Dlaczego ludzie mają dzieci?

Czy większość ludzi ma dzieci, bo chce czy tylko jakoś samo się tak potoczy (zajdą w ciążę) albo dla świętego spokoju, bo otoczenie tego wymaga?

po pierwsze, to zew natury. kazdy zyjacy organim ma zakodowane, by sie rozmnazac i rozsiewac wlasne geny.

niektorzy ludzie swiadomie plenuja potomstwo, przygotowuja sie na to, pragna tego.

u innych dzieje sie, tak jak piszesz, przez przypadek i bez wiekszej refleksji.

jeszcze inni nie chca, ale decyduja sie miec, bo wiekszosc ludzi ma, wiec pewnie (mysla) tak jest lepiej, no i na wszelki wypadek, zeby potem nie zalowac, ze sie nie mialo i zeby rodzina nie upier-dliwila. 

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Czy większość ludzi ma dzieci, bo chce czy tylko jakoś samo się tak potoczy (zajdą w ciążę) albo dla świętego spokoju, bo otoczenie tego wymaga?

To lepiej powiedz dlaczego nie maja bo sa niedojrzali i egoistyczni? Dla mnie takie pary są gorsze niż Ci którzy są singlami. Odpad jakich mało

ci co nie maja podjeli taka decyzje, bo nie czuja potrzeby rozmnazania sie. rozmnazanie sie nie jest obowiazkiem. czesto ludzie bezdzietni sluza tez dzieciom w inny sposob, np. swoja praca. 

a jak ktos chce miec dzieci, by nie myc samemu na starosc i by sie ktos mna opiekowal, to co to jest - niedojrzalosc czy egoizm?

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To lepiej powiedz dlaczego nie maja bo sa niedojrzali i egoistyczni? Dla mnie takie pary są gorsze niż Ci którzy są singlami. Odpad jakich mało

najpiękniejsze co może być to dać życie następnemu człowiekowi....

najpiękniejsze co może być to kochać ...i być kochanym przez maleństwo....

najpiękniejsze co może być to patrzeć na pluskającego się w wodzie wnuka ..i cieszyć się jego obecnoscia.....

Przed chwilą, danuta grytschuk napisał:

najpiękniejsze co może być to dać życie następnemu człowiekowi....

najpiękniejsze co może być to kochać ...i być kochanym przez maleństwo....

najpiękniejsze co może być to patrzeć na pluskającego się w wodzie wnuka ..i cieszyć się jego obecnoscia.....

znam bardziej satysfakcjonujace zajecia, ale kazdemu wg. potrzeb. 

Przed chwilą, Gość zuel napisał:

znam bardziej satysfakcjonujace zajecia, ale kazdemu wg. potrzeb. 

a ja wiem ze to są ludzie poranieni w środku....tam jest zaburzenie tego co jest z natury wbudowanie w człowieka..i to mowie na własnym przykładzie...opowiadają bajki ponieważ wstydzą się przyznać ze maja zranienia....nie poleczone zranienia...duchowe...

Przedłużanie gatunku to obrzydliwy egoizm i nic więcej. 

12 minut temu, danuta grytschuk napisał:

a ja wiem ze to są ludzie poranieni w środku....tam jest zaburzenie tego co jest z natury wbudowanie w człowieka..i to mowie na własnym przykładzie...opowiadają bajki ponieważ wstydzą się przyznać ze maja zranienia....nie poleczone zranienia...duchowe...

Dobrze napisane, zgadzam się. Ale nie oni wszyscy noszą maski i głoszą jakie to szczęście ich spotkało.

18 minut temu, Gość realios 458 napisał:

Przedłużanie gatunku to obrzydliwy egoizm i nic więcej. 

piszesz tak ponieważ masz rany.duchowe..le,k.i obrzydnie nienawiść z powodu nie poleczonych le,kow....znam to z autopsji....na to jest terapia w Polsce nie wiem..tu w Niemczech specjalny oddział...3 miesiące  jesteś na oddziale i co dzień terapia...i nie jeden psycholog kilku..berlin.steglic jedna ze najwspanialszych klinik leczenia traumy...

22 minuty temu, Gość realios 458 napisał:

Przedłużanie gatunku to obrzydliwy egoizm i nic więcej. 

piszesz tak ponieważ masz rany.duchowe..le,k.i obrzydnie nienawiść z powodu nie poleczonych le,kow....znam to z autopsji....na to jest terapia w Polsce nie wiem..tu w Niemczech specjalny oddział...3 miesiące  jesteś na oddziale i co dzień terapia...i nie jeden psycholog kilku..berlin.steglic jedna ze najwspanialszych klinik leczenia traumy...

42 minuty temu, danuta grytschuk napisał:

piszesz tak ponieważ masz rany.duchowe..le,k.i obrzydnie nienawiść z powodu nie poleczonych le,kow....znam to z autopsji....na to jest terapia w Polsce nie wiem..tu w Niemczech specjalny oddział...3 miesiące  jesteś na oddziale i co dzień terapia...i nie jeden psycholog kilku..berlin.steglic jedna ze najwspanialszych klinik leczenia traumy...

