Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Szwagierka obraziła się na mnie bo zaszłam w ciążę

Polecane posty

Gość Gość

Mój brat razem z żoną starają się o dziecko od kilku lat niestety nie wychodzi ona podobno zdrowa ale moj brat nie chce się poddać badaniom a skoro już kilka dobrych lat się nie udaje to chyba coś nie tak w każdym razie życzę im jak najlepiej i aby w końcu się udało. Ale do sedna jestem w 5 miesiącu ciąży 4 miesiące temu się dowiedziałam i ona  od tej pory jest obrażona nie wiem dlaczego nie mam pojęcia to znaczy niby mam bo jestem w ciąży ale to że jej się nie udaje to nie jest powód żeby się do mnie nie odzywać nigdy nie miałyśmy jakiś super przyjacielskich kontaktów ale bez przesady jednak największym hitem okazał się obiad w niedzielę zaprosiłam ich i oczywiście ona słowem się nie odezwała siedziala obrażona. Zdecydowaliśmy się z mężem poprosić mojego brata żeby został chrzestnym zgodził się ale wieczorem zadzwonił do mnie i powiedział że musimy się spotkać i pogadać na dzień następny kiedy był już bez żoneczki przyznał mi się że ona zrobiła mu awanturę w domu i że ona się nie zgadza żeby był chrzestnym dla mojego dziecka JEJ ZADNIEM JESTEM GLUPIA I BEZ SERCA ZE PROSZĘ WLASNEGO BRATA O BYCIE CHRZESTYM KIEDY ON NIE MOZE MIEC WŁASNEGO DZIECKA... no hit! Poklocilam się z bratem bo powiedziałam mu w końcu co myślę na ten temat powiedziałam ze jest mi przykro ze im sie nie udaje ale to nie znaczy że twoja żona ma się nie odzywać do mnie strzelać fochy i zabraniać ci bycia chrzestnym . Teraz obraził się i on. Czy ja faktyczne coś źle zrobiłam? Nie powinnam prosić brata o to żeby był chrzestnym skoro nie udaje mu się mieć własnego dziecka? Dla mnie te pytanie brzmi komicznie ale proszę powiedzcie jakie jest wasze zdanie na ten temat bo może jak coś źle robię może nie wiem faktycznie głupia jestem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P R O V O

Ty znowu tutaj. Masz jakaś obsesje na punkcie swojej szwagierki? Ile Iuz założyłaś identycznych tematów??? Lecz się kobito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość P R O V O napisał:

Ty znowu tutaj. Masz jakaś obsesje na punkcie swojej szwagierki? Ile Iuz założyłaś identycznych tematów??? Lecz się kobito

O  co ci chodzi? Jaki niby wątek założyłam ? Bo zaraz się posikam ze śmiechu na prawdę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bashsbsvsv

W y pier ta laj stad ty durna prowokatorko. Rzygamy już tym tematem zakładanym w kółko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HalynazeSzczecina

,,,,,,,,,,,, - masz, skopiuj i używaj 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qpskchwlaud

Miałam podobną sytuację tyle że z bardzo bliską kuzynką męża ona też obraziła się bo zaszłam w ciążę a ona nie. Tyle że przeszło jej po 2 miesiącach a u was to widzę będzie ciężko. Nie mniej jednak przesada mocno po jej stronie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankafiranka

Ale wy jesteście pier**lnięci 😂😂😂 ludzie na prawdę. Każdy temat założony to dla Was provo *zje*y. Nie podoba się to nie czytać i wyp****alać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Uważam że nic złego nie zrobiłaś to że twojej głupiej szwagierce nie udaje się zajść to nie znaczy że nagle wszyscy z rodziny mają sobie darować dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawistna szwagierka

ach na każdym kroku te bratowe i szwagierki zazdrosne o ciążę 😄

Wy jesteście, jakimiś nastoletnimi mamusiami i macie nastoletnie szwagierki równie patologiczne? Kto dorosły zawiści albo obraża się o ciążę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O kutwa

