Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jodla123

Maz i jego treningi - czy przesadzam?

Polecane posty

Gość Jodla123

Napiszcie mi obiektywnie co sadzicie, bo mnie dzisiaj nosi od samego rana. Jestem w koncowce ciazy - zostalo mi 1-2 tyg. Wiadomo jest mi juz ciezej sie ruszyc, jestem glownie sama w domu, na balkonie itp. Lubie kontakt z ludzmi, ale jak pracuja to wiadomo ze nikt mnie nie bedzie odwiedzal. Moj maz natomiast ma nastepujacy rozklad tygodnia wieczorami po pracy - pn, wt, czw pilka nozna, wczoraj poszedl spotkac sie z kolegami, dzisiaj o 11 juz polecial na silownie na 2-3 godziny. No szlak mnie trafil. Bo trabilam ze te ostatnie dni chcialabym spedzic razem na spacerze, wycieczce, czymkolwiek aby nie siedzec samej bo juz tym rzygam... a on tego nie rozumie - idz sie poplacz, nie gledz itp. Powiedzial w nerwach ze moze jeszcze dluzej wobec tego posiedzi na silowni skoro taka atmosfera. Oczywiscie moja wina. Kto ma racje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak urodzi się dziecko to i jego wolny czas będzie ograniczony. Dziwisz się że korzysta póki może i woli spędzić czas aktywnie a nie na balkonie z maruda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnida
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jak urodzi się dziecko to i jego wolny czas będzie ograniczony. Dziwisz się że korzysta póki może i woli spędzić czas aktywnie a nie na balkonie z maruda?

A mi sie wydaje ze po porodze bedzie jeszcze gorzej. Dziecko tez marudzi, placze i jeszcze trzeba je karmic i zmieniac pampersy. Autorka ma racje powinien sie nia troche zajac i spedzic z nia czas. W koncu chyba nie jest slepy i widzi ze kobieta calymi dniami siedzi sama? Skoro dziewczyna probowala go namowic na spacer a ten nie chce bo.woli urwac sie do kolegow to tez bym nie wytrzymala

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteś chyba walnieta...facet ćwiczy i dba o siebie A ty mu tego chcesz zabronić?

bo ostatni etap ciąży:)? A potem będzie bo dziecko się dopiero urodziło, bo ma miesiąc, bo 3 latka, bo jest druga ciąża??

ciesz się że nie siedzi z piwem przed tv tylko jest aktywny. A ty dlaczego nie zaprosisz na kawę kogoś? dzisiaj weekend więc większość ludzi nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja

Doskonale Cię rozumie. Mój mąż ma podobnie że do domu mu się nigdy nie spieszy. Jak urodzi się dziecko wcale nic się nie musi zmienić mój mało się angażował w opiekę i do tej pory tak jest że o dzieciach nic nie wie bo ciągle nie ma a pracuje na miejscu więc teoretycznie powinien w domu być ale zawsze sobie coś innego wymyśli. Też mam dość czasami ale tak jak u Ciebie on nie widzi problemu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Nic się nie zmieni po porodzie!

Typowy polski tatuś - dziecko, pieluchy, spacerki to BABSKA SPRAWA, a on biedulek na dokładkę MUSI te pasożyty utrzymywać - więc w nagrodę po pracy może robić co mu się podoba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja

A gdy już gdzieś z dziećmi wyjdziemy to często kończy się to kłótnia bo on ma wiecznie pretensje że źle się zachowują choć to są dzieci i jak dla mnie podłóg innych są grzeczne I wspaniale ale on zawsze powód do krzyku na nie znajdzie takze nie chce Cię straszyć autorko ale zwracaj mi uwagę póki moze jeszcze możesz coś zmienić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jodla123

Chodzi mi o stan ciaglego siedzenia samej w domu. Jak on idzie na pilke w tygodnou to wraca 21-22 do domu od rana. Nie chce mu niczego ograniczac, ale serio te ostatnie chwile chcialabym wykorzystac na kino, knajpe, jakas rozrywke we 2. Mam duzo pomyslow - wiec nie jestem marudza, ktora tylko siedzi i biadoli. Po prostu brak mi tej empatii. On mowi ze chce byc dla nas zdrowy. No super! Tylko ja tez potrzebuje jego czasu i uwagi, tak samo dziecko w przyszlosci ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jodla123
2 minuty temu, Gość Taka ja napisał:

A gdy już gdzieś z dziećmi wyjdziemy to często kończy się to kłótnia bo on ma wiecznie pretensje że źle się zachowują choć to są dzieci i jak dla mnie podłóg innych są grzeczne I wspaniale ale on zawsze powód do krzyku na nie znajdzie takze nie chce Cię straszyć autorko ale zwracaj mi uwagę póki moze jeszcze możesz coś zmienić 

