Ile facet musi minimalnie zarabiać i mieć wzrostu by nie być gòwnem do spłukania w toalecie dla kobiety?

Bardzo liczę na rzeczowe odpowiedzi kafeterianek...

Europejki chcą teraz tylko Azjatów 

Ok.180cm wzrostu a zarabiać powinien 4000-5000 na miesiąc.

może być niski, ale żeby kochał. musi być po wazektomii. jak da mi 3 mln złotych i będzie miły i po wazektomii, to codziennie bede go kochac

chyba że poczeka ok. 9 mcy to jak mi da te 3 mln zł sama załatwię za granicą ubezpłodnienie. ale musiałby mi dać 3 mln zł i poczekać z seksem 9mcy. i ciągle musiałby być miły, bo ja kocham tylko jeśli ktoś mnie nie krzywdzi i mi dużo daje [nie spotkałam takich ludzi jeszcze...]

a ja seksu nie rozumiem, nie lubie, to brzydkie. ale za 3 mln zl mogłabym leżec jak kłoda co dnia i myć się 2 razy na godzinę, skoro tak trzeba

tylko żeby nie zdradzał i wyniki badan co roku mi pokazywał, bo za 3mln złotych raka gardła i szyjki macicy nie chce

A gdzie Ty chcesz poznać kobiete? Myślisz, że sama przyjdzie do Twojej piwnicy? 

Mi naprawdę wszystko jedno prawie. Może mieć nawet 163. Może zarabiać 2500. I tak nikogo nie mam. Powodów jest conamniej kilka,np.:

a) jestem pasztetem grubym 

b) jestem uboga, nic nie mam, mieszkania, samochodu...

c) jestem dziwaczna, nerwowa i nieśmiała 

Z zalet jednak to może nieszablonowe myślenie, poczucie humoru, umiejętność nawiązywania kontaktów- ale niestety już nie rozwijania czy utrzymywania. 

Podsumowując: pomyślcie się za mnie, bo dłużej nie wytrzymam samej.  Jestem jak w potrzasku .

Pomodlcie się*  miało być 

Zarabiać minimum 7000 zl netto (to nie jest jakoś duzo i sporo osób tyle zarabia, więc nic nie stoi na przeszkodzie) a wzrostu? No min. 175 cm

7 minut temu, Gość Ibedesama ? napisał:

Mi naprawdę wszystko jedno prawie. Może mieć nawet 163. Może zarabiać 2500. I tak nikogo nie mam. Powodów jest conamniej kilka,np.:

a) jestem pasztetem grubym 

b) jestem uboga, nic nie mam, mieszkania, samochodu...

c) jestem dziwaczna, nerwowa i nieśmiała 

Z zalet jednak to może nieszablonowe myślenie, poczucie humoru, umiejętność nawiązywania kontaktów- ale niestety już nie rozwijania czy utrzymywania. 

Podsumowując: pomyślcie się za mnie, bo dłużej nie wytrzymam samej.  Jestem jak w potrzasku .

Nigdy tak o sobie nie mów. Uroda to nie wszystko, a poza tym to tylko Ty twierdzisz, że jesteś pasztetem czy ktoś Ci tak powiedział? Więcej pozytywnego myślenia. Nie załamuj się. Pieniądze zawsze można zarobić tylko trzeba chcieć.  Jeśli Ci tak źle jak mówisz idź do psychologa albo psychoterapeuty będzie Ci lżej. Głową do góry. 

3 minuty temu, Gość Ibedesama ? napisał:

Mi naprawdę wszystko jedno prawie. Może mieć nawet 163. Może zarabiać 2500. I tak nikogo nie mam. Powodów jest conamniej kilka,np.:

a) jestem pasztetem grubym 

b) jestem uboga, nic nie mam, mieszkania, samochodu...

c) jestem dziwaczna, nerwowa i nieśmiała 

Z zalet jednak to może nieszablonowe myślenie, poczucie humoru, umiejętność nawiązywania kontaktów- ale niestety już nie rozwijania czy utrzymywania. 

Podsumowując: pomyślcie się za mnie, bo dłużej nie wytrzymam samej.  Jestem jak w potrzasku .