Nie mam żadnych ran duchowych. Trzymam się rzeczywistości i patrzę realnie na rzeczywistość, a ona jest z reguły brutalna. 

44 minuty temu, danuta grytschuk napisał:

piszesz tak ponieważ masz rany.duchowe..le,k.i obrzydnie nienawiść z powodu nie poleczonych le,kow....znam to z autopsji....na to jest terapia w Polsce nie wiem..tu w Niemczech specjalny oddział...3 miesiące  jesteś na oddziale i co dzień terapia...i nie jeden psycholog kilku..berlin.steglic jedna ze najwspanialszych klinik leczenia traumy...

Nie mam żadnych ran duchowych. Trzymam się rzeczywistości i patrzę realnie na rzeczywistość, a ona jest z reguły brutalna. 

44 minuty temu, danuta grytschuk napisał:

piszesz tak ponieważ masz rany.duchowe..le,k.i obrzydnie nienawiść z powodu nie poleczonych le,kow....znam to z autopsji....na to jest terapia w Polsce nie wiem..tu w Niemczech specjalny oddział...3 miesiące  jesteś na oddziale i co dzień terapia...i nie jeden psycholog kilku..berlin.steglic jedna ze najwspanialszych klinik leczenia traumy...

Nie mam żadnych ran duchowych. Trzymam się rzeczywistości i patrzę realnie na rzeczywistość, a ona jest z reguły brutalna. 

44 minuty temu, danuta grytschuk napisał:

piszesz tak ponieważ masz rany.duchowe..le,k.i obrzydnie nienawiść z powodu nie poleczonych le,kow....znam to z autopsji....na to jest terapia w Polsce nie wiem..tu w Niemczech specjalny oddział...3 miesiące  jesteś na oddziale i co dzień terapia...i nie jeden psycholog kilku..berlin.steglic jedna ze najwspanialszych klinik leczenia traumy...

Nie mam żadnych ran duchowych. Trzymam się rzeczywistości i patrzę realnie na rzeczywistość, a ona jest z reguły brutalna. 

1 godzinę temu, Gość zuel napisał:

satysfakcjonujace zajecia, 

Mają bo kochają. Mąż kocha gorące obiady mięsne jak przyjdzie z prcy przygotowane przez żonę. Żona kocha uśmiech męża i dzieci, gdy widzi że im smakuje. Dzieci kochają podsłuchiwać nocne jęki małżonków podczas płodzenia i śmiać się do rozpuku, myśląc Kiedyś w dorosłości też będziemy tak szczęśliwi jak tata i mama. 

Piszę o kochających, nie o (jakich tu pełno) zimnych sükach, które wypowiadają się o dużej rodzinie jak o patologii i którym żal 500plus na rodziny mimo że to nie ich pieniążki.

Gosc Jan, naprawde uwazasz ze to dobrze, ze dzieci slysza was z sypialni i ze mysla ze to takie szczescie?lepiej bys zadbal o godziwe wychowanie tych co masz a nie ciagle produkowal nowe, bo ani sie obejrzysz a corki z brzuchami przyjada ze szkolnych wycieczek i przedwczesnie dziadkiem zostaniesz 

Ja jestem samotniczym bytem i irytuje mnie ciągla obecnosc innej osoby, tzn kocham mocno tych ktorzy są ale jak juz im dam siebie to potem chce pobyc sama, a z dzieckiem musze byc caly czas, wychowywalam dzieci kilka lat mieszkalam razem, i po prostu wiem jak jest:) lubie cisze, i wybieram spokoj, bo moge wybierac

Podobnie mam z kolezankami:) nie potrzebuje ich, czy to choroba? Nie chce telefonow ploteczek spotkan, mi to niepotrzebne:)

43 minuty temu, Gość Jan napisał:

Mają bo kochają. Mąż kocha gorące obiady mięsne jak przyjdzie z prcy przygotowane przez żonę. Żona kocha uśmiech męża i dzieci, gdy widzi że im smakuje. Dzieci kochają podsłuchiwać nocne jęki małżonków podczas płodzenia i śmiać się do rozpuku, myśląc Kiedyś w dorosłości też będziemy tak szczęśliwi jak tata i mama. 

Piszę o kochających, nie o (jakich tu pełno) zimnych sükach, które wypowiadają się o dużej rodzinie jak o patologii i którym żal 500plus na rodziny mimo że to nie ich pieniążki.

Sorry, ale to co piszesz to właśnie jest patologia. Bzykasz się na oczach bachorów i produkujesz kolejne. Ciekawe czy każdy z twoich bachorów ma własny pokój, czy siedzicie na kupie. A może dymacie się też z potomstwem, a po wszystkim śmiejecie do rozpuku jak prawdziwa kochająca rodzina?