Ja mu caly czas na tacy podaje to co mysle. Nie ukrywam i on doskonale zna moje oczekiwania. Ogolnoe dobrze sie dogadujemy i jestesmy zgrani, ale on nie znosi jak mu sie powtarza, nakazuje, nie przytaknie bo ma przewrotny charakter i nie lubi sie podporzadkowywac. Fakt ze w 80% sie zgadzamy i uzupelniamy, ale te czas przed rozwiazaniem dla mnie samej jest trudny, stresuje sie, a on mam wrazenie ze ucieka ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To po co decydujecie się na dzieci z takimi facetami? Do siebie miejcie pretensje. Naiwniary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Jodla123 napisał:

Chodzi mi o stan ciaglego siedzenia samej w domu. Jak on idzie na pilke w tygodnou to wraca 21-22 do domu od rana. Nie chce mu niczego ograniczac, ale serio te ostatnie chwile chcialabym wykorzystac na kino, knajpe, jakas rozrywke we 2. Mam duzo pomyslow - wiec nie jestem marudza, ktora tylko siedzi i biadoli. Po prostu brak mi tej empatii. On mowi ze chce byc dla nas zdrowy. No super! Tylko ja tez potrzebuje jego czasu i uwagi, tak samo dziecko w przyszlosci ... 

To ile on teraz musi pracować, że nie ma go od rana do wieczora? Przecież kondycji pewnie nie mają, grają na hali to ile maks godzina? Czyli robotę kończy pewnie o 19? 20? od rana?! i Ty się dziwisz, że w życiu ogniskującym się wokół zarabiania na rodzinę głowa tejże ma jeszcze pasje aby całkowicie nie zgnuśnieć?

Sorry, ale średnio się starasz aby czas spędzony z Tobą był dla niego atrakcyjny. Festiwalem pretensji, jadu do domu go nie ściągniesz. Musisz dać coś od siebie poza opcją "dam mu dziecko" i klękajcie przede mną narody bo ja ciężarna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

w sumie to chyba miałaś świadomość, że decydujesz się na założenie rodziny z kimś z ikrą, temperamentem kto w 4 ścianach nie usiedzi? naiwonością jest sądzić, że nagle mu się męska witalność zredukuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zawsze tak było? Jeżeli tak to się nie dziw. Nie siedź w domu tylko wyjdź sama lub z koleżankami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania
4 minuty temu, Gość Jodla123 napisał:

Ja mu caly czas na tacy podaje to co mysle. Nie ukrywam i on doskonale zna moje oczekiwania. Ogolnoe dobrze sie dogadujemy i jestesmy zgrani, ale on nie znosi jak mu sie powtarza, nakazuje, nie przytaknie bo ma przewrotny charakter i nie lubi sie podporzadkowywac. Fakt ze w 80% sie zgadzamy i uzupelniamy, ale te czas przed rozwiazaniem dla mnie samej jest trudny, stresuje sie, a on mam wrazenie ze ucieka ... 

I bedzie uciekal. Nic sie nie zmieni. U mnie bylo to saaaamo. Chłopa bylo w domu coraz mniej a ja wiecznie siedzialam w domu sama. Wszystko sama zalatwialam bo w koncu ja siedze w domu a on chodzi do pravy a po pracy musi miec rozrywke a nie pomagac w domu. Doszlo do tego ze dziecko plakalo kiedy bral je do rak. A ja zdecydowalam ze zostaje sama. Na cholere bylo mi gotowanie, robienie mu kanapeczek, pranie i skladanie jego ubrań jak w domu nie pomagal i w ogole ze mna nie siedzial. Wolal wychodzic do kolegow. Faceta juz nie ma a ja mam 3 razy mniej roboty kolo siebie i dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyno ja ćwiczę 3 razy w tygodniu to jest minimum.Kto nie ćwiczy nie zrozumie.Te treningi to norma.Ja znajduję czas dla córki męża.Przyczyna leży gdzie indziej.Sądzę że z Tobą się nudzi.Tam się czuje dobrze.Gdy nie byłaś w ciąży spędzaliście czas razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jodla123

nie chce zebyscie zle to odebraly, bo to jedna sytuacja, ale przytaczam ja bo miala miejsce na goraco, dzisiaj. Nie bede sie z nim rozstawac, jak tu co niektorzy maja dobra rade 😉 bo jestesmy fajna para i dobrze sie dogadujemy. Po prostu chodzi mi o te jedna sytuacje. Ja tez jestem osoba dynamiczna, pracowalam w duzej firmie/korpo i brakuje mi tej energii n/ludzi/wyzwan na l4. Moj maz po prostu taki jest ze jak sie za cos bierze to na 150%. Czyli jak pilka to chodze do upadlego, treningi na silce to moze 2-3 zajecia pod rzad zaliczy bo ma zajawke, jak kocha to do upadlego itp. Taki typ. Ale ok. Czas zamykac temat 🙂 dziekuje za uwage! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jodla123
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziewczyno ja ćwiczę 3 razy w tygodniu to jest minimum.Kto nie ćwiczy nie zrozumie.Te treningi to norma.Ja znajduję czas dla córki męża.Przyczyna leży gdzie indziej.Sądzę że z Tobą się nudzi.Tam się czuje dobrze.Gdy nie byłaś w ciąży spędzaliście czas razem?

