Jak wygląda spotkanie w sprawie pracy...

Witam wszystkich Chciałabym się dowiedzieć jak wygląda rozmowa w sprawie przyjęcia do pracy w klubie toples. Czy będę musiała się całkiem rozebrać i czy będzie mnie ktoś dotykał? Chce być na tym spotkaniu z mężem? Kolejna sprawa czy gdybym podjęła tam prace czy mój mąż może być w takim klubie? Każda informacja na ten  temat jest dla mnie ważna 

To jest różnie w różnych klubach. Może się zdarzyć, że prezes klubu będzie chciał przeprowadzić z Tobą rozmowę indywidualną, albo że będzie chciał ręcznie sprawdzić, czy na pewno masz naturalne piersi. Musisz być na to przygotowana. Sorry, taki klimat.

Czy jest możliwe w takich lokalach żeby mąż był że mną gdy ja będę tam pracowała? To jest klub gdzie spotykają się ludzie w stałym gronie jest tam bilard i bar. Nie wchodzi tam nikt z "ulicy ". Proszę napisz na co uważać? 

Na AIDS i HIV.. 

Jeśli jest tam bilard, to musisz uważać, żeby czarna kula nie wpadła do łuzy.

1 godzinę temu, Gość Aldo napisał:

Na AIDS i HIV.. 

Czy tobie wszystko kojarzy się tylko z seksem? Napisała że chce pracować w klubie toples a czy słyszałeś żeby się ktoś zaraził AIDS czy HIV patrząc na kobiece piersi? 

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jeśli jest tam bilard, to musisz uważać, żeby czarna kula nie wpadła do łuzy.

Napisz co znaczy ostatnie słowo wtedy może będę rozumiała sens tej wypowiedzi 

W takich klubach generalnie można patrzeć na kobiety niestety panowie maja szybkie łapki i dotykają. Zwłaszcza po alkoholu Wszystko zależy od ciebie jak będziesz rozgrywała konkretnie sytuacje Pracuj głową i myśl o wszystkim. W takich klubach wymagają wykształcenia wyższego i biegle znajomości przynajmniej jednego języka obcego 

Byłem stałym klientem jednego z takich klubów i raz była sytuacja ze kelnerka była z mężem ja nie wiedząc o tym zamieniłem parę zdań z nim na temat cycków jego żony Więc widoczne może mąż być obecny w klubie 

11 minut temu, Gość Była kelnerka napisał:

W takich klubach generalnie można patrzeć na kobiety niestety panowie maja szybkie łapki i dotykają. Zwłaszcza po alkoholu Wszystko zależy od ciebie jak będziesz rozgrywała konkretnie sytuacje Pracuj głową i myśl o wszystkim. W takich klubach wymagają wykształcenia wyższego i biegle znajomości przynajmniej jednego języka obcego 

Dokładnie tak

16 minut temu, Gość Sylwester napisał:

Byłem stałym klientem jednego z takich klubów i raz była sytuacja ze kelnerka była z mężem ja nie wiedząc o tym zamieniłem parę zdań z nim na temat cycków jego żony Więc widoczne może mąż być obecny w klubie 

zależy od charakteru męża. Ale zasadnicza reguła i to nie tylko w kwestii erotyki jest taka, że pracę powinno oddzielać się od rodziny i poza firmami typowo rodzinnymi , co akurat jest wyjątkiem w innej robocie pracowanie w obecności męża jest niezbyt dobre. Oczywiście to z punktu widzenia waszych relacji powinnaś nie dopuszczać aby mąż był z tobą w takiej pracy. Ustalcie warunki brzegowe na co się on godzi, co jesteś w stanie zaaprobować ty i tak ustalcie z pracodawcą. Ale jeśli się godzi na taką pracę i ustalacie jakąś granicę, co klient może albo co ty klientowi możesz to powinien mieć zaufanie  a nie być twoim stróżem i pilnować czy klient za bardzo nie szczypie ci sutkow albo czy ty nie robisz mu loda. Bez sensu

12 minut temu, darkeacer napisał:

zależy od charakteru męża. Ale zasadnicza reguła i to nie tylko w kwestii erotyki jest taka, że pracę powinno oddzielać się od rodziny i poza firmami typowo rodzinnymi , co akurat jest wyjątkiem w innej robocie pracowanie w obecności męża jest niezbyt dobre. Oczywiście to z punktu widzenia waszych relacji powinnaś nie dopuszczać aby mąż był z tobą w takiej pracy. Ustalcie warunki brzegowe na co się on godzi, co jesteś w stanie zaaprobować ty i tak ustalcie z pracodawcą. Ale jeśli się godzi na taką pracę i ustalacie jakąś granicę, co klient może albo co ty klientowi możesz to powinien mieć zaufanie  a nie być twoim stróżem i pilnować czy klient za bardzo nie szczypie ci sutkow albo czy ty nie robisz mu loda. Bez sensu

