Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutnamamaizona

Mąż dowiedział sie ze ma syna po 10 latach

Polecane posty

Gość Smutnamamaizona
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Polac bo dobrze prawisz a ty autorko jestes glupia jak but to niech toba pomiata. Ja bym dawno zmienila zamki. Mi moj maz nie podskakuje tak, zgadnij czemu? Raz mi chcial to wlozylam klucze w zamek I spal u mamusi. Tego samego bledu nigdy juz nie popelnil a teraz stuknie 10l.po tej “przygodzie”. 😂🤦‍♀️

Czy Ty w ogóle znasz podstawy jakieś prawne? Mąż jest współwłaścicielem domu WSPÓŁWŁAŚCICIELEM,wiec jak mogę go nie wpuścić do w połowy jego domu? Mogę go nie wpuścić do swojego mieszkania,które jest tylko moje,ale nie do wspólnego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
17 minut temu, Gość Smutnamamaizona napisał:

do tej Szwecji 

W norwegii jest taki twór BARNEWERNET, przeczytasz o tym i że w związku z tym wydalono z nowegii poskiego konsula. W Szwecji, Holndii, Belgii też są tego odpowiedniki tylko inaczej nazwane. Możesz wysłać zapytanie czy wiedzą gdzie jest teraz obywatel szwedzki, bo Ty wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnamamaizona
6 minut temu, Gość Jan napisał:

W norwegii jest taki twór BARNEWERNET, przeczytasz o tym i że w związku z tym wydalono z nowegii poskiego konsula. W Szwecji, Holndii, Belgii też są tego odpowiedniki tylko inaczej nazwane. Możesz wysłać zapytanie czy wiedzą gdzie jest teraz obywatel szwedzki, bo Ty wiesz.

Dziękuje za info,zaraz poczytam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesadzasz

A dla mnie autorko przesadzasz. A jakby mąż był w delegacji to tez byś mu kazała gnać po syrop,albo przyjeżdżać trzymać rozwydrzonego dzieciaka na wizycie pediatry?Dwa klapsy w dooope i zapewniam ze dziecko rzucać się nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
37 minut temu, Gość Smutnamamaizona napisał:

Czy Ty w ogóle znasz podstawy jakieś prawne? Mąż jest współwłaścicielem domu WSPÓŁWŁAŚCICIELEM,wiec jak mogę go nie wpuścić do w połowy jego domu? Mogę go nie wpuścić do swojego mieszkania,które jest tylko moje,ale nie do wspólnego domu.

To po holere sie zalisz. Jestes ofiara to dalej badz. Twoja corka ci I tak podziekuje. I tak ten twoj maz cie zostawi. 😂🤦‍♀️🍾

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
37 minut temu, Gość Smutnamamaizona napisał:

Czy Ty w ogóle znasz podstawy jakieś prawne? Mąż jest współwłaścicielem domu WSPÓŁWŁAŚCICIELEM,wiec jak mogę go nie wpuścić do w połowy jego domu? Mogę go nie wpuścić do swojego mieszkania,które jest tylko moje,ale nie do wspólnego domu.

To po holere sie zalisz. Jestes ofiara to dalej badz. Twoja corka ci I tak podziekuje. I tak ten twoj maz cie zostawi. 😂🤦‍♀️🍾

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdgdg

Jak dla mnie to prowo. Nie wierzę że facet który zdecydował wychowywać nie swoje dziecko tak łatwo rezygnuje z niego. To jednak dziecko i skoro je zaakceptował to nie wiem jakim trz3ba być człowiekiem. Po drugie nie wiem czy chłopiec w mętlik uczuć jest wstanie pokochać kolejnego tatusia, raczej buntowalby się na cały świat. Matka sa granicą A dziecko gdzie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnamamaizona
4 minuty temu, Gość Hdgdg napisał:

Jak dla mnie to prowo. Nie wierzę że facet który zdecydował wychowywać nie swoje dziecko tak łatwo rezygnuje z niego. To jednak dziecko i skoro je zaakceptował to nie wiem jakim trz3ba być człowiekiem. Po drugie nie wiem czy chłopiec w mętlik uczuć jest wstanie pokochać kolejnego tatusia, raczej buntowalby się na cały świat. Matka sa granicą A dziecko gdzie? 

