Jestem kobietą, ale o kobietach nie mam dobrego zdania. To widać już w podstawówce, chłopaki mówią o komputerach i odkryciach, a dziewczyny obgadują bluzkę koleżanki, na minus. OHYDA.

a potem już tylko gorzej...niedawno byłam na placu zabaw z trzylatkiem, swoim. Słyszałam zabawy chłopaków na oko 7-8 lat, mówią o telefonie który będzie miał baterię wytrzymującą mnóstwo godzin bez ładowania, o jakims filmie dokumentalnym, o zawodach w bieganiu. A dziewczynki głupie cichoty, nagadywanie na chłopaków, szepty, durnoty. Dziś w kawiarni widziałam maturzystkę, nie dość że nie najszczuplejsza i nie najładniejsza to jeszcze śmie obgadywac jak na maturę ubrała się jakaś koleżanka, a że paznokcie ohydne, a że bluzka nie taka. Ja nigdy nie byłam jak standardowa dziewczynka. Nie brałam udziału w bzdurach

Przybijam piątkę i podpisuję się pod Twoim tekstem. Takie kobiety lubię, z takimi mogę przebywać.

A ty teraz co robisz? Właśnie pojeżdżasz wszystkie inne kobiety, bo coś tam widziałaś, słyszałaś i oczywiście to zaznaczenie, że ty jesteś i byłaś inna. Doprawdy jesteś cudowna, jedyna i wspaniała nie to co my, cała reszta kobiet, o których masz złe zdanie. 

Tylko uważaj żebyś nie pękła, bo ten twój balonik już jest tak napompowany, że albo zaraz trzaśnie albo odfrunie.

Już ci uwierzę, że dzieci na placu tak rozmawiały. Ja akurat widzę, że na placach to odbywają się rozmowy na jednakowym poziomie. Ostatnio chłopcy u nas puszczali disco polo z takiej tuby (nie wiem jak to się zwie) i śpiewali na całe gardło, a potem robili zawody kto więcej mamby wpakuje do gęby i przeżuje.   

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Przybijam piątkę i podpisuję się pod Twoim tekstem. Takie kobiety lubię, z takimi mogę przebywać.

zbędny twój trud, jesteś kobietą czyli autorka ma o tobie i tak złe zdanie. ona tylko o sobie ma dobre zdanie co wyraznie zaznaczyla więc się niepotrzebnie podlizujesz desperatko.

idealnie pasujesz do swojego opisu kobiety :D

Prowokujacy temat, bo faceci też bywają różni i nie ma co na podstawie jakiegoś przypadku generalizowac płci. Natomiast zgodzę się z tym że kobiety są wredniejsze i zawistne. Takie prawdziwe fajne odważne babki mam tylko w pracy, ale jest to branza techniczna właśnie. Koleżanki ze studiow tylko plotki intrygi zazdrośc. O byle głupotę obrażanie i nienawiść do końca życia. Faceci się pobija i gadają za chwilę normalnie, baba babie oczy wydrapie i na słupie powiesi.Wale takie znajomości. Wolę trzymać w facetami i mieć 2 mądre koleżanki niż wianuszek fałszywych zdzir! 

zalezy od dziecka i od rodzicow. Wiele kobiet chciały by dziewczynki tylko dlatego by wychowywac je na takie ksiezniczki.Moja znajoma byla zgorszona,ze dziewczyna moze grac w minecraft! Chłopaki tez rozmawiaja o tym co z domu wyniosą. Znam takie ciapy,ktore w wieku 8 lat nie potrafia hulajnogi dosiąsc. Poza tym ty jestes kobieta i co? siedzisz na babskim forum i obrabiasz tyłki

5 minut temu, Gość gosc napisał:

zalezy od dziecka i od rodzicow. Wiele kobiet chciały by dziewczynki tylko dlatego by wychowywac je na takie ksiezniczki.Moja znajoma byla zgorszona,ze dziewczyna moze grac w minecraft! Chłopaki tez rozmawiaja o tym co z domu wyniosą. Znam takie ciapy,ktore w wieku 8 lat nie potrafia hulajnogi dosiąsc. Poza tym ty jestes kobieta i co? siedzisz na babskim forum i obrabiasz tyłki

Są też takie, które chciały mieć córki, a urodził się syn i stąd to całe narzekanie na dziewczynki. Kwaśne winogrona..

