Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Komunia i bezrobotny

Polecane posty

Gość Gość

Za tydzień mamy komunie chrześniaka męża. Mamy obecnie trudna sytuację materialną, bo mąż od 3 miesięcy nie pracuje. Mąż mówi że nie pójdziemy na ta uroczystość. Mam parę groszy na czarna godzinę,  z których obecnie korzystamy. Co zrobić w tej sytuacji? Nie pójść? Uważam,że tak nie wypada raczej. Iść i dać skromny prezent? Jeśli skromny to jaki?  Co byście zrobiły w takiej sytuacji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghh

Autorko a co się stało, że aż od 3 miesięcy mąż bez pracy? Coś poważnego ze zdrowiem?

Co do sytuacji to myślę, że wypada iść i dać chociaż skromny prezent. My nie mamy złej sytuacji finansowej. Idziemy za niedługo na komunie chrześniaka męża i damy 500 zł, bo uważam, że to i tak dużo pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak nie

Jesli lubicie tę rodzine i rezygnujecie tylko z powodow finansowych,to ja bym jednak poszla z drobniejszym prezentem.a jesli czujecie ze to mus a nie lubicie tej rodziny ti bym nie szla.ale kase w kopercie,chocby 400zl wypada i tak dac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Tak nie napisał:

Jesli lubicie tę rodzine i rezygnujecie tylko z powodow finansowych,to ja bym jednak poszla z drobniejszym prezentem.a jesli czujecie ze to mus a nie lubicie tej rodziny ti bym nie szla.ale kase w kopercie,chocby 400zl wypada i tak dac....

To jest uroczystość dziecka a nie 'tej' rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hshsjk

Jeśli nie pójdziecie to prezent i tak wypada dać wiem końcu to chrzesniak, jeśli utrzymujecie kontakt to już wgl byłoby nieładnie. Lepiej dać skrommiejszy prezent 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann

On nie pracuje ale ty pracujesz, więc parę groszy powinniście mieć. U nas pracuje tylko mąż, bo ja od września dopiero mogę iść do pracy i na komunię w tą niedzielę idziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika
12 minut temu, Gość Ann napisał:

On nie pracuje ale ty pracujesz, więc parę groszy powinniście mieć. U nas pracuje tylko mąż, bo ja od września dopiero mogę iść do pracy i na komunię w tą niedzielę idziemy.

Z choinki się chyba urwałaś i nie umiesz czytać. Autorka pisze wyraźnie, że mają trudną sytuację materialną, a ty klepiesz, że "parę groszy powinni mieć". Pewnie mają, ale NA ŻYCIE, a nie prezenty dla rodziny. Utrata pracy to jedno z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu, utrzymanie rodziny z jednej pensji w naszym kraju bywa sporym problemem, więc sorry ale trzeba być albo upośledzonym albo nie mieć za grosz empatii, żeby napisać to, co ty napisałaś.

 

Na miejscu autorki bym poszła, prezent dała symboliczny (np. Biblię). Można wcześniej porozmawiać z rodzicami chrześniaka i wytłumaczyć sytuację. Ja bym grosza nie oczekiwała od chrzestnego, o którym wiem że stracił pracę. Można ew. dać coś lepszego chrześniakowi za rok na rocznicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej
1 godzinę temu, Gość Kika napisał:

Z choinki się chyba urwałaś i nie umiesz czytać. Autorka pisze wyraźnie, że mają trudną sytuację materialną, a ty klepiesz, że "parę groszy powinni mieć". Pewnie mają, ale NA ŻYCIE, a nie prezenty dla rodziny. Utrata pracy to jedno z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu, utrzymanie rodziny z jednej pensji w naszym kraju bywa sporym problemem, więc sorry ale trzeba być albo upośledzonym albo nie mieć za grosz empatii, żeby napisać to, co ty napisałaś.

 

Na miejscu autorki bym poszła, prezent dała symboliczny (np. Biblię). Można wcześniej porozmawiać z rodzicami chrześniaka i wytłumaczyć sytuację. Ja bym grosza nie oczekiwała od chrzestnego, o którym wiem że stracił pracę. Można ew. dać coś lepszego chrześniakowi za rok na rocznicę.

Popieram. Biblia i jakieś czekoladki. Wytłumaczyć rodzicom chłopca sytuację. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Hahahaha Biblia!!!

Dziecko czeka na konkretne prezenty a nie na głupią biblię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Hahahaha Biblia!!!

