Chciałam sie wygadać. Moja matka ma do mnie pretensje, że spotykam się nie z tym z kim ona chce

Choc jestem już dorosła, mam 27 lat. Mój były chce żebym do niego  wróciła za wszelką cene, a ona go lubiła i go w tym wspiera. Za to mojego obecnego faceta nie akceptuje bo jej sie nie podoba ( choc jest w porządku, ale go nie lubi bo nie odpowiada jej wymaganiom, nie podoba sie jej itd).  i dzisiaj nawet na mnie nawrzeszczała, że zostane stara panną bo zadaje sie nie z kim trzeba i powinnam sie umowic z bylym bo on specjalnie przyjechal do mojego miasta podobno dla mnie, wiec jestem nie fair.

Jak mam z nia postepować i przemowic jej do rozumu?

Tak jej powiedziałam, ale on jej nagadał głupot, że się z nim podobno umówiłam, że przyjechał specjalnie dla mnie...

A wcale się z nim nie umawiałam. I teraz na mnie nawrzeszczała ,ze powinnam bo zostanę stara panna i taka z nię rozmowa...

Nie podoba jej się moj obecny, wiec przypisuje mu same zle cechy, a tak na prawde to go nawet nie zna bo nie wykazała takiej checi.

W ogole to jej wtracanie sie w moje zycie jest strasznie frustrujace, probuje narzucac mi krzykiem z kim mam sie spotykac, a z kim nie, gdzie mam chodzic, co mam robic w zyciu... Mój zawód asystentki w biurze też jest wg niej zabyt malo ambitny i wszystko w ogole jest nie tak

 Może byłego skumaj z matką, skoro jej tak na nim zależy. Młodego ojczyma będziesz miała ;)

25 minut temu, Gość ABCD napisał:

 Może byłego skumaj z matką, skoro jej tak na nim zależy. Młodego ojczyma będziesz miała

No może to byłby dobry pomysł

A tak na serio, to co Ty ona sama nie potrafi sobie ułożyc z nikim zycia, tata z nia nie wytrzymał, następny facet też...
Więc i z  moim byłym by sie nie dogadała

Takze mnie chce układać życie, a sama swojego nie potrafiła

Jeśli już mówiłaś czemu nie jesteś z byłym, to po prostu przestań z nią dyskutować. Z niczego się nie tłumacz, bo nie musisz. Jak będzie mówić o tym żebyś wróciła do byłego, to mów jej, że tego nie zrobisz, że już podjęłaś decyzję i że dalsza rozmowa nie ma sensu, bo i tak nic się nie zmieni. Po prostu nie zwazaj na naciski i nie pozwalaj na drążenie tematu. Za którymś razem odpuści, bo się znudzi. 

Jezeli rzeczywiscie a nie tylko rocznikowo jestes dorosla to po pierwsze powiedz szanownej mamusi, ze nie zyczysz sobie podnoszenia na ciebie glosu. Po drugie wypraszasz sobie wtracanie sie do twojego zycia, poniewaz w przeciwnym wypadku zerwiesz z nie kontakt i koniec z jakimikolwiek dyskusjami.