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Są też takie, które chciały mieć córki, a urodził się syn i stąd to całe narzekanie na dziewczynki. Kwaśne winogrona..

pewnie tak :D ja mam 2 synow, corki nigdy nie chciałam,bo raz ze kobiety maja gorzej w zyciu, mają narzucane co wypada,a co nie. I nie zniosłabym rozu i lalek w domu :d sama bylam chłopczycą i daleko mi do kochania sie w ciuchach,paznokciach i td

Syndrom płatka śniegu: wszystkie kobiety takie paskudne, tylko ja się uchowałam taka jedyna w swoim rodzaju.

Tez mam fatalne zdanie ale o NIEKTORYCH kobietach zwl jakis gowniarach. Ja bylam gnebiona przez 2 ...ki z podstawowki zwlaszcza klasa 7-8 koszmar! Smialy sie ze ja nie mam piersi ani okresu ze nie wygladam jak dziewczyna!

Jedna z nich byla bardzo ladna i bogata ale ojcie alkoholik wiec jaka sama powiedziala o mnie: musze sie na kims wyzyc.

A druga gruba wiec wyzywala sie o tusze i smialy sie ze jestem za chuda i pryszczata. Owszem mam problemy z hormonami. Te dziewuchy szarpaly mnie do wc i probowaly sila moczyc glowe w kiblu ale im sie nie udalo pomimo ze bylam mniejsza i drobna. One byly gorsze i agresywniejsze od chlopakow choc oni tez mi dokuczali.

Ale wiecie co? Teraz nie ufam tym zrobionym idealnym jak tylko widze ze na inne patrza z gory to nimi gardze. Albo slysze jak wypowiadaja sie o wygladzie innych kobiet wybielajac siebie. Osoby pewne siebie tak nie robia.

Kocham swoja corke i jej niczego nie narzucam. Zamiast lalek woli autka to sie nimi bawi. A co zlego w rozu? Ma rozne kolory. Jak mozna mowic ze dziewczynki sa gorsze od chlopakow? Ona mi pomaga jest kochana wesola mala lobuziara.

A to ze jakies niewychowane ...ki mnie gnebily. Jedna bogata snobka smiejace sie z moich ubran ze w szmateksie pryszczy cyckow itd to znaczy ze byly niewychowane.

Ucze swoja corke by nie smiala sie z brzydkich.

Przeciez to od zawsze wiadomo, ze kobiety sa głupsze. Faceci sa różni, ale fakt, maja wiecej zainteresowań. Nie wiem kiedy spoleczenstwo zrozumie, ze kobieta jest tylko do seksu i na dupie jej rola sie konczy.

Znalam taka jedna. Uwazala sie za cos lepszego. W ogole nie trzymala z kobietami. Za to uwodzila KAZDEGO faceta i zajetego i brzydkiego. Byleby odbic innej. Byla zalosna. Niedowartosciowana. Ale to sa jednostki wredne jedze ktore sr..ja do wlasnego gniazda. Wiekszosc kobiet jest w porzadku.

Te zle poznacie po wynioslosci, nieraz szpanerstwie na sile, lub po uwodzeniu doslownie kazdego goscia, wulgarnosc w zachowaniu, szczucie tylkiem i cyckami na fb insta przesadny makijaz ciuchy. Nie mowie zeby sie zaniedbac wiecie mam na mysli takie skrajne wulgary. Uwodzenie kazdego typa najlepiej zeby jego laska to widziala. One sa agresywne walcza z kazda.

Sa kobiety ktore trzymaja razem i takie ktore przeciwko. Bo "ja wole mezczyzn". Pewnie dopoki sie nie zestarzeje bo potem interesowni faceci ja oleja i beda woleli mlodsze. Ja z kolei mezczyznom nie ufam bo zdradzaja i sa dzentelmenami tylko dla ladnych. Wiem bo bylam i brzydka i ladna. Kobiety tez rozne bywaja.

Owszem te co szczuja tylko tylkiem maja jedno zainteresowanie. Ale naprawde zdecydowana wiekszosc kobiet jest normalnych.

Autorko, dzięki temu, że kobiety są takie beznadziejne, to takie okazy jak Ty mogą błyszczeć i wyróżniać się z motłochu.

