Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotny w małżeństwie

Muszę się wygadac

Polecane posty

Gość Anna

Może ja pozwolę przedstawić swoje zdanie jako kobiety. Byłam taką żoną. Nie widziałam problemu w tym, że nie nam popędu bo przecież jego brak  nie boli. Trudno jest wskrzesić w sobie ogień gdy głowa pełna tematów od tych małych (w co wszystkich jutro ubrać by kolorystycznie pasowało) do większych. Zmierzając do celu: 

- przyjrzyj się sobie tj. Czy żona widzi w Tobie mężczyznę. To jest klucz do sukcesu. Najważniejsza rzecz i jednocześnie najtrudniejsza do zrealizowania. 

- czy Ty patrzysz na nią jak na kobietę 

- zdejmij z jej głowy trochę tematów np. Lista zadań na lodowce za które odpowiadasz w 100% 

- zorganizuj tak dom by miała czas tylko dla siebie tjzabierasz cała gromadę ze sobą a ona zostaje sama ale nie po to by sprzątać. Niech będzie to stałe wydarzenie w kakendarzu

- chwal i dziękuj np za obiad, jej świetna organizacje, to ze dzięki niej możesz odnosić sukcesy zawodowe ....

- nie mów ze jej „pomagasz” bo dajesz do zrozumienia ze to jej obowiązek.

- O związek trzeba walczyć. z inna możesz mieć podobny problem po paru latach bycia razem

zmienić się samemu z siebie jest prawie niemożliwe. Musi być czynnik jakiś czynnik zewetrzny. Minie odmienił kochanek, który się „trafił” bez szukania. To on sprawił ze odkryłam w sobie kobietę. Cała historia skończyła się heppy endem dla naszego małżeństwa. Czytaj, szukaj, pytaj, rozmawiaj, nie oczekuj efektów po tygodniu. Wyczerpałeś możliwości zaproś ja na terapie. Niech tym czynnikiem zewnętrznym będzie terapeuta a nie kochanek. Jeżeli będziesz stał w miejscu to nic się nie zmieni . 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
7 minut temu, Gość Anna napisał:

Może ja pozwolę przedstawić swoje zdanie jako kobiety. Byłam taką żoną. Nie widziałam problemu w tym, że nie nam popędu bo przecież jego brak  nie boli. Trudno jest wskrzesić w sobie ogień gdy głowa pełna tematów od tych małych (w co wszystkich jutro ubrać by kolorystycznie pasowało) do większych. Zmierzając do celu: 

- przyjrzyj się sobie tj. Czy żona widzi w Tobie mężczyznę. To jest klucz do sukcesu. Najważniejsza rzecz i jednocześnie najtrudniejsza do zrealizowania. 

- czy Ty patrzysz na nią jak na kobietę 

- zdejmij z jej głowy trochę tematów np. Lista zadań na lodowce za które odpowiadasz w 100% 

- zorganizuj tak dom by miała czas tylko dla siebie tjzabierasz cała gromadę ze sobą a ona zostaje sama ale nie po to by sprzątać. Niech będzie to stałe wydarzenie w kakendarzu

- chwal i dziękuj np za obiad, jej świetna organizacje, to ze dzięki niej możesz odnosić sukcesy zawodowe ....

- nie mów ze jej „pomagasz” bo dajesz do zrozumienia ze to jej obowiązek.

- O związek trzeba walczyć. z inna możesz mieć podobny problem po paru latach bycia razem

zmienić się samemu z siebie jest prawie niemożliwe. Musi być czynnik jakiś czynnik zewetrzny. Minie odmienił kochanek, który się „trafił” bez szukania. To on sprawił ze odkryłam w sobie kobietę. Cała historia skończyła się heppy endem dla naszego małżeństwa. Czytaj, szukaj, pytaj, rozmawiaj, nie oczekuj efektów po tygodniu. Wyczerpałeś możliwości zaproś ja na terapie. Niech tym czynnikiem zewnętrznym będzie terapeuta a nie kochanek. Jeżeli będziesz stał w miejscu to nic się nie zmieni . 

 

 

 Czy nie lepszy od terapeuty "terapeuta", tak jak w twoim przypadku? ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny w małżeństwie
1 godzinę temu, Gość Anna napisał:

Może ja pozwolę przedstawić swoje zdanie jako kobiety. Byłam taką żoną. Nie widziałam problemu w tym, że nie nam popędu bo przecież jego brak  nie boli. Trudno jest wskrzesić w sobie ogień gdy głowa pełna tematów od tych małych (w co wszystkich jutro ubrać by kolorystycznie pasowało) do większych. Zmierzając do celu: 

- przyjrzyj się sobie tj. Czy żona widzi w Tobie mężczyznę. To jest klucz do sukcesu. Najważniejsza rzecz i jednocześnie najtrudniejsza do zrealizowania. 

