Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poluminat

wrobienie w bąbelka

Polecane posty

Gość poluminat

Hej :D chciałabym się z wami podzielić moimi przemyśleniami, a mianowicie "planujemy" ślub z moim facetem w 2022 roku, będę już wtedy miała 30 lat. Mój facet namawia mnie na ślub kościelny, ale ja jestem co do tego sceptycznie nastawiona. Oboje nie chodzimy do kościoła, obchodzimy jedynie 2 najważniejsze święta w roku :P Wolałabym szybki ślub cywilny, obiad z najbliższą rodziną około 40 osób i tyle. On chyba obawia się jak odbiorą to rodzice i pozostała familia... Nawet niedawno wpadłam na pomysł, żeby zaciążyć przed planowanym ślubem i wtedy byłby pretekst do odwołania kościelnego... wiem, że strasznie głupie, ale już mam takie myśli w głowie. Po prostu nie chce się bujać z żadnymi księżmi, nie chce chodzic na żadne spotkania przedmałżenskie, jakieś zaświadczenia o przeniesieniu i ślubie w innej parafii, po prostu mnie ta cała papierologia kościelna denerwuje. Bardzo nam dobrze ze sobą jako para, będziemy ze sobą mimo wszystko, ale w tej jednej kwestii się różnimy. Na pewno by się cieszył z bobasa :D

Proszę powiedzcie coś mi, wylejcie wiadro pomyj albo coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinkaczeko

chcesz byc matka (najbardziej odpowiedzialne zadanie w zyciu) a nie potrafisz z przyszlym mezem uzgodnic kwestii, jaki slub tak, a jaki nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co ty bredzisz? Wpadka, to żadna wymówka od ślubu kościelnego. Wręcz ksiądz będzie cię namawiał do ślubu. Prędzej ślub kościelny to zobowiązanie do posiadania dzieci. Jak nie chcesz kościelnego, to wymyśl coś innego. Np, to, że nie wierzysz i on nie wierzy, nie oznacza, że macie być hipokrytami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość poluminat

on chce kościelny, mimo że jest niepraktykujący a ja chce cywilny. Różnimy się w tej kwestii. Jego wybór jest podyktowany wyłącznie obawą co rodzina powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość poluminat napisał:

Wolałabym szybki ślub cywilny, obiad z najbliższą rodziną około 40 osób i tyle. On chyba obawia się jak odbiorą to rodzice i pozostała familia...

U nas skończyło się na ślubie cywilnym, bo tak chcieliśmy i było fajnie. Nie bawiliśmy się w wielkie polskie wesele.

Oboje nie lubimy takich imprez i po dłuższym namyśle, właśnie głównie pod kątem oburzenia rodziców i rodziny, doszliśmy do wniosku, że żadne z nas nie chce się męczyć tylko po to, aby spełniać oczekiwania innych, a sobie zgotować nerwówkę.

Oburzeni zasadniczo byli tylko teściowie, ale jakoś to przeżyliśmy i my i oni 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poluminat

i tak by było najlepiej, nie wiem jakich argumentów użyć aby go przekonać. Jakbym zaszła w ciążę to na pewno nie założyłabym białej sukni ślubnej z brzuchem. Wtedy byłyby 2 warianty. Albo szybki cywilny aby dopełnić wszystkich formalności, albo ślub kościelny ale po porodzie... Ale dam sobie rękę uciąć ze w to 2 nie będziemy chcieli się już bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arbuza
Przed chwilą, Gość poluminat napisał:

nie będziemy chcieli się już bawić.

Już go urobiłaś i związałaś makaronem uszy. Wyjedźcie do Filipin -tam też chrześcijaństwo, skoro zeście tacy wierzący, a pogoda lepsza. Dość dyktatury kobiet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

to dziecka nie ochrzcisz?! jak tak nie po bozemu? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość poluminat napisał:

i tak by było najlepiej, nie wiem jakich argumentów użyć aby go przekonać

Mogę Ci powiedzieć, jakie argumenty u nas przeważyły za małym cywilnym:

- oboje nie lubimy wesel (chodzi tutaj o duże spędy rodzinne same w sobie plus te wszystkie zabawy, które najczęściej są porażką, do tego zamiłowanie rodzin do jedynej słusznej muzyki weselnej, czyli disco polo)