Tak, bardzo duzo. Ogolnie troche takie papuzki nierozlaczki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
17 minut temu, Gość Bimba napisał:

Typowy polski tatuś - dziecko (...) utrzymywać - więc w nagrodę 

Skoro on utrzymuje ją, to on może dyktować na co ona może wydać jego pieniądze. Zawsze tak było że ten co wykłada, ten dyktuje. Jak kobieta prcuje a facet z dzieckiem siedzi w domu na tacierzyńskim to wtedy kobieta dyktuje na co on może wydać wydzielone pieniążki. Dość dyktatury kobiet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Jodla123 napisał:

Tak, bardzo duzo. Ogolnie troche takie papuzki nierozlaczki. 

To dlaczego teraz jest inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to masz odpowiedź coś się popsulo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Jan napisał:

Skoro on utrzymuje ją, to on może dyktować na co ona może wydać jego pieniądze. Zawsze tak było że ten co wykłada, ten dyktuje. Jak kobieta prcuje a facet z dzieckiem siedzi w domu na tacierzyńskim to wtedy kobieta dyktuje na co on może wydać wydzielone pieniążki. Dość dyktatury kobiet!

Czyli jeśli kobieta opiekuje się dzieckiem i domem to można ją olewać, nie liczyć się z jej zdaniem, mieć w doopie jej potrzeby, traktować jak szmatę bo przelew jej na konto nie wchodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jodla123

Ale kto twierdzi, ze on mnie utrzymuje? Mam swoje pieniadze przeciez z l4 ciazowego - wczesniej pracowalam na umowe o prace, wiec nie kumam ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On zarabia więcej niz ty dostajesz więc to on cię utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiek
10 minut temu, Gość Gość napisał:

On zarabia więcej niz ty dostajesz więc to on cię utrzymuje.

Lol a to dobre w ogole 🤣 moze ona utrzymuje sama siebie bo jej chorobowe w zupelnosci wystarcza na jej potrzeby? Jedynie do czego sie moze dokladac to do wyprawki na nienarodzone jeszcze dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jej chorobowe faktycznie może wystarczać na JEJ potrzeby: witaminki, prywatna wizyta u gina i śpioszki do wyprawki.

Ale na rachunki, samochód, ciuchy, jedzenie zarabia on.

Jak się urodzi dziecko to jej kasa nie wystarczy nawet na pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość Jodla123 napisał:

Tak, bardzo duzo. Ogolnie troche takie papuzki nierozlaczki. 

Czyli wcześniej nie chodził na siłownię i na piłkę? Zaczął jak jak jesteś w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli jeśli kobieta opiekuje się dzieckiem i domem to można ją olewać, nie liczyć się z jej zdaniem, mieć w doopie jej potrzeby, traktować jak szmatę bo przelew jej na konto nie wchodzi???

Jeszcze raz -proszę mi napisać gdzie mąż autorki traktuje ją jak szmatę?

Należy brać pod uwagę zdanie utrzymanką, ale nie wolno pozwolić utrzymankowi dyktować warunków.

Jej/jego potrzeby jako utrzymanka należy spełniać jeśli chodzi o niewymyślne proste wyżywienie, sprawy higieny (w tym intymne), chemię gospodarczą dla domu, bilet miesięcznej usługi komunikacyjnej, oraz jedno 25z doładowanie miesięcznie.

Teraz proszę o argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla

Nietrudno zgadnac, ze facet ucieka z domu. Po porodzie pewnie bedzie gorzej. On bedzie zyl swoim zyciem, a autorka zapieprzala przy dziecku i w domu, a jak on raz w tygodniu wyjdzie z dzieckiem na 2 h, to bedzie sie jeszcze szczycil, ze jej POMAGA. Sorry, pomagac to moze sasiadka, facet ma takie same obowiazki. Jak widze to slynne "ale ty masz dobrego meza, tyle Ci pomaga", to mnie trafia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla

Ciekawe, czy to w ogole chodzi o rzekome treningi...moze chodzi raczej o inna... Facet sie odgania od autorki, ciagle gdzies lazi, a wczesniej byli nierozlaczni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musica

Współczuje ci autorko. Rozumiem ze potrzebujesz wsparcia męża szczególnie tak krótko przed porodem. Widać ze mąż unika przebywania w domu. Wiadomo ze ma swoją pasje sportowa ale on ma już rodzine której należy poświecić czas i zadbać o nią. Oby po porodzie nie było tylko gorzej. Autorko może spróbuj zamiast się złościć lub robić wyrzuty powiedz wprost ze potrzebujesz teraz wsparcia. Może to do niego trafi. Faceci często nie maja pojęcia o potrzebach kobiet nawet tych najbardziej oczywistych. Szczęśliwego rozwiązania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×