Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewela178

Spotkanie po latach

Polecane posty

Dziadek pewnej nocy 20 lat temu wyszedł z domu i nie wrócił. Jak wyszedł nie było mnie jeszcze na świecie. Jako dziecko widywałam się z nim od czasu do czasu. Pamiętam, że mnie uwielbiał, ja zawsze płakałam i nie chciałam się z nim widywać, kiedy przyjeżdżał. W sumie nie wiem dlaczego tak było. Zawsze utrzymywał kontakt z siostrą mamy. Pewnego razu kontakt urwał się na jakieś ładne 5 lat (ze mną).Myślałam co u niego, co się z nim dzieje, jak się ma itd. Wiedziałam gdzie pracuje. Rozwozi towar po sklepach, między innymi po tym obok mojej szkoły. Kiedyś jak szłam na zajęcia to go zobaczyłam. Po kilku dniach stwierdziłam, że tam pójdę i się z nim spotkam. 12.03- najdziwniejszy, ale jednym słowem najpiękniejszy dzień w moim życiu. Jak przyjechał to mnie nie poznał. Miałam od razu powiedzieć mu cześć, ale mnie  zamurowało. W końcu zebrałam odwagę i z gulą w gardle powiedziałam ,,cześć". Przez chwile nie wiedział, że to do niego. Po chwili odwrócił się, zaczął mi się przygladać. Nie wiedziałam jak zareaguje, dziwnie mi się przyglądał. Po chwili milczenia usłyszałam słowa ,,poznajesz dziadka?". Ja tylko pokiwałam głową pozytywnie. Rozmawiał ze mną, nie chce rozpisywać co mówił, wolę zachować to dla siebie.Miał łzy w oczach i głos jak nigdy. Przyszłam następnego dnia i już wszystko było okej. Widujemy się do dzisiaj. Jest to jedyna osoba w ,,rodzinie" do, której szczerze się przytulam.W głowie wymyślam sobie z nim różne scenki ,,a co by było gdyby....". Ciągle lata mi to wszystko po głowie. Napisałam to tutaj dlatego, że nie miałam się komu wyżalić, a leży mi to na sercu. Może ktoś miał podobną sytuacje? Napiszcie co o tym sądzicie? Przepraszam za jakieś błędy. Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×