Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosia

19 lat i ciąża

Polecane posty

Przed chwilą, Gość 25letniamama napisał:

Jak już przed jest kryzys to dobrze nie będzie.

Prawdziwe problemy w związku zaczynają się jak jest dziecko...

Mówię że zdarzają się i przed. Nie mówię że u mnie. 

Poza tym nie wiem o co tyle krzyku. Rozumiem że tak, zawsze możemy się rozstać i tak przyznaje wtedy będzie ciężko. Ale nie warto wątpić. 

I nie mówię że ślub jest be. Mój partner chce mi się oświadczyć. Chcemy założyć normalną rodzinę. Może brzmie jak głupie dziecko ale wiem na czym stoję a to najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxxx

Że wam się chciało kłócić przez całą noc 🙂

Mnie jest szkoda nastoletnich czy tam 20-letnich matek, że przed 30tką tkwią już w takim kieracie, jakiego nie powstydziłaby się kobieta w średnim wieku. Znam takie matki, szybko straciły młodzieńczy temperament i wygląd. Ja sobie spokojnie skończyłam studia, tuż przed 30tką byłam nadal brana za studentkę, a w domu miałam 2kę niemowląt i opiekę nad nimi wspominam naprawdę dość lekko. To były dzieci,  które tylko zjadły, wypiły, wyspały się, zrobiły w pieluchę i tak cały Boży dzień. Miałam czas wyjść z mężem oraz sporo chętnych do opieki, bo dzieci były bezproblemowe. Im są starsze, tym bardziej rozumiem sens powiedzonka, że duże dzieci  to duży kłopot. Tyle myslenia logistycznego, wożenia tu i tam. Starszy już zaczyna z buntem nastolatka. Zdarzają się jakieś okazjonalne niemiłe zaskoczenia na wywiadówce. Odkąd skończyły 9 i 10 lat, odczuwam presję i nie szarżuję z wydatkami, żeby finansowo móc wyposażyć je w świat, a przynajmniej na studia. Mimo, że nie byłam starą matką, to też odczuwam, że dopiero koło emerytury odpocznę sobie od spraw swoich dzieci. Jakbym miała o tym wszystkim myśleć przed 30tką, to chyba odczułabym, że straciłam etap młodości. Nie sądzę też, że skorzystałabym z usług lekarza lub prawnika,  o którym bym wiedziała, że na studiach wychowywał dzieci. Byłabym poważnie nieufna co do jego kompetencji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jfe
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Tak stare baby najezdzaja na młode że się decydują szybko na założenie rodziny, a to one później mają dziecko pierwsze w wieku 30-40 lat i mówią  jedne i jedyne  , nigdy więcej  , co za horror , i dziwią się tym młodym że mają po kilka dzieci bo dla nich posiadanie dziecka to wielka meczarnia a ciąża i poród to trauma,   

Moja koleżanka pierwsze dziecko urodziła w wieku 19 lat, drugie 21,trzecie 35,czwarte  40 lat. I wiesz co ?obecnie ma 42 lata i troje wnucząt😐 obie jej najstarsze córki mają już dzieci i oczywiście żyją bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdgdg

Kobiety jak kobiety, dojrzewają inaczej. Gorzej s waszymi chłopaki. To jeszcze dzieciaki, myślicie że udźwignom trud wychowawczy w tak młodym wieku?

Życzę wam powodzenia i obyscir za 10 lat nie żałowały  złych wyborów 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja pierdziele, jak można się "starać o dziecko" mając 18 lat. Patologia. I tylko potwierdzają to inne wpisy tej dziewczyny... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jdwq
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja pierdziele, jak można się "starać o dziecko" mając 18 lat. Patologia. I tylko potwierdzają to inne wpisy tej dziewczyny... 

Dla pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ftff
10 godzin temu, Gość 25letnia mama napisał:

Miałam narzeczonego w wieku lat 19. On bardzo chciał dziecka. Naprawdę zastanawiałam się na poważnie nad założeniem rodziny. Jednak 3 miesiące po zaręczynach oddałam pierścionek. On chciał już teraz a ja niby czułam się gotowa  bardzo uwielbiam dzieci,... ale.

