Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam ochotę krzyczeć i wymiotuje prawie kiedy widze jak teściowa bierze moją córkę na ręce, trzęse się i mam ochotę autentycznie jej przywalić w te kłamliwa twarz

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od tego że teściowa to niby , wykształcona, dobre stanowisko pracy, zawsze garsoneczka, ale w domu zaklada jakis obskurny polar i chodzi w tlustych wlosach. Poprostu jest wstretna, taka przemadrzala pani prezes , zgdy ja sie jej sprzeciwiam tzn, mam inne zdanie niz ona to ona wychodzi, nienawidze tej baby. pokłocilysmy sie wiele razy i nie gadamy ze soba wcale! i dobrze , a znienawidzilam ja tak bardzo odkad urodzilam córke.. wydawało jej sie, ze bedzie mi codzien wlazic do domu, kupowac jedzenie itd.  pogonilam ją, nawet nie sadzilam , że jestem taka odwazna ale raz drugi trzeci pogonilam z domu, poplakala sie, poleciala na skarge do męża, z mysla , że mnie utemperuje ale jej nie wyszła intryga. teraz jak przylazła odwiedzic moją córke, to specjalnie wyszlam z pomieszczenia żeby córka sie poplakała, (ma taki etap, że gdy mnie traci z pola widzenia to płacze) nie mogłam patrzec jak pocałowała moja córę w ręce. a raz jak przyszła to specjalnie nie dałam jej na ręce córki, na złość małpie i poplakała się kobiecina i wyszła. córka ma rok a od pół roku toczymy wojnę!! ja robie na złość teściowej jak tylko mogę , zasłużyła sobie. wiem , że walcze dzieckiem, wiem , że na mojej córce jej bardzo zależy i wiem, żę tutaj trafiam prosto w serce teściowej. przez te pół roku teściowa widziała córke moja ze trzy razy. jak bedzie trzeba to bede buntować małą przeciwko niej. powtarzam tylko , że zasłużyła sobie , czekałam na moment az sie odegram i jest jak kuba bogu ak bog kubie. moja córka ma babcie , moja mame , widzi ją codziennie albo nawet i co drugi dzien, i wcale nie uwarzam , że czegos jej ubedzie jak z tesciowa kontakt bedzie malutki. a jak bedzie starsza to opowiem córce że matka jego ojca nie nic nie warty mebel i aby ją olewała .. a jeszcze jedno zdaje sobie sprawe , że zachowuje sie psychopatycznie ale tak nienawidze tej kobiety , że chciałabym by umarła. Uff musialam wywalic to z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarynka

Co ty wypisujesz, ...ko, jesteś nienormalna! I ty jesteś matką? Co za synowa, szkoda słów na ciebie, pustaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanko

Nie czaje, ale co ta teściowa Ci zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb

Kobieto lecz się, jesteś taką samą hieną jak moja teściowa. Mi teściowa i żona wyrządziły wiele zła przy którym, twoje krzywdy to tylko zmarszczenie brwi, mimo tego nigdy nawet nie pomyślałem, aby grać dzieckiem. Mam nadzieję, że zło które wyrządzasz jej i swojemu dziecku wróci do ciebie.

Nie pozdrawiam, bo jesteś stworzeniem, które nie ma żadnych uczuć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Masz problem przede wszystkim ze sobą. Jasne, że codzienne wpraszanie się do domu jest nie do pomyślenia i tez bym tego nie zniosła, ale jeśli mówiłaś jej o tym i nie zrozumiała, to możesz po prostu drzwi nie otworzyć, a nie manipulować dzieckiem, które się boi, jak cie traci z oczu! Poza tym to tez babcia i powinna mieć kontakt z wnuczka jeśli nie robi jej krzywdy, a z tego co piszesz nic takiego się nie dzieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Myslala ze bedzie w zyciu mnie ustawiac że bedie widziala wnuka kiedy bedzie chciala, ze bedzie w nasyzm zyciu, figa niech znika, niech zakopie sie pod ziemia jak to pisze i mysle o niej to mnie trzesie po prostu! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga

Co ci zrobiła ta kobieta? Nic z tego postu nie wynika poza tym że jesteś nienormalna... Moja też nie zawsze jest schludnie ubrana mimo wysokiego stanowiska, czasem powie słowo za dużo, ale póki się nie wtrąca i jest ok ja też będę ją szanować i w życiu nie pozwolę sobie na takie szarpanie. Zresztą moja od początku wiedziała że nie ma nic do gadania w sprawie tego kiedy ślub, kiedy dziecko, czy jedziemy do nich na imprezy rodzinne z naszego miasta co miesiąc czy nie bo nie i już. Albo przesadzasz i to już pod psychiatryka zalatuje albo zrobiła coś strasznego w co wątpię, albo żeś jej nie pokazała granic od początku... I masz skutki... Ja swoją teściowa lubię bardziej od szwagierki, wydawałoby się że jak podobny wiek to może i przyjaźń.. Yhyyy jasneee... Jej intrygi, zazdrość o braciszka, krzywe usmieszki - ale już mam metodę na dziada i chodzi jak w zegarku:))) a ja nie muszę się ponizac takim zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Myslala ze bedzie w zyciu mnie ustawiac że bedie widziala wnuka kiedy bedzie chciala, ze bedzie w nasyzm zyciu, figa niech znika, niech zakopie sie pod ziemia jak to pisze i mysle o niej to mnie trzesie po prostu! 

Trzeba było wyjechać do innego miasta i już, siedzisz na kupię, masz teściowa za ścianą czy za płotem że tak wpada? Ludzie... Idziecie na wygodę a później się dziwicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ty chyba musisz się leczyć  na nogi, bo na głowę to to już za pózno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ona NIE ROZUMIE że jest dla mnie NIKIM, ZEREM MEBLEM NIC NIE WARTYM STARYM i że to że niby nam kiedyś pomagała to ja jej bym wszystk oto ODDAŁA Z NAWIĄZKAQ BYLEBY TYLKO ZNIKNĘŁA! Nie wiecie jak to jest spotykac sie z kims np, w swieta BO MUSZE bo TAK WYPADA a tak naprawde rece sobie do krwi paznokciami pod stołem drapie jak ja widze jak ja zazdroszcze tym ktore nie maja tesciowych bo moja to jest obleśna, obrzydliwa, niecierpie jej! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola

W jaki sposób odzywa się do ciebie? Podaj przykłady 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb

Zapomniałem dodać, że masz problem nawet z logicznym myśleniem. Jak twoja mamusia codziennie wtrąca się w wasze sprawy to jest ok, jak przyjdzie mama męża raz na 4 miesiące to jest problem. Daj mi namiar na swojego męża wytłumaczę facetowi gdzie ma posłać twoją mamusię!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma...

Jakbym turecki serial oglądała. A może to prowokacja? Ogarnia mnie wielkie współczucie dla tej teściowej. Autorko posta, opamiętaj się, bo siejesz nienawiść. Pamiętaj że wszystko się wraca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
28 minut temu, Gość gość napisał:

Ona NIE ROZUMIE że jest dla mnie NIKIM, ZEREM MEBLEM NIC NIE WARTYM STARYM i że to że niby nam kiedyś pomagała to ja jej bym wszystk oto ODDAŁA Z NAWIĄZKAQ BYLEBY TYLKO ZNIKNĘŁA! Nie wiecie jak to jest spotykac sie z kims np, w swieta BO MUSZE bo TAK WYPADA a tak naprawde rece sobie do krwi paznokciami pod stołem drapie jak ja widze jak ja zazdroszcze tym ktore nie maja tesciowych bo moja to jest obleśna, obrzydliwa, niecierpie jej! 

Idź do psychiatry jak najprędzej, szkoda paznokci 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-)

Przecież ona urodziła Twojego męża ;-) 

Autorko postu daj luz i nie badź złośliwa...wszystko odbije się na dziecku. I pamiętaj że dzieci wszystko widzą i wiedzą, nie musisz nic opowiadać jak babka będzie robiła krzywdę dziecku to nie pójdzie do niej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja Cię rozumiem, bo ja swojej też nienawidzę z całego serca. Tyle co ona mi złego w życiu zrobiła, nigdy jej tego nie wybacze. Na szczęście mój mąż też jej nie lubi, starszy syn też od niej uciekł. Teścia jeszcze toleruje ale on się chociaż nie wtrąca ma wszytko w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma...