A w ogóle jak to się stało, że rodzaj ludzki przetrwał? Jak na tym świecie uchowalo się coś tak dennego i durnego jak kobieta? Nie powinno zaniknąć w procesie ewolucji??

Media i społeczeńtwo kreuja kobiete, dla której najwazniejsze jest, ile wazy, jakie ma paznokcie, ciuchy itd. Nie kazda sie temu poddaje, ale wiekszosc niestety tak. Chocby na kafe - czytam wciąz o tym , jak sie nie zaniedbac po ciazy - i na okraglo - fryzjer, paznokcie, kosmetyczka, waga. Zeby sie nie zaniedbac intelektualnie, o tym nikt nie wspomina.

A kosciól co proponuje - uległosc , opiekowanie sie domem, mezem , dziecmi - koniec

Bywaja nadre kobiety i jest ich tyle, co mądrych męzczyzn, tyle,ze tych ostatnich sie powszechnie  nie linczuje, jak maja nie takie ciuchy, bałaganik w domu , czy nie umieja zrobic obiadu. Od kobiet nadal wymaga sie dzialania i perfekcji na dwoch etatach - a doba ma 24 godziny.

 Od niedawna wychodzi pismo KOSMOS dla dzieczynek (6-12 bodaj) i tam przyklady ambitnych dziewczyn, sensowne tematy

Cóż, kobiety patriarchalne zawsze były są i będą. Oby Cię wiara w mężczyzn nie zgubiła! Obawiam się, że to podszyw. I to męski. 

A kobiety są doprawdy wspaniałe!

Zawsze kiedy czytam peany na cześć chłopców/mężczyzn, a poniżające dziewczynki/kobiety to robi mi się niedobrze. Zwłaszcza kiedy pisze to inna kobieta.

Widzę wtedy te wszystkie samotne matki z niepełnosprawnymi dziećmi, bo mąż nie wytrzymał z chorym dzieckiem w domu.

Kobiety lekarki, pracownice naukowe, które po prostu nie pchają się na świecznik. 

Te starsze Panie, które lepiej ogarniają leki męża niż on sam.

Itd. itd. itd...

Ale jeśli będziesz chciała słyszeć rozmowy chłopców o astrofizyce w piaskownicy, no to je usłyszysz. A nie zobaczysz moich przykładów.

Choć jak znam życie i chłopców kilkuletnich to ta poważna astrofizyczna dysputa dotyczyła ataku Deceptikonów na Ziemię, albo jakiś innych lego-Avengersów. Później gadają o tym kto sobie lepsze BMW ściągnie z niemiec...

W takim razie podciągnijmy rozmowy dziewczynek o kucykach pony pod hippologię, o chłopakach pod andrologię, a obgadywanie bluzki koleżanki pod społeczną krytykę złamania dress code obowiązującego na maturze.

Cóż, radzę postarać się o córkę, może będziesz miała okazję na choć niewielkie uzdrowienie tego złego, babskiego świata.

Autorko oceniasz wszystkie kobiety a są ich miliardy na podstawie promila które akurat spotkałaś. Nie zgodzę się ze tak jest jak piszesz. Akurat to przeważnie większość dziewczynek w klasie są najlepszymi uczennicami, więcej kobiet studiuje medycyne niż mężczyzn, jest mnóstwo kobiet - naukowców, informatyczek, pan inżynier i w wielu innych męskich zawodach. Poza tym zdecydowanie częściej mężczyźni łamią prawo, co widać po statystykach więziennych, więcej z nich ma problemy z alkoholem, narkotykami i przemocą. Równie wielu ma osobowość narcystyczna co wśród kobiet jest rzadkością. To przykre ze masz takie doświadczenia z osobami twojej płci wiec może warto zmienić środowisko w którym się obracasz? 

25 minut temu, Gość bbab napisał:

Media i społeczeńtwo kreuja kobiete, dla której najwazniejsze jest, ile wazy, jakie ma paznokcie, ciuchy itd. Nie kazda sie temu poddaje, ale wiekszosc niestety tak. Chocby na kafe - czytam wciąz o tym , jak sie nie zaniedbac po ciazy - i na okraglo - fryzjer, paznokcie, kosmetyczka, waga. Zeby sie nie zaniedbac intelektualnie, o tym nikt nie wspomina.

