mieliście tak że ktoś się w was zakochał a wy nie mogliście w to uwierzyć

bo ta osoba przewyższala wasze oczekiwania i w ogóle

7 minut temu, Gość gosc napisał:

bo ta osoba przewyższala wasze oczekiwania i w ogóle

TaK

oczekiwania względem czego?

5 minut temu, Gość gość napisał:

oczekiwania względem czego?

że ta osoba wydawała sie aniołem zeslanym z nieba (przesadzam z powodu klapek na oczach)

Tak... choćby mi pokazali 100 dowodów że on coś czuł, i tak ciężko jest mi w to uwierzyć... On jest Anglikiem, dość popularnym w naszym gronie, nieźle zarabia, ma kierownicze stanowisko w pracy, dziewczyny wyglądające jak lalki latają za nim jak ogłupiałe i zazdrosne o mnie są, plotkują o nas, nie wiem czemu... unikam go jak ognia, rzadko zagaduję, wstydzę się. A ten patrzy, czai się non stop, jego koledzy zbijają się, dziewczyny mnie nienawidzą, on sam potrafi stanąć przede mną i po prostu patrzeć, dokucza mi tak lekko, czesto powie głupiutki żart... przytula mnie gdy wie że nie będzie mnie dłuższy czas, jego rodzice zagaduja mnie... dużo ludzi mówi że on sie zakochal, jakoś ciezko mi uwierzyc żeby mający powodzenie, uroczy, dobrze ustawiony Anglik zakochał się w cichej, nieśmiałej , trochę zwariowanej Polce... 

26 minut temu, Gość gosc napisał:

że ta osoba wydawała sie aniołem zeslanym z nieba (przesadzam z powodu klapek na oczach)

No nie, Jasiu aniołem to raczej nie jest.

29 minut temu, Gość gosc napisał:

że ta osoba wydawała sie aniołem zeslanym z nieba (przesadzam z powodu klapek na oczach)

To takie piękne taka miłość się nie zdarza

Zdarza się. Jakby zszedł z nieba,po to tylko żeby pokazać co jest tak naprawdę w życiu ważne, jak to jest być człowiekiem czułym i sentymentalnym, jak to jest być człowiekiem współczującym i niosącym bezinteresowne dobro, piękno i prawdę. Pokazaliśmy sobie ,że mozna być uważnym na drugiego, bez zbytnich oczekiwań , bez strachu i manipulacji. Stanął na mojej drodze po to, zebym uwierzyła na nowo , żebym stała się lepszym człowiekiem , bardziej współczującym , miłosiernym i mniej egocentrycznym . Jak Anioł z nieba , jak gdyby ktoś gdzieś tam wiedział, że kiedy odrobiny wspólną lekcje , to już nic nie będzie takie jakim  było. Przydalismy sie sobie bardzo, wyglądało to jakby zaplanowane przez jakieś wyższe siły , przez energię nie z tego świata. Myślę, że po tym świecie chodzi dużo ludzi Aniołów , On z całą pewnością był jednym z nich. 

A jednorożce tam były w tej historii i leśne duszki?

Była miłość człowieka do człowieka , były lisy ,ryby i świetliki  w tle. Ani jednorożca , ani leśnego duszka nie było. Piękna sprawa. 

To znaczy że to nie była prawdziwa miłość. Przykro mi

4 godziny temu, Gość Abc napisał:

Tak... choćby mi pokazali 100 dowodów że on coś czuł, i tak ciężko jest mi w to uwierzyć... On jest Anglikiem, dość popularnym w naszym gronie, nieźle zarabia, ma kierownicze stanowisko w pracy, dziewczyny wyglądające jak lalki latają za nim jak ogłupiałe i zazdrosne o mnie są, plotkują o nas, nie wiem czemu... unikam go jak ognia, rzadko zagaduję, wstydzę się. A ten patrzy, czai się non stop, jego koledzy zbijają się, dziewczyny mnie nienawidzą, on sam potrafi stanąć przede mną i po prostu patrzeć, dokucza mi tak lekko, czesto powie głupiutki żart... przytula mnie gdy wie że nie będzie mnie dłuższy czas, jego rodzice zagaduja mnie... dużo ludzi mówi że on sie zakochal, jakoś ciezko mi uwierzyc żeby mający powodzenie, uroczy, dobrze ustawiony Anglik zakochał się w cichej, nieśmiałej , trochę zwariowanej Polce... 

