Facet zaprasza mnie na randkę? Czy to nie za szybko?

Podrywa mnie ostatnio pewien facet ze studiów. POwiedziałam mu, ze mozemy sie spotkać, ale jedynie na stopie koleżeńskiej bo mam ostatnio dużo nauki na studiach i randki  odpadają, więc w grę w chodzą spotkania koleżenskie.

I od tego czasu nie odpisuje. Napisałam cos nie tak?

A w przeciwieństwie do spotkań randkowych, spotkania koleżeńskie nie kolidowałyby z Twoja nauką? Dziwna logika... To, że facet okazuje zainteresowanie jeszcze nie oznacza, że chce się umawiać na randki i od razu wielce angażować w relację. Być może spodobałaś mu się i chciał się spotkać parę razy niezobowiązująco, by Cię lepiej poznać. Twoja reakcja mogła go odstraszyć z dwóch względów - podeszłaś do zaproszenia zbyt poważnie oraz dałaś do zrozumienia, że tak czy inaczej czasu mu nie poświęcisz (odrzuciłaś go zasłaniając się nauką). Także, jeśli liczył na bliższą znajomość - poważną, czy nie - po prostu z Ciebie zrezygnował.

Widocznie jego nie interesują koleżeńskie spotkania i stwierdził, że go spławiłaś. 

ja też bym po takim tekście już nie odpisała. No ale chyba o to ci chodziło?

Bez przesady