Dziecko czeka na konkretne prezenty a nie na głupią biblię!

a powinien czekać na chrzestnego i jako 9-10 latek wiedzieć, że ludziom czasem sie nie powodzi finansowo i nie mają skąd wziąć na konsolę czy quada. No ale tak, zapomniałam, że katolicyzm to jeden wielki bur/del i kłębowisko gufna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Dajcie spokój z tą biblią to zwykła tandeta dla 10 latka. Kupcie jakis drobny prezent coś co dziecko uczieszy i co bedzie uzywał.  Moja córka dostałe 4 bibilie i do żadnej nie zajrzała. Za rok dostawali w kościele na rocznicę Pismo Święte i to juz bardzie wykorzystała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda
12 minut temu, Gość gość napisał:

No ale tak, zapomniałam, że katolicyzm to jeden wielki bur/del i kłębowisko gufna.

Dobrze że Ci się wreszcie przypomniało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A mnie i tak najbardziej zastanawia dlaczego partner autorki od 3 mies nie pracuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

A mnie i tak najbardziej zastanawia dlaczego partner autorki od 3 mies nie pracuje. 

No oczywiście, bo to zawsze interesuje kafeterianki, zapytaj jeszcze jak rodziła i czy karmiła piersią żeby kafeterianizmu stało się za dość. Nie widzisz, że nie o tym jest temat? może facet walczy z chorobą, może miał wypadek, a pracował na czarno i nie ma chorobowego? Różne są sytuacje. Kluczowe jest to, że nie mają kasy i nie ważne dlaczego. No ludzie czy wy musicie być jak te parchate babsztyle wiszące w oknach na poduszkach i monitorujące całe osiedle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnida
10 minut temu, Gość gość napisał:

No oczywiście, bo to zawsze interesuje kafeterianki, zapytaj jeszcze jak rodziła i czy karmiła piersią żeby kafeterianizmu stało się za dość. Nie widzisz, że nie o tym jest temat? może facet walczy z chorobą, może miał wypadek, a pracował na czarno i nie ma chorobowego? Różne są sytuacje. Kluczowe jest to, że nie mają kasy i nie ważne dlaczego. No ludzie czy wy musicie być jak te parchate babsztyle wiszące w oknach na poduszkach i monitorujące całe osiedle?

No wlasnie problem jest taki ze nie maja kasy i co nagle ktos ma im cos podarowac zeby bylo ich stac na prezent dla chrzesniaka? Jesli sami do tego doprowadzili to sami sa sobie winni. O umowie mysli sie wczesniej by miec to potrzebne chorobowe. Jesli nie ma sie kasy to sie nie chodzi na imprezy i ot co. A autorka bardzo chcialaby isc ale najlepiej bez prezentu. No sorry ich sytuacja nie ma nic do rzeczy jesli nie poszlaby na komunie a skoro ma zamiar isc z pustymi rekoma to juz ma to jakies znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gnida napisał:

No wlasnie problem jest taki ze nie maja kasy i co nagle ktos ma im cos podarowac zeby bylo ich stac na prezent dla chrzesniaka? Jesli sami do tego doprowadzili to sami sa sobie winni. O umowie mysli sie wczesniej by miec to potrzebne chorobowe. Jesli nie ma sie kasy to sie nie chodzi na imprezy i ot co. A autorka bardzo chcialaby isc ale najlepiej bez prezentu. No sorry ich sytuacja nie ma nic do rzeczy jesli nie poszlaby na komunie a skoro ma zamiar isc z pustymi rekoma to juz ma to jakies znaczenie.

Tak oczywiście, bo w zyciu wszystko jest czarne albo białe i zawsze są jacyś "winni" i najlepiej jakby o niczym innym nie myśleli w życiu jak tylko o odkładaniu latami na kolejne sakramenty chrześniaka. Życie róznie się układa i nikt przy zdrowych zmysłach nie podporządkowuje swojego życia pod chrześniaka. Ja gdzybym wiedziala, że z różnych względów chrzestny córki nie ma kasy, może i nawet sam coś zawalił, bo ludzie nie są idealni, mylą się, popełniają błędy i błądzą, czasem są niezaradni życiowo - zdarza się, to i tak chciałabym żeby był z nami w tym dniu w kosciele i przy stole. Co z was za ludzie w ogóle? Czy to może ja jakaś dziwna jestem? Nie dziwię się, że nikt nie chce być chrzestnym w tych czasach. Kiedyś to był honor i nikt na kasę nie patrzył tylko prosił się ulubionych krewnych i przyjaciół aby ich wyróżnić, docenić, a teraz to jest jak wrzód na doopie i nikt tym chrzestym nie chce już być, bo albo sr/asz kasą albo się nie pokazuj na komunii. 

