Jak leczyć zęby u 2 i 3 latka

Kobieta pyta jak wygląda wizyta u stomatologa z dzieckiem w danym wieku. Oczywiście pytanie zostaje zepchnięte na dalszy tor przez nawiedzone kafeterianki, które przede wszystkim zastanawiają się jak do tego doszło,  zaczynają oskarżenia jak to, po co, o jakie my mundre wszystkie. I moje ulubione. Demonizacja cukru. Ach. Och. Wszyscy zginiecie. Jprdl, dlatego Kafe jest tak smutnym forum. 

22 minuty temu, Gość gość napisał:

Tyle, że moja córka, gdy skończyła jakieś 1,5 roku za nic nie da sobie umyć zębów i sama nie chce tego robić.  Przyzwyczaiłam ją od dawna do mycia zębów  i nawet to lubiła. Nagle przestała.  Teraz są krzyki, zaciskania buzi i nie da się. Mam ją przywiązywać i siła to robić? Bez sensu. Myjemy nawet zęby musi on, lalkom, ja jej pokazuję jak sama myje i jest ok. Ale ona sama nie chce i już.  

Mam to samo, a jak skonczyla dwa lata to nagle przestała lubić kapiel. Robie wszystko na siłę ehh 

10 minut temu, Gość Mafka napisał:

jak skonczyla dwa lata to nagle przestała lubić kapiel

Matko, też tak masz?! Od 2-3 tygodni mamy taki problem. Niedługo kończy dwa lata. Wcześniej pisk radości na hasło "kąpiel", a teraz...i nic się nie wydarzyło, żeby mogło być wytłumaczeniem.

11 minut temu, Gość gość napisał:

Kobieta pyta jak wygląda wizyta u stomatologa z dzieckiem w danym wieku. Oczywiście pytanie zostaje zepchnięte na dalszy tor przez nawiedzone kafeterianki, które przede wszystkim zastanawiają się jak do tego doszło,  zaczynają oskarżenia jak to, po co, o jakie my mundre wszystkie. I moje ulubione. Demonizacja cukru. Ach. Och. Wszyscy zginiecie. Jprdl, dlatego Kafe jest tak smutnym forum. 

Z dentystą, to może nic nie wskórać dopóki dziecko nie porośnie, a zmodyfikować postępowanie tak czy siak powinna, to może zahamować trochę problem. To nie jest atak. Plus inne kobiety może się zastanowią co robią. Zabrać dziecku nagle te mleczne kanapki, to też jest później większy problem niż w ogóle nie dawać.

21 minut temu, Gość gość napisał:

Kobieta pyta jak wygląda wizyta u stomatologa z dzieckiem w danym wieku. Oczywiście pytanie zostaje zepchnięte na dalszy tor przez nawiedzone kafeterianki, które przede wszystkim zastanawiają się jak do tego doszło,  zaczynają oskarżenia jak to, po co, o jakie my mundre wszystkie. I moje ulubione. Demonizacja cukru. Ach. Och. Wszyscy zginiecie. Jprdl, dlatego Kafe jest tak smutnym forum. 

Dokładnie. Zero pomocy, odpowiedzi na pytanie tylko wzbudzanie poczucia winy i porównywanie. Tragedia - matka matce wilkiem. Wstydźcie się babole!

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Matko, też tak masz?! Od 2-3 tygodni mamy taki problem. Niedługo kończy dwa lata. Wcześniej pisk radości na hasło "kąpiel", a teraz...i nic się nie wydarzyło, żeby mogło być wytłumaczeniem.

Dokładnie tak samo u nas. Trwa to już miesiąc. Kochala kapiel a nagle wielki ryk na widok wanienki! Nie wiem dlaczego. Jak sobie radzisz? 