Fajna historia!!

Trzymam kciuki!!

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

To takie piękne taka miłość się nie zdarza

Ja tak czuje gdy patrzę w te pięknejej oczy ale zobaczymy co z tego będzie

3 godziny temu, MALITA napisał:

Fajna historia!!

Trzymam kciuki!!

 

Dziękuję kochana za miły komentarz :). W tym momencie jestem w Polsce i boję do niego odezwać... Rozmawiam tylko z jego przyjacielem. Jednak gdy porusza temat o nim, zaczynam mówić o czymś innym bo stresuje się mówić o nim... Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że się zakochał. Niestety jestem w tym wszystkim niedowierzająca i nieśmiała...

Ja koham Majkela Dżeksona on mnie hyba tesz bo paczy na mnie z plakatu w mojim pokoju

8 godzin temu, Gość gosc napisał:

bo ta osoba przewyższala wasze oczekiwania i w ogóle

Istnieje istnieje.. ten mój wyśniony wygląda dosłownie jak z pewnego obrazu,który kiedyś miałam w głowie i na ścianie..i przechodzi wszystkie moje oczekiwania charakteru ,dosłownie jak moje lustro

8 godzin temu, Gość gosc napisał:

bo ta osoba przewyższala wasze oczekiwania i w ogóle

Istnieje istnieje.. ten mój wyśniony wygląda dosłownie jak z pewnego obrazu,który kiedyś miałam w głowie i na ścianie..i przechodzi wszystkie moje oczekiwania charakteru ,dosłownie jak moje lustro

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Istnieje istnieje.. ten mój wyśniony wygląda dosłownie jak z pewnego obrazu,który kiedyś miałam w głowie i na ścianie..i przechodzi wszystkie moje oczekiwania charakteru ,dosłownie jak moje lustro

 

 

Majkel jest muj zostaf go

Przed chwilą, Gość Hudson napisał:

Majkel jest muj zostaf go

Obraz malowany a plakat znanej osoby to różnica

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Obraz malowany a plakat znanej osoby to różnica

Ja mam z gazety nie umiem malowac no dobra to ja mam plakat ty obraz no to jusz okej

Ta od anglika - bo polki przywykly do byle jakich facetow z wymaganiami z kosmosu kazdy polak. Chocby paskudny chce modelke a tu trafil Ci sie normalny zakochany facet

Jak polki sie ogarna i same zaczna wybierac tylko tych facetow ktorzy im sie podobaja. Tzn zaczna zyc tak jak faceci ktorzy z brzydka by nie byli to zaczna sie rodzic naprawde piekni mezczyzni

U mnie jest odwrotnie, ja kocham a on nie wierzy i ma mnie gdzieś. Smutna historia

58 minut temu, Gość Gosc napisał:

Istnieje istnieje.. ten mój wyśniony wygląda dosłownie jak z pewnego obrazu,który kiedyś miałam w głowie i na ścianie..i przechodzi wszystkie moje oczekiwania charakteru ,dosłownie jak moje lustro

 

 

Ja kiedyś miałam obraz świętego Franciszka (przystojny na nim był) w pokoju, myślisz że mi się trafi taki w realu?? 

