Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Weronika

Mniej zamożny a ma więcej gestu i klasy

Polecane posty

Gość Ejjjj chłopaki, chłłłoopy!

Chłopyyyy jam nie miał dnia szczęśliwszego:)!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to się dowiedziałam, że kwiatki, prezenty i wyjścia kilka razy w roku z okazji urodzin czy rocznicy, to oczekiwanie "bezgranicznego uwielbienia". LOL. Kafeterianko, nie bądź księżniczką, na co dzień powinna ci wystarczyć skrzywiona twarz, bo tak wygląda proza życia, od święta również skrzywiona twarz, bo przecież nie będzie facet z roli wychodził.. Najważniejsze to mieć "portki" w domu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek
2 minuty temu, Gość Ejjjj chłopaki, chłłłoopy! napisał:

Ej chłopyyyy 😁!!! Od dzisiaj startujemy tylko do dziewczyn z top model, świat nas pokochał! Kobiety już nie mają wymagań! Nie trzeba nawet kwiatów kupować ani gaci zmieniać! Kochają za nic, za to, że jesteśmy. Chłop to bóg. Ej chłopyyyy ja Krupę biorę a Wy?🙂

Masz rację, koniec z kaszalotami. Nie szanują się to bierzemy najlepsze:)!!!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RhettPill
27 minut temu, Gość gość napisał:

No właśnie kocha się nie za COŚ, a po prostu i tyle 🙂

Jeśli ktoś musi aktualizować uczucie w oparciu o zaspokajanie nowych wymagań to raczej wygląda to jak kontrakt a nie związek. Tylko aneksu co jakiś czas brakuje 🙂

 

12 minut temu, Gość gość napisał:

Żal mi Twojego faceta, że za stan naturalny odczytuje sytuacje, w której musi sobie kupić uczucie osoby najbliższej, no ale jak ktoś jest zakompleksiony to się cieszy z niewolniczego układu 🙂

 Jeśli natomiast prowadzenie domu jako gospodyni domowej Cię przerasta nic straconego, nie musisz się szarpać o związek. Nikt Ci nie każe w niego wchodzić 🙂 Bo coś czuje, że ten Twój men ma imię Garfield i załatwia się do kuwety 😉

Faceci też nie kochają kobiet bezinteresownie. Ludzie się nie kochaja bezinteresownie.

I górnolotne frazesy o kupowaniu uczuć najbliższych i traktowaniu relacji jak kontrakt bla bla bla, zachowajcie na lekcje polskiego o romantyzmie.

W całym naszym życiu bezinteresownie kochają nas tylko rodzicie i dzieci-dopoóki są małe. Świadomy człowiek to wie, a redpillowcy mają się za świadomych.

Odnoszę wrażenie, że weszli tu bracia samcy i wykopowcy, którzy nie grzesząc urodą, charyzmą i majątkiem, psioczą na młode i ładne kobiety, że nie chcą ich nawet do łóżka. 

Swoja drogą Kotoński zbił niezły interes na Was. Nie wymyślając koła na nowo, odniósł się do grupy, źle znoszacej przemiany społeczne i rozszerzanie praw, które byłe zarezerwowane tylko dla nich- mowa o białych, heteroseksualnych mężczyznach(odsyłam do lektury znanego psychologa Phillipa Zimbardo- Gdzie Ci mężczyźni) Uderzył w wasze najczulsze struny, a przede wszystkim dał wam winnego wszystkich waszych niepowodzeń, lęków, frustracji-kobietę. Dodatkowo utwierdził w was przekonanie, że jesteście dyskryminowani. Musicie się bronić przed tymi okrutnymi babami, które chcą żebyście płacili alimenty na własne dzieci. Uczynił z was ofiary, zrozumiał was, przytulił do piersi. I kazał kupić swoje książki. 😄 

Ja wiem, że jeszcze 100 lat temu to jakiemuś wiejskiemu bazylowi mogła się trafić jakaś lepsza pani za żonę. Rodzice się dogadali między sobą i ożenili ich nie pytając się o zdanie. A dziewczyny bały się staropanieństwa i rozwodów, bo to je pietnowało społecznie, toteż brało się pierwsze lepsze portki, które się nawinęły.

Tylko że to się skończyło. 

Nie wystarczy już misiaczki, żebyście byli. A ideałami nie czyni już was przychodzenie trzeźwymi do domu i oddawanie pensji(oczywiście w wymiarze, który wy uznacie za słuszny:)

Do pracy(nad sobą) kochani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adaśko 123/%

I love it! Panowie otwieramy flache i gadajcie co ma być, jak dla mnie min 175 cm a wym 90x58x90, blondyna, najlepiej lekarka albo managerka jakas w korpo. Właśnie wyleczyłem kompleksy:)! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Może Ciebie, to przeraża. Na moim mężu ten temat nie zrobi wrażenia, chyba, że pod kątem tego, że są takie kobiety, które niczego nie wymagają. Nikt nie będzie Cię bezinteresownie kochał za to tylko, że istniejesz i pierdzisz w kanapę. Co najwyżej rodzice. Na miłość romantyczną, to trzeba sobie zapracować. A takie przegrywy mają wizję małżeństwa, w której kobieta pracuje zawodowo, gotuje, sprząta, zajmie się dziećmi, dba o siebie jak aktorka, w łóżku obsłuży, niczego nie wymaga i nie oczekuje. A facet co? Ano nic, w końcu starczy, że zaszczyca ją swoją obecnością w mieszkaniu, pozwala łaskawie na siebie pracować i się obsługiwać.. Mamusi szukasz nie kobiety. 