Sama chcę żeby mąż był razem ze mną, ufamy sobie wzajemnie i nigdy nie zgodzę się na sex czy robienie loda bez względu czy on tam będzie czy nie

3 minuty temu, Gość Karolina napisał:

Sama chcę żeby mąż był razem ze mną, ufamy sobie wzajemnie i nigdy nie zgodzę się na sex czy robienie loda bez względu czy on tam będzie czy nie

to lepiej aby go nie było. Bo jak klient będzie bardziej namolny i będzie cię macał a w tej pracy to może się zdarzyć -  musisz brać to pod uwagę - to albo zrobi ci wiochę i da mu w papę albo będzie na ciebie obrażony. Niech to zostanie w sferze zaufania i lepiej aby go tam nie było. Dobrze ci radzę ale rób jak chcesz oczywiście.

Skoro się pytasz na Ero, to znaczy że już masz swoją odpowiedź na swoje pytanie

4 minuty temu, darkeacer napisał:

to lepiej aby go nie było. Bo jak klient będzie bardziej namolny i będzie cię macał a w tej pracy to może się zdarzyć -  musisz brać to pod uwagę - to albo zrobi ci wiochę i da mu w papę albo będzie na ciebie obrażony. Niech to zostanie w sferze zaufania i lepiej aby go tam nie było. Dobrze ci radzę ale rób jak chcesz oczywiście.

Rozmawiałam o tym z mężem jak by  się zachował gdyby taka sytuacja wystąpiła. Generalnie myślę że jego reakcja byłaby nie potrzebna dałabym sobie radę sama, odpowiadając takiemu klientowi bardzo stanowczo jednak  nie na tyle aby go do siebie zrazić. Mowa ciała gestów i odpowiednie uwagi w stosunku do namolnego klienta powinno rozwiązać problem. Co do granicy na co pozwalam też to ustaliliśmy 

Najlepiej gdyby w tym temacie wypowiedział się klient takiego klubu lub kobieta która tam pracowała 

4 minuty temu, Gość Karolina napisał:

Rozmawiałam o tym z mężem jak by  się zachował gdyby taka sytuacja wystąpiła. Generalnie myślę że jego reakcja byłaby nie potrzebna dałabym sobie radę sama, odpowiadając takiemu klientowi bardzo stanowczo jednak  nie na tyle aby go do siebie zrazić. Mowa ciała gestów i odpowiednie uwagi w stosunku do namolnego klienta powinno rozwiązać problem. Co do granicy na co pozwalam też to ustaliliśmy 

pamiętaj, że klient płaci jednak za "trochę przyjemności" ... niestety jak do każdego, który dotknie będziesz z pyskiem to cię zwolnią. Chodziłem kiedyś to takich barów i wiem jak było. Sam tego nie robiłem ale inni po paru drinkach tak. Mam też wrażenie, że niektóre barmanki były także prostytutkami  i za dopłatą albo robiły "prywatne pokazy" albo coś więcej nawet. To oczywiście zależy jaki to lokal ale bywa różnie.,

2 minuty temu, darkeacer napisał:

pamiętaj, że klient płaci jednak za "trochę przyjemności" ... niestety jak do każdego, który dotknie będziesz z pyskiem to cię zwolnią. Chodziłem kiedyś to takich barów i wiem jak było. Sam tego nie robiłem ale inni po paru drinkach tak. Mam też wrażenie, że niektóre barmanki były także prostytutkami  i za dopłatą albo robiły "prywatne pokazy" albo coś więcej nawet. To oczywiście zależy jaki to lokal ale bywa różnie.,

Opisz proszę jak wyglądały te kluby czy dziewczyny cały czas były toples? Jakie miały biusty duże czy raczej małe? Czy barmanki  też były  bez biustonoszy? Jacy klienci tam byli? Jakieś incydenty? 

21 minut temu, Gość Karolina napisał:

Opisz proszę jak wyglądały te kluby czy dziewczyny cały czas były toples? Jakie miały biusty duże czy raczej małe? Czy barmanki  też były  bez biustonoszy? Jacy klienci tam byli? Jakieś incydenty? 

I w jakim wieku były 

1 minutę temu, Gość Ania napisał:

I w jakim wieku były 

młode , topless, jedna zwykle tańczyła przy rurze - rozbierała się tylko do stringów... i kończyła pokaz. Ale panowie znikali z nimi gdzieś. Ja byłem krótko bo to było wyciąganie pieniędzy za drinki bardzo drogie i wiedziałem, że za chwilę oskubią mnie zupełnie. Klub w rynku w Poznaniu, nie pamiętam jak się nazywał bo dość dawno to było

1 minutę temu, darkeacer napisał:

młode , topless, jedna zwykle tańczyła przy rurze - rozbierała się tylko do stringów... i kończyła pokaz. Ale panowie znikali z nimi gdzieś. Ja byłem krótko bo to było wyciąganie pieniędzy za drinki bardzo drogie i wiedziałem, że za chwilę oskubią mnie zupełnie. Klub w rynku w Poznaniu, nie pamiętam jak się nazywał bo dość dawno to było

Barmanki też były toples? Jakie miały biusty duże czy raczej małe? Czy słyszałeś o jakiś incydentach w takich klubach? Wiek tych kobiet oceniasz na ile 20 lat? 30?40?

