Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zona mojej sp. brata moze zabraniac nam kontaktu z jego synem

Polecane posty

Gość Gość gość

A brat nie będę pisać jak... Nie potrafię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
5 minut temu, Gość Gość gość napisał:

Spadaj podszywie. DZIECKO będzie moje, już mam wszystko pisma gotowe i jutro spotkanie z adwokatem. Żona brata może miec jeszcze męża i dzieci. Ja już brata nie odzyskam i dzieci mieć swoich nie będę. To dziecko mi się należy przecież, jestem prawnie 1 do opieki i przysposobienia. Mam już wszystko gotowe chociaż matka się denerwuje że za szybko kupiłam. Ale to ona pierwsza ruszyła sprawy a teraz się przystarszyla czy jak a ja doprowadze sprawy do konca

To dziecko NIGDY nie będzie Twoje o nie masz do niego nawet 1% szans. I jeszcze Twoje przedmiotowe traktowanie dziecka, jak jakiś towar, który można sobie wziąć. Doprowadzisz sprawy do końca, owszem. A skończy się to tak, że dostaniesz zakaz zbliżania się, bratowa wyjedzie z dzieckiem, a Ty zostaniesz sama. I tego ci z całego serca życzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka mała

Ooo ja chyba wiem kim jesteś. To teraz wysyłam kopię tego tematu twojej bratowej żeby mogła zawczasu złożyć do sądu pozew przeciwko tobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Nie jestem taka głupia. Nie nachodze ich, służbowo załatwiam wszystko. Złożę na nią donos do mopsu, sąsiadów przekupie, mam duże szanse 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
1 minutę temu, Gość Taka mała napisał:

Ooo ja chyba wiem kim jesteś. To teraz wysyłam kopię tego tematu twojej bratowej żeby mogła zawczasu złożyć do sądu pozew przeciwko tobie. 

Taaa i kto mi udowodni że ja to ja o ile ja to ja:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
3 minuty temu, Gość Gość gość napisał:

Nie jestem taka głupia. Nie nachodze ich, służbowo załatwiam wszystko. Złożę na nią donos do mopsu, sąsiadów przekupie, mam duże szanse 

A ona jutro sobie wyjedzie gdzie będzie chciała i co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
6 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

A ona jutro sobie wyjedzie gdzie będzie chciała i co? 

No nic postępowanie będzie szło do przodu, ja mam jeszcze klucze brata, jak wyjedzie to się dowiem pierwsza. Nie nachodze jej ale jak tak chcecie mnie uprzedzić i jej donieść to jutro jak będzie szła do żłobka wejde do mieszkania i wezmę rzeczy małego, to już na półkach u siebie poukładam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
Przed chwilą, Gość Gość gość napisał:

No nic postępowanie będzie szło do przodu, ja mam jeszcze klucze brata, jak wyjedzie to się dowiem pierwsza. Nie nachodze jej ale jak tak chcecie mnie uprzedzić i jej donieść to jutro jak będzie szła do żłobka wejde do mieszkania i wezmę rzeczy małego, to już na półkach u siebie poukładam

A ona wezwie policję, zgłosi włamanie bądź naruszenie miru domowego, założy Ci sprawę w sądzie i będzie wesoło. Nawet jeśli masz klucze to nie masz prawa wejść do cudzego mieszkania. Za to bratowa, w takiej sytuacji, ma prawo wezwać policję i czuć się zagrożona o zdrowie i życie swoje oraz swojego dziecka. I kto będzie górą? Nie Ty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Drogie mamy ten temat to czysta i nieudolna prowokacja, ponieważ nie ma ziemi aż tak głupich i pustych ludzi jak autorka tego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
6 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

A ona wezwie policję, zgłosi włamanie bądź naruszenie miru domowego, założy Ci sprawę w sądzie i będzie wesoło. Nawet jeśli masz klucze to nie masz prawa wejść do cudzego mieszkania. Za to bratowa, w takiej sytuacji, ma prawo wezwać policję i czuć się zagrożona o zdrowie i życie swoje oraz swojego dziecka. I kto będzie górą? Nie Ty 