21 minut temu, Gość gość napisał:

Kobieta pyta jak wygląda wizyta u stomatologa z dzieckiem w danym wieku. Oczywiście pytanie zostaje zepchnięte na dalszy tor przez nawiedzone kafeterianki, które przede wszystkim zastanawiają się jak do tego doszło,  zaczynają oskarżenia jak to, po co, o jakie my mundre wszystkie. I moje ulubione. Demonizacja cukru. Ach. Och. Wszyscy zginiecie. Jprdl, dlatego Kafe jest tak smutnym forum. 

Kobieta która założyła temat wie jak wyglada wizyta u lekarza z dzieckiem. Pisała o tym. 

Odpowiedzi na pytanie jak ogarnąć dziecko, które się broni zostały udzielone.

pytania o powód jak widać okazały się zasadne, bo po myciu zębów dziecko piło sok, wiec mógłbyś to powód próchnicy.

poczytaj trochę o tym dlaczego dzieciom z biedniejszych krajów (Afryka itp.) nie powinno się dawać cukierków.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

 

Za to do buzi za żadne skarby świata córcia nie chce sobie dac zajrzeć.  Nawet mi.

 

OK, więc jak jej myjesz zęby? Z zamkniętą buzią? 

Moja ma 3 lata, niedawno była na pierwszej w życiu kontroli. Póki co wszystkie zdrowe. Zęby oglądam jej w czasie ich mycia lub w trakcie zabawy (w lekarza lub przy łaskotkach, gdy jest dużo śmiechu i otwierania buzi). 

Ja bardzo zaniedbalam swoje zęby i nie pozwolę tego powtórzyć mojemu dziecku. Za dużo bólu i kasy kosztowało mnie ogarnięcie tej masakry w buzi. Mam może ze 3-4 zęby bez żadnego wypełnienia.. 

Zęby są czyszczone rano i wieczorem, czasem w dzień jej się przypomni i też idzie umyć, ale bardziej dla rozrywki. Mała zaczyna i ja albo mąż kończymy. Teraz jest to oczywiste, ale był moment gdy się buntowala, chciała po swojemu. Nie było zmiłuj, myłam na siłę, mała płakała, ale zęby były czyste. 

Martwię się tylko, bo ma po upadkach poułamywane szkliwo na górnych jedynkach, więc są bardziej narażone. Mam nadzieję, że szybko wyłapiemy pierwsze dziury, żeby obyło się bez traumatycznego leczenia. 

30 minut temu, Gość Gość napisał:

Kobieta która założyła temat wie jak wyglada wizyta u lekarza z dzieckiem. Pisała o tym. 

Odpowiedzi na pytanie jak ogarnąć dziecko, które się broni zostały udzielone.

pytania o powód jak widać okazały się zasadne, bo po myciu zębów dziecko piło sok, wiec mógłbyś to powód próchnicy.

poczytaj trochę o tym dlaczego dzieciom z biedniejszych krajów (Afryka itp.) nie powinno się dawać cukierków.

Ale ona nie chce dyskutować o powodzie, który doskonale zna tylko o przebiegu wizyty u stomatologa. Jakoś odpowiedzi na temat jest niewiele. Większość to olaboga, ona daje mleczną kanapke, a tamtą cukier. O boziu. Cóż za ignorantka i dalej w pouczajacym tonie wszystkowiedzacej cioci kloci.  Skoro udzieliłas odpowiedzi na pytanie o wizytę to na co tu jeszcze siedzisz i drążysz ? Juz ci mówię.  Bo jesteś złośliwym babskiem. Tak samo jest na innych tematach. Ktoś o coś pyta, a zamiast odpowiedzi na dany temat zaraz jest wszechobecna krytyka, pouczenie , i kosa w plecy najchętniej.  Masakra.  Czy to temat o ciążę,  poród,  kp,  zęby itd zawsze to samo.  Musi być moja racja i jeszcze zbaczę lekko z tematu żeby jej (im) dawalić. Stały schemat na Kafe. 