Dziewczyny, skrzywdzone przez teściowe, podajcie te realne powody Waszej nienawiści, konkrety poproszę.Ciekawa jestem, do czego zdolne są te teściowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Realny powód jest taki że ona uważa się za kogoś waznego A JEST NIEWAZNA, NIKIM NIE JEST NAJCHĘTNIEJ BYM JEJ OCZY WYDRAPAŁA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zacznijmy od początku. Jak się spotkałam z moim mężem i np oglądaliśmy film leżąc na łóżku groziła, że zadzwoni do mojej mamy i powie co my robimy. Kiedy nie chciałam zjeść obiadu u nich bo nie byłam głodna to mówiła, że mój mąż będzie miał ze mną ciężko albo jak zjadłam to zawsze za mało "jesz jak ptaszek" mówiła. Przed ślubem zadeklarowali, że zapłacą za catering (chociaż nikt ich o to nie prosił) to chciała nam menu wybierać. Kiedy mój mąż powiedział, że to nasze wesele i my będziemy wybierać to się popłakała. Mieszkaliśmy przed ślubem krótko razem u mnie w domu to zażądała, że mój mąż ma spać noc przed ślubem w swoim domu, kiedy się sprzeciwił to powiedziała, że w takim razie nie przyjdzie na ślub, więc jej odpuściliśmy. Po ślubie był pozorny spokój chociaż miała do nas żal, że nie mieszkamy z nimi. Prosiła "zamieszkajcie z nami, będzie wam dobrze, mamy duży dom itp". Stwierdziła może nie będzie źle, chociaż wszyscy mnie ostrzegali. Kiedy zaszłam w ciążę to się przeprowadziliśmy, zrobiliśmy sobie oddzielną kuchnię i łazienkę, salon i sypialnie. Jak ona mnie wtedy kochała, będzie się wnukiem opiekować (to był ich pierwszy wnuk, starszy syn nie ma dzieci). Szwagier kupił sobie mieszkanie, oni dali mu, kasę a mojemu mężowi mają przepisać dom. Jak już sobie urządził mieszkanie, poszła go odwiedzić i obejrzeć to mówiła "jak pięknie, jaka ładna kuchnia, och i ach"  a do nas powiedziała "a wy się cieszcie z tego co macie". A to pokój za ciemny, podłoga nie taka. Cdn 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie dała pieniądze na mieszkanie i chciała nam je urządzać musiałam ją sprowadzić do pionu że pieniązki na kont a ona won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak już byłam pod koniec ciąży i kiepsko się czułam, to narzekała mojemu mężowi, że nawet nie zejdę się przywitać. A po urodzeniu to się dopiero zaczęło. Jak syn płakał to przychodziła za każdym razem i pytała dlaczego płacze. Jak gotowałam to zawsze źle, mięso za mocno przyprawione, schab za bardzo rozbity, mielone za ścisłe, rosół to woda z przyprawami, bo ona to inaczej robi itd. Jak synowi rozszerzałam dietę to gotowałam więcej i mroziłam, to jakie oburzenie (syn był bardzo wymagający, więc nie miałam czasu żeby codziennie mu nowe zupki gotować). Kiedy miał etap w życiu, że mniej jadł, konsultując to z pediatra, która powiedziała, że jest ok i dziecko może 3 dni jeść ważne żeby dużo pił. Przy następnym komentarzu mojej teściowej, jej o tym powiedziałam to usłyszałam, że obie jestem nienormalne. Kiedy syn skakał po łóżku i prawie z niego spadł, mąż go złapał ale on się przestraszył i zaczął płakać, mieliśmy drzwi na klucz zamknięte to prawie z nimi weszła. Mąż jej otworzył to zaczęła krzyczeć, że jeżeli nie umiemy się zająć dzieckiem to żebyśmy jej oddali. Mąż tylko powiedział, daj nam spokój i zamknął jej drzwi przed nosem. Tydzień się nie odzywała. Kiedy zmarł mój tata i był pogrzeb w imieniny teścia to nam wypomniała, że pojechaliśmy na pogrzeb i, że mój mąż woli moja rodzinę. Cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berta

Gowniary do roboty, a nie teściowej doope obrabiać. Wymagania z kosmosu, jak wam nie wstyd. Swoim gowniakom zapewnijcie mieszkania na przyszłość 😄 a one was w zad kopną, mamuśki porąbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie tak samo! Dała mieszkanie, to jej czas się skończył po co się miesza w nasze życie? Niech się cieszy że 2 razy w roku na święta może zobaczyć wnuka, a jak podniesie wrzask to w pysk by dostała i NIGDY bym nie zadzowniła do niej i wnuka prędzej bym umarła niż pokazała jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

