Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fred

Moja partnerka nie akcjeptuje mojej córki co robić?

Polecane posty

Witam, Nie wiem od czego zacząć bo sytuacja jest mega skomplikowana i zagmatwana. Przede wszystkim postaram się to przedstawić Wam jak najbardziej obiektywnie a Was proszę o wyrażenie swojej opinii, zdania oraz o rady jak rozegrać i rozwiązać tą jakże trudną dla mnie sytuacje. Mam 35 lat, ponad 1,5 roku temu rozstałem się z moją ex żoną, rozwód mamy od około roku. Od momentu kiedy się wyprowadziłem z domu mam wspaniałą partnerkę (29L) którą kocham nad życie, jest wspaniała, inteligentna, piękna no po prostu Anioł! Jej poczucie humoru jest tak samo dziwne jak moje J mamy wspólne pasje, spędzamy mnóstwo czasu razem w ogóle się przy tym nie nudząc, ogólnie to mam problem z wyjściem do pracy bo wiem ze jak się rozstaniemy na 8h to będziemy mega za sobą tęsknić, jej zalety mógłbym wymieniać przez kolejne 15 min. ale nie o to chodzi, dogadujemy się praktycznie pod każdym względem i to Wam chciałbym przekazać. No właśnie praktycznie każdym,  zresztą domyślacie się ze jakby było inaczej nie było by mnie tu…  Moja partnerka nie akceptuje mojego dziecka z poprzedniego małżeństwa. Mam wspaniałą córkę która lada moment idzie do komunii (9 lat). Z córką miałem super kontakt w związku z tym że moja ex żona pracowała sporo głównie ja wychowałem dziecko z dziadkami, Wspólne wypady z córką na rower, w góry w nosidełku, wyjazdy do Holandii do mojej mamy bo mieszka tam od ładnych paru lat zawsze sami, i to była dla nas normalka, córka mega przepada za mną i chciałby spędzać ze mną jak najwięcej czasu, niestety nie zgadza się na to moja partnerka. Ogólnie partnerka zezwoliła mi abym widywał się z dzieckiem raz w tygodniu w czwartki czyli po pracy od około 16:30 do 21:00; 21:30( 4 dni w miesiącu ). Ale od jakiegoś czasu chce mi zabronić nawet widywania się w czwartki chce abym zrezygnował z widywań się z córką jeżeli ją kocham. Jeżeli chodzi o relacje córki z moją partnerką wg mnie są ok widzę ze ją bardzo lubi i akceptuje w 100% niestety moja partnerka twierdzi inaczej mówi że mała jest fałszywa że non stop kłamie etc. Na początku były jakieś małe spięcia ale nic takiego co wg mnie mogłyby je poróżnić. Przykre sytuację mógłbym wyliczyć na palcach jednej ręki wg mnie zdarzyły się około 3 max 4 razy w ciągu 1,5 roku i to nie było nić takiego że moje dziecko zwyzywało moją partnerkę czy ją opluło. Raz córka powiedziała że nie lubi mojej partnerki, raz jak przyjechaliśmy po nią na basen nie chciała zejść bo byliśmy razem no i jeszcze tam jakieś 2 inne tego typu sytuacje. Oprócz tego córka zawsze do niej mówi zdrobniale po imieniu zawsze wypowiada się miło i ciepło. Próbowałem wyjaśnić mojej partnerce że dziecko jest złe ze taka sytuacja zaistniała w naszej rodzinie że rozwód rodziców dla takiego 7-8 latki to traumatyczne przeżycie i żeby się nie przejmowała takimi rzeczami że to „normalne” o ile tak to można nazwać, szczerze powiedziawszy mam kilku znajomych po rozwodach i widziałem jak ich dzieci reagowały na niektórych partnerów to muszę przyznać że mimo tego ze moja córka jest dosyć skryta, czuła i wrażliwa przeszła przez ten etap i tak bardzo ale to bardzo łagodnie. Jakiś czas temu a dokładnie 11 tyg. temu moja partnerka zaszła w ciąże, niestety w poroniła, twierdzi że to przez to że tak się stresuje jak mam się spotkać w córką. To dla nas mega trudne chwile w których staram się ja wspierać jak tylko mogę niestety brakuje mi sił ostatnio, jestem wykończony psychicznie na dodatek partnerka dolewa tylko oliwy do ognia. Stawia sprawę na ostrzu,  każe wybierać albo córka albo ona. Mimo tego ze jest to 4 dni w miesiącu nie chce się zgodzić abym widywał się z córką bo ja to strasznie stresuje. Ja nie zmuszam jej do spotkań, nie chce nie musi ze mną chodzić na spotkania ale dlaczego zabrania tego mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bo jest MEGA ...ANA  A Ty drugi MEGA ...any ze pozwalasz żeby ona stawiala tobie takie warunki. ... masz zrezygnować z własnej córki dla cipy? Ty żartujesz prawda.  Zostaw te szmatę,  bo nie jest nic warta, skoro zakazuje ci kontaktów z własnym dzieckiem. Faceci to jednak fiutami myślą, nic w głowie nie macie. Zmienisz laskę za 5-10 lat i bedzuesz chciał mieć znowu córeczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfgsgj

Dziecko dla rodzica powinno byc ZAWSZE na pierwszym miejscu. Skoro karze ci wybierac to wybierz corke. Okropnie egoistyczna ta twoja nowa partnerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamatrojeczki

Jak to co robić?

Obsrac się i tak chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak masz pisać takie bzdury to lepiej nic nie pisz

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Fred napisał:

Jak masz pisać takie bzdury to lepiej nic nie pisz

 

a dlaczego ktos obcy mialby zajmowac sie waszym zyciem? walisz żale na 5 kartek podaniowego i chcesz zebys ktos w wolnym czasie to czytal, analizował, odpisywal. a co za to dasz? nic ci pijawo z zycia nie wyjdzie z nikim. nie pozdrawiam. zaplac psychologowi, PASOZYCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariiOlla
25 minut temu, Gość Mamatrojeczki napisał:

Jak to co robić?

Obsrac się i tak chodzić

😂😂😂😍

Popłakałam się ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgościnie
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

a dlaczego ktos obcy mialby zajmowac sie waszym zyciem? walisz żale na 5 kartek podaniowego i chcesz zebys ktos w wolnym czasie to czytal, analizował, odpisywal. a co za to dasz? nic ci pijawo z zycia nie wyjdzie z nikim. nie pozdrawiam. zaplac psychologowi, PASOZYCIE

Nikt Ci nie każe przecież tego czytać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa
26 minut temu, Gość Mamatrojeczki napisał:

Nie pij wódki

Nie pij wina

Kup se rower Ukraina!!!

W punkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zrób swojej kobiecie bombelka i będziesz mieć nowe dziecko. Tylko nie widuj się z córką bo ta twoja jeszcze gotowa z tego stresu pochwicy dostać i w owulkę a wtedy nici z bombelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zachowaj się jak dorosły mężczyzna i powiedz córce, czemu już się nie spotykacie. Sam rozwód- wasza sprawa, ale twoja córka potrzebuje kontaktu z ojcem, a ty nie widujesz własnego dziecka bo jakaś laska ci tak mówi?

Spoko, jeśli tak kochasz tę kobietę to ja wybierz. Tylko miej odwagę spojrzeć dziecku w oczy i wytłumaczyć mu, czemu ukochany tata już nie będzie się z nim widywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość George

Wybierz jak dyktuje ci serce. Ja wybrałem moją kobietę. Płacę 3 tysiące alimentów miesięcznie byle nie widywać się z dzieckiem, bo moje słoneczko też nie lubiło mojej córeczki.