- czy Ty patrzysz na nią jak na kobietę 

- zdejmij z jej głowy trochę tematów np. Lista zadań na lodowce za które odpowiadasz w 100% 

- zorganizuj tak dom by miała czas tylko dla siebie tjzabierasz cała gromadę ze sobą a ona zostaje sama ale nie po to by sprzątać. Niech będzie to stałe wydarzenie w kakendarzu

- chwal i dziękuj np za obiad, jej świetna organizacje, to ze dzięki niej możesz odnosić sukcesy zawodowe ....

- nie mów ze jej „pomagasz” bo dajesz do zrozumienia ze to jej obowiązek.

- O związek trzeba walczyć. z inna możesz mieć podobny problem po paru latach bycia razem

zmienić się samemu z siebie jest prawie niemożliwe. Musi być czynnik jakiś czynnik zewetrzny. Minie odmienił kochanek, który się „trafił” bez szukania. To on sprawił ze odkryłam w sobie kobietę. Cała historia skończyła się heppy endem dla naszego małżeństwa. Czytaj, szukaj, pytaj, rozmawiaj, nie oczekuj efektów po tygodniu. Wyczerpałeś możliwości zaproś ja na terapie. Niech tym czynnikiem zewnętrznym będzie terapeuta a nie kochanek. Jeżeli będziesz stał w miejscu to nic się nie zmieni . 

 

 

Ehh, to wszystko pięknie i prosto brzmi. Ale większość było przerabianie.

Tak patrzę na nie jak na kobietę, a raczej patrzyłem. Wiele razy jej udowadniałem że mnie pociąga, mimo że wiecznie marudzi że tu ma za dużo, tam za dużo itp. A dla mnie to nie miało nigdy znaczenia. 

Ściągać obowiązków, to też jest temat rzeka, tak pranie sprzątanie jest jej, zawsze twierdziła że ha nie umiem. ale organizacja wszystkiego jest moja, zajecia dodatkowe dzieci, zarządzanie firmą (razem ja prowadzimy) wszelkie finanse itp. Gdyby ktoś pytał, to przychodzi do pracy jako szefowa ok 11, wychodzi 15. I żeby nie było, było nie pisze tego w cały zmniejszenia jej zasług czy ilości pracy, tak tylko informacyjnie.

Trzy razy w tygodniu 2h  hana zumbach, tabatach czy innych tym podobnych, lubi to i choć by miala iść na 22 to idzie. Do tego raz w tygodniu sama na jazdę konną. Do tego dodam że ja wyjdę gdzieś, czy to piwo czy cokolwiek innego raz na 2-miesiące.

Był też epizod parę miesięcy była Pan o do sprzątania prasowania

 

Co do mnie, to jakoś czas temu wziąłem się za siebie, schudłem 20kg vo człowiek się zapuścił, to było że 2 lata temu, nic to nie zmieniło. 

Teraz to już naprawdę mam wrażenie że mi nie zależy już, po tyłu próbach robienia czegokolwiek żeby było lepiej, poprostu przestałem mieć nadzieję że cokolwiek się zmieni. Problemu nie ma, ja się czepiam i marudzę.....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny w małżeństwie

Mały dodatek. To wszystko co piszesz to lista rzeczy które ja powinienem zrobić, czyli uważasz że tylko ja powinienem się starać ratować małżeństwo, ona nic nie powinna? Trochę to niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Fakt. Skoncentrowałam się na Tobie bo tylko z Tobą rozmawiam. :) Oczywiście, że obie strony powinny nad tym pracować. Najtrudniejsze by wzbudzić tą potrzebę. Każdy ma inna sytuacje. Zawsze musi być ktoś kto popchnie ten wózek jako pierwszy. Jako przedsiębiorca i zarządzający ludźmi dobrze o tym wiesz. Ktoś musi być zawsze tym liderem. W tym projekcie jesteś nim Ty.

Niech w Tobie zobaczy mężczyznę. To jest klucz.  Spójrz na siebie w lusterku. Popracuj nad wyglądem tj. Ciało i ubiór. Jednocześnie poprowkuj sytuacje gdzie inni będą Ciebie chwalić przy niej. Niech Ciebie zobaczy w nowych sytuacjach gdzie jesteś superbohaterem. Mi imponuje inteligencja mojego męża i uwielbiam go słuchać w dyskusjach z innymi.