- nie chcieliśmy robić imprezy pod oczekiwania innych (obie mamusie miałyby zapędy, by imprezę planować, chociaż płacilibyśmy sami)

- nie ma nic równie irytującego jak to, że zapraszasz kogoś, bo "tak wypada", tylko po to by się obżarł, schlał i na koniec obgadał organizatorów (nie mówcie, że tak nie jest, bo najczęściej tak to wygląda)

- planowanie z dużym wyprzedzeniem, bo kościoła, sali i kapeli nie załatwisz ot tak, a do tego jeszcze najlepiej fotograf i kamerzysta, bo jak to tak bez tego; plus koszty takiego wydarzenia

- problemy logistyczne - jesteśmy z dwóch różnych końców Polski i ściąganie na ślub rodziny jednego w strony drugiego byłoby poważnym problemem logistycznym i noclegowym

- mniej stresu i więcej luzu 😉 

 

Co do oburzenia rodziny - najbliższa rodzina i osoby, które na prawdę życzą Wam szczęścia zrozumieją Waszą decyzję i ją uszanują, a poobrażają się najbardziej wujki i ciotki, których widujesz i tak tylko na weselach i pogrzebach, pytanie, czy aż tak zależy Wam na ich zdaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooo

Nie rozumiem. jestescie doroslymi ludzmi, chyba samodzielnymi, skoro planujecie dziecko i taki lęk przed presją, wazniejszy od własnych przekonań? Do nikogo nie trafia, ze  udawanie w temacie swiatopoglądu jest po prostu niemoralne? Nikt nie ma prawa od was tego żądac . Tak sobie kosciól nabija "wiernych".

Jeszcze nie ma obowiazku w Polsce, zeby brac slub koscielny i wyprawiac wesele. To sa tylko wasze decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poluminat

dzieki za argumenty!! muszę coś wymyślić. Uważam, że to jest niemoralne aby lecieć do kościoła ze ślubem, gdy od 10 lat w ogóle się do niego nie uczęszcza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestem Twoją rówieśnicą i wiesz co zrobiłam, żeby uniknąć tematu ślubu kościelnego? Wzięłam sobie z premedytacją faceta po rozwodzie. I to orzekanym z winy żony (argument  gdyby ktoś mi opowiadał, że mam słabą partię u boku, faceta drugiego sortu albo coś w tym stylu :))) Tyle że my nie rozumiemy jak można się przygotowywać 2-3 lata do ślubu? Kobieto? Jest 2019 rok.. A Wy planujecie ślub na 2022? Nawet gdyby był u nas możliwy ślub kościelny, to w rok maksymalnie byśmy się uwinęli.  Jak można robić takie sacrum z wyboru sali i zespołu? Jakieś zapisy z wyprzedzeniem? Pfffr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poluminat

dokladnie... Przy cywilnym to wystarczy 2-3 miesiące wcześniej. I później mam się 1.5 roku stresować czy o czymś przypadkiem nie zapomniałam, czy wszystkim się spodoba, jakieś przebieranie sali i inne duperele. Jednak najważniejszy argument jest taki że po prostu nie chodzimy do kościoła...czułabym się jak hipokrytka gdybym wzięła kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna

Mam na ten temat takie zdanie, że ślub nie zając i jak sobie chcą czekać na super hiper salę, to niech czekają. Natomiast dziecko to już nie takie hop siup. Gdybym dogadywała się z partnerem w każdej życiowej kwestii, bez obaw zaszłabym w ciążę przed ślubem. Po prostu nie sprawialoby mi to różnicy. U autorki problemem jest brak porozumienia co do rodzaju ślubu i to grozi rozstaniem. Dlatego w jej konkretnej sytuacji wstrzymałabym się od dziecka z tym panem. Inną dziewczynę na jej miejscu namawiałabym do szybkiego zajścia w ciążę ( 28-30 lat to wiek idealny - młody, ale nie siksowaty jak np. 25 lat )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale tutaj autorka mówi ze chce cywilny ale narzeczony chce kościelny i nie moga dojść do porozumienia.

a ciaza niczego noe załatwi a dopiero będą naciski na ślub kościelny i chrzest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
49 minut temu, Gość Gość napisał:

U nas skończyło się na ślubie cywilnym, bo tak chcieliśmy i było fajnie. Nie bawiliśmy się w wielkie polskie wesele.

