Najlepszy seks na boku jaki mieliście

No właśnie jak w temacie. Ja miałem trochę tego, ale chyba najlepszy był z koleżanką z pracy, jak wracaliśmy z delegacji. Wcześniej do niczego nie doszło. Jednak kilka godzin w samochodzie zrobiło swoje,. Rozmowa stawała się gęsta. W pewnym momencie skrecilismy w boczną drogę aby poszukać lasu i żeby zrobić sobie ognisko aby upiec kiełbaski. Po kilkunastu minutach znaleźliśmy jakąś idealną polane, aby przyrządzić ucztę. Stwierdziliśmy, że chcemy być jak najbliżej natury więc trzeba chodzić boso. A jak boso to i bez spodni. A jak bez spodni to i bez bluzek... I tak zostaliśmy nago. Później to już moment i kochalismy się nago na środku lasu. To było coś cudownego. Jej włosy, cialo, zapach,, odwaga działały na mnie jak afrodyzjak. Dotykalem ja wszędzie, cakiwalismy się po całym ciele, byliśmy tam gdzie nikt z naszych partnerów nie był i robiliśmy to kilka razy.

Na koniec powiedziała, że szkoda, że nigdy nie związała się z kimś takim jak ja, bo byśmy do siebie pasowało temperamentem oraz że to był pierwszy i ostatni raz.

I tak rzeczywiście jest.