Chciałam jeszcze pożyć. I wiecie co nie żałuję. Nigdy nie byłam fanką ćpania i imprez.

JAK KTOŚ MA W ŻYCIU TYLKO TAKI WYBÓR I TYLKO TAKIE MYŚLENIE ŻE ALBO DZIECI I PIELUCHY ALBO IMPREZY I ĆPANIE TO MA BARDZO SŁABE ŻYCIE. Płytkie to bardzo że tylko rodzina albo ćpanie. Naprawdę.

Ja wybrałam wymagające studia na które zarobiłam sama. Wyjazdy za granicę na wymiany międzynarodowe. Potem pracę w światowej sławy międzynarodowej korporacji która otworzyła mi drzwi do wszystkich prac w moim zawodzie. Zwiedziłam prawie całą Europę. Poznałam prawdziwych przyjaciół. Latałam samolotem na święta. Studiowałam dziennie i mieszkałam w akademiku ( naprawdę nie trzeba chlać tam serio , nie piję alkoholu ). Przeżyłam bale absolwentów na których nie musiałam się martwić z kim zostawię dziecko. Nauczyłam się 3 języków. Zdobyłam porządny zawód który sprawił że mam pełną niezależność finansową od mężczyzny i rodziny co daje mi komfort psychiczny i sprawia że ludzie zwyczajnie traktują mnie z szacunkiem i uważają za ogarniętą odpowiedzialną osobę.

Teraz kiedy mam dziecko mam porównanie, cała odpowiedzialność za dziecko i rodzinę spada tak naprawdę na kobietę. Facet może wszystko. Teraz nawet na zakupy muszę chodzić z dzieckiem, które potrafi rzucić się na środku marketu na ziemię i wyć bo chce zjeść tabletki do zmywarki z półki a ja nie pozwalam ( a myślałam że będę miała dziecko jak z reklamy, ja taka spokojna ogarnięta,  kochająca dzieci a trafił mi się taki łobuz )... Każda impreza rodzinna czy urodziny kończy się dla mnie spoconą koszulą i bieganiem za dzieckiem tuleniem, wyciem. Do pracy teraz nie bardzo mogę wrócić bo w przedszkolu bardzo choruje. Mąż nas utrzymuje i cały czas mówi że nie może się doczekać kiedy wrócę do zawodu, bo zarabia 6 tys i uwierzcie nie przelewa nam się, dziecko nie ma wszytskiego co by chciało... chcemy się budować na wsi, bo mieszkamy w bloku. Dziecku chce się zapewnić jakiś komfort życia. Od kiedy urodziłam tak się czuję jakby mi ktoś przystawił pistolet do głowy. Martwię się codziennie i boję o moje dziecko..

Więc nie mówcie że ciąża w tak młodym wieku 18-19 lat to cud miód i maliny. Ja chociaż będę coś reprezentować w oczach dziecka, a co taka dziewczyna bez szkoły bez pracy na łasce i niełasce męża i rodziny będzie repezentowała sobą co nigdzie nie była nic nie widziała dwóch ułamków policzyć nie umie? I też kocham dziecko jestem super przewspaniałą mamą. Na moim tle wypadacie więc blado bo nie możecie nic ponad to co ja mam WYJĄTKOWEGO dać dziecku i ponad to co ma 90% mam a wręcz jesteście duzo gorsze

 

Byłaś taka mądra A teraz siedzisz na utrzymaniu meza z dochodem 6 tys 

Twoja wypowiedź początkowo mi się podoba ale im dalej tym gorzej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggffhgg
7 godzin temu, Jusia8428 napisał:

Matka mojego partnera z którym jestem w ciąży miała pierwsze dziecko w wieku 19 lat. Pracowała i uczyła się gdy jej mąż był w pracy za granicą. Jakoś sobie radziła. Jeździła na wakacje i zdobyła wykształcenie przy 4 dzieci! Więc proszę...

