Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luna

Problematyczne siostra męża - POMOCY!!!!

Polecane posty

Gość Luna

Dziewczyny, mam problem z siostrą męża. Szwagierka mieszka za granicą, ma 5 dzieci i przyjeżdża od czasu. Od niedawna już bez męża- są w trakcie rozwodu. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że ona strasznie się uprzyksza. Nie zwraca w ogóle uwagi na to, że ktoś ma inne rzeczy do roboty, prace i brak miejsca w mieszkaniu - przyjeżdża i wchodzi jak do siebie, prześladuje u nas całymi dniami, bezczelnie zazyczy sobie zrobienia obiadu i jej dzieciom. W hotelu tylko sypia, nawet nie wykupuje śniadań tylko od samego rana przyjeżdża do nas z tą swoją bandą i ponoszą się w mieszkaniu ;( albo nam ich zostawi i leci gdzieś, a z dziećmi nawet po polsku dogadać się nie można. 

Teściowa też widzi problem, bo u niej też tak lubią przesiadywac na krzywy ryj że tak brzydko napiszę, ale jak przyjdzie co do czego to nikt się nie odzywa. Z tego co mi wiadomo to siostrzyczka jest bardzo obrazalska i jak jej kiedyś jej matka uwagę zwróciła żeby jednak sobie noclegi w hotelu załatwiła A nie u kogoś w mieszkaniu (no nie oszukujmy się, ale ciężko pomieścić tyle osób nawet w m5 i z nimi wytrzymać 2 tygodnie) to się bardzo obraziła. 

Do tej pory jakoś to znosilam, bo byliśmy z mężem sami. Poza tym siostrę widuję dwa razy w roku więc głupio mi było się odzywać. 

No ale teraz i my mamy małe dziecko, mała będzie miała 7 miesiecy jak przyjadą. Wprawdzie zamelduje się w hotelu, ale tak jak podejrzewam to codziennie będą się zjeżdżać z rana i przesiadywac od rana do wieczora Plus oczywiście śniadanie, obiad. 

Moje dziecko też raczej dobrze tego znosić nie będzie, ale oczywiście siostrzyczka będzie wiedziała wszystko lepiej bo ona ma 5.... ;/ 

Jak to załatwić w jakiś mało konfliktowy sposób? Nie chce żeby potem maz miał do mnie pretensje czy teściowa... ale na sama mysl, że mi tu dziennie będzie wlazic jak do siebie mnie szlag trafia.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiedz jej że teraz masz małe dziecko i nie masz czasu na gotowanie obiadków dla niej i jej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Powiedz jej że teraz masz małe dziecko i nie masz czasu na gotowanie obiadków dla niej i jej dzieci.

To wlezie mi do kuchni i sama zacznie robić i tylko syf zostawi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Powiedz jej że teraz masz małe dziecko i nie masz czasu na gotowanie obiadków dla niej i jej dzieci.

To wlezie mi do kuchni i sama zacznie robić i tylko syf zostawi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Powiedz jej że teraz masz małe dziecko i nie masz czasu na gotowanie obiadków dla niej i jej dzieci.

To wlezie mi do kuchni i sama zacznie robić i tylko syf zostawi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To niech robi, a jak zrobi syf to musi posprzątać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

To niech robi, a jak zrobi syf to musi posprzątać

Ale ja jej w ogóle tam nie chcę, niech przyjdzie na chwilę, można gdzieś wyjść razem... Cokolwiek  A nie cały dzień na głowie i to z bandą dzieciaków... Mąż siedzi cicho ale jak ja się odezwę to pewnie wszyscy oburzeni będą bo ona przyjechała i tak długo się nie widzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

To niech robi, a jak zrobi syf to musi posprzątać

Ale ja jej w ogóle tam nie chcę, niech przyjdzie na chwilę, można gdzieś wyjść razem... Cokolwiek  A nie cały dzień na głowie i to z bandą dzieciaków... Mąż siedzi cicho ale jak ja się odezwę to pewnie wszyscy oburzeni będą bo ona przyjechała i tak długo się nie widzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhh

Bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to powiedz jej że dziecko masz małe i w domu musi być spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
3 godziny temu, Gość Luna napisał:

zazyczy sobie zrobienia obiadu i jej dzieciom.

Jak przywozi wszystkie składniki to o co się obrażasz, też porcję dostaniesz przecież.

27 minut temu, Gość Luna napisał:

Mąż siedzi cicho 

To masz męża albo kulturalnego albo cibkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna

Niestety nie przywozi składników. 

Poza tym kto prześladuje komuś na chacie od rana do wieczora? To trochę nie w porządku, rozumiem że przyjechała, ale też mamy swoje sprawy. 

Może i jest cibką pod tym wzgledem jak to nazwałeś, ale najwidoczniej wszyscy się jej boją, czy co... bo nie tylko nam takie problemy robi tylko wszystkim z rodziny, ale nikt się nie odezwie. A mnie się kończy cierpliwość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
5 minut temu, Gość Luna napisał:

Niestety nie przywozi składników. 

Nie ma składników, nie ma jedzenia. Są kingerdeldy, są składniki.

Komunikacja leży. Gdyby taka komunikacja była w mieście jak u Was, to by wszystkie utobusy stały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Luna napisał:

Z tego co mi wiadomo to siostrzyczka jest bardzo obrazalska i jak jej kiedyś jej matka uwagę zwróciła żeby jednak sobie noclegi w hotelu załatwiła A nie u kogoś w mieszkaniu (no nie oszukujmy się, ale ciężko pomieścić tyle osób nawet w m5 i z nimi wytrzymać 2 tygodnie) to się bardzo obraziła.

Obraza na skutek ograniczenia ekspansywnego egocentryzmu jest obrazą budującą. Gdyby cała rodzina dawała Twojej szwagierce wyraźnie do zrozumienia iż zachowuje się niewłaściwie jest szansa, że ta przemyślałaby sprawę i doszła do odpowiednich wniosków. Rozumiem, że chcecie uniknąć konfliktu, ale macie prawo do zarządzania własnym życiem i stawiania granic tak, by nie ponosić strat. Nie może być tak, że ona ''się panoszy'', a Wy macie zdezorganizowany czas, brak spokoju i przestrzeni osobistej. W takich warunkach konflikt i tak prawdopodobnie wybuchnie, prędzej czy później.

3 godziny temu, Gość Luna napisał:

Jak to załatwić w jakiś mało konfliktowy sposób? Nie chce żeby potem maz miał do mnie pretensje czy teściowa...

Przede wszystkim porozmawiaj szczerze z mężem i postarajcie się dojść do porozumienia wobec wskazanego problemu. Według mnie jasne stawianie sprawy jest zawsze najlepsze, warto nauczyć się ze sobą rozmawiać. Bez zarzutów, bez emocji, na spokojnie wykładając argumenty ukierunkowane na ''ja''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×