Mówienie na ty przez duzo mlodszych

Byłam ostatnio u koleżanki no i ma ona dużo młodszą siostrę (o bodaj 18 lat) no i akurat ona u niej była, normalnie się z nią przywitałam no i w pewnym momencie coś zaczęła ze mną gadać i wyskakuje do mnie 'per ty' no zdenerwowałam się bo jestem już po 40 i nie życzę sobie żeby jakaś gówniara co ma 19/20 lat do mnie mówiła jak do kolezanki, zwrócilam jej uwagę to coś pomruczała pod nosem i sobie poszła, bardziej mnie zmartwiła reakcja mojej koleżanki bo wyraźnie się wkurzyła na mnie, szybko się wymigała, że ona już musi gdzieś wychodzić(taa akurat...) i pod tym preteksem wygoniła mnie z domu, od tego czasu się do mnie w ogóle nie odzywa, obraziła się po prostu za to, że zwróciłam(może trochę za mocno) uwagę jej kochanej siostrzyczce..

no i pytanie z mojej strony, czy przegięłam i powinnam ją przeprosic? nie wiem, stara juz jestem ale za mojej mlodosci to nawet do sąsiądów kilka lat starszych w zyciu bym nie pomyslala zeby mowic jak do kolegi,kolezanki z klasy...

28 minut temu, Gość zuz7888 napisał:

no i pytanie z mojej strony, czy przegięłam i powinnam ją przeprosic?

Moim zdaniem nie. Miałaś prawo dopilnować własnych granic i poprosić, by siostra koleżanki się z Tobą nie spoufalała, skoro sobie tego nie życzyłaś. Nie zrobiłaś nic złego, to ona uchybiła kulturze osobistej.

28 minut temu, Gość zuz7888 napisał:

nie wiem, stara juz jestem ale za mojej mlodosci to nawet do sąsiądów kilka lat starszych w zyciu bym nie pomyslala zeby mowic jak do kolegi,kolezanki z klasy...

Czasy się zmieniły, nastąpiło rozluźnienie obyczajów i upadek kultury. Wzorem błędnie zinterpretowanych zwyczajów zachodnich większość nabrała luzackiego podejścia per 'Ty' w odniesieniu nawet do osób nieznajomych. Według mnie nie przyniosło to niczego dobrego ani korzystnego dla społeczeństwa i warto obstawać za elementarnym okazywaniem poszanowania innych według polskiej tradycji.

jak mozna sie oburzać o takie glupoty haha polacy to narod z najwiekszym kijem w dupie na swiecie

Trochę przesadziłaś, na pan/pani mówimy osobom całkiem obcym na ulicy. Ty weszłaś do ich domu w celach towarzyskich i w luźnej rozmowie mówimy raczej na TY. Zacieśnia to więzi koleżeńskie, ty postąpiłaś wbrew,więc Twoja koleżanka się tak zachowała.

a ty, sorry Pani :) jak do niej mowiłaś? bo jak na 'ty' to potem oburzenie, że dorosła bądź co bądź osoba odpowiada ci tak samo jest zupełnie nietaktowne,