Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Szwagierka obraziła się na mnie bo zaszłam w ciążę

Polecane posty

Gość Sonia

A słuchaj? Czyli padły słowa że "on nie może"?! Wychodzi na to że tak jest. Dlatego ona zareagowała w taki sposób. On nie może, ona z nim jest ale nieszczęśliwa, wyzywa się na was bo zazdrości i na mężu że nie może dać jej dziecka a będzie "ojcem" chrzestnym innego. Nie myśli kategoriami że on ma prawo i że jesteście rodzina. Ona myśli w ten sposób że on sam nie może jej dać, a będzie to dziecko miał w jakimś sensie, nie z nią ale obok, tzn zabawy, prezenty, już słowo "ojciec" sprawiło wybuch. Nie postawi się jej ponieważ wie, że to z nim jest problem, ja bym tak to odczytała po głębszym zastanowieniu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z mężem  8 lat staralismy się o dziecko,nawet in vitro nie poskutkowało,nie pogodzilam się jeszcze z tym że dzieci biologicznych mieć nie będę ale zaczęliśmy myśleć o adopcji. Mam 3 siostrzencow i jedna bratanice i kocham nad życie,wiadomo jak siostry lub szwagierka zachodziły w ciążę to bylo mi trochę przykro  ale cieszyłam się z nimi i myślę że jestem super ciotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A czy ja prosiłam o porady odnośnie interpunkcji? W Internecie każdy ma prawo pisać jak chce. Przepraszam że tak Cię to boli w oczy ale to nie pismo do prezydenta a zwykle opisanie ,,na szybko " sytuacji 

Jesteś Polką i masz pisać po polsku, a nie jak chcesz. Naucz się, tłuku, że po to są zasady, żeby ich przestrzegać. A jak Cię to przerasta, to się nie wypowiadaj w internecie i nie rozprzestrzeniaj swoich słabych genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My staralismy się o ciąże 8 lat. Ja dzieci lubie. Utrzymywaliśmy kontakt ze znajomymi czy kuzynostwem moim czy męża którzy mają dzieci.  Często odwiedzaliśmy się nawzajem i nie przeszkadzały nam dzieci. Nikomu nie zazdrościłam ciązy nigdy. Mam 2 chrześnice a mąż chrześniaka. Natomiast gdy mnie poprosiła szwagierka o bycie  chrzestną to odmuwiłam nie że względu że zazdrościłam jej ciąży tylko po prostu mialam dość tej całej szopki i chorej atmosfery jaka u teściów się odbywała przez 6 lat. Byliśmy wykluczeni z rodziny. Teściowie ustalili grafik i powiedzieli żebyśmy nie przyjeżdzali w te weekendy kiedy wnuki są.  Najpierw teść powiedział to mojemu mężowi i ten faktycznie unikał przyjazdu do rodziców albo dzwonił do brata który był nieżonaty i pytał czy się ktoś nie zapowiedział. Ja o niczym nie wiedziałam. Kiedyś mieliśmy przyjechać do nich w odwiedziny i mąż był wściekły jak zobaczył auto że jego brat przyjechał.  Jak szwagier z rodziną pojechał to teść powiedział przy nas żebyśmy nie przyjeżdżali wtedy kiedy oni są bo się chcą wnukami nacieszyć.  Byłam w...iona potwornie. Mąż w domu się przyznal że ojciec mu wcześniej już tak powiedział. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berrywhite

ja miałam takich "przyjaciół" - przez kilka lat widywalismy się co weekend. Ja z mężem i oni zaczęliśmy się starać w tym samym czasie, tyle że ja wiedziałam, że mam chorobę utrudniającą zajście w ciążę i id razu zaczęłam leczenie. W końcu po pół roku intensywnego leczenia my zaszlismy w ciążę. Im nie szło, ale nie chcieli isc do lekarza za to nagle przestali mieć dla nas czas. Gdy syn się urodził stwierdzili że możemy się spodziewać tylko bez dziecka bo im przeszkadza. I to nie jakies szczeniaki tylko ludzie po trzydziestce... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×