No ty możesz przynajmniej w teorii schudnąć. I być arogancką chudą dziunią,  co to na byle szaraczka nawet nie splunie... 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nigdy tak o sobie nie mów. Uroda to nie wszystko, a poza tym to tylko Ty twierdzisz, że jesteś pasztetem czy ktoś Ci tak powiedział? Więcej pozytywnego myślenia. Nie załamuj się. Pieniądze zawsze można zarobić tylko trzeba chcieć.  Jeśli Ci tak źle jak mówisz idź do psychologa albo psychoterapeuty będzie Ci lżej. Głową do góry. 

Dzięki, ale nie wiem jak to jest myśleć pozytywnie. Jestem pesymistka. Może rzeczywiście psycholog by się przydał. Mi mówią ludzie tylko ,że jestem gruba, a matka zawsze miała jakieś wyrzuty do mnie ,że mam krzywe usta lub duży nos A jak włożę ...enkę, to się zawsze krzywi. Mam zakodowane, że coś nie tak i to chyba głównie przez nią. Dużo osób mówiło swojego czasu ,że wyglądam jak modelka, ale minęło to jak przytylam..10 lat już jestem sama. Super nie?

2 minuty temu, Gość Ibedesama ? napisał:

jak przytylam..10 lat już jestem sama. Super nie?

Idź do dietetyka, zacznij się zdrowo odżywiać to schudniesz, ważne żeby coś zrobić a nie tylko użalać się nad sobą

Ty wystarczy,  że schudniesz a facet musi spełnić mnóstwo wymagań z kosmosu . Nie narzekaj, nawet jeśli to będzie trudne to przynajmniej jest możliwe.  Tym bardziej że całe życie taka  nie byłaś.  

2 minuty temu, Gość Ibedesama ? napisał:

Dzięki, ale nie wiem jak to jest myśleć pozytywnie. Jestem pesymistka. Może rzeczywiście psycholog by się przydał. Mi mówią ludzie tylko ,że jestem gruba, a matka zawsze miała jakieś wyrzuty do mnie ,że mam krzywe usta lub duży nos A jak włożę ...enkę, to się zawsze krzywi. Mam zakodowane, że coś nie tak i to chyba głównie przez nią. Dużo osób mówiło swojego czasu ,że wyglądam jak modelka, ale minęło to jak przytylam..10 lat już jestem sama. Super nie?

A kogo to ze jestes sama?Nie masz wiekszych zmartwien i problemow.Chcialbym zeby to bylo moje jedyne zmartwienie...

A żebys wiedziała, że pójdę! Już z tej depresji zapomniałam, że mogę to zrobić. Gorzej z tym ,że mam pracę o porach beznadziejnych... Nie będę jest regularnie...od 13-21 nie mam jak jeść. Extra.

Wystarczy, ze będzie działał na dwa fronty, nie mówiąc o wiejszej ich ilości 

1 minutę temu, Gość OsiemJeden napisał:

A kogo to ze jestes sama?Nie masz wiekszych zmartwien i problemow.Chcialbym zeby to bylo moje jedyne zmartwienie...

A mnie to właśnie  obchodzi.Mów za siebie chàmie 

3 minuty temu, Gość OsiemJeden napisał:

A kogo to ze jestes sama?Nie masz wiekszych zmartwien i problemow.Chcialbym zeby to bylo moje jedyne zmartwienie...

Oj uwierz, że mną wieksze zmartwienia...Ale tutaj akurat temat leci o wymaganiach co do mężczyzn, to się żale w obrębie tematu 

3 minuty temu, Gość Ibedesama ? napisał:

A żebys wiedziała, że pójdę! Już z tej depresji zapomniałam, że mogę to zrobić. Gorzej z tym ,że mam pracę o porach beznadziejnych... Nie będę jest regularnie...od 13-21 nie mam jak jeść. Extra.

Idź do psychoterapeuty i do dietetyka. 

Dietetyk Ci wszystko ustali. Zapyta o Twój plan dnia co do tej pory jadłaś i tak dalej. 

Wszystko ułoży pod Twój plan dnia. Nie martw się. Będzie dobrze. Ja trzymam za Ciebie kciuki. 

Wzrost min. 180.

Jak jesteś przystojny i wysoki, to możesz być nawet bezrobotnym biedakiem, i tak każda będzie cię chciała. Jeśli nie jesteś, to 30000 na miesiąc to minimum.