Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joanna

Lepiej kupić mieszkanie w dużym mieście czy jego okolicach?

Polecane posty

Gość Joanna

Pchać się w kupno mieszkania w mieście wojewódzkim czy wybrać miasto powiatowe 40 km dalej, gdzie wychodzi prawie 2000 zł taniej na metrze kwadratowym? (Jedno z województw ściany wschodniej). Jestesmy narzeczeństwem, oboje z dużego miasta. Względy finansowe kuszą, żeby osiedlić się w miasteczku powiatowym, bo w wojewódzkim skasowaliby nas na prawie 300tys.zł. za ten sam metraż. Upatrzone mieszkanie ma super walory lokalizacyjne (jak na to miasteczko...) i krajobrazowe (zakochałam się w widokach:)) ale jak sobie wyobrażę koszty dojazdu do pracy, dowożenia dzieci na jakieś zajęcia, zażywanie rozrywki w większym mieście.. ktoś miał podobny dylemat? Jaką podjęliście decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow

A nie mozecie zazywac rozrywki i dowozic dzieci do mniejszego miasta? Moze w mniejszym miescie bedzie tez lepsza praca, bo skoro dojazdy Was przerazaja, to znaczy, ze raczej nie warto trzymac sie obecnej, bo nie pozwala na godne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dla mnie mieszkanie ma sens tylko jeśli do pracy jest blisko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm

Dojazdy to męka, szaazcególnie dla dzieci, ktore traca kontakt z kolegami, bo nie moga po lekcji zostac na  zajecia czy inne działania  w grupie. A jeszce snieg, korki. O dojazdach zapomnij, szkoda życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My jesteśmy w podobnej sytuacji i szukamy mieszkania w dużym mieście. Może i na obrzeżach taniej, ale lubię tu mieszkać. Małe miasta mnie przytlaczaja i cokolwiek bym chciała to mieści się tutaj w mieście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Duże miasto. Dojazdy wykanczaja. Ja dojeżdżalam do szkoły z peryferyjnej dzielnicy dużego miasta, a i tak czułam się wyoutowana, nikt mnie nie chcial odwiedzać na moim zadu.piu. Teraz jako dorosła, wolę mniejszy metraż (oczywiście są granice, których bym nie zniosla) ale bliżej pracy, przedszkoli, szkół, parkow, knajpek i życia miejskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×