Moja mama dolozyla im 30 tys do tego mieszkania, czyli to mieszkanie jest po części moje. Jak odbiorę dziecko to o mieszkaniu też pomyślę żeby do nas wróciło, przecież to brat płacił raty a nie ona to powinno iść do rodziny a nie obcej baby i może jej nowego chłopa. Teraz o mieszkanie sie nie kloce bo źle wypadne w sądzie, jak jedno załatwię to i drugie. Niech się cieszy ze auto ma, mieszkanie musi wrócić do mojej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
1 minutę temu, Gość Gość gość napisał:

Moja mama dolozyla im 30 tys do tego mieszkania, czyli to mieszkanie jest po części moje. Jak odbiorę dziecko to o mieszkaniu też pomyślę żeby do nas wróciło, przecież to brat płacił raty a nie ona to powinno iść do rodziny a nie obcej baby i może jej nowego chłopa. Teraz o mieszkanie sie nie kloce bo źle wypadne w sądzie, jak jedno załatwię to i drugie. Niech się cieszy ze auto ma, mieszkanie musi wrócić do mojej mamy

Nie jest w żadnej części twoje ponieważ nie widniejesz w księgach notarialnych. A bratowa jest współwłaścicielem czyli na obecną chwilę, po śmierci męża, jedynym właścicielem mieszkania. Więcej, w pierwszej kolejności do tego mieszkania jest dziecko bratowej. Wiec nawet w 1% nie jest twoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Ale ona go nie splacala to co za darmo ma je dostać?! Sprzeda i sobie obok mamusi coś kupi może i gacha jakiegos tam ulokuje? Można to jakoś zablokować w sądzie żeby ona nie sprzedała tego mieszkania ani nikogo tam nie zameldowała? No i żeby jej przyszły partner nie miał prawa a i do lokalu ani do dziecka? Zablokuje to, napewno można zablokować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Myślę, że to prowo. 

A jesli nie, to na miejscu tej kobiety - żony brata bym się odciała totalnie od jego rodzinki i zabrała córkę ze sobą. Córka nie musi się z wami kontaktować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
14 minut temu, Gość Gość gość napisał:

Ale ona go nie splacala to co za darmo ma je dostać?! Sprzeda i sobie obok mamusi coś kupi może i gacha jakiegos tam ulokuje? Można to jakoś zablokować w sądzie żeby ona nie sprzedała tego mieszkania ani nikogo tam nie zameldowała? No i żeby jej przyszły partner nie miał prawa a i do lokalu ani do dziecka? Zablokuje to, napewno można zablokować 

Nie, ona jest właścicielem mieszkania i ona zrobi z nim co befzie chciała. Może nawet tabun bezdomnych zameldować, a Ty jedyne co możesz to sobie poujadać. Jej przyszły partner, jeśli przysposobi, będzie miał prawa do dziecka czy ci się to podoba czy nie. Za to Ty praw do mieszkania i dziecka nie masz żadnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Jestem jego siostra i mam prawo do tego, jacy bezdomni?! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wierzę w to, co czytam. Moja babcia miała taką sytuację, że zmarł jej mąż i zmarł syn. Wszyscy razem, plus oczywiście synowa i jej dzieci (czyli babci wnuki, moje kuzynostwo) mieszkali w jednym domu. Babcia została więc tam z synową, z którą się nie znosiła i z tymi wnukami. I co zrobiła? Wyprowadziła się, zostawiając im swój rodzinny dom i gospodarstwo, dorobek życia. Nie musiała, bo miała służebność, ale nie mogła znieść tej sytuacji. Poza tym co komu odbierać? Prawnie dom się synowej należał, dzieci były jej, nikomu nie przyszło do głowy żeby cokolwiek jej odbierać. Jak można odebrać dzieci matce, jeśli ta się nimi dobrze zajmuje? Jak można chcieć zabrać im dach nad głową?