Oboje nie lubimy takich imprez i po dłuższym namyśle, właśnie głównie pod kątem oburzenia rodziców i rodziny, doszliśmy do wniosku, że żadne z nas nie chce się męczyć tylko po to, aby spełniać oczekiwania innych, a sobie zgotować nerwówkę.

Oburzeni zasadniczo byli tylko teściowie, ale jakoś to przeżyliśmy i my i oni 😉

Ja też nie lubię wesel, ani nie jestem praktykująca,  oczywiście rodziną chce wesela, ale mają pecha,  ja nie będę nic robić, ślub cywilny a po nim podróż poślubna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poluminat

dogadujemy się bardzo dobrze. Jesteśmy ze sobą 7 lat, mieszkamy od 5. Wiem, że będzie bardzo dobrym ojcem. Kochamy się i wspieramy. Potrafimy dojść do kompromisu w wielu sytuacjach. Niestety w kwestii ślubu jest opornie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOsc

Powiem krótko mamy prawie 2020r.

Kolega wziął koscielny jego zona po 2 mies.poszła w dlugą bez wytłumaczenia czy było warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
34 minuty temu, Gość poluminat napisał:

dogadujemy się bardzo dobrze. Jesteśmy ze sobą 7 lat, mieszkamy od 5. Wiem, że będzie bardzo dobrym ojcem. Kochamy się i wspieramy. Potrafimy dojść do kompromisu w wielu sytuacjach. Niestety w kwestii ślubu jest opornie...

Znacie sie kilka lat juz, co wiecej pare lat juz mieszkacie razem, blizej Wam do 30, wiec skad ten pomysl slubu za 3 lata dopiero? To jakas szczegolna data ? 10 rocznica??

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poluminat

musimy pokończyc pewne rzeczy, teraz każdy weekend mamy zajęty i nie bedziemy mieli czasu na organizację ślubu i wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość poluminat napisał:

Hej :D chciałabym się z wami podzielić moimi przemyśleniami, a mianowicie "planujemy" ślub z moim facetem w 2022 roku, będę już wtedy miała 30 lat. Mój facet namawia mnie na ślub kościelny, ale ja jestem co do tego sceptycznie nastawiona. Oboje nie chodzimy do kościoła, obchodzimy jedynie 2 najważniejsze święta w roku :P Wolałabym szybki ślub cywilny, obiad z najbliższą rodziną około 40 osób i tyle. On chyba obawia się jak odbiorą to rodzice i pozostała familia... Nawet niedawno wpadłam na pomysł, żeby zaciążyć przed planowanym ślubem i wtedy byłby pretekst do odwołania kościelnego... wiem, że strasznie głupie, ale już mam takie myśli w głowie. Po prostu nie chce się bujać z żadnymi księżmi, nie chce chodzic na żadne spotkania przedmałżenskie, jakieś zaświadczenia o przeniesieniu i ślubie w innej parafii, po prostu mnie ta cała papierologia kościelna denerwuje. Bardzo nam dobrze ze sobą jako para, będziemy ze sobą mimo wszystko, ale w tej jednej kwestii się różnimy. Na pewno by się cieszył z bobasa :D

Proszę powiedzcie coś mi, wylejcie wiadro pomyj albo coś...

Nie powinnaś decyzji o dziecku sama podejmować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
43 minuty temu, Gość poluminat napisał:

musimy pokończyc pewne rzeczy, teraz każdy weekend mamy zajęty i nie bedziemy mieli czasu na organizację ślubu i wesela.

Ale mamy 2019 rok a wy chcecie ślub w 2022, kobieto chyba przesadzasz, że przez ten czas nie będziecie nmieć czasu:) Są firmy którym możesz załatwienie wszystkiego zlecić, albo rodzice, ktoś z rodziny czy przyjaciół może wam też dużo pomoc czy załatwić. Dla chcącego nie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość GOsc napisał:

Powiem krótko mamy prawie 2020r.

Kolega wziął koscielny jego zona po 2 mies.poszła w dlugą bez wytłumaczenia czy było warto.

No bez przesady 2020 będzie za  8 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Kościelnego nie, ale chrzciny oczywiście będą, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×