29 minut temu, Gość SzczeraJestem napisał:

Ta od anglika - bo polki przywykly do byle jakich facetow z wymaganiami z kosmosu kazdy polak. Chocby paskudny chce modelke a tu trafil Ci sie normalny zakochany facet

Oj Szczera... chyba coś w tym jest. Moja znajoma miała identyczną sytuację... też zakochał się w niej Anglik, taki elegant, wysoko postawiony w firmie, kulturalny, czuły dla niej i taki słodki a ona choć odwzajemniała to uczucie, wróciła do Polski i kontynuowała związek z kolesiem, który się znęcał nad nią, ale na szczęście już nie są razem. Tyle razy jej mówiłam, oj głupiutka daj temu Anglikowi szansę, tym bardziej że on jest cały czas sam... To ona nie chce się odezwać bo się wstydzi, poza tym czas upływa i im dłużej zwleka tym bardziej głupio jest jej się odezwać bo wyszloby że wciąż o nim myśli, choć mija czas... Zła na nią o to jestem i irytuje się i cholera to samo mnie spotkało i zachowuję się tak samo jak moja kumpela :(.

Może to nic dziwnego, że Anglicy chcą Brexitu... 

Ja tak miałam, jednak doszłam do wniosku że to się nie uda. Nie wierzyłam, że syn lekarza i córka alkoholika mogą być razem.2 lata walczył, żeby zaprosić mnie na randkę sam na sam. Nie przełamałam się. Głównie przez to, że miałam chłopaka, ale też ze względu na kompleks ojca. Dziś ja mam cudownego męża, małe dziecko i niezła pracę. On ma narzeczona. Nie żałuję, bo kocham męża i jestem szczęśliwa. Mam nadzieję, że tamten mężczyzna też będzie miał dobre życie. Gdybym mogła cofnąć czas czy bym coś zmieniła? Nie. Gdybym jednak poznała go przed moim mężem, gdy byłam samotna i zniechecona do facetów dupkow może wyleczylby mój kompleks a może... a może nic by z tego nie było, tego nie wie nikt

1 godzinę temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

mnie nigdy nikt nie kochał poza rodzicami więc w sumie nie wiem jak to jest "być kochanym" mówie o "związkach partnerskich"

szkoda, ze juz pewnie tego nie poczuje

ja kilka razy kochałem.. i tak sobie mysle, ze jakby ta dana osoba odwzajemniała moje uczucie to byłbym najszczesliwszym czlowiekiem na planecie, no ale tak jak mowie.. to nierealne

Może któraś kochała tylko się wstydziła ? Uwierz mi kobiety są bardzo nieśmiałe... nie poddawaj się i nie szukaj na siłę. W swoim czasie spotkacie się. W sumie lepiej być singlem niż tkwić w nieszczęśliwym małżeństwie. Moglam w wieku 25 lat wyjść za mąż, jejku jak dobrze ze odeszlam od niego... Teraz jestem wolna i mogę przeżywać swoje zauroczenia :). A w odpowiednim czasie ustatkować się. Ale na szczęście mimo 30 lat, nie spieszy mi się

1 godzinę temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

mnie nigdy nikt nie kochał poza rodzicami więc w sumie nie wiem jak to jest "być kochanym" mówie o "związkach partnerskich"

szkoda, ze juz pewnie tego nie poczuje

ja kilka razy kochałem.. i tak sobie mysle, ze jakby ta dana osoba odwzajemniała moje uczucie to byłbym najszczesliwszym czlowiekiem na planecie, no ale tak jak mowie.. to nierealne

Najpierw sobą cos reprezentuj, na razie potrafosz tylko jęczec i klnac a tego kobiety nienawidza i uciekają 100 m w bok

11 godzin temu, Gość Abc napisał:

Dziękuję kochana za miły komentarz :). W tym momencie jestem w Polsce i boję do niego odezwać... Rozmawiam tylko z jego przyjacielem. Jednak gdy porusza temat o nim, zaczynam mówić o czymś innym bo stresuje się mówić o nim... Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że się zakochał. Niestety jestem w tym wszystkim niedowierzająca i nieśmiała...

Przełam się!

Bo życie ucieka!!

Koniecznie!

Spróbuj!