Jakoś sobie poradziła. Jak ktoś jest masochista to nic się nie poradzi, jak to się mówi chcacemu nie dzieje się krzywda. Zdobyła wykształcenie?jakie? Przy 4 dzieci pracowała?watpie. Mąż za granicą prowadził podwójne życie Ale dała radę 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggffhgg

Ja urodziłam pierwsze mając 26 drugie prawie 29. Szczerze przyznam że widzę różnice w podejściu do dziecka. A niby tylko 3 lata starsza byłam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jfds
18 minut temu, Gość Ggffhgg napisał:

Jakoś sobie poradziła. Jak ktoś jest masochista to nic się nie poradzi, jak to się mówi chcacemu nie dzieje się krzywda. Zdobyła wykształcenie?jakie? Przy 4 dzieci pracowała?watpie. Mąż za granicą prowadził podwójne życie Ale dała radę 🤣

A niech mąż sobie prowadzi nawet i potrójne życie, ważne żeby kasę dawał 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
11 godzin temu, Gość Hg dswyo napisał:

no niestety ja uważam jednak że wiek gra rolę, ponieważ kobieta w wieku 18-20 lat jest bardzo niedojrzała emocjonalnie i psychicznie.Poczytajcie sobie książki psychologiczne - rozwój psychiczny człowieka i umysłowy trwa do 26 lat.Ale oczywiście plusy są takie,że będziesz młodą mamą ,doczekasz się zapewne prawnuków. Tylko naprawdę mama musi ci pomagać bo ty nie będziesz miała tyle cierpliwości ani chęci bo jesteś zbyt młoda na to.Jeszcze krzywdę możesz dziecku zrobić bo najczęściej to młode matki krzywdzą dzieci bo nie mogą słuchać ich płaczu i nie chcą wstawać po nocach.

Nie wiem jak mogłeś to napisać. Co ma wiek do chorych psychicznie osób? Ja urodziłam kilka msc przed 18 urodzinami. Co prawda rozstałam się z ojcem dziecka bo był nieodpowiedzialny ale ja nigdy bym dziecku krzywdy nie zrobiła. Tak zgadzam się, że w wieku 18 lat to była głupota bo trzeba mieć swoje pieniądze, oszczędności i mieszkanie żeby móc coś temu dziecku zapewnić. Poza tym musiałam szybko dać dziecko do żłobka i iść do pracy lub liczyć na pomoc rodziny. Wybrałam to pierwsze. Także uwazam, że jest to zbyt szybko ale insynuacje o zrobieniu krzywdzie dziecka bo jest się zbyt młodym są krzywdzące. Aktualnie minęło kilka lat mam męża i kolejne dziecko. Uwazam, że idealny wiek na pierwsze dziecko jeżeli ma się coś mu zapewnione to 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo
33 minuty temu, Gość Mama napisał:

Nie wiem jak mogłeś to napisać. Co ma wiek do chorych psychicznie osób? Ja urodziłam kilka msc przed 18 urodzinami. Co prawda rozstałam się z ojcem dziecka bo był nieodpowiedzialny ale ja nigdy bym dziecku krzywdy nie zrobiła. Tak zgadzam się, że w wieku 18 lat to była głupota bo trzeba mieć swoje pieniądze, oszczędności i mieszkanie żeby móc coś temu dziecku zapewnić. Poza tym musiałam szybko dać dziecko do żłobka i iść do pracy lub liczyć na pomoc rodziny. Wybrałam to pierwsze. Także uwazam, że jest to zbyt szybko ale insynuacje o zrobieniu krzywdzie dziecka bo jest się zbyt młodym są krzywdzące. Aktualnie minęło kilka lat mam męża i kolejne dziecko. Uwazam, że idealny wiek na pierwsze dziecko jeżeli ma się coś mu zapewnione to 24 lata.

Ja rozumiem, że może zdarzyć się wpadka w tak młodym wieku i trzeba sobie dać jakoś radę. Ale to o czym dziewczyny tu piszą czyli o staraniu się o dziecko w wieku 18 lat samo w sobie świadczy o ich niedojrzałości. Najpierw niech się wyprowadzą od rodziców i zaczną żyć same się utrzymując. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo
1 godzinę temu, Gość Ftff napisał:

Byłaś taka mądra A teraz siedzisz na utrzymaniu meza z dochodem 6 tys 

Twoja wypowiedź początkowo mi się podoba ale im dalej tym gorzej 

Nie jestem autorką wypowiedzi, na którą odpowiadałaś, ale jeżeli chodzi o siedzenie na utrzymaniu męża to trzeba brać pod uwagę, że tak może się zdarzyć w każdym wieku. Pracując na etat, sporo kobiet po urlopie rodzicielskim przechodzi na wychowawczy, ale jednak masz już jakieś doświadczenie zawodowe, możesz wrócić do pracy po roku, dwóch czy pięciu. Nie jest łatwo po takiej przerwie, ale na pewno łatwiej niż zaczynać od zera. Dlatego też ważne są oszczędności uzbierane przed narodzeniem się dziecka. Zawsze może być tak, że dziecko urodzi się chore, będzie wcześniakiem, które nie nadaje się jeszcze do żłobka i ktoś z nim musi zostać. Znam też przypadki, że to facet został w domu, wszystko zależy od konkretnej sytuacji, kto więcej zarabia, kto ma elastyczną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eweloka

A co jest złego w siedzeniu na utrzymaniu męża ?Niech zapiernicza na rodzinę którą założył 😁od tego jest mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Jdwq napisał:

Dla pieniędzy.

Dla pieniędzy? Sorry ja nie mieszkam w Polsce więc tak jak wy 500+ opcji nie mam 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość ooo napisał:

Ja rozumiem, że może zdarzyć się wpadka w tak młodym wieku i trzeba sobie dać jakoś radę. Ale to o czym dziewczyny tu piszą czyli o staraniu się o dziecko w wieku 18 lat samo w sobie świadczy o ich niedojrzałości. Najpierw niech się wyprowadzą od rodziców i zaczną żyć same się utrzymując. 

Ale jeśli już nie mieszkam z rodziną. Mieszkamy na swoim. Zarabiamy swoje? To co albo ktoś nie uwierzy, albo że patologia 🤣 nie znacie życia innych to się nie wpieprzajcie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przeczytałam cały wątek i wypowiedzi 25 letniej mamy,to dopiero prezentacja patologii umysłowej. Tak chamskiej, wywyższającej się, nieprzyjemnej, złośliwej osoby dawno nie widziałam.

Autorko tematu, nie przejmuj się takimi głosami, ignoruj, szkoda tracić nerwy.

Mam 31 lat i nie mam dzieci. Tak, zdobyłam wyższe wykształcenie, znam języki, mam już bogate doświadczenie zawodowe, najeździłam się po świecie, ale co z tego? Bardzo teraz żałuję, że nie zdecydowałam się wcześniej na dziecko. Gdy wyobrażam sobie, że gdy moje przyszłe dziecko będzie miało tyle lat,co ja teraz i będzie miało wówczas 60-paro letnią matkę, to robi mi się smutno. Prawdopodobnie nie doczekam prawnuków, a i wnukami nie nacieszę się za bardzo. Moja mama ma obecnie 55 lat, a tata 71 lat. Żałuję, że mój tata jest o tyle lat starszy, nie będę mogła się cieszyć z jego obecności w moim życiu tak długo, jak z mojej mamy. Niedawno zdałam sobie sprawę, że ja też mojemu przyszłemu dziecku odbieram szansę na jak najdłuższy czas w życiu z obecnością mnie jako rodzica. Co więcej, nie wiem kiedy właśnie doczekam się własnego dziecka, bo od ostatnich 2 lat choruję i mój stan zdrowia nie jest jeszcze ustabilizowany. Także w moim przypadku, takie odkładanie dziecka "bo kariera, bo jeszcze jeden super wyjazd zagraniczny" odbija mi się czkawką. Oddałabym wszystko, czego do tej pory doświadczyłam i zdobyłam właśnie po to, by zostać mamą w młodszym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
29 minut temu, Gość gość napisał:

Przeczytałam cały wątek i wypowiedzi 25 letniej mamy,to dopiero prezentacja patologii umysłowej. Tak chamskiej, wywyższającej się, nieprzyjemnej, złośliwej osoby dawno nie widziałam.

Autorko tematu, nie przejmuj się takimi głosami, ignoruj, szkoda tracić nerwy.