Ja po poronieniu miałam jakiś czas tak, że bardzo unikałam tematu, dzieci,  ciąży itd. Nie o to chodzi, że "obraziłam się " na koleżankę w ciąży,  nie byłam też zawistna itd, nie życzyłam źle,  cieszylam się że jej się udało, tylko tak mnie bolał ten temat, że potrzebowałam trochę czasu, takiego kiedy nie myślę,  nie widzę tematu ciąży. Koleżanka potem mnie zrozumiała jak jej wytłumaczyłam dlaczego rzadziej się z nią spotykam. Można w pewnym stopniu zrozumieć coś takiego, jednak zabraniać mężowi bycia chrzestnym dla dziecka siostry to już dziwne...  Ona nie jest złośliwa,  ona potrzebuje jak najszybciej pomocy specjalisty, bo ta frustracja po nieudanych staraniach będzie w niej tak narastać,  że nie tylko odwroci się od wszystkich ale i sobie coś zrobi. Nie wiem jak twój brat to znosi ale namów go aby oboje się udali do psychologa. Ale oboje, a nie że on będzie ją wysylał, bo ona jeszcze i na niego się obrazi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Jesli to jest prawda, to szwagierka jak kazda staraczka, ktora nie moze dlugo zajsc w ciaze, badz zachodzi, ale nie moze donosic, ma juz fiksacje tak silna na tym punkcie, ze kobiety zdrowe, ktore po prostu zachodza powinny przepraszac i sie kajac. Poczytaj sobie autorko tematy o staraniach, to zrozumiesz o czym pisze. Z tym, ze bardzo mnie dziwi, ze Twoj brat nie chce sie zbadac. Z tego co czytalam, to po roku bezowocnych staran wysyla sie bezwzglednie oboje na badania. Takze szwagierka, jesli juz chce sie na kogos obrazac, to chyba jedynie na swojego meza, bo duze prawdopodpbienstwo, ze to w nim jest przyczyna. Pewnie nie chcesz sie mieszac, ale na Twoim miejscu zasugerowalabym bratu, zeby sie zbadal. Chyba, ze on dzieci nie chce, to juz duzo gorzej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość O kutwa napisał:

Nie wiem jak twój brat to znosi ale namów go aby oboje się udali do psychologa. Ale oboje, a nie że on będzie ją wysylał, bo ona jeszcze i na niego się obrazi. 

Jej brat to najpierw powinien zgodzić się na badania własnej płodności, a dopiero potem psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ATM grupa

By brudne gary zniknęły gdzieś, niech twa zmywarka umyje je... Brudne Garyyyyy

[muzyczka]

Jesteśmy w Bździszewie na środkowym zakarpaciu. Tu swój żywot i bimber pędzą osiemnastoletnia Karyna ze swoim mężem osiemdziesięcioletnim Marianem. Karyna jest szczęśliwa albowiem jest w upragnionej ciąży, o którą starali się z Marianem przez ostatnie 6 lat (w końcu sąsiad dopomógł)

Jednak szczęście przyszłych rodziców zostaje zburzone przez bratową Karyny, którą ta usilnie nazywa (nie wiedzieć czemu) szwagierką (a tak karyna nie skończyła podstawówki).

Bratowa Celestyna nie może mieć dzieci i jest zawiścią patrzy na Karynę knując przy tym iście szelmowskie intrygi. 

Czy Celestyna zburzy spokój młodych rodziców? Czy policja wyczuje bimber? Czy Marian pierdnie w kościele? Czy wrak Tupolewa wróci do Polski? I czy młodzi rodzice będą jeszcze mogli Z NADZIEJĄ PATRZEĆ W PRZYSZŁOŚĆ?

Tego dowiemy się już po przerwie!