Ja na początku jak zaczęłam czytać ten dział to byłam przerażona.  Wszystko robiłam według tutejszych matek nie tak. Doszło do tego,  że przestało cieszyć mnie macierzyństwo. W końcu mąż mnie pogonił,  że chyba jestem nienormalna  przejmując się babami z netu. Teraz bywam tylko żeby pośmiać się z tych pieniaczek, a moje dziecko ma się dobrze. Choć często łamiemy kodeks tutejszych wariatek.

2 godziny temu, Gość Kola napisał:

OK, więc jak jej myjesz zęby? Z zamkniętą buzią? 

Moja ma 3 lata, niedawno była na pierwszej w życiu kontroli. Póki co wszystkie zdrowe. Zęby oglądam jej w czasie ich mycia lub w trakcie zabawy (w lekarza lub przy łaskotkach, gdy jest dużo śmiechu i otwierania buzi). 

Ja bardzo zaniedbalam swoje zęby i nie pozwolę tego powtórzyć mojemu dziecku. Za dużo bólu i kasy kosztowało mnie ogarnięcie tej masakry w buzi. Mam może ze 3-4 zęby bez żadnego wypełnienia.. 

Zęby są czyszczone rano i wieczorem, czasem w dzień jej się przypomni i też idzie umyć, ale bardziej dla rozrywki. Mała zaczyna i ja albo mąż kończymy. Teraz jest to oczywiste, ale był moment gdy się buntowala, chciała po swojemu. Nie było zmiłuj, myłam na siłę, mała płakała, ale zęby były czyste. 

Martwię się tylko, bo ma po upadkach poułamywane szkliwo na górnych jedynkach, więc są bardziej narażone. Mam nadzieję, że szybko wyłapiemy pierwsze dziury, żeby obyło się bez traumatycznego leczenia. 

Ciesz się że tak bez problemu myje zęby, nie wszystkie dzieci są takie ugodowe, niektóre się buntują. Moja córka też tak ma że buzi nie otwiera,  wykorzystuje moment że się smieje i umyje na siłę ale płaczu jest kupa. Przez to nie są dokładnie wymyte, gdyby lubila myc zęby to by były dokładnie szorowane. Tu nie jest problemem sama systematyczność, pilnowanie ale współpraca dziecka a one są różne. Moja pierwsza córka też bez problemu myla a druga buntuje się na wszystko,  taki typ 

Z czteroletnim dzieckiem jeszcze nie byłam. Nie widzę potrzeby, buzię ładnie otwiera, zaglądam i niczego niepokojącego nie widzę. Zęby myjemy, a ma między nimi tak duże szparki, że nic się między zębami nie zatrzymuje. Byliśmy natomiast raz u ortodonty.

11 godzin temu, Gość gość napisał:

Ale ona nie chce dyskutować o powodzie, który doskonale zna tylko o przebiegu wizyty u stomatologa. Jakoś odpowiedzi na temat jest niewiele. Większość to olaboga, ona daje mleczną kanapke, a tamtą cukier. O boziu. Cóż za ignorantka i dalej w pouczajacym tonie wszystkowiedzacej cioci kloci.  Skoro udzieliłas odpowiedzi na pytanie o wizytę to na co tu jeszcze siedzisz i drążysz ? Juz ci mówię.  Bo jesteś złośliwym babskiem. Tak samo jest na innych tematach. Ktoś o coś pyta, a zamiast odpowiedzi na dany temat zaraz jest wszechobecna krytyka, pouczenie , i kosa w plecy najchętniej.  Masakra.  Czy to temat o ciążę,  poród,  kp,  zęby itd zawsze to samo.  Musi być moja racja i jeszcze zbaczę lekko z tematu żeby jej (im) dawalić. Stały schemat na Kafe. 

I zawsze na kafe znajdzie się orędowniczka taka jak Ty, która krytykuje  dokładnie to co sama robi. I koło się zamyka.

szach mat