Mam 31 lat i nie mam dzieci. Tak, zdobyłam wyższe wykształcenie, znam języki, mam już bogate doświadczenie zawodowe, najeździłam się po świecie, ale co z tego? Bardzo teraz żałuję, że nie zdecydowałam się wcześniej na dziecko. Gdy wyobrażam sobie, że gdy moje przyszłe dziecko będzie miało tyle lat,co ja teraz i będzie miało wówczas 60-paro letnią matkę, to robi mi się smutno. Prawdopodobnie nie doczekam prawnuków, a i wnukami nie nacieszę się za bardzo. Moja mama ma obecnie 55 lat, a tata 71 lat. Żałuję, że mój tata jest o tyle lat starszy, nie będę mogła się cieszyć z jego obecności w moim życiu tak długo, jak z mojej mamy. Niedawno zdałam sobie sprawę, że ja też mojemu przyszłemu dziecku odbieram szansę na jak najdłuższy czas w życiu z obecnością mnie jako rodzica. Co więcej, nie wiem kiedy właśnie doczekam się własnego dziecka, bo od ostatnich 2 lat choruję i mój stan zdrowia nie jest jeszcze ustabilizowany. Także w moim przypadku, takie odkładanie dziecka "bo kariera, bo jeszcze jeden super wyjazd zagraniczny" odbija mi się czkawką. Oddałabym wszystko, czego do tej pory doświadczyłam i zdobyłam właśnie po to, by zostać mamą w młodszym wieku.

Wiem o czym mówisz, bo mnie mama też późno urodziła i przez to zawsze marzyłam, żeby zostać młodą mamą. W ciążę zaszłam mając 26 lat. Syn ma obecnie rok i z perspektywy czasu, nie zdecydowałabym się wcześniej. Według mnie 18 lat a przykładowo 24 to jest kolosalna różnica. 18 lat to człowiek jest jeszcze w szkole, nawet matury nie ma, jest niesamodzielny. Również dla samego związku lepiej poczekać przynajmniej te 2 lata i nacieszyć się jeszcze życiem we dwójkę. Mam wrażenie, że młode dziewczyny mają jakieś wyidealizowane wyobrażenie jak wygląda codzienność z dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Wiem o czym mówisz, bo mnie mama też późno urodziła i przez to zawsze marzyłam, żeby zostać młodą mamą. W ciążę zaszłam mając 26 lat. Syn ma obecnie rok i z perspektywy czasu, nie zdecydowałabym się wcześniej. Według mnie 18 lat a przykładowo 24 to jest kolosalna różnica. 18 lat to człowiek jest jeszcze w szkole, nawet matury nie ma, jest niesamodzielny. Również dla samego związku lepiej poczekać przynajmniej te 2 lata i nacieszyć się jeszcze życiem we dwójkę. Mam wrażenie, że młode dziewczyny mają jakieś wyidealizowane wyobrażenie jak wygląda codzienność z dzieckiem. 

Nie. Nie mam. Wiem że będzie w cholerę trudno tym bardziej że nie mam żadnej pomocy ani ze strony mojej rodziny ani z mojego partnera. Jednak wierzę w siebie. Będą te gorsze dni gdy będę chciała wszystkim pieprznąć i wyjść. Jednak wiem na co się pisałam i wiem czego chciałam. Gdybym nie wiedziała to bym tego nie zrobiła. Gdybym nie była pewna mojego partnera to też bym tego nie zrobiła. 

Wiem wszyscy teraz mówią bo studia bo to bo tamto. Nigdy nie chciałam iść na studia. Dużo osób nie idzie i mają lepsze pracę niż ci po. Jednak nie o tym mowa. 

Każdy jest kowalem własnego losu. W tym przypadku wlicza się jeszcze dziecko i zrobię wszystko aby miało się jak najlepiej. 

