jak jej powiedzieć że nie chce się wiązać na stałe

spotykam fajną dziewczynę znamy się w sumie prawie rok od pół roku ze sobą współżyjemy ona jest fajna miła ciepła i urocza ale zaczyna coś wspominać o wspólnej przyszłości którą Ona widzi bardzo na poważnie z mojej strony nie wpadły żadne deklaracje nie chcę jej stracić ale nie chce się wiązać i i jej obiecywać coś czego nie chce

Powiedz wprost. Nie masz prawa zabierać jej czasu. Zapewne kopnie cie w tylek. Jak mi kokes powiedział to od razu odeszłam. No bez jaj... Bzykac bez zobowiązań to sie mogę z takik Christiano Ronaldo

6 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Powiedz wprost. Nie masz prawa zabierać jej czasu. Zapewne kopnie cie w tylek. Jak mi kokes powiedział to od razu odeszłam. No bez jaj... Bzykac bez zobowiązań to sie mogę z takik Christiano Ronaldo

może on jest Ronaldo

12 minut temu, Gość Kobieta napisał:

 Bzykac bez zobowiązań to sie mogę z takik Christiano Ronaldo

Przecież on ani ładny ani fajny.

5 minut temu, Pelagia napisał:

Przecież on ani ładny ani fajny.

Ale bogaty i sławny, dla niektórych tylko to się liczy 

nie mów jej wcale o tym

A ty chcesz rozmawiać Z nią i tym?

1 minutę temu, Gość Uuuuuuu napisał:

nie mów jej wcale o tym

Najgorsze rozwiązanie. Pół roku się spotykają na razie, ale za jakieś 2-3 lata pewnie będzie się zastanawiała gdzie pierścionek czy wspólne mieszkanie, czy podpuszczała go czymś typu "kochanie bo Kasia i Tomek za rok biorą ślub, a my kiedy?"... i na pewno bedzie bardzo rozczarowana kiedy po takim czasie książę oświadczy jej że owszem, bzyka się fajnie, ale na żonę to ty się nie nadajesz.

Ile macie lat?

Uuu

,,,,,,,,,,,, ........ - skopiuj i używaj

Dobre Grzesiu...

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Najgorsze rozwiązanie. Pół roku się spotykają na razie, ale za jakieś 2-3 lata pewnie będzie się zastanawiała gdzie pierścionek czy wspólne mieszkanie, czy podpuszczała go czymś typu "kochanie bo Kasia i Tomek za rok biorą ślub, a my kiedy?"... i na pewno bedzie bardzo rozczarowana kiedy po takim czasie książę oświadczy jej że owszem, bzyka się fajnie, ale na żonę to ty się nie nadajesz.

Ile macie lat?

ja mam 32 lat a ona 25 ale uważam że mam jeszcze wiele planów w życiu Jestem aktywny Jestem jeszcze młody i wiele przede mną nie chciałbym już w tym momencie wydawać w roku na swoje życie pod tytułem związek lub małżeństwo

4 minuty temu, Gość Grzesiek napisał:

ja mam 32 lat a ona 25 ale uważam że mam jeszcze wiele planów w życiu Jestem aktywny Jestem jeszcze młody i wiele przede mną nie chciałbym już w tym momencie wydawać w roku na swoje życie pod tytułem związek lub małżeństwo

A co złego jest w wyżej wymienionych?

Dość duża różnica wieku między wami. Spodziewam się, że Twoja Pani w niedalekiej przyszłości pewnie marzy o rodzinie, dziecku. Wiadomo, faceci dojrzewają później, ale dla 25-latki Pan mający lat ponad 30 wydaje się już poważnym, odpowiednim kandydatem na przyszłego męża. 

Powiedz jej wprost i daj jej szansę na spotkanie kogoś, kto urzeczywistni te marzenia. Pozdrawiam!

7 minut temu, Gość Walduś napisał:

A co złego jest w wyżej wymienionych?

W związku jak związku ale małżeństwo to samo zło a i dziecko to nic fajnego chyba że kobieta bierze na klatę okres opieki nad dzieciakiem póki ten nie pójdzie do żłobka.

3 minuty temu, Piaskun napisał:

W związku jak związku ale małżeństwo to samo zło a i dziecko to nic fajnego chyba że kobieta bierze na klatę okres opieki nad dzieciakiem póki ten nie pójdzie do żłobka.

Ja nie wiem skąd wy takie wzorce bierzecie XD Od 8 lat jestem żonaty i jakoś tego "zła" nie widzę a moja żonka po ślubie nie zmieniła się we wredną jędzę z dowcipu, która okrada mnie z ciężko zarobionych pieniędzy i daje mi od święta jak ma dobry humor. Mamy dwójkę dzieci, które kocham całym sercem i uwielbiam spędzać czas z moją rodziną, a jestem dwa lata starszy od autora wątku. Hm...