Działa tez poczucie straty. Zaczynamy coś doceniać jak nam się wymyka z rąk. Co by było gdyby inna kobieta powiedziała Ci kilka komplementów nie wiedząc, ze ta obok to Twoja żona? Spraw byś się podobał innym kobietom. 

Na koniec - jak nie działa to wycieczka do terapeuty. Ona sama z siebie się nie zmieni. Słowa obcego człowieka działają mocniej niż bliskich dlatego będzie bardziej skuteczne to co on powie niż Ty. Banalny przykład by bardziej zobrazować moc terapeuty: Ja dostaje większych skrzydeł gdy usłyszę komplement od szefa niż ten sam od męża. Inna siła tez jest w wypowiedzianej przez szefa krytyce. Ktoś inny musi jej powiedzieć to co jest oczywiste, że seks dla mężczyzny jest kluczowy i Ty zaliczasz sie do tego gatunku. 

Jeszcze jedno co mi się przypomniało: bądź inny w łóźku i może w życiu. Inny niż dotychczas. Jesteś romantyczny to delikatnie graj brutala. Nie patrz na to jak dotychczas lubiła i chciała. Każdy z nas się zmienia. Przez te lata tez rozwinąłeś inne pasje ... Ona może nawet jeszcze tego nie wie ze chce inaczej. Ja np. odkryłam przy kochanku, że lubię słowo „...” ...

Skoro nawet na urlopie gdzie byliście sami  nie chciała się kochać to znaczy ze nie patrzy na Ciebie jak na mężczyznę który ja pociąga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Słowo ktore

12 godzin temu, Gość XYZ napisał:

 Czy nie lepszy od terapeuty "terapeuta", tak jak w twoim przypadku? ;))

Jednak nie wiem czy każdy dałby radę przełknąć „kochanka” u swojego partnera. Mój mąż jest dla mnie bohaterem bo stanął ponad to i spojrzał na nasze małżeństwo a nie winy szukał tylko u mnie. Oczywiście to wszystko potrzebowało czasu. 

Byłbyś w stanie zaryzykować i powiedziałbyś/las swojemu partnerowi / partnerce : kochanie daje Ci rok byś znalazła kochanka bo chce by później była świeżość w naszych relacjach. Ja w tym czasie będę czekał/ ła na Ciebie

raczej trudny scenariusz gdy jeszcze stereotypy ograniczają horyzonty myślowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
Dnia 9.05.2019 o 23:40, Gość Samotny w małżeństwie napisał:

. Ja już tak nie mogę, corqz częściej mysle o rozwodzie, ale powstrzymuje mnie strach jak zareagują na to dzieci, są małe 8, 6 i 4. N8e wiem czy szukam rady, czy porostu wygrania się.

Z powodu zaprzestania zbliżeń fizycznych z jej winy -tylko najpierw powinieneś mieć potwierdzające sto dziesięć filmików na przestrzeni okresu 4 miesięcy (x codziennie =120 filmików) 10 uprawiania na 110 nie uprawiania, kiedy ty zachęcasz. 

Wcześniej nie próbuj nikogo szukać bo wiąże Cię przysięga i to było by nie FER w stosunku do jej osoby, bo dała Ci troje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc - nie autor wątku
13 godzin temu, Gość Anna napisał:

Może ja pozwolę przedstawić swoje zdanie jako kobiety.

Dzięki, fajne napisane. Może uda mi się coś z tych rad wcielić w moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosna

Mam podobny problem z mężem.  Niestety, ale to pogłębia się wraz z wiekiem. Nigdy nie był wulkanem seksu, ale to co wyprawia teraz to już stagnacja. Jedyne co mogę Ci poradzić to albo postrasz ją rozwodem albo znajdź kochankę.  Tutaj nie ma innych wyjść.  Ja też miałam dzieci, dom, pracę, żadnych babć itp. A jednak zawsze miałam ochotę na seks i inicjowałam. Powodzenia!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
Dnia 9.05.2019 o 23:40, Gość Samotny w małżeństwie napisał:

. Ja już tak nie mogę, corqz częściej mysle o rozwodzie, ale powstrzymuje mnie strach jak zareagują na to dzieci, są małe 8, 6 i 4. N8e wiem czy szukam rady, czy porostu wygrania się.

