Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Co jaki czas kupujecie nowy ciuch dla siebie ?

Polecane posty

Gość Gość

Tak jak w temacie.  Co jaki czas i średnio za jaką  kwotę kupujecie dla siebie  coś  do ubrania . I jak to  jest u Waszych partnerów? Lubia się stroić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie cierpię kupować ciuchów, więc robię to głównie jak potrzebuję, i w większości online. Mąż nie znosi tego typu zakupów jeszcze bardziej niż ja :D Kwota zależy od potrzeb i tego, co się spodoba, nie mamy jakichś specjalnych limitów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bdbd

Żadnego konkretnego schematu kupowania odzieży i obuwia nie mam. 

Wychodzi czasami tak ze co mc, kilka razy w mc albo i raz na dwa mc-nie ma zasady. 

Ogolnie nie lubię przepłacać i wole kupić na promocji czy tam na wyprzedaży niż za kupę złotówek ale ja kupuje buty ze skory wiec 300zl jak nic albo torebki wiec ponad 500zł dlatego szukam promocji bo to już większa kasa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Nie cierpię kupować ciuchów, więc robię to głównie jak potrzebuję, i w większości online. Mąż nie znosi tego typu zakupów jeszcze bardziej niż ja 😄 Kwota zależy od potrzeb i tego, co się spodoba, nie mamy jakichś specjalnych limitów.

U nas dokładnie tak samo, jak okazuje się że nie ma w czym wyjść na dwór to trzeba coś kupić,  najlepiej przez Internet. Nie lubię zakupów i to nie jest wina np figury bo mamy dobre wysportowane sylwetki, po prostu nie lubimy zakupów takich, w sumie żadnych 😆  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goosc

Nie mam również częstotliwosci zakupów. Dzisiaj bylam w galerii, kupiłam dwie koszule i spodnie, akurat były przeceny więc skorzystałam. Jak wpadam do sklepu i coś mi się spodoba, to po prostu kupuje, ale raczej rzeczy 'użytkowe'- czyli głownie do pracy, troche sportowych, bo czesto wyjezdzamy poza miasto. Jesli chodzi o męża, to sam kupuje koszule i marynarki do pracy, reszte garderoby ogarniamy wspolnie, bo twierdzi, ze nie ma 'gustu', a i tak najchętniej wraca do swoich ulubionych, spranych, kilkuletnich t-shirtów 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie znoszę zakupów i chodzenia po sklepach. Ale kiedyś się zmuszałam. Jak się przeprowadzałam 2 lata temu i zobaczyłam ile muszę przewieźć rzeczy go od tego momentu nie kupuje. No dobra śniegowce kupiłam bo znalazłam rozmiar 43 co przy moich stopach jest cudem wiec kupiłam a tak to nawet jak chce coś kupić to pomyśle, zapisze sobie do notesu i odłożę, za miesiąc sprawdzam czy to potrzebuje - no i w sumie nie bo mam tyle ciuchów ze prac mogę raz za jakiś czas wiec chce je najpierw znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

tez nie lubie zakupow.  Kupuje jak cos potrzebuje i jest na wyprzedazy.  Musze jednak dotknac, przymierzyc, dobrze obejrzec i obmacac zanim kupie wiec nie kupuje rzeczy przez internet.  Jak sprobowalam to niestety nie wyszlo to mi na dobre.  Poza tym doszlam do wniosku, ze jest praca i ludzie (w kraju) zarabiaja jak sie chodzi do sklepow.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bardzo rzadko, raz na 2-3 miesiące. Nie cierpię kupować ciuchów, to tylko szmaty. Więcej wydaje tylko na buty, kurtki/płaszcze to jest faktycznie wydatek kilkuset złotych, a jakieś bluzki do chodzenia, portki to w życiu nie dałabym 300 zł za jakąś szmatę z zary. Ale rozumiem, że dla innych 300 zł to normalna cena za bluzkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co j

Kiedy coś mi się spodoba. Czasem 5 razy w tygodniu czasem raz na miesiąc a czasem raz na dwa trzy miesiące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Raz na 3-4 miesiace, ale teraz staram sie zeby bylo to przemyslane i wole kupic cos drozszego, ale dobrej jakosci niz 5 bluzek, w ktorych po 10 praniach robia sie male dziurki. Czasem kupowalam cos pod wplywem promocji i potem nie nosilam, teraz zakupy sie przemyslane. Wole kase przeznaczyc na kawe w kawiarni i knajpy albo potrafie wsiasc w pociag o 5 rano po to tylko zeby brzegiem morza przespacerowac sie 3h, a potem znowu w pociagu 5h 🙂 bo jestem z tych, ktorzy odstresowuja sie w ten sposob a nie zakupami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zazwyczaj raz w miesiącu jedziemy na zakupy i kupujemy co trzeba. Nie mam czasu chodzić po sklepach, ale zakupy uwielbiam. Nie wiem jakie to są kwoty, czasem 100 zł miesięcznie, a czasem 500. Zależy od potrzeb. Maz woli sklepy z technologią , rowerowe ciuchy go nie ciągną i kupuje cos jak musi, a najczęściej to ja dbam o jego garderobę, bo lubię 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajakies
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zazwyczaj raz w miesiącu jedziemy na zakupy i kupujemy co trzeba. Nie mam czasu chodzić po sklepach, ale zakupy uwielbiam. Nie wiem jakie to są kwoty, czasem 100 zł miesięcznie, a czasem 500. Zależy od potrzeb. Maz woli sklepy z technologią , rowerowe ciuchy go nie ciągną i kupuje cos jak musi, a najczęściej to ja dbam o jego garderobę, bo lubię 🙂