A babcia na tym nie straciła, miała jeszcze nas. Kontakty z wnukami też utrzymuje, choć dużo rzadsze. Z synową żadnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
5 minut temu, Gość Gość gość napisał:

Jestem jego siostra i mam prawo do tego, jacy bezdomni?! 

No i co z tego? Nie masz żadnych praw ani do mieszkania ani do dziecka. Nie jesteś i nigdy nie będziesz jego matką choćbyś nie wiem co zrobiła. Ludziom chorym psychicznie nawet psa się pod opiekę nie powierza. Jacy bezdomni? A nawet i 30 może sobie zameldować w swoim mieszkaniu, bo jest jego właścicielką, a Ty i twoja matka nie mają nawet 1% praw do mieszkania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Mam takie prawo, bo będę lepsza matka i to udowodnie, przecież nikomu krzywdy nie robię, dziecko jest mojego brata i musi być z rodziną bo już innego nie będzie od brata, a ona jeszcze moze sobie urodzić ile chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
Przed chwilą, Gość Gość gość napisał:

Mam takie prawo, bo będę lepsza matka i to udowodnie, przecież nikomu krzywdy nie robię, dziecko jest mojego brata i musi być z rodziną bo już innego nie będzie od brata, a ona jeszcze moze sobie urodzić ile chce

Nie będziesz lepszą matką, bo nawet własnego dziecka mieć nie możesz. Jesteś bezwartościowa i chora psychicznie. Dziecko jest z rodziną, jest z mamą, może zaraz będzie miało też drugiego tatę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Nie, bo będzie nosiło nazwisko moje i mojego męża. To, że nie mogę mieć swojego dziecka nie oznacza że jestem gorsza. Sąd weźmie pod uwagę te wszystkie czynniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
57 minut temu, Gość Gość gość napisał:

Nie, bo będzie nosiło nazwisko moje i mojego męża. To, że nie mogę mieć swojego dziecka nie oznacza że jestem gorsza. Sąd weźmie pod uwagę te wszystkie czynniki

Sąd weźmie pod uwagę, przede wszystkim, że jesteś niezrównoważona psychicznie i natychmiast oddali twoje roszczenia. I tak, jesteś gorsza, bezwartościowa jako kobieta, bo własnemu mężowi nie potrafisz dać dziecka to próbujesz zawłaszczyć cudze. Ale to ci się, na szczęście, nie uda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaAnia

Wydaje mi się, że to prowokacja.

Jednak takie zachowania ze strony rodziny zmarłego męża / zmarłej żony nie są wcale rzadkością.

Poczytajcie sobie o panu Jacku Borkowskim i jego perypetiach z teściową i szwagierką, które próbowały odebrać mu dzieci.

Moja babcia też uważała, że po śmierci córki dziecko (czyli ja) należy się dziadkom.
 

Nie polecam takich działań, głównie ze względu na to dziecko. :(

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
12 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

Sąd weźmie pod uwagę, przede wszystkim, że jesteś niezrównoważona psychicznie i natychmiast oddali twoje roszczenia. I tak, jesteś gorsza, bezwartościowa jako kobieta, bo własnemu mężowi nie potrafisz dać dziecka to próbujesz zawłaszczyć cudze. Ale to ci się, na szczęście, nie uda. 

Dlaczego kpisz z mojej choroby?! Nie wiadomo, czy mi się nie uda, może mi się jednak uda, mam ku temu warunki wszelkie- jestem młoda, nie mam dziecko, mąż zarabia, mamy dom, będzie miał swój pokój a nie wspólna sypialnie z matką, co to za matka żebu dziecko pokoju nie miało 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dziewczyny nie produkujcie się bo to albo prowokacja albo prawdziwa wariatka i do niej nie dotrze. Nawet jak sędzia się popuka w głowę to nie dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawne

Szok ile łosi w jednym miejscu :D:D  tak sie nabrać na prowokacje, która jest z każdym postem autorki coraz bardziej durna a wy dalej łykacie 😄  jakie zbulwersowanie no nie mogę z was;)  Autorka widać wie co pisac, żeby was rozzłościć 😄😄  dobra to,że jest bezpłodna to już wiemy ( fajnie,że ktoś jej podał taka mozliwość) dalej podrzućcie jej kolejny pomysł, żeby mogła go wykorzystać by was zdenerwować hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
9 minut temu, Gość Gość gość napisał:

Dlaczego kpisz z mojej choroby?! Nie wiadomo, czy mi się nie uda, może mi się jednak uda, mam ku temu warunki wszelkie- jestem młoda, nie mam dziecko, mąż zarabia, mamy dom, będzie miał swój pokój a nie wspólna sypialnie z matką, co to za matka żebu dziecko pokoju nie miało 

A co z ciebie za kobieta, która nie może urodzić własnego dziecka? Możesz sobie i mieć pałac królewski, męża miliardera, a dziecka i tak miała nie będziesz. Ani swojego ani żadnego. Do tego masz ostre zaburzenia psychiczne i jesteś niebezpieczna. Oby bratowa jak najszybciej wyjechała ze swoim dzieckiem jak najdalej od ciebie, bo jeszcze zrobisz im jakąś krzywdę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
4 minuty temu, Gość zabawne napisał:

Szok ile łosi w jednym miejscu :D:D  tak sie nabrać na prowokacje, która jest z każdym postem autorki coraz bardziej durna a wy dalej łykacie 😄  jakie zbulwersowanie no nie mogę z was;)  Autorka widać wie co pisac, żeby was rozzłościć 😄😄  dobra to,że jest bezpłodna to już wiemy ( fajnie,że ktoś jej podał taka mozliwość) dalej podrzućcie jej kolejny pomysł, żeby mogła go wykorzystać by was zdenerwować hahahahahaha

No właśnie jest zabawne dlatego jasię bawię. Super, że nas oświeciłaś, że to prowokacja, nikt tego nie wiedział. Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha
4 godziny temu, Gość Z rana napisał:

Może to i prowokacja ale takie osoby naprawdę istnieją. Mój mąż zmarł 3 lata temu. Jakoś po roku od jego śmierci, była już teściowa, przypomniała sobie, że ma wnuczkę. Do tego jej córka, bezdzietna, 45 letnia panna, zaczęła wtykać nos w moje życie. Obie złożyły wniosek do sądu o odebranie mi praw rodzicielskich mimo, że nie było absolutnie żadnych ku temu przesłanek. Wymyśliły sobie, że zdradzałam męża, źle zajmowałam się córką, że rzuciłam pracę i żyje z zasiłków, a tym samym nie zapewniam dziecku warunków. W sądzie oczywiście nie potrafiły tego potwierdzić, a ja z łatwością potwierdziłam swoje słowa np zaświadczeniem o zatrudnieniu. Sędzia otwierał oczy ze zdziwienia nad ich kłamstwami. Sprawa trwała prawie rok. Rok stresu mojego i córki, bo musiała przejść badania psychologiczne, a dla 4 latki to ogromne przeżycie. Sprawę oczywiście przegrały. Po jej zakończeniu, za radą prawnika, złożyłam wniosek o zakaz kontaktów. Sąd przychylił się do mojego wniosku po zbadaniu sprawy. Córka kolejny raz została zbadana przez psychologa i powiedziała, że boi się byłej teściowej i ciotki. Tym samym od półtora roku mają zaraz zbliżania się, a ja z córką mamy spokój. 

To jest najbardziej szokujący post, jaki tu przeczytałam od pewnego czasu. Współczuję dziewczyno i trzymaj się!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Mogę zrobić co chce bo to dziecko mojego brata, czyli w pewnym sensie  moje też 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha
12 minut temu, Gość Gość gość napisał:

Mogę zrobić co chce bo to dziecko mojego brata, czyli w pewnym sensie  moje też 

To jest dziecko z krwi brata i bratowej, więc? Wybacz, ale skoro ona żyje i się dobrze prowadzi, to nie masz szans na idyllę w postaci rodzinki zastępczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×