Trudne Sprawyyyy.... yyyy sorka, Brudne Garyyyyy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???

ciekawe czy dziecko będzie tak samo głupie jak autorka, jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???
1 minutę temu, Gość ATM grupa napisał:

By brudne gary zniknęły gdzieś, niech twa zmywarka umyje je... Brudne Garyyyyy

[muzyczka]

Jesteśmy w Bździszewie na środkowym zakarpaciu. Tu swój żywot i bimber pędzą osiemnastoletnia Karyna ze swoim mężem osiemdziesięcioletnim Marianem. Karyna jest szczęśliwa albowiem jest w upragnionej ciąży, o którą starali się z Marianem przez ostatnie 6 lat (w końcu sąsiad dopomógł)

Jednak szczęście przyszłych rodziców zostaje zburzone przez bratową Karyny, którą ta usilnie nazywa (nie wiedzieć czemu) szwagierką (a tak karyna nie skończyła podstawówki).

Bratowa Celestyna nie może mieć dzieci i jest zawiścią patrzy na Karynę knując przy tym iście szelmowskie intrygi. 

Czy Celestyna zburzy spokój młodych rodziców? Czy policja wyczuje bimber? Czy Marian pierdnie w kościele? Czy wrak Tupolewa wróci do Polski? I czy młodzi rodzice będą jeszcze mogli Z NADZIEJĄ PATRZEĆ W PRZYSZŁOŚĆ?

Tego dowiemy się już po przerwie!

Trudne Sprawyyyy.... yyyy sorka, Brudne Garyyyyy!

dobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa
2 minuty temu, Gość ??? napisał:

ciekawe czy dziecko będzie tak samo głupie jak autorka, jak myslicie?

Nie będzie tak je*nięte jak Ty prostaczku polaczku🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Prowokacja czy nie, odpiszę.

U mnie problem podobny, tyle że ja oczekuję drugiego dziecka a siostra ma 0, stara się od lat i się nie baba. Ciężko znosi moją ciążę, unika mojego dziecka. Zgodziła się na bycie chrzestną, ale chyba tylko dlatego, że rodzina ją namówiła, sama się zdziwiłam. W sumie widzimy się tylko na święta. Unika nas i większości rodziny, w tym rodziców. Pewnie gdy zajdzie w ciążę będzie wielka celebracja. Ja oczywiście też się nie mogę doczekać jak zajdzie, ale przykro mi że tak nas traktuje. Na pewno ona będzie chciała się cieszyć swoją ciążą z nami, będzie oczekiwać że pomożemy jej w wyprawce i tak dalej. Ona nawet nie zapytała się raz jak się czuję w ciąży, po porodzie nawet nie zadzwoniła. Jak byłam w szpitalu z zagrożeniem wczesnego porodu, też się nie odezwała. Trzymam kciuki za jej ciążę, ale na pewno nie będę potem tak się angażować jak ona by tego chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gościówa napisał:

Nie będzie tak je*nięte jak Ty prostaczku polaczku🤣

spodobają bardziej się wykazać amebo 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

i się nie bada*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia

Cześć, mam podobną sytuację do Twojej, aczkolwiek zachowanie bratowej jest nieco inne, pytanie czy nie będzie jeszcze gorzej z upływem czasu. Sama na ten moment nie może mieć dzieci, leczy się. Jak usłyszała o naszej ciąży rozplakala się i ledwo dała radę wydusic słowo "gratulacje", od momentu kiedy wie o ciąży nie pisze do mnie, nie dzwoni. Widzimy się raz na miesiąc, jest wtedy niby miła, ale co chwila wtyka w te swoje mile wypowiedzi zdanka typu "ja to porodu nie przeżyje jak zajde, ja to ze stresu nie wyrobię, zobaczysz jakie będziesz miała rozstępy, teraz jeszcze dobrze wyglądasz ale zobaczysz", jest grubo po 30 tce a takie teksty wali jak smarkula jakaś. Nie obnosilam się ciążą, bo nie chciałam robić jej przykrości ale już mam dosyć. Nie chcę niech się nie odzywa, chcę mi przypiec to jej odszczekam z taką samą siła słowami "dobre geny moze przed rozstępami uratuja, na co czekać niech dziecko ma młoda mamę a nie babke paralityka", może wtedy się zamknie i przestanie mi dokuczac koczkodan jeden. Co do kwestii bycia chrzestnym to twój brat i to taki z którym masz zdrowy kontakt, masz prawo go prosić, jakim prawem wszyscy muszą być pod jej dyktando. Chce dzieci to niech się leczą. Cały świat nie będzie padal przed nią na kolana i z nią cierpiał. Są dzieci z nowotworami, są wojny na świecie, jej problem polega na tym że nie umie zaciągnąć męża na badania? Taka ma nad nim władze a nie potrafi mu wytłumaczyć że to dla niej ważne? Może jest bezplodny a może wystarczy zmiana diety, jakieś suplementy i dawno byliby już rodzicami. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to że on już wie że nie moze.... Dlatego daje się tak traktować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa
6 minut temu, Gość gosc napisał:

spodobają bardziej się wykazać amebo 😘

A tobie wziąć słownik w obroty . I nie używaj słów których znaczenia nie znasz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu

Niedługo wyląduje w psychiatryku albo brata rzuci i będziesz miała malpe z głowy także olej ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka

Hej, oczywiście że to ona zachowuje się niepoprawnie. Nie jesteś powodem ich problemów. Problem to mają ze sobą, też się dziwię że Twój brat w odmowie zostania chrzestnym jej posłuchał a na badania iść nie chce. A może już je zrobili tylko wolą nie mówić kto ma problem. Moim zdaniem już wiedzą a te oficjalne "nie badamy się itd" to pic na wodę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwka

Moja szwagierka jest taka sama, frustrarka "bezplodna" a nawet dobrego lekarza jeszcze nie znalazła, tak jej "zależy" - żeby innym zatruwac życie. Jak urodzisz może być wredna dla twojego dziecka i udawac obrzydzenie, moja tak reagowała "a fuuuu kupkaaa a fuuuu jaki mały", dlatego nie mam współczucia dla takich kobiet i Ty też sobie nerwy odpuść. Znajdź innego chrzestnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia

Też tak myślę, że ona i tak znienawidzi twoje dziecko z takim nastawieniem, mężowi życie zatruje a dziecko będzie czuło brak miłości ze strony cioci i wujka. Lepiej znajdź innych chrzestnych, kuzynostwo albo przyjaciół, a oni niech się zagryzaja w swoim zaciszu zgodnie z zasadą "nic na siłę". Resztą się nie martw, karma wraca, nigdy franca w ciążę nie zajdzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazka

Utnij z nimi kontakt na jakiś czas, życie samo się potoczy, może brat teraz coś zrozumie i się zbada, a może rozstaną się kto wie...jest zafiksowana, więc psychiatryk czeka... Poproś kogoś innego, wyjścia i tak nie masz bo odmówił. Jak się odetniesz to zrobisz najlepiej, brat się ocknie a dziecku po co taka ciotka która na bank będzie na nie patrzeć spod byka a jeszcze zwariuje i mu krzywdę zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Iwka napisał:

Moja szwagierka jest taka sama, frustrarka "bezplodna" a nawet dobrego lekarza jeszcze nie znalazła, tak jej "zależy" - żeby innym zatruwac życie. Jak urodzisz może być wredna dla twojego dziecka i udawac obrzydzenie, moja tak reagowała "a fuuuu kupkaaa a fuuuu jaki mały", dlatego nie mam współczucia dla takich kobiet i Ty też sobie nerwy odpuść. Znajdź innego chrzestnego

