Porno. Klamstwo.

Hej dziewczyny,
Pisze tutaj bo nie wiem jak to z siebie wywalic i poradzic sobie z nastepujacym tematem- jestem z moim chlopakiem 4 lata (ja 30, in 31 lat, nie mieszkamy razem). Od poczatku oklamywal mnie co do porno. Wiedzialam, je jak tylko znikam to odpala internety. Czulam to. I mialam racje. Kiedys zapomnial laptopa zamknac. Wszystko wylazlo. Nie wiem czy tylko porno, podejrzewam ze rowniez sex chaty. Od poczatku wmawial mi, ze jestem cytuje "chora psychicznie" i "cos sobie ubzduralam". Mam 30 lat, jestem bardzo szczupla, nie chwalac siebie mam naprawde super sylwetke, podobam sie wielu facetom. Dawalam zawsze z siebie max. Chodzlismy razem nawet do sex shop aby urozmaicic nasze zycie (to wyszlo od niego raczej). Mielismy fajne zycie w lozku. Od momentu kiedy odkrylam to nie potrafie sie juz otworzyc. Wczesniej bylam wiele razy zraniona przez facetow i stad moj absolutny brak zaufania (on o tym wiedzial, dlatego to ukrywal). W googlach nawet szukal "jak ukryc konkretne strony ma laptopie". Nie potrafie mu juz zaufac, in powtarza mi, ze "nie chodzilo mu o zadne kobiety" tylko "o sytuacje i atmosfere seksu". Nie wierze w zadne jego slowo. Czuje sie oklamana. Pomozcie.

Ja sie pornosami nie przejmuję zupełnie,  sama  lubię obejrzeć jak mam ochotę na szybkie rozładowanie,  seks czaty to coś innego faktycznie niefajnie. Jakoą kojarzą mi sie z możliwościa spotkania w realu...

Prawie kazdy facet oglada porno i masturbuje sie, masz 30 lat i tego nie wiesz?