Z powodu zaprzestania zbliżeń fizycznych z jej winy -tylko najpierw powinieneś mieć potwierdzające dziesięć filmików z różnych okresów na przestrzeni 4 miesięcy (x codziennie =120 filmików) 10 uprawiania na 110 nie uprawiania, kiedy ty zachęcasz. 

Wcześniej nie próbuj nikogo szukać bo wiąże Cię przysięga i to było by nie FER w stosunku do jej osoby, bo dała Ci troje dzieci.

Teraz kobiety pragną dzikich wrażeń najlepiej z Egipcjaninem, a pote historie jaką ONA to biedna, bo dzieci nie może do Poski przywieźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosna
2 minuty temu, Gość Jan napisał:

Z powodu zaprzestania zbliżeń fizycznych z jej winy -tylko najpierw powinieneś mieć potwierdzające dziesięć filmików z różnych okresów na przestrzeni 4 miesięcy (x codziennie =120 filmików) 10 uprawiania na 110 nie uprawiania, kiedy ty zachęcasz. 

Wcześniej nie próbuj nikogo szukać bo wiąże Cię przysięga i to było by nie FER w stosunku do jej osoby, bo dała Ci troje dzieci.

Teraz kobiety pragną dzikich wrażeń najlepiej z Egipcjaninem, a pote historie jaką ONA to biedna, bo dzieci nie może do Poski przywieźć.

Co ty za bzdury wypisujesz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćżona

Powiem wam z punktu widzenia kobiety. Również przeżyliśmy z mężem wzloty i upadki. Ale ostatecznie prawda jest jedna- seks siedzi w głowie, zwłaszcza u kobiety. A chęci biorą się z jakości całej relacji. Tu nie chodzi o to, że facet kupi kwiaty, bieliznę, udziela się w obowiązkach domowych. Nie chodzi o wyszukane techniki w łóżku. Najważniejsze jest to czy jest autentyczna bliskość między ludźmi, albo może po prostu przyjaźń. Fajne małżeństwo nie polega na tym, żeby być dobrze funkcjonująca rodzinną firmą. Trzeba na co dzień ze sobą żyć, okazywać sobie w drobiazgach, że jesteśmy dla siebie ważni, rozmawiać, wspierać się, żartować, zaczepiać, dotykać się kiedy tylko jest okazja... A wtedy seks po prostu sam się dzieje... Nie jako przykry obowiązek ani karta przetargowa tylko autentyczna potrzeba bycia z kimś jak najbliżej. Przecież to jest tak proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Gość Wiosna:) a jak było z tym kochankiem?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosna
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Gość Wiosna:) a jak było z tym kochankiem?:)

Tak jak powinno być 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a długo było?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosna
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Gość Wiosna:) a jak było z tym kochankiem?:)

Tak jak powinno być 😉

 

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

a długo było?:)

Długoooooo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ja zbyt długo nie ciągnąłem:) bo to potem moga byc kłopoty:) trzeba zmieniać kochanków/ kochanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka

Chciałabym mieć takiego męża jak ty ... A mam chłopaka takiego, jak twoja żona 😕 jeśli ja nic nie zainicjuje, nic nie ma .. 😞 woli rękę i w kiblu robić sobie dobrze. A jestem ładna, szczupła, lubię różne zabawy .. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość poziomka napisał:

Chciałabym mieć takiego męża jak ty ... A mam chłopaka takiego, jak twoja żona 😕 jeśli ja nic nie zainicjuje, nic nie ma .. 😞 woli rękę i w kiblu robić sobie dobrze. A jestem ładna, szczupła, lubię różne zabawy .. ehh

a jakie zabawy np. lubisz?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny w małżeństwie
2 godziny temu, Gość poziomka napisał:

Chciałabym mieć takiego męża jak ty ... A mam chłopaka takiego, jak twoja żona 😕 jeśli ja nic nie zainicjuje, nic nie ma .. 😞 woli rękę i w kiblu robić sobie dobrze. A jestem ładna, szczupła, lubię różne zabawy .. ehh

I to jest właśnie to, ja mając żonę pod bokiem wale konia po kiblach. 

 

Dziękuję za wiele cennych rad, z tym terapeutą te już myślałem, ale jakoś ciężko temat zacząć, przełamać się. Zwłaszcza ze drugą strona nie widzi problemu. 

 

Co do kochanki, to czasem sobie radzę, w myśl zasady że jak facet nie je w domu, to musi się stołowac ba mieście, ale to pomaga na chwilę bo w domu dalej jest taka sama atmosfera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×