1 godzinę temu, Gość Grzesiek napisał:

 nie chcę jej stracić ale nie chce się wiązać 

Tak dobrze to nie ma, panie kolego. Albo wóz, albo przewóz!

No a uprawiasz sex z z innymi kobietami? Czy tylko z zona?

No a uprawiasz sex z z innymi kobietami? Czy tylko z zona?

To k.... chodź na ...!!!! 

Powiedz jej otwarcie z reszta powinieneś to zrobić odrazu na pierwszym spotkaniu!!! 

2 minuty temu, Gość Takajednakobietka napisał:

Tak dobrze to nie ma, panie kolego. Albo wóz, albo przewóz!

Zgadzam się  czytając wpis Grześka uświadomiłam sobie skąd biorą się wątki typu <jesteśmy razem 10 lat a gdy poruszam temat ślubu on się denerwuje, co robić??>. Panowie miejcie jaja przyznać się kobietom że nie planujecie z nimi przyszłości, to nic was nie kosztuje, no może utratę darmowego seksu, ale w końcu tego kwiatu jest pół światu nie?

17 minut temu, Gość Adamu34 napisał:

Ja nie wiem skąd wy takie wzorce bierzecie XD Od 8 lat jestem żonaty i jakoś tego "zła" nie widzę a moja żonka po ślubie nie zmieniła się we wredną jędzę z dowcipu, która okrada mnie z ciężko zarobionych pieniędzy i daje mi od święta jak ma dobry humor. Mamy dwójkę dzieci, które kocham całym sercem i uwielbiam spędzać czas z moją rodziną, a jestem dwa lata starszy od autora wątku. Hm...

Czy masz dobre małżeństwo dowiedz się na starość. Wiele małżonek w pewnym momencie pasuje z seksem i wtedy się kończy "udane małżeństwo".

Ale życzę dalszego zadowolenie.

Nie zabierajcie sobie cennego czasu. Na wszystko jest odpowiednia pora. Jeśli nie czujesz, że to ta jedyna,to daj jej szansę na to, żeby była z innym dla którego będzie całym światem. Bo później, znaczy za jakiś czas ,może być  tak, że ani dziecka , ani męża ,żony ,rodziny , tylko siwe włosy , i hulaszczy tryb życia , od łóżka do łóżka. Bez stabilizacji i wsparcia. A co jeśli w chorobie , samotnie ? Mniej egoizmu by się zdało,więcej uwagi na drugiego człowieka.

22 minuty temu, Piaskun napisał:

Czy masz dobre małżeństwo dowiedz się na starość. Wiele małżonek w pewnym momencie pasuje z seksem i wtedy się kończy "udane małżeństwo".

Ale życzę dalszego zadowolenie.

Jak ktoś opiera związek na roochaniu to pewnie tak jest

Adamu34, ja tam zazdroszczę twojej rodzinie. Życzę wam dalszego udanego życia

Przed chwilą, Gość Myszka napisał:

Jak ktoś opiera związek na roochaniu to pewnie tak jest

Adamu34, ja tam zazdroszczę twojej rodzinie. Życzę wam dalszego udanego życia

Bo każdy marzy żeby być płatnikiem netto w związku i słychać babskiego popiardywania o tem co jej akurat w duszy gra.

Uuu

1 godzinę temu, Piaskun napisał:

Bo każdy marzy żeby być płatnikiem netto w związku i słychać babskiego popiardywania o tem co jej akurat w duszy gra.

To współczuję Ci doświadczeń.

rozumie obawy ale jak dla mnie jest dobrze tak jak jest i jest fajnie po co to zmieniać i ona nie musi szukać kogoś innego żeby zaspokoić swoje potrzeby bo ja to dobrze robię

30 minut temu, Gość Grzesiek napisał:

rozumie obawy ale jak dla mnie jest dobrze tak jak jest i jest fajnie po co to zmieniać i ona nie musi szukać kogoś innego żeby zaspokoić swoje potrzeby bo ja to dobrze robię

Chyba wlasnie odkrywasz jej potrzeby i stad ten post:) wiec nie sciemniaj, to tchorzostwo, ja mowie wprost ze tylko przyjazn, nie lubie komus zawracac glowy kto ma inne marzenia niz ja, a przynajmniej uczciwie gram

19 minut temu, Gość Onaaaa napisał:

Chyba wlasnie odkrywasz jej potrzeby i stad ten post:) wiec nie sciemniaj, to tchorzostwo, ja mowie wprost ze tylko przyjazn, nie lubie komus zawracac glowy kto ma inne marzenia niz ja, a przynajmniej uczciwie gram

Pokemon kobiety i seks

Cham