 A kosciól co proponuje - uległosc , opiekowanie sie domem, mezem , dziecmi - koniec

Bywaja nadre kobiety i jest ich tyle, co mądrych męzczyzn, tyle,ze tych ostatnich sie powszechnie  nie linczuje, jak maja nie takie ciuchy, bałaganik w domu , czy nie umieja zrobic obiadu. Od kobiet nadal wymaga sie dzialania i perfekcji na dwoch etatach - a doba ma 24 godziny.

 Od niedawna wychodzi pismo KOSMOS dla dzieczynek (6-12 bodaj) i tam przyklady ambitnych dziewczyn, sensowne tematy

Co złego jest w kontrolowaniu swojej masy? Dbaniu o włosy i paznokcie? 

Wiesz co? Wcale nie jest tak, że jak nie dbasz o swoją fizyczność to nagle Ci punktów IQ przybywa.

Dziwnym trafem te najbystrzejsze babeczki jakie znam, są również super zadbane. Stylowo ubrane. I nie mówię tu o tipsach i solarium, choć niektóre cały rok mają złocista skórę. Zwykle też farbują włosy- być może nie chcą być siwe, a może mają taki kaprys. Czy mają kurz za lodówką? Nie wiem, ale wiem, że w ich domach nie ma syfu. Może super organizacja, a może pani sprzątająca. A przy łóżku rośnie stosik przeczytanych książek.

Boże drogi! W dzisiejszych czasach, przy tej ilości książek kucharskich, internetowych kucharzy, telewizji kuchennych i przepisów na każdej paczce kaszy czy makaronu, nie umieć zrobić obiadu to autentyczny wstyd i kalectwo życiowe! Niezależnie od płci.

Musicie zawsze dzielić ludzi na kobiety i mężczyzn??? Kobiety dobre, mężczyźni zli...kobiety złe, mężczyźni dobrzy....ble ble ble....

Tak to nie wygląda!!!

WSZYSCY ludzie dzielą się na dobrych, złych, głupich i mądrych...itd 

Tu autorka. Widzę że niektóre z Was chyba zobaczyły siebie w opisie jaki zamieściłam bo jad się leje aż dziwne. Ja nie mówię że WSZYSTKIE są złe ale większość jakie poznałam. Znam kilka wyjątków. Ale jakoś w liceum to nie chłopaki mnie gnebili a koleżanki bo miałam najlepsze oceny, a one ledwie na trojkach. Byłam solą w oku. Bolał mnie brzuch i byłam ofiarą mobbingu 

Dodam że teściowa mnie nienawidzi bo jestem osobą która jej zdaniem ukradła synka który miał jej zastępować męża który się rozwiodl z nią na jej życzenie. Mam więcej złych niż dobrych doświadczeń z kobietami. Koleżanki ulotnily się gdy schudlam i pokochal mnie facet z doktoratem z informatyki. To są fakty a nie bujdy. Póki bylam gruba i pryszczata koleżanek nie brakowało. 

Skoro nie byłaś "standardową" dziewczynką, to czemu wkładasz wszystkie pozostałe do jednego worka? Jesteś jedyna taka na świecie?

Szkoda Głupiebabsko, że nie słyszysz jak faceci obgadują innych.

Chłopcy są od dziecka bardziej wyrafinowani- te zawody kto głośniej pierdnie:) albo kto ma większe jaja (to drugie true story z opowieści mojego ex o wieczorze kawalerskim, facet doktorant z wiodącego uniwerku lol). Ja tam osobiście byłam świadkiem/ doświadczyłam całkiem sporo agresji werbalnej ze strony chłopców/ mężczyzn i bardzo mało od własnej płci. Sorry, ale jak często grupa kobiet krzyczy za przypadkową babką coś w stylu: ale wielka ... albo gdzie masz cycki.. To że faceci nie plotkują, to jest mit- plotkują strasznie. Rozmawiają o takich samych pierdołach jak kobiety, jak taki nie ma wykształcenia i odbycia, to można się pociąć słuchając wynurzeń takiego pana. No i ostatnia obserwacja- kobiety, które nie lubią innych kobiet, to specyficzny typ człowieka, takie gwiazdeczki, które zawsze muszą błyszczeć i nieustannie udowadniać wszystkim, że są lepsze, bardziej pożądane i mądrzejsze od innych kobiet. Ja tak trochę miałam w wieku ok 11-13 lat, ale niektórym zostaje na zawsze. 

