i koniec na dziś . A nie wyłączyć w połowie bo akurat 30 min minęło. Z kalafiorem brak słów 

Czytając wpis autorki to tak, także uważam, że tresuje dziecko. Dziecku nie powinno się pozwalać a wszystko, ale znów bez przesady. Dlaczego miałaby nie obejrzeć bajki do końca, czy wszystko musi być z zegarkiem w ręce. Koleżanka autorki doprowadza do tego, że jej córka w przyszłości nawet nie będzie jej lubić, nie będzie przychodziła z problemami, radziła się mamy itp. 

Ja gotuje to co lubia, tak po prostu. Nie zmuszam do jedzenia nowych rzeczy, ale maja sprobowac. Nie smakuje, spoko. Ja tez nie lubie wszystkiego i mam odruch wymiotny na niektóre potrawy. Sama bylam przez ojca tak tresowana, i tych potraw nie polubiłam, wręcz przeciwnie. 
a swoja droga, siedzieć nad dzieckiem dwie godziny z jakimś kalafiorem? Zazdroszczę kobiecie wolnego czasu. 

Z tym kalafiorem to masakra, ale to chyba nie jest normalne. W ogóle nie rozumiem zmuszania dzieci do jedzenie. Ja do teraz nie przepadam za zupami, żyję, mam się dobrze i jestem zdrowa.