Tak na prawdę to ja nie wiem jak prawnie wyglada sytuacja z tym ze on „nie chce być już ojcem”,bo ta była mojego męża nic konkretnego nie powiedziala. Syn męża nie traktuje go jak ojca,bardziej jak kumpla i.... sponsora. Nawet mówi mu po imieniu. Mąż zapewnia mu ciagle rozrywki,wypady to jest „super”. Matka tego dziecka przywiozła teraz na niecały miesiąc tego dzieciaka,on mieszka u jej rodziców.

 

Jeśli mąż byłby na delegacji to inna sytuacja,ale nie był. A Ty jeśli masz „serce” bić chore,przestraszone,goraczkujace dziecko to gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jsjff

A może byście jakieś badania genetyczne zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edwed

A jest jakas perspektywa, że ten 10latek wróci niebawem z mamusią do szwecji? Jeżeli tak, no to wytrzymaj. Młody wyjedzie i temat sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powinny być przeprowadzone badania genetyczne. Bez tego mąż może inwestować w cudze dziecko. 

W przypadku wyniku potwierdzajacego ojcostwo pozew o odszkodowanie za straty moralne z tytułu pozbawienia kontaktu z synem przez lata i to gigantyczny. 

Jeśli mąż zaniedbuje was ultimatum albo zachowuje się jak mąż i ojciec od już albo do widzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie pozwalaj mężowi tak krzywdzic córeczki. Wiem że w ciąży jest Ci trudno o coś walczyć, ale małej szkoda. Ona czuje co się dzieje 

Mój mąż też się zmienił w trakcie drugiej ciąży, wiem jest ciężko organizactjnie i emocjonalnie, ale masz dla kogo się starać. Trzymam kciuki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I on tak od razu uwierzył że to jego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00r04
19 godzin temu, Gość Smutnamamaizona napisał:

No nie sadze żeby była jego prawidziwa miłością,byli chwile ze sobą,poza tym on nie jeździ do niej,tylko do dziecka. Ona jest za granica,dzieciak chwilowo u dziadków

Czas nie ma znaczenia, mogl sie w niej podkochiwac dużo wczesniej, u facetow to nie jest taka rzadkość znów, żeby spotykać się z jedną a wzdychać do drugiej. Takie życie jak to oni mówią. Poza tym każdy meżczyzna marzy o synu i możliwe, że też dlatego sie zafascynowal, to smieszne ale kazdy facet chce miec syna i wychowac GO NA SWOJE PODOBIENSTWO'

To dobrze, ze nie odtracil malego tylko cieszy sie nim, nadrabia stracony czas, a Tobie autorko nie zazdroszcze sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 godzin temu, Gość gosc napisał:

dziwisz się? ma syna

kazdy facet nie powie tego wprost ale woli mieć syna niż corke

twoje dziecko jest małe i tylko by przeszkadzało, ten jego syn jest duży i może już robić z nim fajne rzeczy

Tak? To ciekawe czemu mój woli córkę?  Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta
15 godzin temu, Gość Hdgdg napisał:

Jak dla mnie to prowo. Nie wierzę że facet który zdecydował wychowywać nie swoje dziecko tak łatwo rezygnuje z niego. To jednak dziecko i skoro je zaakceptował to nie wiem jakim trz3ba być człowiekiem. Po drugie nie wiem czy chłopiec w mętlik uczuć jest wstanie pokochać kolejnego tatusia, raczej buntowalby się na cały świat. Matka sa granicą A dziecko gdzie? 

ja też jestem na 100% przekonana że ten temat jest zmyślony. Po pierwsze tamta kobieta dawno by poinformowała autorki męża że jest z nim w ciąży.Po drugie- żaden facet po tylu latach nie lgnie do dziecka którego nie zna.I nie wiadomo czy na pewno jest jego ojcem.Tak samo ten chłopiec- tak łatwo pokochał obcego człowieka? Od urodzenia miał kogoś innego za ojca. Także temat jest prowokacją, nie karmcie trolla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

I niby ten chłopiec przyjechał ze Szwecji na miesiąc do dziadków, a co ze szkołą?