O rany... Ja znam aż dwie takie osoby, jedna jest w bliskiej rodzinie. Latami się starają, płaczą, że "bezpłodne". Nie można przy nich rozmawiać o dziecku, trzeba obchodzić się jak z jajkiem, ale... no właśnie żadna z nich nawet nie pofatygowała się i nie poszukała żadnego lekarza, który by ją przebadał pod tym kątem. Niby płaczą, że robią już wszystko, jakieś testy owulacyjne, magiczne pigułki, ale do lekarza to nie. Być może ich faceci nie dają się zaciągnąć, nie wiem o co w tym chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Mój brat razem z żoną starają się o dziecko od kilku lat niestety nie wychodzi ona podobno zdrowa ale moj brat nie chce się poddać badaniom a skoro już kilka dobrych lat się nie udaje to chyba coś nie tak w każdym razie życzę im jak najlepiej i aby w końcu się udało. Ale do sedna jestem w 5 miesiącu ciąży 4 miesiące temu się dowiedziałam i ona  od tej pory jest obrażona nie wiem dlaczego nie mam pojęcia to znaczy niby mam bo jestem w ciąży ale to że jej się nie udaje to nie jest powód żeby się do mnie nie odzywać nigdy nie miałyśmy jakiś super przyjacielskich kontaktów ale bez przesady jednak największym hitem okazał się obiad w niedzielę zaprosiłam ich i oczywiście ona słowem się nie odezwała siedziala obrażona. Zdecydowaliśmy się z mężem poprosić mojego brata żeby został chrzestnym zgodził się ale wieczorem zadzwonił do mnie i powiedział że musimy się spotkać i pogadać na dzień następny kiedy był już bez żoneczki przyznał mi się że ona zrobiła mu awanturę w domu i że ona się nie zgadza żeby był chrzestnym dla mojego dziecka JEJ ZADNIEM JESTEM GLUPIA I BEZ SERCA ZE PROSZĘ WLASNEGO BRATA O BYCIE CHRZESTYM KIEDY ON NIE MOZE MIEC WŁASNEGO DZIECKA... no hit! Poklocilam się z bratem bo powiedziałam mu w końcu co myślę na ten temat powiedziałam ze jest mi przykro ze im sie nie udaje ale to nie znaczy że twoja żona ma się nie odzywać do mnie strzelać fochy i zabraniać ci bycia chrzestnym . Teraz obraził się i on. Czy ja faktyczne coś źle zrobiłam? Nie powinnam prosić brata o to żeby był chrzestnym skoro nie udaje mu się mieć własnego dziecka? Dla mnie te pytanie brzmi komicznie ale proszę powiedzcie jakie jest wasze zdanie na ten temat bo może jak coś źle robię może nie wiem faktycznie głupia jestem 

Użyłeś 4 kropek i 2 znaków zapytania. Jak nauczysz dziecko interpunkcji? Jak będziesz z nim odrabiać lekcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

O rany... Ja znam aż dwie takie osoby, jedna jest w bliskiej rodzinie. Latami się starają, płaczą, że "bezpłodne". Nie można przy nich rozmawiać o dziecku, trzeba obchodzić się jak z jajkiem, ale... no właśnie żadna z nich nawet nie pofatygowała się i nie poszukała żadnego lekarza, który by ją przebadał pod tym kątem. Niby płaczą, że robią już wszystko, jakieś testy owulacyjne, magiczne pigułki, ale do lekarza to nie. Być może ich faceci nie dają się zaciągnąć, nie wiem o co w tym chodzi.

Niestety ale w większości takich par  to facet nie chce sie przebadać tak jak moj brat to właśnie  on nie chce zawsze mówi że będzie dziecko to będzie on nie potrzebuje żadnych badań  nigdy nie powiedział w prost ale wydaje mi się że po prostu się boi... że wyjdzie faktycznie że nie może mieć dzieci dla faceta to ogromny cios nie móc spłodzic dziecka po takiej informacji wielu mężczyzn się załamuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Użyłeś 4 kropek i 2 znaków zapytania. Jak nauczysz dziecko interpunkcji? Jak będziesz z nim odrabiać lekcje?

A czy ja prosiłam o porady odnośnie interpunkcji? W Internecie każdy ma prawo pisać jak chce. Przepraszam że tak Cię to boli w oczy ale to nie pismo do prezydenta a zwykle opisanie ,,na szybko " sytuacji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×