1 minutę temu, Gość Karolina napisał:

Barmanki też były toples? Jakie miały biusty duże czy raczej małe? Czy słyszałeś o jakiś incydentach w takich klubach? Wiek tych kobiet oceniasz na ile 20 lat? 30?40?

barmanki były topless - barmanki raczej z mniejszym biustem - ale panie towarzyszące przy stolikach różne... Niektóre paradoksalnie miały nawet obwisły. Chodzi chyba także o wdzięk i talent w namawianiu do kupowania drinków. Biust jest wabikiem. Do tego miały krótkie spódniczki 

2 godziny temu, Gość Karolina napisał:

Napisz co znaczy ostatnie słowo wtedy może będę rozumiała sens tej wypowiedzi 

Łuza, to dziura do której wpadają kule bilardowe. Czarna musi wpaść, jako ostatnia. Jeśli wbijesz ją wcześniej, to przegrywasz grę.

Ja mam pracować w klubie zamkniętym czyli nikt z "ulicy" tam na szczęście nie wchodzi  Powiedzieli mi że jest to stałe grono klientów  Czy ktoś z was miał do czynienia z takim lokalem - jaka może być specyfika takiego miejsca? 

2 godziny temu, darkeacer napisał:

zależy od charakteru męża. Ale zasadnicza reguła i to nie tylko w kwestii erotyki jest taka, że pracę powinno oddzielać się od rodziny i poza firmami typowo rodzinnymi , co akurat jest wyjątkiem w innej robocie pracowanie w obecności męża jest niezbyt dobre. Oczywiście to z punktu widzenia waszych relacji powinnaś nie dopuszczać aby mąż był z tobą w takiej pracy. Ustalcie warunki brzegowe na co się on godzi, co jesteś w stanie zaaprobować ty i tak ustalcie z pracodawcą. Ale jeśli się godzi na taką pracę i ustalacie jakąś granicę, co klient może albo co ty klientowi możesz to powinien mieć zaufanie  a nie być twoim stróżem i pilnować czy klient za bardzo nie szczypie ci sutkow albo czy ty nie robisz mu loda. Bez sensu

Gdzie jest twoja granicą na co pozwolisz zgodzisz się zrobić dla klientów a na co zgodził się twój mąż? 

2 godziny temu, darkeacer napisał:

zależy od charakteru męża. Ale zasadnicza reguła i to nie tylko w kwestii erotyki jest taka, że pracę powinno oddzielać się od rodziny i poza firmami typowo rodzinnymi , co akurat jest wyjątkiem w innej robocie pracowanie w obecności męża jest niezbyt dobre. Oczywiście to z punktu widzenia waszych relacji powinnaś nie dopuszczać aby mąż był z tobą w takiej pracy. Ustalcie warunki brzegowe na co się on godzi, co jesteś w stanie zaaprobować ty i tak ustalcie z pracodawcą. Ale jeśli się godzi na taką pracę i ustalacie jakąś granicę, co klient może albo co ty klientowi możesz to powinien mieć zaufanie  a nie być twoim stróżem i pilnować czy klient za bardzo nie szczypie ci sutkow albo czy ty nie robisz mu loda. Bez sensu

Gdzie jest twoja granicą na co pozwolisz zgodzisz się zrobić dla klientów a na co zgodził się twój mąż? 

Wiem dokładnie do jakiej pracy idę nie jest to biuro a świecić tam będę swojm biustem W rozmowie telefonicznej było mówione o pracy toples jako kelnerka i lub barmanka Moja granica to pokazywanie biustu wiem że napewno będzie też dotykany  Mogę zrobić striptiz Jestem szczupła mam natomiast bardzo duży biust i tyłek więc inne atrakcje dla Panów typu taniec na rurze chyba odpadają Mąż też się na to zgadza nie podoba mu się dotykanie jednak jest w stanie to zaakceptować 

Wiem dokładnie do jakiej pracy idę nie jest to biuro a świecić tam będę swojm biustem W rozmowie telefonicznej było mówione o pracy toples jako kelnerka i lub barmanka Moja granica to pokazywanie biustu wiem że napewno będzie też dotykany  Mogę zrobić striptiz Jestem szczupła mam natomiast bardzo duży biust i tyłek więc inne atrakcje dla Panów typu taniec na rurze chyba odpadają Mąż też się na to zgadza nie podoba mu się dotykanie jednak jest w stanie to zaakceptować 

To twoja fantazja czy mowisz o tym naprawde

5 godzin temu, Allan5 napisał:

To twoja fantazja czy mowisz o tym naprawde

Piszę prawdę