Zostawiasz mu majtki, skarpetki, buty, spodnie i górę na łóżku co rano czy kompletujesz już wieczorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ubrania do pracy kupuje jak muszę, kupuje wtedy hurtem, żeby starczyło na przykład na rok. 

Ubrania wyjściowe kupuje jak znajdę coś ładnego, ...enki kupuje na wyprzedażach, wtedy znaleźć mozna za 700-1000 złotych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Raz na 3-4 miesiace, ale teraz staram sie zeby bylo to przemyslane i wole kupic cos drozszego, ale dobrej jakosci niz 5 bluzek, w ktorych po 10 praniach robia sie male dziurki. Czasem kupowalam cos pod wplywem promocji i potem nie nosilam, teraz zakupy sie przemyslane. Wole kase przeznaczyc na kawe w kawiarni i knajpy albo potrafie wsiasc w pociag o 5 rano po to tylko zeby brzegiem morza przespacerowac sie 3h, a potem znowu w pociagu 5h 🙂 bo jestem z tych, ktorzy odstresowuja sie w ten sposob a nie zakupami

Tak samo.  Kupuje cos drozszego na wyprzedazach.  Nigdy nie kupuje nic taniego jezeli jest slabej jakosci- jest to dla mnie strata pieniedzy i niszczeniem srodowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Nie ma reguły. Najczęściej jest tak, że jak wpadnie mi na maila newsletter o fajnej przecenie (mam swoje ulubione sklepy internetowe), to przeważnie coś wtedy zamówię. Do galerii fizycznie chodzę bardzo rzadko, pewnie raz na sezon. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Nie potrafię określić jak często... Raz w miesiącu, czasem rzadziej i czasem częściej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość jajajakies napisał:

Zostawiasz mu majtki, skarpetki, buty, spodnie i górę na łóżku co rano czy kompletujesz już wieczorem?

Nie, tylko kupuje, bo lubię. Nie pasuje, nie układam, śniadań tez mu nie robię.  Mogę lubic kupowac ciuchy dla męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arbuza

Kupuję raz na dwa miesiące (zarabiam 2400, a mąż 2200 :) ) a mamy po 27 lat i 6oro dzieci. Dostajemy 3000 na dzieci, więc budżet 7600, ale 1600 idzie na mieszkanie, 750 na paliwo i części do auta, 3600 na jedzenie (co dwa dni mięsne obiady), 400 na lekarstwa, 200 na środki higieny, 650 (co drugi miesiąc na ciuchmanię) i po 200 dla nas na nasze drobnostki. Z darmowych to paczki z karritasu, bilety szkolne miejskie na kartę dużej rodziny. Ubolewam, bo nie łapiemy się na dopłatę mieszkaniową, ale mąż chce przejść na pół ET aby dzieciom pomagać w lekcjach, to może uda się. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Arbuza, a jak udało wam się zorganizować bezpłatną opiekę dla tej szóstki? No chyba, że mają min 8 lat, ale wtedy byście musieli zacząć rozród koło 13 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak samo.  Kupuje cos drozszego na wyprzedazach.  Nigdy nie kupuje nic taniego jezeli jest slabej jakosci- jest to dla mnie strata pieniedzy i niszczeniem srodowiska.

Kupuj w lumpach to nie będziesz niszczyc środowiska. Z twojej wypowiedzi bije raczej snobizm, a nie udawana obawa o środowisko. 

 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arbuza
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

jak udało wam się zorganizować bezpłatną opiekę

Zaczęliśmy normalnie, pomiędzy 20 i 21rż pierwsza ciąża. Nie jest problemem opieki jeśli dobiera się partnera na podstawie teścia "w porządku" a oboje mieliśmy podobne kryteria wyboru. Mama moja kocha mojego bardziej jak mnie, a mnie jego mama w takim samym stopniu jak jego. Te po 200zł na drobnostki to zazwyczaj idzie na kupienie 4 kilo pałek z kurczaka (do zapieczenia po umarynowaniu przez noc w przyprawach i oliwie), majonezu i warzyw na sałatkę. Teście się zawsze cieszą jak taki obiad mogą zrobić u siebie z przywiezionych przez nas składników (co drugą niedzielę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja co miesiąc coś kupuje ale nie są to duże kwoty raczej 100-300 zł.Czasami jak trzeba buty, kurtkę to wiadomo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×