Grzech masturbacji

czytałem ciekawą ksiazke na temat wlasnie wiary, wiara istnieje bo wiekszosc ludzi czuje się w pewnym wieku samotna i pragnie być w takiej sytuacji jak za młodu, ze z problemem zwracasz się do rodzicow i oni ci pomagają, tak samo jest tutaj.

idziesz do kościoła modlisz się do boga jak do rodzica zwierzasz mu się z problemów potem wychodzisz i czujesz się lepi9ej czujesz ulge, to prosty mechanizm dlatego wielu ludzi woli w to wierzyc bo tak im się lepiej zyje, to okropne uczucie zostać samemu na swiecie i nie moc się nikomu wyzalic  czyz nie?

nie pamiętam niestety tytułu ale to była ksiazka psychologiczna

Lepiej byloby, gdyby ksieza masturbowali sie zamiast wyczyniac nie wiadomo co z nieletnimi - przynajmniej nikt by na tym nie cierpial.

Ciekawe, ze szoste przykazanie w jezyku niemieckim zostalo przetlumaczone jako "nie powinienes / zabrania sie lamania malzenstwa". Sensownie potwierdza to swietosc i nierozerwalnosc tego sakramentu, ale nie mowi nic o seksie ludzi nie zwiazanych, nie mowiac juz o komentarzach na temat masturbacji. To tlumaczenie z oryginalu jest tak samo zatwierdzone i oficjalne, jak polskie "nie cudzoloz". Reszta definicji czy interpretacji to juz nie przykazania, ale komentarze. Tyle tylko do przemyslenia.

To wygląda na nieprawdopodobne. Podniecanie się kilkuletnim dzieckiem! Ale przyczyną są: po pierwsze absurdalny wg mnie celibat, uniemożliwiający normalnemu mężczyźnie normalne zaspakajanie tych potrzeb i spokojne zajmowanie się swoimi obowiązkami, po drugie doraźne kontakty księdza z kobieta są praktycznie nie do ukrycia. W końcu rodzą się dewiacje a dziecko najłatwiej wykorzystać. Czytałem, że jakiejś zbulwersowanej kobiecie udało się podłożyć minikamerę w konfesjonale, która ponoć potwierdziła jej, że ksiądz masturbował się przy spowiedzi niektórych dziewcząt i młodych kobiet.