Co zrobiłam...

Mam chłopaka od roku, widujemy co weekend bo mieszkamy ok 100km od siebie. Kochamy się, jest nam razem dobrze. Ufam mu, jednak dzisiaj zobaczyłam że nie wylogował się u mnie z facebooka i zerknęłam... Bardzo źle sie z tym czuję, bo nigdy tak nie robiłam. On nie daje mi powodów do tego żebym się czuła niepewnie, zostawia swój telefon przy mnie, ja zresztą też nie mam tajemnic. Najbardziej ciekawiła mnie jego koleżanka, z którą między innymi był na koncercie w lutym, bo była tam jeszcze jego siostra i koledzy. Nie wchodziłam w inne konwersacje tylko właśnie w rozmowę z tą dziewczyną. Napisała do niego w marcu czy wybiera sie na koncert do Holandii w tym roku, odpowiadał jej zdawkowo, po kilka słów a ona na to żeby wziął mnie ze sobą. W tamtym roku ona też była na tych koncertach co on, wstawila z nim zdjęcie, lajkowała itp. Dlatego wykorzystałam to ze sie nie wylogował. Bardzo źle zrobiłam? To był pierwszy taki raz i czuję się paskudnie. Naprawdę nic nie znalazłam, on odpowiadał tylko na jej pytania a ostatnie było w marcu.  Gdy zerknęłam to od razu go wylogowałam.

Dokładnie wiesz jak odpisywał ale tylko zerknełaś i wylogowalas To się mija 

Przemyśl zanim złożysz zeznania 

9 godzin temu, Gość Xxx napisał:

Dokładnie wiesz jak odpisywał ale tylko zerknełaś i wylogowalas To się mija 

Przemyśl zanim złożysz zeznania 

 

 

Tak, zerknęłam na tę konkretną rozmowę. Nie potrzeba nie wiadomo jak wielkiego wysiłku by przeczytać "sie zobaczy", "nie wiem", czy odpowiedź na pytanie ile kosztowal tatuaż. Nie wiem, może ty masz problem z czytaniem, ale ja szybko czytam.

5 minut temu, Gość Asia napisał:

Tak, zerknęłam na tę konkretną rozmowę. Nie potrzeba nie wiadomo jak wielkiego wysiłku by przeczytać "sie zobaczy", "nie wiem", czy odpowiedź na pytanie ile kosztowal tatuaż. Nie wiem, może ty masz problem z czytaniem, ale ja szybko czytam.

hahahha

największą formą zaufania jest kontrola. To naturalne co zrobiłaś , wiele zdrad tak wydało się .

Na szczęście okazało się, że jest uczciwy ;) On zawsze mi mówił, że inne mu niepotrzebne, bo kocha mnie i inni mogą nam tego zazdrościć