Czasem córka dzwoni i płacze, ale już nie odbieram od niej telefonów bo na to też mi moje cudowności nie pozwala. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ciekawa jestem czy jezeli ta cudowna i idealna niewiasta mialaby corke czy przypadkiem o nia nie bylaby tez zazdrosna...  Sa takie, ktora po prostu zadnej konkurencji nie znosza i wlasny plod by zezarla, zeby byc centrum uwagi.  Ciekawe czy naprawde poronila czy wziela tabletki, zeby stworzyc dramat i miec mocniejsze podstawy do wyciecia dziecka z zycia jej kochanka oplatanego wokol palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igd

Wybierz córkę.Bab możesz mieć wiele.Powiedz cipie że nie ma prawa stawiać ci warunkow bo się rozstaniecie.Szybko usiądzie na dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silia

Trudno uwierzyc, ze taka sytuacja moze rzeczywiscie zaistniec, tzn., ze ojciec moze wogole taka opcje - nie spotykac sie z dzieckiem, poniewaz to stresuje partnerke - brac pod uwage. Zastanow sie,  z kim sie zwiazales i czy mozesz jeszcze spojrzec w lustro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla

Poza tym, ze to oczywista prowokacja, to porazka...facet pyta wybrac corke czy babe... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zrób swojej kobiecie bombelka i będziesz mieć nowe dziecko. Tylko nie widuj się z córką bo ta twoja jeszcze gotowa z tego stresu pochwicy dostać i w owulkę a wtedy nici z bombelka.

Bąbelek głąbie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie bądź głupi autorze. Gdyby kochała cię naprawdę, starałaby się o swoje dobre relacje z córką i nigdy nie kazałaby ci wybierać. Wiedziała, że masz dziecko i jedyną osobą, która musi się dostosować jest ona, a nie ty i twoja córka.

Mój ojciec miał mnie w dupie, dopiero w wieku 20 lat się z tym uporałam. Jako tako. Mam też syna, rozeszliśmy się jak miał niecałe 3 lata. Jak miał 7 jego ojciec urwał z nim kontakt. Wyobraź sobie co czuje dziecko, które przyszło do mojego męża i mu powiedziało, że tata chyba go już nie kocha bo o nim zapomniał. Postaw się na miejscu córki i partnerki, kogo bardziej skrzywdzisz? Kto sobie lepiej poradzi bez ciebie? Chcesz żeby twoja córka myślała jak mój syn?

A dzieci nie są głupie, córka wie, że partnerka jej nie lubi, dzieci to czują. 

Poza tym tu nie chodzi o to kogo masz wybrać, tylko o to, że nikt nie ma prawa stawiać ci takich warunków. Bez względu na to jak kochasz partnerkę, to ją musisz utemperować. Gdyby córka postawiła ci taki warunek co byś zrobił? Pewnie byś tłumaczył, że nie może tego żądać, że też masz prawo z kimś być, że ona nadal jest dla ciebie ważna itp od dziecka wymaga się akceptacji nowego partnera, więc od nowego partnera tym bardziej powinno się wymagać akceptacji dziecka.

Wg mnie jest jedno wyjście. Terapia dla ciebie i partnerki, może tam uda się przegadać problem. 

I pamiętaj, taki wybór, to żaden wybór. To jakby kazano ci wybrać co ci uciąć, prawą rękę czy nogę. Nikt nie ma prawa kazać wybierać pomiędzy osobami, które się kocha. I na tym się skup. Jeśli partnerka tego nie zrozumie i nie zmieni swojego nastawienia, powinieneś pokazać jej drzwi. Trudno. Mój poprzedni facet, też miał problem z akceptacją syna. Ale mąż nigdy go nie miał. I nieistotne, że to nie ty wychowujesz córkę, ona jest, jesteście rodziną i zawsze będziecie, w taki układ wchodzi nowy partner i to on ma wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratatuj

Twierdzisz, że masz z dzieckiem dobry kontakt? Spotykając się raz w tygodniu popołudniu? Jesteś smeieszny. Dla rodzica dziecko jest zawsze na pierwszym miejscu, zawsze. A nie żądania nowego partnera. Ona chce zajść w ciążę, bo sądzi, że wtedy łatwo całkowicie odsepafuje Cie od córki. Powinieneś się rozstać jak najszybciej i poszukać kobiety, która jest również po rozstaniu i na dziecko. Taka łatwiej zrozumie Twoją sytuację i nie będzie rywalizowala z dzieckiem o Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kata

Byłam z facetem co miał dziecko. Ja też mam. Obydwoje po rozwodzie. Powiem Ci tak. Mała przyjeżdżała w weekendy i to był szał. Kupował jej mnóstwo słodyczy i pozwalal na wszystko. Moja córka z nią dzieliła się zabawkami i słodyczami a jak zapytała się czy ona ją poczęstuje to ta ją kopnęła. Chciał ustawiać moją córkę dawać kary i klapsy a swoją córkę ubóstwiał a była wcieleniem diabła. Nie, dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dudddd
15 minut temu, Gość Ratatuj napisał:

Twierdzisz, że masz z dzieckiem dobry kontakt? Spotykając się raz w tygodniu popołudniu? Jesteś smeieszny. Dla rodzica dziecko jest zawsze na pierwszym miejscu, zawsze. A nie żądania nowego partnera. Ona chce zajść w ciążę, bo sądzi, że wtedy łatwo całkowicie odsepafuje Cie od córki. Powinieneś się rozstać jak najszybciej i poszukać kobiety, która jest również po rozstaniu i na dziecko. Taka łatwiej zrozumie Twoją sytuację i nie będzie rywalizowala z dzieckiem o Ciebie

To zależy też od faceta. Moja siostra nie ma dzieci a jej facet ma trójkę. Nie jest zazdrosna ani nie urządza awantur. Stara się być dobra ciocia jak dzieci przyjezdzaja a jego była stara się ich odseparować i nagaduje na moją siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sytuacja jest prosta jak drut, tylko ty autorze jesteś głupi jak but. Wyobraź sobie, że nie jesteś po rozwodzie, tylko jesteś wdowcem, a twoja nowa partnerka nagle stwierdza: oddaj tego bachora do domu dziecka, możesz się z nim widywać w czwartki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Babka nie ma prawa wymagac od ciebie zerwania z corka.I z twojej strony by bylo niemoralne zostawic corke i dostosowac sie do nieludzkich wymagan.kobieta duzo mlodsza i zapewne piekna, jakby byla mniej atrakcyjna i w twoim wieku, pewnie by bylo latwiej z nia zerwac.Ale jakby byla dobrym czlowiekiem, nie wymagala by od ciebie zostawienia wlasnego dziecka.Jak sie kogos kocha, to pragnie dla niego najlepiej, ona mysli o swojej wygodzie.Nie mozna nic budowac na cudzej krzywdzie, czyli odzruceniu twojej corki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo

Jeżeli to nie prowo to autor ze swoją partnerką są siebie warci. Mam nadzieję, że matka jego córki zwiaze się z wartościowym człowiekiem, który będzie lepszym ojcem dla dziewczynki niż ten pożal się Boże ...nsyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exex