I twój mąż tak łatwo uwierzył że ten chłopak jest jego dzieckiem?

Bzdura jakich mało,zmyśliłaś to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnamamaizona

Po pierwsze to były robione badania,chociaż na pierwszy rzut oka widać,ze to jego syn,jest jego kopia,nawet ma te same gesty,miny,uśmiech.Nie wiem co z jego szkoła, zreszta nie interesuje mnie to. To nie jest tak,ze od razu wpadli sobie w ramiona,jednak to nie jest już jego pierwsza wizyta w Polsce od czasu gdy się poznali, mąż już tez tam u niego był. Jednak jak codzinnie spędza się z kimś czas to można się poznać. Mąż to typowy jego kumpel, nic nie zabrania, nic nie nakazuje, wszystko kupuje,wszędzie zabiera. 

Kazałam mężowi dzisiaj się wyprowadzić,ja nie będę chwile przed porodem z dzieckiem sie wyprowadzać.Moze się ogarnie, a jak nie to się rozwiedziemy. On na obecna chwile ma syna i córkę, za chwile będzie nasze drugie wspólne dziecko,a on się zachowuje jakby miał tylko syna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

A zrobil chociaz badania DNA czy to na pewno jego syn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnamamaizona
Przed chwilą, Gość Magda napisał:

A zrobil chociaz badania DNA czy to na pewno jego syn?

Przeczytaj mój ostatni wpis 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jeśli to nie prowo to nie zazdroszczę sytuacji

Skoro rozmowy nie pomagają to bym podziękowała panu za współpracę - złożyła wniosek o rozwód i alimenty

bo widać że twoje potrzeby i waszego wspólnego dziecka ma gdzieś

masz rodzinę z tego co piszesz która ci pomoże więc nie jest najgorzej

a pytanie jak u ciebie z pracą? praocwałaś? dostaniesz zasiłek macierzyński?

bo to też istotna kwestia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnamamaizona
6 godzin temu, Gość gosc napisał:

jeśli to nie prowo to nie zazdroszczę sytuacji

Skoro rozmowy nie pomagają to bym podziękowała panu za współpracę - złożyła wniosek o rozwód i alimenty

bo widać że twoje potrzeby i waszego wspólnego dziecka ma gdzieś

masz rodzinę z tego co piszesz która ci pomoże więc nie jest najgorzej

a pytanie jak u ciebie z pracą? praocwałaś? dostaniesz zasiłek macierzyński?

bo to też istotna kwestia

Wyprowadził się, chociaż chyba nie sadził ze zrobię to naprawdę,tzn ze wystawie mu walizki. Płakał,przepraszał...Zobaczymy,czy coś dotrze. Jeśli chodzi o macierzyński to tak,dostanę,bo pracowałam do 34tc ,ogólnie pracuje od wielu lat, zarobki mam takie, ze utrzymam siebie z dwójka dzieci bez problemu,nawet bez alimentów. Nie mam kredytów,długów,itp. Jeśli chodzi o opiekę to tez nie ma problemu,są moi rodzice,moja siostra,nawet rodzina męża jest chętna do pomocy. 

Dzisiaj mąż kupił dziecku leki na gorączkę, Apap w tabletkach... A miał kupić zupełnie co innego i wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Współczuje

Współczuje męża!!!szkoda tylko dziecka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia mężatka

https://rocklee93.wixsite.com/website

Zapraszam do  inwestycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnamamaizona
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Autorko jak się czujesz?