Dlatego nie rozumiem całego tego oburzania się użytkowniczki powyżej. Nie jej życie. Nie jej sprawa ale żeby od razu od patologii wyzywać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja teściowa była. Początkowo bardzo nieciekawa sytuacja bo teść był na studiach nie dających się pogodzić z pracą, więc musieli pomagać im rodzice. No ale jakoś poszło, teściowa skończyła zaocznie dobre studia, potem jak dziecko podrosło zaczęła robić karierę i obecnie oboje mają kasy jak lodu, świetne stanowiska, mój mąż ma obecnie 27 lat mamy już dzieci, a dziadkowie nadal młodzi, mają czas dla siebie, dużo podróżują, cieszą się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Być młodym a czuć się młodo w wieku 40 lat to duża różnica. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie sądzę też, że skorzystałabym z usług lekarza lub prawnika,  o którym bym wiedziała, że na studiach wychowywał dzieci. Byłabym poważnie nieufna co do jego kompetencji. 

x

No popatrz, a do mojego teścia neurochirurga (ja od postu wyżej) są kolejki na pół roku do przodu :) A dziecko urodziło mu się jak miał 22 lata. Co za dziwne myślenie. To, że ktoś ma dziecko nie daje mu żadnych ulg w drodze do zawodu więc nie wiem skąd to twierdzenie. Ja skończyłam prawo, jak studiowałam to zajmowałam się wieloma rzeczami na raz (dzieci jeszcze nie miałam) nie kułam całymi dniami a egzaminy zawsze zdawałam na piątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie sądzę też, że skorzystałabym z usług lekarza lub prawnika,  o którym bym wiedziała, że na studiach wychowywał dzieci. Byłabym poważnie nieufna co do jego kompetencji. 

x

No popatrz, a do mojego teścia neurochirurga (ja od postu wyżej) są kolejki na pół roku do przodu :) A dziecko urodziło mu się jak miał 22 lata. Co za dziwne myślenie. To, że ktoś ma dziecko nie daje mu żadnych ulg w drodze do zawodu więc nie wiem skąd to twierdzenie. Ja skończyłam prawo, jak studiowałam to zajmowałam się wieloma rzeczami na raz (dzieci jeszcze nie miałam) nie kułam całymi dniami a egzaminy zawsze zdawałam na piątki.

Dokładnie, przecież niezależnie od tego czy ma się dzieci czy nie trzeba zdać te same egzaminy, zdobyć wymagane uprawnienia etc. Idąc tym tropem skąd możesz wiedzieć, że lekarz do którego idziesz nie imprezował na studiach i nie ściągał na egzaminach ? Miarą tego czy warto korzystać z  czyichś usług jest jego doświadczenie i osiągnięcia a nie to czy miał dzieci na studiach. Jednemu wystarczy 2 godziny nauki i zda egzamin lepiej od tego kto uczył się 2 tygodnie. I co ? Ten kto uczył się 2 tygodnie wie więcej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25letnia mama

Tak mówcie wszystkim młodym że świetnie robią bo pincet lat temu teściowa czy teść studiowali z 10 dzieci zdawali egzaminy i jeszcze uczyli się sztuk walki i akrobatyki za granicą mając 5 niemowlaków w Polsce.. 

Jezu. Faktycznie chamowa ze mnie naprawdę bo nie mydle młodym niedoświadczonym dziewczynom że ich życie będzie takie jak ich matek 30-50 lat temu!!!!!!!

Ogarnijcie się pamiętajcie że ten tekst trafi nie tylko do młodej 18 letniej mamy ale i innych 18 latek które w rozkładaniu nóg zaraz po pierwszym okresie do zapłodnienia widzą swoją przyszłość ! I "wiedzą na co się piszą!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość 25letnia mama napisał:

 

Jezu. Faktycznie chamowa ze mnie naprawdę bo nie mydle młodym niedoświadczonym dziewczynom że ich życie będzie takie jak ich matek 30-50 lat temu!!!!!!!

 

Nie. "Chamówa" to Twój sposób wyrażania myśli. Można mieć odmienne zdanie, ale język i sposób w jaki je wyrażasz są naprawdę kiepskie. Niestety, ani studia, ani praca, ani wyjazdy nie zawsze nauczą szacunku do drugiego człowieka, empatii, pokory i kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka

Ja urodziłam jak miałam 19 lat i drugiego syna jak miałam 21 wzięłam ślub potem mąż zmarł dzieci były małe jeszcze ale cuz powoli do przodu nie żałuję wcale  moje dzieci mają teraz 14 i 12 lat i spokojnie mogę ich w domu samych zostawić a nie jak ktoś na początku pisał że za to jest prokurator 

Autorki nic się nie martw będzie dobrze zobaczysz 🙂

Bardziej bym się zastanowiła nad dziewczynami które mają dzieci w wieku 16 lat. A 19 nie ma tragedii 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25letniamama
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Nie. "Chamówa" to Twój sposób wyrażania myśli. Można mieć odmienne zdanie, ale język i sposób w jaki je wyrażasz są naprawdę kiepskie. Niestety, ani studia, ani praca, ani wyjazdy nie zawsze nauczą szacunku do drugiego człowieka, empatii, pokory i kultury.