Znamy tylko jedną stronę medalu, a wiadomo, że dla tatusia córeczka jest idealna, być może on nawet o wszystkim nie wie. Ja też kiedyś związałam się dzieciatym rozwodnikiem. Nadskakiwałam jej, bo byla serio miła i sympatyczna ale szybko pokazała różki. Oczywiście dla niego córka była kryształowa i mała cwaniara doskonale to wiedziała i wykorzystywała. A to niechcący oblała mnie herbatą przed tuż wyjściem do pracy, a to niechcący użyła sobie moich dokumentów z pracy jako kartek do rysowania (dokumenty w teczce, w biurku jej ojca) dziewczynka 8 letnia raczej nie jest ...ką i zrobiła to z premedytacją, bo obok była drukarka pełna czystych kartek. Takich akcji bylo w ciągu roku kilkadziesiąt. Praktycznie za każdym razem kiedy u niego była. Oczywiście ja przesadzałam, to tylko małe dziecko, ona nie chciała, ona by nie mogła. W końcu spasowałam, powiedziałam, że mam dość i odchodzę, a córce i ex żonie gratuluję, bo wygrały. Nie zrobiłam niczego złego ani sobie na takie akcje nie zasłużyłam. Byłam już tym zmęczona. Nie chciałabym jednak kazać mu wybierać żeby potem być tą złą. Wiadomo, że wybrałby córkę i słusznie, bo to zawsze dziecko. Natomiast po moim odejściu dopiero mu spadły klapki z oczu. Chciał niby się schodzić i naprawiać ale ja już nie chciałam. Nie widział tego sam z siebie przez ten rok i dopiero się ocknął gdy był pod ścianą. Tak to ja już nie chciałam. Za późno.

Dziecko było zmanipulowane i podjudzane przez jego byłą. Mój były partner z nikim innym się potem przez kilka lat na stałe nie związał ale do żony też nie wrócił, jego córka tylko trochę podrosła i zrozumiała, że rodzice już nie będą razem, a ojciec jest nieszczesliwy. Ex tylko miał jakieś przelotne romanse i z tego co wiem jeden poważniejszy związek, który córka też rozwaliła tak jak nasz. Ona ma teraz 18 lat, zaraz sama wyfrunie z gniazda ale życie ojcu zniszczyła moim zdaniem, bo my chcieliśmy mieć dzieci. On bardzo chciał założyć rodzinę ale to zaślepienie córką mu nie pozwoliło. 

Przy czym jego była nie miała takich skrupułów. Jak tylko się ogarnęła to znalazła sobie faceta, wyszła za niego, urodziła mu dwoje dzieci i sama zepchnęła córkę na plan dziesiąty i tyle córeczka miała z tego psucia związków tatusiowi.

Teraz nie żałuję, że tak się to potoczyło. Wtedy sobie powiedziałam, że od teraz żadnych facetów z balastem! Jestem bezdzietna i szukam bezdzietnego. Teraz jestem szczęśliwa, mam swojego męża tylko dla siebie, mamy tylko własne dzieci i jest cudownie. Żadnych obcych osób w postaci bylych żon, bylych tesciow, rodzeństwa byłej żony itd. Tak właściwie to nawet jestem wdzięczna tej dziewczynie.

Nie wiecie jak jest u autora, a to słodzenie o tym jakie jego dziecko jest cudowne i niewinne to ja znam z autopsji. Te same teksty i klapki na oczach ale ja na miejscu jego partnerki nie dawalabym takiego ultimatum tylko zostawiła go z tą jego cudowną córunią, niech się kochają po wsze czasy i krzyż im na drogę. Szkoda życia i nerwów na użeranie się ze złośliwymi smarkulami i ich zaślepionymi tatusiami.

A ty się autorze dobrze zastanów, bo może teraz wybierzesz córkę ale już następna kobieta nie da ci takiego ultimatum i sama odejdzie, a ty się będziesz bujał z tym swoim ósmym cudem świata póki z gniazda nie wyfrunie i wtedy zobaczysz, że jesteś sam jak palec, a najlepsze lata już za Tobą.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
51 minut temu, Gość Kata napisał:

Byłam z facetem co miał dziecko. Ja też mam. Obydwoje po rozwodzie. Powiem Ci tak. Mała przyjeżdżała w weekendy i to był szał. Kupował jej mnóstwo słodyczy i pozwalal na wszystko. Moja córka z nią dzieliła się zabawkami i słodyczami a jak zapytała się czy ona ją poczęstuje to ta ją kopnęła. Chciał ustawiać moją córkę dawać kary i klapsy a swoją córkę ubóstwiał a była wcieleniem diabła. Nie, dziękuję.

