Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Stres i wieczna chęć zmiany pracy na inną

Polecane posty

Gość Gość

Kiedyś marzyłam o idealnej pracy, takiej do której będę chodziła z przyjemnością. W swoim życiu już kilka prac miałam. Ostatnio jednak w ciągu roku 2 razy złożyłam wypowiedzenie. Teraz idę do nowej pracy i jakoś entuzjazm mi opadł. To znaczy od początku był to raczej przymus pójścia do pracy, niż spełnienie aspiracji. Idę, bo trzeba z czegoś żyć, a ja już nie chcę tak żyć. Tak od poniedziałku aby przetrwać do piątku.

Czuję jakby to była sytuacja bez wyjścia. Jak się znowu zwolnię, to znowu czeka mnie szukanie pracy i rozmowy kwalifikacyjne, a co jedno miejsce to gorsze warunki i złe traktowanie pracownika.

Nie wiem, czy wyjazd stąd coś by zmienił? Czy po prostu już jestem skazana na roboty od poniedziałku do piątku i czekanie jak pies na weekend?

Robić coś czego się nie chce i nie widzieć wyjścia, to chyba najgorsze jak można przeżyć życie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam też dość pouczeń tyraczy, którzy za niską pensję siedzą latami na jednym stołku, tylko dlatego, że mają umowę o pracę. W ten sposób to tylko można zgnić i zgorzknieć.

Nie wiem już. No nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Póki co zamierzam udawac entuzjazm, bo tylko to mi zostało. A któregoś dnia jak już nie wytrzymam to znikne wyjadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moją tragedią jest to, że nie jestem na 100 procent pewna co chcę robić. A o godzinach to nawet nie myślałam. Jak coś motywującego to nawet od rana do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to nigdy nie będziesz szczęśliwa - takie osoby z nastawieniem "wszystko na nie, a najlepiej to nic nie robić" zawsze chodzą do pracy jak za karę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Załóżcie sobie własne firmy - będziecie robiły co chciały. Albo nic nie robiły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie chcę nic nie robić, tylko znaleźć swoją drogę. Poza tym szczerze mówiąc w każdej pracy byłam otoczona ludźmi, którzy tylko czekali do jej końca i narzekali jak to im się nie chce. Nie wiem więc gdzie są Ci ludzie lubiący swoją pracę. Może nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ja nie chcę nic nie robić, tylko znaleźć swoją drogę. Poza tym szczerze mówiąc w każdej pracy byłam otoczona ludźmi, którzy tylko czekali do jej końca i narzekali jak to im się nie chce. Nie wiem więc gdzie są Ci ludzie lubiący swoją pracę. Może nie istnieją.

każdy czasem narzeka - ja swoją pracę lubię, a są dni kiedy nie mogę się doczekać aż nie wyjdę bo mi się nie chce tego dnia być w pracy/ Jak nawet nie wiesz co chcesz/lubić robić to jak masz znaleźć pracę którą lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Liczę na jakiś impuls. Może któregoś dnia coś się zmieni i znajdę właściwą pracę. Póki co mam tylko stres i zmartwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A zawód to ty jakiś posiadasz? Czy tylko bardzo wysokie wyksztłcenie ogólnie szerokie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, bo jeszcze studiuję, ale te studia to też pomyłka jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To może pomyśl o jakimś zawodzie konkretnym - zamiast o wyksztauceniu wysokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×