Za to rozłożenie nóg w wieku 18 lat nauczy pokory, szacunku i samobiczowania ;) możesz być pewna.

Jeśli nie podoba Ci się dobitny sposób wyrażania myśli nie czytaj ;) Nie owijam w bawełnę. Do nastolatek które szukają sposobu na życie w rodzeniu zaraz po 17 nie trafi merytoryczna dyskusja i głaskanie po głowce ;) one już uprawiają ostry seks we wszystkie dziurki. Ups. No chamstwo no nie? Tak nazywać rzeczy po imnieniu a fe! Wbrew pozorom studia nie uczą zamykania oczu i ust. A wręcz przeciwnie uczą dobitnego wyrażania zdania i nie P*erdolenia w tańcu. No chyba że ktoś studiował zarządzanie na wydziale orgii i zabaw no to tak tam spotkasz ą ę i bułkę przez bibułkę z całowaniem po dupce :D A wyjazdy uczą szacunku dla innych kultur a nie szacunku do robienia dzieci z braku innej perspektywy w celu złapania konkubenta :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25letniamama
2 godziny temu, Gość Kobietka napisał:

Ja urodziłam jak miałam 19 lat i drugiego syna jak miałam 21 wzięłam ślub potem mąż zmarł dzieci były małe jeszcze ale cuz powoli do przodu nie żałuję wcale  moje dzieci mają teraz 14 i 12 lat i spokojnie mogę ich w domu samych zostawić a nie jak ktoś na początku pisał że za to jest prokurator 

Autorki nic się nie martw będzie dobrze zobaczysz 🙂

Bardziej bym się zastanowiła nad dziewczynami które mają dzieci w wieku 16 lat. A 19 nie ma tragedii 

Zobaczymy co napiszesz jak za 2 lata Twój syn zrobi sobie dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
Dnia 5.05.2019 o 20:42, Gość Hg dswyo napisał:

rozwój psychiczny człowieka i umysłowy trwa do 26 lat

a po 26 rż zegar biologiczny tyka szybciej.

Teraz pytanie -CZY ZNASZ mamę, która w wieku 26 lat zarabia 7700 ?

Teraz rozwiązanie matematyczne:

12 dzieci / 6000 z pięćset plus

+zapomoga z mopsu 1000

+zapomoga dodatek mieszkaniowy 700

+darmowe paczki z karritasu

+darmowe bilety komunikacji miejskiej

+karta dużej rodziny (rabaty przy zakupach)

+możesz się kształcić na studiach zaocznych po zniżkach

+mertytura po 60 rż jako matka

Teraz usiądź i sama sobie podlicz plusy i minusy, a potem DECYZJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość Jan napisał:

a po 26 rż zegar biologiczny tyka szybciej.

Teraz pytanie -CZY ZNASZ mamę, która w wieku 26 lat zarabia 7700 ?

Teraz rozwiązanie matematyczne:

12 dzieci / 6000 z pięćset plus

+zapomoga z mopsu 1000

+zapomoga dodatek mieszkaniowy 700

+darmowe paczki z karritasu

+darmowe bilety komunikacji miejskiej

+karta dużej rodziny (rabaty przy zakupach)

+możesz się kształcić na studiach zaocznych po zniżkach

+mertytura po 60 rż jako matka

Teraz usiądź i sama sobie podlicz plusy i minusy, a potem DECYZJA.

PiS może przegrać wybory (te lub kolejne) i państwo opiekuńcze może się skończyć. Kalkulowanie na bazie dodatków z rządu i mopsu to głupota życiowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×