Afera Jarka Bieniuka, czyli cała prawda o polskim show biznesie.

Hej, czytając kolejne artykuły i doniesienia na temat sprawy Jarka Bieniuka (partnera Anki Przybylskiej) i rzekomej ofiary Sylwii S., natknęłam się na wypowiedzi,które skłoniły mnie do napisania tego wątku. Mam tu głównie na myśli komentarze pod artykułami, które bez ogródek mówią, że Jarek święty nie był, lubił skoki w bok (jak mniemam jeszcze za czasów jego związku z Anką), ale i natknęłam się na komentarze sugerujące, że i Anka nie była taka lukrowa. Nie mam zamiaru nikogo obrażać, bo to, że nie była swięta było oczywiste, natomiast media wykreowały wizerunek pary idealnej.
Anka pokazywana była jako najlepsza matka, kobieta, partnerka. Bieniuk ukazywany najlepszym ojcem i partnerem, a z tego co piszą ludzie prawda była nieco inna.
Wygląda na to, że dla Bieniuka zdrady nie były obce, a i o Ance krązyły rózne opinie, chociaż o zdradach,...zastanawiam się czy jest tu ktoś z Trójmiasta kto mógłby powiedzieć, czy te opinie to prawda...

Obrzydza mnie show biznes i pokazywanie ludzi idealnych, a w realu ćpanie, zdradzanie, nieszanowanie innych...

Jeśli chodzi zaś o sprawę rzekomego gwałtu, to ja prawdę powiedziawszy  w to nie wierzę...myślę, że był seks, a po wszystkim z jakichs powodów, może jakiejś urazy, chęci zemsty, doszło do tego, co jest teraz... Poza tym sama ofiara jest bardzo szemrana, co tylko potęguje nieufność. 
a wy wierzycie w ten cały gwałt?  

Ja jestem z Gdyni, razem z Anią studiowałyśmy na wsm i to co piszesz to wypociny jakiejś sfrustrowanej życiem baby co tylko obgadywać potrafi, bo to jej jedyne hobby. Razem z Anią naśmiewałyśmy się czytając komentarze pod artykułami prasowymi na jej temat i wiem, że ona spogląda z góry dziś na to co piszę i śmieje się tam na górze :)

Oczywiście  

Ja zadałam tu pytanie, bo nie znałam ani jej, ani nie znam jego. Zadałam normalne pytanie, że takie komentzarz sie pojawiają. Jakoś dotąd ich nie widziałam, byc może dlatego, że nie śledziłam ich zycia. Dziś chcąc nie chcąc na każdej stronie info o Bieniuku, a pod artykułem setki komentarzy nt. Jarka i trochę mniej o Ance. 

Więc daruj sobie te złośliwości, bo ani mnie nie znasz, ani moim celem nie było obrażanie Anki czy Jarka. 

podnosze