Do kościoła możesz przyjść ale na obiad już nie, bo sobie talerzyka nie opłaciłeś i bąbelkowi górki nie nadpłaciłeś. Masakra! Dobrze, że ja nie mam takiej patologii w rodzinie i sama taka nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxx

Przecież o komunii wiedzieli od momentu zostania chrzestnym więc kilka lat, teraz to już powinni mieć odłożoną kwotę na ten cel. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

1 godzinę temu, Gość gość napisał: a powinien czekać na chrzestnego i jako 9-10 latek wiedzieć, że ludziom czasem sie nie powodzi finansowo i nie mają skąd wziąć na konsolę czy quada. No ale tak, zapomniałam, że katolicyzm to jeden wielki bur/del i kłębowisko gufna. X biedne dziecko 😞 wszyscy w około nie mają pieniędzy a samochodem przyjechali na komunie 😂

A skąd wiesz czy samochodem? A guzik to smarkacze powinno obchodzić czym przyjechali, akurat graty są tanie w tych czasach, a nikt normalny samochodu nie sprzeda żeby Brajankowi kupić konsolę, bo tym samochodem może na życie zarabia albo jest mu niezbedny żeby dziecko na rehabilitację wozić. Najpierw macie roszczenia i wyzyacie ludzi ktorzy sie nie zastawiają na komunie bombelków crześniaków, a potem krzyczycie jak to madki wychowują roszczeniowe gów/niaki i jak od gości żądają Bóg wie czego. Wiesz co ci powiem leżaczku? S/P/I/E/R/D/A/L/A/J już z tymi swoimi filozofiami i mini konsolami. W każdym temacie ten sam kwik robisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Leżaczek napisał:

Najlepiej było wyhaczyc jakiś mega zoom nowy z lombardu nie otwierane pudełko za 500. Wygladalo by na 2000. Nic nie kupować na ostatnich chwili. 

Ale oni nawet tyle nie maja. Najlepiej kupic medalik za 50 zl i z tym isc na komunie. 🤣 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kupcie drona za około 100 i fajna grę na pc czy playststiona jak chłopiec ma i w 200 się zamknięcie w prezencie od całej rodziny 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaa

Tak już jest w tych czasach. Zresztą pamiętam, że w moich czasach też dzieciaki się przechwalały, kto dostał jaki prezent, a mam 33 lata. Jeszcze szłam w ...ence, więc dochodziły zawody, która ma lepszą kieckę. Tylko nie było jeszcze xboxów, ale na topie były wieże stereo, rowery "górale" itp. Jak ktoś dostał zwykły składak, to był trochę przypał. Teraz sobie wyobrażam jak to jest w szkole, w czasach youtuba itp. Idzie taki Jasiu po komunii do szkoły, Franek dostał quada, Stefan xboxa a ty Jasiu co? Biblię... nie chcę krakać, ale taki Jasiu będzie miał prze... w klasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Medalik, Biblia?

Na Polska komunię nie kupuje się takich badziewi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość xxxxxxxxxx napisał:

Przecież o komunii wiedzieli od momentu zostania chrzestnym więc kilka lat, teraz to już powinni mieć odłożoną kwotę na ten cel. 

No chyba Cię porąbało, że ktoś na komunię od urodzenia odkłada, a wiesz, że za sam coś się człowiekowi załamuje albo wypada? Ja zostałam chrzestną w wieku 15 lat i komunia była kiedy akurat kończyłam studia. Owszem dorabiałam sobie ale miałam milion wydatków przez ten czas zresztą siostra wiedziała o tym i nikt niczego ode mnie nie wymagał. Zawsze byłam przy chrześniaku, a na komunię dostał 200zł ode mnie.

Ludzie kupują mieszkania, remontują, biorą kredyty, zakładają rodziny i to są ich priorytety, a nie jakieś komunie za X lat i trzeba być de/bilem żeby wymagać od ludzi takich szczególnych oszczędności na ten cel, a jak nie to wypad, nie masz wstępu na obiad. Wasze dzieci to nie są pępki świata. Zawsze mnie śmieszy ten argument, że chrzestny od urodzenia wiedział że komunia będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość cafe fanka napisał:

Dajcie spokój z tą biblią to zwykła tandeta dla 10 latka. Kupcie jakis drobny prezent coś co dziecko uczieszy i co bedzie uzywał.  Moja córka dostałe 4 bibilie i do żadnej nie zajrzała. Za rok dostawali w kościele na rocznicę Pismo Święte i to juz bardzie wykorzystała.