Hej, jeśli miałabym napisać szczerze to słabo. Mąż wszystkim się pożalił i nakłamał,ze wyrzuciłam go z domu bo kupił zle leki dziecku.Oczywiscie wszystko to moja wina,bo ja jego nie rozumiem, ze on się cieszy, ze ma syna. Wiec cała jego rodzina „siadła” na mnie, ze patrzę tylko na siebie i swoje dziecko, a on teraz ma dwójkę dzieci, no ogólnie dużo by pisać. Mimo wszystko najbardziej martwię się mała, znowu była pediatra, przepisała inny antybiotyk, mała wysoko gorączkuje, boje się,żebym teraz nie zaczęła rodzic przedwcześnie, bo nie chciałabym jej zostawiać takiej chorej nawet z moja rodzina. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość Smutnamamaizona napisał:

Hej, jeśli miałabym napisać szczerze to słabo. Mąż wszystkim się pożalił i nakłamał,ze wyrzuciłam go z domu bo kupił zle leki dziecku.Oczywiscie wszystko to moja wina,bo ja jego nie rozumiem, ze on się cieszy, ze ma syna. Wiec cała jego rodzina „siadła” na mnie, ze patrzę tylko na siebie i swoje dziecko, a on teraz ma dwójkę dzieci, no ogólnie dużo by pisać. Mimo wszystko najbardziej martwię się mała, znowu była pediatra, przepisała inny antybiotyk, mała wysoko gorączkuje, boje się,żebym teraz nie zaczęła rodzic przedwcześnie, bo nie chciałabym jej zostawiać takiej chorej nawet z moja rodzina. 

 

Męża olej, powiedz mu jeszcze raz ze ta sytuacja jest krzywdząca dla ciebie i dziecka. 

A potem skup się na sobie. 

Jeśli faktycznie mąż ma syna którego nie widział 10 lat to musi ułożyć to tak abyscie wy (ty i wasze dzieci) nie były stratne

Jeśli facet mimo to nie ogarnie tego to dla twojego spokoju lepiej być sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnamamaizona
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

 

Męża olej, powiedz mu jeszcze raz ze ta sytuacja jest krzywdząca dla ciebie i dziecka. 

A potem skup się na sobie. 

Jeśli faktycznie mąż ma syna którego nie widział 10 lat to musi ułożyć to tak abyscie wy (ty i wasze dzieci) nie były stratne

Jeśli facet mimo to nie ogarnie tego to dla twojego spokoju lepiej być sama

Ja już mu tyle razy tłumaczyłam,ale jak grochem o ścianę. Na początku przyprowadzał go do nas, z tym, ze zamiast dzieci integrować to mała odtracal i tez były kłótnie. Jedna z sytuacji : mała siedziała przy stole i malowała rysunek, oni zaczęli składać jakieś modele samolotów. To zamiast razem z tymi dziećmi przy tym stole posiedzieć, porozmawiać w między czasie to mała „przeniósł” na taki malutki stolik do jej pokoju, a oni byli przy stole. Dodam, ze stół jest w salonie  6 osobowy, wiec mała spokojnie mogła z nimi siedzieć, bo miejsca było aż nadto. Albo mała kiedyś na dywanie układała puzzle to ja przeniósł na stół z puzzlami,bo oni jeździli jakimis samochodami. Wiec ja mu powiedziałam, ze jak nie potrafi nie odtrącać małej jak jest jego syn,to ma go tu nie przyprowadzać. No i nie przeprowadzał już później, ale to chyba jeszcze gorzej,bo nie było bo całymi dniami w domu. 

 

Ja staram się rozumieć, ze on chce dla tego chłopaka jak najlepiej,poznają się itd, ale nie pozwolę żeby na tym cierpiało nasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Trzymaj się ciepło. Miej rodzine pod ręką na wypadek porodu. Jealj martwisz się rodzina męża to powiedz im prawdę. Nie musisz go kryć. 

Życzę Ci spokoju i dalszej mądrości życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnamamaizona
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Trzymaj się ciepło. Miej rodzine pod ręką na wypadek porodu. Jealj martwisz się rodzina męża to powiedz im prawdę. Nie musisz go kryć. 

Życzę Ci spokoju i dalszej mądrości życiowej.

Dziękuje bardzo, wszystkiego dobrego dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×