Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pamiętliwa

Jak o tym zapomnieć?

Polecane posty

Gość Pamiętliwa

Jestem z moim chłopakiem 3 lata. Poznaliśmy się przez internet, przez 1,5 roku była sielanka - spotkania (mieszkaliśmy w innych województwach, ale jeździliśmy do siebie co 2 weekend), wyznania, dużo czasu spędzonego wirtualnie. Później mojemu chłopakowi zaczęło "odbijać". Chciał mieć więcej czasu dla siebie, kłóciliśmy się, czułam, że mnie odpycha, nie wiedziałam co się dzieje, nawet parę razy prawie się rozstaliśmy w kłótni. On jest bardzo uparty, nie szczędził mi złośliwości. Miałam wrażenie, że rozmawiam z kimś innym niż mój kochany dotąd chłopak. Ja mam taki charakter, że nie potrafię tak się obrazić i milczeć dniami, dążę do wyjaśnienia, bo wolę najgorszą prawdę, niż niedomówienia i trwanie w zawieszeniu. W końcu udało nam się jakoś dogadać. Aktualnie od pół roku mieszkamy razem i mój chłopak naprawdę się stara. Na początku zamieszkania mieliśmy małą kłótnię, trwało to kilka dni, ale od ostatnich 6 miesięcy nie kłócimy się w ogóle. On się stara, jest miły, pomocny, dopieszcza mnie, twierdzi, że przemyślał to jak się zachowywał, ale czasu nie może cofnąć, co najwyżej może być lepszy. A mimo to ta zadra we mnie tkwi i czasami się odzywa. Czasami zapominam, oddaję się miłemu spędzaniu czasu razem, kocham go, a czasami go nienawidzę za to jak mnie traktował przez kilka miesięcy. Czułam się jak śmieć, którym on się znudził i chce spławić, a na pytania "ale o co chodzi" odpowiada złośliwościami i atakami, że w ogóle mam czelność pytać. Nie umiem mu tego zapomnieć i jak we mnie go narośnie, to albo zaczynam rozmowy na ten temat, albo go odpycham. Jak się domyślacie, nie wpływa to dobrze, na nasze codzienne relacje. Największy żal mam do siebie za to, że nie umiałam potraktować go jak dupka, kiedy zachowywał się jak dupek, zamilknąć, nie odzywać się, że on przemyślał, zatęsknił, przeprosił. Tylko jak ta ...ka pierwsza wyciągałam rękę, dążyłam do wyjaśnienia o co w ogóle chodzi, co się stało itp. A powinnam była go olać. Może doceniłby to co stracił. Piszę to, żeby wyrzucić to z siebie tu, a nie po raz kolejny jemu, ale jeśli ktoś ma ochotę coś napisać, to z chęcią przeczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geniusz

i twoje złości wcale nie są bezzasadne i dupek który tak cię traktował i nadal w nim siedzi i kwestią czasu jest jak znów pokaże swoje oblicze teraz ma seks i jest fajnie więc na razie się maskuje najprostszy sposób jak sobie z tym poradzić i zmienić chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętliwa

Właśnie, czasami też nachodzi mnie nieufność, czy się po prostu nie maskuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geniusz

W jakim wieku jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość geniusz napisał:

i twoje złości wcale nie są bezzasadne i dupek który tak cię traktował i nadal w nim siedzi i kwestią czasu jest jak znów pokaże swoje oblicze teraz ma seks i jest fajnie więc na razie się maskuje najprostszy sposób jak sobie z tym poradzić i zmienić chłopaka

Dokładnie, zreszta wtedy mógł Cie zdradzac, umawiać się z inna ale mogło z nią nie wypalic wiec nadal byl z Toba i teraz juz ma tylko Ciebie, regularny seks, żadnych innych opcji wiec nie ,,podstakuje" i jest dobry. Nie wiesz tego, to był zwiazek na odległość, nie wiesz co robił i z kim...ja bym na Twoim miejscu poszperala mu w telefonie, ciekawych rzeczy się możesz dowiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętliwa

To straszne. Powinnam się z nim rozstać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętliwa
22 godziny temu, Gość geniusz napisał:

W jakim wieku jesteście

Po 34 lata.

Odpowiadając na inne sugestie, nie, w tym czasie z nikim nie flirtował. Nie wiem co mu się wtedy stało. Najgorsze jest to, że po prostu żałuję, że z nim nie zerwałam wtedy. Czemu mu dałam szansę? Teraz się poprawił, ale powinien był dostać nauczkę, że jak się źle traktuje ludzi, to w którymś momencie oni odchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętliwa

A co teraz zrobilibyście na moim miejscu? Naprawdę tylko rozstanie? Z jednej strony chciałabym, żeby dostał nauczkę, z drugiej boję się, że będę cierpieć jak to już jest po rozstaniu - zespół odstawienny, wiecie co mam na myśli. To jest bardzo nieprzyjemnie uczucie. Raz w życiu to przechodziłam i bardzo źle to znosiłam, choć to był dziecinny związek i dobrze, że już nie jesteśmy razem, stare dzieje. Ale pamiętam, że płakałam przez miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam z socjopatą

Zerwij z nim, jak będzie się prosił, to rozważysz czy warto dać mu szansę. Uratujesz dumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×