A ja zawsze miałam wrażenie, że to młodzi chłopcy są nudni i wszyscy tacy sami. Każdy gada tylko o grach, do tego niby interesują się sportem albo motoryzacją, ale to tylko taka powierzchowna wiedza. Popisują się rozrabiając, bo to takie kul. I w sumie tyle. Też obgadują swoich, ale oceniają pod względem "męskości" - ten więcej rozrabia albo ma najnowszą konsolę więc szanować trza. A tamten grzeczny, który ma telefon sprzed 3 lat to .... Jak małpy w stadzie.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tu autorka. Widzę że niektóre z Was chyba zobaczyły siebie w opisie jaki zamieściłam bo jad się leje aż dziwne. Ja nie mówię że WSZYSTKIE są złe ale większość jakie poznałam. Znam kilka wyjątków. Ale jakoś w liceum to nie chłopaki mnie gnebili a koleżanki bo miałam najlepsze oceny, a one ledwie na trojkach. Byłam solą w oku. Bolał mnie brzuch i byłam ofiarą mobbingu 

Nie ma reguły. Mnie z kolei mobowali chłopcy, a jestem kobieta 

Co złego jest w kontrolowaniu swojej masy? Dbaniu o włosy i paznokcie? 

Wiesz co? Wcale nie jest tak, że jak nie dbasz o swoją fizyczność to nagle Ci punktów IQ przybywa.

Dziwnym trafem te najbystrzejsze babeczki jakie znam, są również super zadbane. Stylowo ubrane. I nie mówię tu o tipsach i solarium, choć niektóre cały rok mają złocista skórę. Zwykle też farbują włosy- być może nie chcą być siwe, a może mają taki kaprys. Czy mają kurz za lodówką? Nie wiem, ale wiem, że w ich domach nie ma syfu. Może super organizacja, a może pani sprzątająca. A przy łóżku rośnie stosik przeczytanych książek.

Boże drogi! W dzisiejszych czasach, przy tej ilości książek kucharskich, internetowych kucharzy, telewizji kuchennych i przepisów na każdej paczce kaszy czy makaronu, nie umieć zrobić obiadu to autentyczny wstyd i kalectwo życiowe! Niezależnie od płci.

x

 Absolutnie nie ma w tym nic zlego, przeciwnei. I zgadzam sie,ze najbystzrejsze diewczyny - dobre orgabnizatorki, , sa zadbane, poza tym wiedza, w czym im dobrze itd. Chodzilo mi o to, ze jedyne rady o tym , jak dbac o siebie  kafeterianek, czyli pzrecietnych kobiet, dotycza wyłacznie wygladu, a kompletnie pomija sie co innego.

Przy najlepszej organizacji kobiecie dbanie o siebie zabiera wiecej czasu, niz facetowi, chocby ubrac sie  na wazniejsza czy mniej wazna imprez, czy chocby na co dzień - on wklada dyzurny garnitur lub cos uniwersalnego, nie siedzi u fryzjera, nie robi makijazu, nie ma dylematu, co na siebie włozyc, jakie buty, torebka, pasuja do jakiej ...enki - a czas jest tak cenny! On go moze inaczej spozytkowac.

Jasne,ze codzienne gotowanie to banal, a nie wyrafinowana umiejętność  - jednak ile kobiet poswieca czas na te monotonna, powtarzalną, ogłupiającaą czynnosc po to chocby,zeby zdrowo zywic dziecko! A jesli w domu jakiegos małzenstwa jest balagan i nic do jedzenia - zwykle jest podsumowanie - żona fleja , a nie - beznadziejny mąz. Co wiecej , on czesto jest odbierany jako biedny, niezopiekowany miś. Takie sa stereotypy. Oboe pracują i sukces, jesli on "pomaga jej w domu".Jakos sie nigdy nie mówi , ze ona mu w domu pomaga.Bo to nie jej dobra wola, tylko codzienny, czasochłonny obowiązek.

Czas, czas , czas!- to jest to,czego kobietom brakuje w odnoszeniu sukcesów intelektualnych - jesli chca ( a także muszą, bo tego sie od nich wymaga),zeby byly jednoczesnie  j piekne i zadbane.

No tak a tematy facetów o "dupach" i "zaliczeniu" sa the best.