Przecież Pismo Święte to właśnie Biblia! Katoliczka i o tym nie wiesz? To co twoja córka dostała, to też Biblia, to też pismo święte, ale fragmenty. Są to fragmenty Nowego Testamentu okraszone obrazkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość gość napisał:

Do kościoła możesz przyjść ale na obiad już nie, bo sobie talerzyka nie opłaciłeś i bąbelkowi górki nie nadpłaciłeś. Masakra! Dobrze, że ja nie mam takiej patologii w rodzinie i sama taka nie jestem.

Witaj na kafeterii 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna
30 minut temu, Gość gość napisał:

Tak oczywiście, bo w zyciu wszystko jest czarne albo białe i zawsze są jacyś "winni" i najlepiej jakby o niczym innym nie myśleli w życiu jak tylko o odkładaniu latami na kolejne sakramenty chrześniaka. Życie róznie się układa i nikt przy zdrowych zmysłach nie podporządkowuje swojego życia pod chrześniaka. Ja gdzybym wiedziala, że z różnych względów chrzestny córki nie ma kasy, może i nawet sam coś zawalił, bo ludzie nie są idealni, mylą się, popełniają błędy i błądzą, czasem są niezaradni życiowo - zdarza się, to i tak chciałabym żeby był z nami w tym dniu w kosciele i przy stole. Co z was za ludzie w ogóle? Czy to może ja jakaś dziwna jestem? Nie dziwię się, że nikt nie chce być chrzestnym w tych czasach. Kiedyś to był honor i nikt na kasę nie patrzył tylko prosił się ulubionych krewnych i przyjaciół aby ich wyróżnić, docenić, a teraz to jest jak wrzód na doopie i nikt tym chrzestym nie chce już być, bo albo sr/asz kasą albo się nie pokazuj na komunii. 

Do kościoła możesz przyjść ale na obiad już nie, bo sobie talerzyka nie opłaciłeś i bąbelkowi górki nie nadpłaciłeś. Masakra! Dobrze, że ja nie mam takiej patologii w rodzinie i sama taka nie jestem.

 

11 minut temu, Gość gość napisał:

No chyba Cię porąbało, że ktoś na komunię od urodzenia odkłada, a wiesz, że za sam coś się człowiekowi załamuje albo wypada? Ja zostałam chrzestną w wieku 15 lat i komunia była kiedy akurat kończyłam studia. Owszem dorabiałam sobie ale miałam milion wydatków przez ten czas zresztą siostra wiedziała o tym i nikt niczego ode mnie nie wymagał. Zawsze byłam przy chrześniaku, a na komunię dostał 200zł ode mnie.

Ludzie kupują mieszkania, remontują, biorą kredyty, zakładają rodziny i to są ich priorytety, a nie jakieś komunie za X lat i trzeba być de/bilem żeby wymagać od ludzi takich szczególnych oszczędności na ten cel, a jak nie to wypad, nie masz wstępu na obiad. Wasze dzieci to nie są pępki świata. Zawsze mnie śmieszy ten argument, że chrzestny od urodzenia wiedział że komunia będzie. 

Zgadzam sie z tymi wpisami w calej rozciągłości. Ludzie opamiętajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Leżaczek napisał:

6 minut temu, Gość Gosc napisał: Ale oni nawet tyle nie maja. Najlepiej kupic medalik za 50 zl i z tym isc na komunie.   X ja dostałem od jakieś ciotki Biblię właśnie, też jakaś dziwna i nawiedzona była na szczęście inni byli normalni i dali piłki konsole koperty słodycze, i uzbieralem na telewizor 😄 

Ja w gotówce uzbieralam 1800 zl i za to rodzice kupili mi rower zegarek i mialam wycieczke do zakopca i dolozylam sie do mojego pierwszego komputera gdzie wtedy komputery kosztowaly 7 tysiecy. 🤣 biblii nie dostalam medali i zegarek to byly jedyne prezenty ale rowniez nikt nie przyszedl z samym medalikiem czy ze samym zegarkiem. Czasy sie zmieniaja wtedy ludzie dawali po 200 - 300 zl na komunie a fakty sa takie ze od tamtego czasu wszystko drozeje i dzieci maja wieksze wymagania. I nie wiem o co chodzi ludziom ktorzy twierdza ze noe chodzi o prezenty tylko o Jezuska w sercu. 😂 owszem to priorytet ale wytlumaczcie to dziecku ktory po komuni wroci do kolegow i bedzie slyszal tylko co koledzy dostali. Po cholere pchac sie na komunie i nie brac pod uwage uczuc swojego chrzesniaka. Wstyd mu bedzie potem gadac ze od chrzestnej i jej meza bezrobotnego dostal medalik bo ich nie stac. Oh lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 1111

No chyba Cię porąbało, że ktoś na komunię od urodzenia odkłada, a wiesz, że za sam coś się człowiekowi załamuje albo wypada? Ja zostałam chrzestną w wieku 15 lat i komunia była kiedy akurat kończyłam studia. Owszem dorabiałam sobie ale miałam milion wydatków przez ten czas zresztą siostra wiedziała o tym i nikt niczego ode mnie nie wymagał. Zawsze byłam przy chrześniaku, a na komunię dostał 200zł ode mnie.