HKtoś powinien pokazać tego posta jej mężowi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Drugie dziecko mamy adoptowane. Zmarła moja siostra, więc z mężem jej dziecko wzięliśmy do siebie. Jaka afera, bo powinniśmy ich zapytać o zdanie, bo to moja mama chce mieć czyste sumienie i nas do tego zmusiła (moja mama nic o tym nie wiedziała dopóki nie podjęliśmy decyzji), teść krzyczał, że się nie zgadza, że pod most możemy iść. Mój mąż się wtedy pierwszy raz popłakał. Było mu przykro, że obcy ludzie chcieli pomóc a rodzice się odwrócili. Mąż miał epizod uzależnienia od hazardu, to od teściowej usłyszałam, że to moja wina. Z końcu pogodzili się z naszą decyzją o adopcji. Kiedy córka pewnego razu wieczorem płakała to zadzwoniła do mnie, że ja wcale jej nie kocham ona musi na dwór wychodzić bo nie może znieść jej płaczu. Rozłączyłam się i skończyłam na tabletkach uspokajających. Myśleliśmy o żłobku to się tak oburzyła, przecież ona będzie z dziećmi siedzieć. A teraz tylko się miga albo narzeka, rano źle popołudniu jeszcze gorzej. Dzieci nie tak ubrane, mówi nam kiedy powinniśmy na dwór z nimi wyjść. Ostatnio do mnie zadzwoniła nie zdążyłam odebrać, nie oddzwoniłam bo mąż z dziećmi szedł dosłownie minutę później na dwór to afera, że nie odbieram a ona mi chciała śmietanę pożyczyć, ale bez łaski ojciec pójdzie i jej kupi. Potrafi nam w śmieciach grzebać co wyrzucamy. Mogłabym tak w nieskończoność pisać. I kiedy ogarniemy się kredytami, których mąż narobił to wiem, że się wyprowadzimy. W d... mam ich dom. Mój mąż próbuje z nią walczyć, potrafi się potem z tydzień albo i dłużej nie odzywać. Ja staram się nie zwracać uwagi na jej komentarze, ale z tego wszystkiego nabawiłam się nerwicy i depresji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma...

Przecież nikt nie jest idealny... A Ty z taką nienawiścią za parę przegięć. Smutne... 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Drugie dziecko mamy adoptowane. Zmarła moja siostra, więc z mężem jej dziecko wzięliśmy do siebie. Jaka afera, bo powinniśmy ich zapytać o zdanie, bo to moja mama chce mieć czyste sumienie i nas do tego zmusiła (moja mama nic o tym nie wiedziała dopóki nie podjęliśmy decyzji), teść krzyczał, że się nie zgadza, że pod most możemy iść. Mój mąż się wtedy pierwszy raz popłakał. Było mu przykro, że obcy ludzie chcieli pomóc a rodzice się odwrócili. Mąż miał epizod uzależnienia od hazardu, to od teściowej usłyszałam, że to moja wina. Z końcu pogodzili się z naszą decyzją o adopcji. Kiedy córka pewnego razu wieczorem płakała to zadzwoniła do mnie, że ja wcale jej nie kocham ona musi na dwór wychodzić bo nie może znieść jej płaczu. Rozłączyłam się i skończyłam na tabletkach uspokajających. Myśleliśmy o żłobku to się tak oburzyła, przecież ona będzie z dziećmi siedzieć. A teraz tylko się miga albo narzeka, rano źle popołudniu jeszcze gorzej. Dzieci nie tak ubrane, mówi nam kiedy powinniśmy na dwór z nimi wyjść. Ostatnio do mnie zadzwoniła nie zdążyłam odebrać, nie oddzwoniłam bo mąż z dziećmi szedł dosłownie minutę później na dwór to afera, że nie odbieram a ona mi chciała śmietanę pożyczyć, ale bez łaski ojciec pójdzie i jej kupi. Potrafi nam w śmieciach grzebać co wyrzucamy. Mogłabym tak w nieskończoność pisać. I kiedy ogarniemy się kredytami, których mąż narobił to wiem, że się wyprowadzimy. W d... mam ich dom. Mój mąż próbuje z nią walczyć, potrafi się potem z tydzień albo i dłużej nie odzywać. Ja staram się nie zwracać uwagi na jej komentarze, ale z tego wszystkiego nabawiłam się nerwicy i depresji. 

Uciąć kontakt do minimum , nie zapraszać, nie mówić o niczym i będzie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Serio w jednym domu mieszkacie a widujecie się co 4 miechy?! Marne prowo.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie podobnie jak u was: dała kasę na wesele i mieszkania i chciała jedno i drugie urządzać, głupia. Tak się pożarłyśmy że az nie przyszła na wesele tylko spłakana była na ślubie samym. Po urodzeniu wnuka dzwoniła do mojego męża czy może go zobaczyć ale zapowiedziałam ze jeżeli się dowiem że mąż jej pokazał syna za moimi plecami to wniose o rozwód z jego winy i zabiorę mu wszystko. Efekt jest taki że dziecko ma 3 lata i nawet nie wie że istnieje tesciowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma...

Ale kasę za wesele i mieszkanie chyba oddaliście? CO ZA CHAMSTWO I PODŁOŚĆ z Twojej strony,żeby wnuka nie pokazać teściowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×