Bo facetom odpiertala na punkcie ich córeczek i jeżeli to nie jest też twoja córeczka to trzeba takich omijać jak zgniłe jajo. Znamy tylko wersję autora, a on jak wiadomo na 100% świata poza córusią nie widzi. Ja na miejscu tej jego baby sama bym ich kopnęła obydwoje w doopę.

Dziewczyny nigdy nie bierzcie sobie dzieciatych. Szkoda waszych nerwów. Nie bądźcie naiwne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość exex napisał:

Znamy tylko jedną stronę medalu, a wiadomo, że dla tatusia córeczka jest idealna, być może on nawet o wszystkim nie wie. Ja też kiedyś związałam się dzieciatym rozwodnikiem. Nadskakiwałam jej, bo byla serio miła i sympatyczna ale szybko pokazała różki. Oczywiście dla niego córka była kryształowa i mała cwaniara doskonale to wiedziała i wykorzystywała. A to niechcący oblała mnie herbatą przed tuż wyjściem do pracy, a to niechcący użyła sobie moich dokumentów z pracy jako kartek do rysowania (dokumenty w teczce, w biurku jej ojca) dziewczynka 8 letnia raczej nie jest ...ką i zrobiła to z premedytacją, bo obok była drukarka pełna czystych kartek. Takich akcji bylo w ciągu roku kilkadziesiąt. Praktycznie za każdym razem kiedy u niego była. Oczywiście ja przesadzałam, to tylko małe dziecko, ona nie chciała, ona by nie mogła. W końcu spasowałam, powiedziałam, że mam dość i odchodzę, a córce i ex żonie gratuluję, bo wygrały. Nie zrobiłam niczego złego ani sobie na takie akcje nie zasłużyłam. Byłam już tym zmęczona. Nie chciałabym jednak kazać mu wybierać żeby potem być tą złą. Wiadomo, że wybrałby córkę i słusznie, bo to zawsze dziecko. Natomiast po moim odejściu dopiero mu spadły klapki z oczu. Chciał niby się schodzić i naprawiać ale ja już nie chciałam. Nie widział tego sam z siebie przez ten rok i dopiero się ocknął gdy był pod ścianą. Tak to ja już nie chciałam. Za późno.

Dziecko było zmanipulowane i podjudzane przez jego byłą. Mój były partner z nikim innym się potem przez kilka lat na stałe nie związał ale do żony też nie wrócił, jego córka tylko trochę podrosła i zrozumiała, że rodzice już nie będą razem, a ojciec jest nieszczesliwy. Ex tylko miał jakieś przelotne romanse i z tego co wiem jeden poważniejszy związek, który córka też rozwaliła tak jak nasz. Ona ma teraz 18 lat, zaraz sama wyfrunie z gniazda ale życie ojcu zniszczyła moim zdaniem, bo my chcieliśmy mieć dzieci. On bardzo chciał założyć rodzinę ale to zaślepienie córką mu nie pozwoliło. 

Przy czym jego była nie miała takich skrupułów. Jak tylko się ogarnęła to znalazła sobie faceta, wyszła za niego, urodziła mu dwoje dzieci i sama zepchnęła córkę na plan dziesiąty i tyle córeczka miała z tego psucia związków tatusiowi.

Teraz nie żałuję, że tak się to potoczyło. Wtedy sobie powiedziałam, że od teraz żadnych facetów z balastem! Jestem bezdzietna i szukam bezdzietnego. Teraz jestem szczęśliwa, mam swojego męża tylko dla siebie, mamy tylko własne dzieci i jest cudownie. Żadnych obcych osób w postaci bylych żon, bylych tesciow, rodzeństwa byłej żony itd. Tak właściwie to nawet jestem wdzięczna tej dziewczynie.