Ludzie kupują mieszkania, remontują, biorą kredyty, zakładają rodziny i to są ich priorytety, a nie jakieś komunie za X lat i trzeba być de/bilem żeby wymagać od ludzi takich szczególnych oszczędności na ten cel, a jak nie to wypad, nie masz wstępu na obiad. Wasze dzieci to nie są pępki świata. Zawsze mnie śmieszy ten argument, że chrzestny od urodzenia wiedział że komunia będzie. 

x

Jak ktoś jest odpowiedzialny, to wie, że bycie chrzestnym wiąże się również z wydatkami. Również jestem chrzestną idę w ty roku na komunię i tak, odkładam pieniądze na ten cel na lokatę, bo nie chcę mieć  "nagłego" wydatku na komunię, 18-stkę czy wesele. I nie jest to majątek, bo wpłacam po 30 zł miesięcznie. Przez 10 lat mam z odsetkami 4 tys z hakiem. 1 tys planuję dać na komunię, na 18-stkę sprezentuję kurs na prawo jazdy z opłacenie egzaminu (na dzień dzisiejszy ok. 2 tys) a reszta będzie się zbierać na wesele. Nie zarabiam nie wiadomo ile, też mamy z mężem swoje dziecko i kredyt na mieszkanie. Ale w ten sposób nie odczuję tych wydatków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

 Czasy sie zmieniaja wtedy ludzie dawali po 200 - 300 zl na komunie a fakty sa takie ze od tamtego czasu wszystko drozeje i dzieci maja wieksze wymagania. I nie wiem o co chodzi ludziom ktorzy twierdza ze noe chodzi o prezenty tylko o Jezuska w sercu. 😂 owszem to priorytet ale wytlumaczcie to dziecku ktory po komuni wroci do kolegow i bedzie slyszal tylko co koledzy dostali. Po cholere pchac sie na komunie i nie brac pod uwage uczuc swojego chrzesniaka. Wstyd mu bedzie potem gadac ze od chrzestnej i jej meza bezrobotnego dostal medalik bo ich nie stac. Oh lol

Czy się słyszysz Oh lol? Serio?

To moze skoro dzieciom nie umiecie tego wytłumaczyć przez 10 lat ich życia i dziecko nie wie o co chodzi z tum Jezuskiem to może nie posyłajcie dzieci do komunii, bo one nie są przygotowane i może czas skończyć z tą hipokryzją. Niech dorośli świadomi ludzie przystępują do komunii, a wy róbcie huczne 10 urodziny i wszystko będzie uczciwe przynajmniej.

To jest właśnie nasze katolickie społeczeństwo o ci wszyscy chrześcijanie. Rzygać mi się chce kiedy słyszę, że ktoś jest zadeklarowanym katolikiem i kiedy na was patrzę w ogóle.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość na nie
9 minut temu, Leżaczek napisał:

9 minut temu, Gość takajedna napisał:   Zgadzam sie z tymi wpisami w calej rozciągłości. Ludzie opamiętajcie się! X i zacznijcie oszczędzać na niespodziewanie wydatki, utratę pracy itd zgadzam się 😄

na swoje awarie mam kasę, a na cudzego dzieciaka w życiu nie będę zbierać kasy. Mamy z narzeczonym po kilka propozycji w roku aby zostać chrzrstnymi, bo jesteśmy bardzo zamożni ale w życiu się na to żadne z nas nie zgodzi i w du/pie mam to, że dzieciątku się nie odmawia. Dobrze wiemy o co ludziom chodzi. W tym roku bierzemy cywilny ślub więc może się od nas odczepią bo będziemy bezbożne już oficjalnie żyć hahahaha. Nasze rodzeństwo  nie chrzci dzieci i my nie będziemy. Swoich bratanków rozpieszczamy, bo ich kochamy, a reszta wypiertalać. Już ja dobrze wiem dlaczego 10 lat nie widziana kuzynka z trzeciej linii prosi mnie na chrzestną hahahaha. Wypad katole z tymi swoimi żałosnymi sakramentami.

Coraz więcej ludzi odmawia. Cały czas słyszę, że ktoś się nie zgodził i wcale się nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×