35 minut temu, emigrantka napisał:

corki z brzuchami

Corki w ich postanowieniach trzeba wspierać. Najlepiej gdyby miała czworaczki od razu, 2000 to jest kwota, z jakiej można wyżywić 6 osób i 1200 od męża na opłaty. Resztę może zatrzymać na własne przyjemności. Gdyby znalazła piekarza co ma 3100 wypłaty, to 1900 mu zostaje na swoje. To źle by miał? Ciepły obiad po prcy i miłość żony. Jeszcze by mogli z mopsu ciągnąć zapomogę mieszkaniową i paczki z karritasu. Wnuczki by były zadowolone że dziadków widzą, bo te matki z jednym w ciąży po 38rż to ile te wnuki dziadkami się pocieszą?

51 minut temu, Gość Jan napisał:

Piszę o kochających, nie o (jakich tu pełno) zimnych sükach, które wypowiadają się

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

A może dymacie się też z potomstwem, a po wszystkim śmiejecie do rozpuku 

 

Było pisane, kto rozumny ten rozezna właściwie. Dość dyktatury kobiet!

2 godziny temu, danuta grytschuk napisał:

najpiękniejsze co może być to dać życie następnemu człowiekowi....

najpiękniejsze co może być to kochać ...i być kochanym przez maleństwo....

Malenstwo nie kocha.. malenstwo potrzebuje zaspokoic swoje potrzeby. Mozesz to zrobic ty albo kto inny.. Malenstwu jest to obojetne..

Gosc Jan, naprawde niezla z ciebie patologia, a powiesz gdzie pracujesz, skoro tak ciagniecie skad sie da?

Ja nie ciągnę, ale jakby to wyszło że strony córki, jeśliby już była uprawniona do matczynej merytury, to z mojej strony nie byłoby przeciwwskazań. Gdzie kto pucuje to każdy niech się zastanowi, napiszę tylko, że umowa o pcę i pełen et.

19 minut temu, KermitZaba napisał:

500 plus to pieniążki wszystkich (...) Poza tym 500 + generuje dodatkowe obciążenia

Ach. To jak inaczej możesz zadysponować ten procent od robionych zakupów? On ZAWSZE idzie do budżetu i to jest śliczne. Zatem budżet jest wspólny, ale jest niczyj, bo nie można nim swobodnie dysponować. Zatem 500tki są słuszne, bo to co może pomóc jest zawsze na plus. Za 20 lat to będziemy mieli społeczność półkwi ukarińskiej, bo Matrioszki wcale głupie nie są, a które są -to już niech każdy zainteresowany sobie sam dopowie.

Bo taka jest ludzka natura,że się rozmnazamy...pytanie tylko dlaczego niektórzy mają tak Dużo dzieci?

8 minut temu, KermitZaba napisał:

obarczone jeszcze stratami na biurokracji.

Biurokracja musi być. Znasz miejsce gdzie 100% z tych osób przyjętoby na podobnych warunkach, aby stopę bezrobocia utrzymać na podobnym poziomie? 500tki są słuszne, gdyż są dobrym wstępem dla większej ilości obiadów mięsnych w tygodniu. Tylko że nasze "głąbki" (żeńskie głąby) nie potrafią zrozumieć, że te 3000 które ona ma z pcy na pełen ET mogłaby mieć przy 6tce dzieci i dodatkowo pakiet dopłat pozwalających na odciążenie męża z opłat. Dlatego głąbki dalej będą parcować na pełen ET i kłócić się z mężem że przecież może zjeść obiad na mieście, a na drugie dziecko to "nas" nie stać bo wspólnie mamy "tylko" 6500 BO NIE ZALEŻY głąbkom na wspólnym szczęściu tylko -na swojej wygodzie.

Nie mam i nie będę mieć dzieci, ale nawet mnie przykro czytać wpisy w których ludzie którzy sami mają dzieci nie potrafią powiedzieć dlaczego je mają. Po prostu natura  i tyle..

Wszystkie dzieci powinny  być z  miłości ale w większości chuc, wpadka,.

14 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Malenstwo nie kocha.. malenstwo potrzebuje zaspokoic swoje potrzeby. Mozesz to zrobic ty albo kto inny.. Malenstwu jest to obojetne..

widać ze masz słabe wykształcenie..ponieważ psychologia opisuje wlasnIe jak robiono doświadczana na maleństwach dawano jeść pic...przebierano nie okazywano uczyć.....i zdano nie przeżyło....wiec czytaj o tym z psychologi...JA WIEM JEDNO JESTEŚ OKALECZONA W DUSZY....I MASZ PEŁNE SERCE NIENAWIŚĆ DO DZIECI DOBRZE ZE ICH NIE MASZ...SAM ANIE ZAZNAŁAŚ MIŁOŚĆ I TEJ MIŁOŚCI NIE POTRAFISZ PRZEKAZAĆ...NO PATOLOGIA...pusty pojemnik pusta jest w tym przekazywaniu miłości kochaniu innych...nienawiść jest jak gaz...zajmuje całość...wiec ..mnie ma tam miłości...wiesz ...to prowadzi do zgorzknialec i jędzowatości...nie zazdroszczę hormonu stresu..=zła adrenalina.....ja myślę ze tam są nie poleczone l,ki....strach...i tyle...on cie ogranicza stylu za strachem stoi zawsze nienawisc =brak miłości....duchowość ..do du/py poranimy duch...