Nie wiecie jak jest u autora, a to słodzenie o tym jakie jego dziecko jest cudowne i niewinne to ja znam z autopsji. Te same teksty i klapki na oczach ale ja na miejscu jego partnerki nie dawalabym takiego ultimatum tylko zostawiła go z tą jego cudowną córunią, niech się kochają po wsze czasy i krzyż im na drogę. Szkoda życia i nerwów na użeranie się ze złośliwymi smarkulami i ich zaślepionymi tatusiami.

A ty się autorze dobrze zastanów, bo może teraz wybierzesz córkę ale już następna kobieta nie da ci takiego ultimatum i sama odejdzie, a ty się będziesz bujał z tym swoim ósmym cudem świata póki z gniazda nie wyfrunie i wtedy zobaczysz, że jesteś sam jak palec, a najlepsze lata już za Tobą.  

Rozumiem cię i twoją niechęć. Ale wszystko jest do przepracowania. Postaw się na miejscu dziecka, chciałabyś żeby twój ojciec wybrał inną zamiast ciebie? Jeśli są takie problemy to warto udać się do psychologa i spróbować wyprostować pewne sprawy, czasem pewne rzeczy musimy usłyszeć od obcych osób. W takich sytuacjach rodzice często nie potrafią wypośrodkować swojego zachowania, terapia, także dla dziecka, może pomóc. Ale do tego jest potrzebna współpraca. Córką twojego byłego kierowały emocje, takie dziecko nie potrafi sobie z tym poradzić i robi to co uważa za słuszne. Pewnie uważała, że to twoja wina, była zazdrosna, bała się, to tylko dziecko. Ojciec pewnie czuł się winny wobec córki. To nie są proste emocje, ale da się coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exex
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem cię i twoją niechęć. Ale wszystko jest do przepracowania. Postaw się na miejscu dziecka, chciałabyś żeby twój ojciec wybrał inną zamiast ciebie? Jeśli są takie problemy to warto udać się do psychologa i spróbować wyprostować pewne sprawy, czasem pewne rzeczy musimy usłyszeć od obcych osób. W takich sytuacjach rodzice często nie potrafią wypośrodkować swojego zachowania, terapia, także dla dziecka, może pomóc. Ale do tego jest potrzebna współpraca. Córką twojego byłego kierowały emocje, takie dziecko nie potrafi sobie z tym poradzić i robi to co uważa za słuszne. Pewnie uważała, że to twoja wina, była zazdrosna, bała się, to tylko dziecko. Ojciec pewnie czuł się winny wobec córki. To nie są proste emocje, ale da się coś z tym zrobić.

A myślisz, że nie próbowałam przekonać go do psychologa? ale siłą nikogo nie zaciągniesz, zrozum, że samemu nie zrobisz nic jezelu z drugiej strony nie ma woli, a gdy jego była się dowiedziała, że chcemy iść z małą na terapię to miałam piekło przez miesiąc!

Już lepiej odpuścić, bo szkoda życia. Dlaczego ja mam być tą, która o wszystko walczy i się poświęca? A co ze mną? Kto mnie coś da od siebie? Ja też chcę żyć. Zresztą już i tak po ptakach, bo od 6 lat jestem mężatką, mamy dwuletnie dzieci i w życiu nie byłam szczęsliwsza. Uważam, że to było mi potrzebne żeby wiedzieć czego w życiu szukam, czemu warto się oddać, a na co szkoda czasu. Tamten związek traktuję jak potrzebne doświadczenie, jak przystanek do prawdziwego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dziecko będzie cierpieć ...zobaczysz.późnej będzie miało zal ze myślałeś tylko o sobie nie o dziecku....szkoda dzieciaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bossss

Okienko życia. 

Jeszcze jakoś ją upchniesz 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×