hehehe to chyba znamy już źródło frustracji :D

jest nim monotonnia życia i wpędzenie w roli służki domowej, które kwiatuszek i jakże ekscytujące inaczej wypady do restauracji mają za zadanie chociaż zrekomepnsować gorzki smak :D a tymczasem co w tym dziwnego, że pracujesz? jako panienka mieszkając na wyjamie/w akademiku/u rodziców pracą si e nie skalałaś jako dorosła osoba? prać pierze u mnie pralka, sprzątać ja sprzątam, ale mąż żyje według schematu masa-redukcja-przygotowanie do turnieju więc ma fioła na punkcie żywienia stąd zakupy i przygotowywanie posiłków są po jego stronie wraz z urozmaiceniem nam wspólnie diety i treningów siłowych czy też biegowych. Okej, co do tych posiłków to jak mam ochotę na spaghetti ze stołówki zakładowej to trochę naciągam, ale przynajmniej jeden obowiązek odpada. nuda jednak, bo faktycznie do restauracji mąż mnie nie ciąga jak przykładną kurkę domową zatrudnioną w niezbyt ciekawym miejscu :D

mam wrażenie, że nie szukałaś męża w życiu (wątpie aby ci się to udało) a co najwyżej wiecznego absztyfikanta wypełniającego ci czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
44 minuty temu, Gość gość napisał:

Frazesy, frazesami a życie życiem. Nikt nie będzie dyspozycyjny 24h bo cud tej planety kobiety wytyczają nowe wymagania. No i z dwojga złego to nie facet nalega na bezwarunkowe uwielbienie tylko taka dziewczynka w ciele kobiety, której układ z domu rodzinnego myli się z małżeństwem. Tam widać była córunią tatunia i mamuni i nie dorosła i oczekiwania z domu rodzinnego projektuje na dorosłe życie -stąd konieczność bycia zaskakiwaną, obdarowywania prezencikami, rozpieszczania bo nie można się nawet do takowej "źle" odezwać bo to łamanie kruchej dziecięcej psychiki stąd zarzut naburmuszenia i wiele innych słów wytrychów, które mają słabego psychicznie faceta wpędzić w poczucie winy, Niezakompleksiony machnie na jędzę ręką i będzie żyć po swojemu, świadomy że żyje się obok i dzieli trudy życia małżeńskiego a nie staje na głowie by realizować wyśrubowane targety jaśnie pani 🙂

  

Wyśrubowane targety, bo kwiatki chce raz na jakiś czas 😄 buahahahahahahahahahahahahahahahahhahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

No to się dowiedziałam, że kwiatki, prezenty i wyjścia kilka razy w roku z okazji urodzin czy rocznicy, to oczekiwanie "bezgranicznego uwielbienia". LOL. Kafeterianko, nie bądź księżniczką, na co dzień powinna ci wystarczyć skrzywiona twarz, bo tak wygląda proza życia, od święta również skrzywiona twarz, bo przecież nie będzie facet z roli wychodził.. Najważniejsze to mieć "portki" w domu 

Warto się zastanowić co w tym domu jest "nie tak", że na widok żony mąż krzywi gębę ;) A tak, wina wyłącznie po jego stronie, bo pani idealna nic nie zawiniła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

 hehehe to chyba znamy już źródło frustracji 😄

jest nim monotonnia życia i wpędzenie w roli służki domowej, które kwiatuszek i jakże ekscytujące inaczej wypady do restauracji mają za zadanie chociaż zrekomepnsować gorzki smak 😄 a tymczasem co w tym dziwnego, że pracujesz? jako panienka mieszkając na wyjamie/w akademiku/u rodziców pracą si e nie skalałaś jako dorosła osoba? prać pierze u mnie pralka, sprzątać ja sprzątam, ale mąż żyje według schematu masa-redukcja-przygotowanie do turnieju więc ma fioła na punkcie żywienia stąd zakupy i przygotowywanie posiłków są po jego stronie wraz z urozmaiceniem nam wspólnie diety i treningów siłowych czy też biegowych. Okej, co do tych posiłków to jak mam ochotę na spaghetti ze stołówki zakładowej to trochę naciągam, ale przynajmniej jeden obowiązek odpada. nuda jednak, bo faktycznie do restauracji mąż mnie nie ciąga jak przykładną kurkę domową zatrudnioną w niezbyt ciekawym miejscu 😄

 mam wrażenie, że nie szukałaś męża w życiu (wątpie aby ci się to udało) a co najwyżej wiecznego absztyfikanta wypełniającego ci czas

Słuchaj każda ma prawo szukać czego chce, ty chciałaś mieć faceta zakochanego w sobie, żeby miał co bolcować jak go na cyklu libido męczy, a on chciała mieć takiego zakochanego w niej 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Ejjjj chłopaki, chłłłoopy! napisał:

Ej chłopyyyy 😁!!! Od dzisiaj startujemy tylko do dziewczyn z top model, świat nas pokochał! Kobiety już nie mają wymagań! Nie trzeba nawet kwiatów kupować ani gaci zmieniać! Kochają za nic, za to, że jesteśmy. Chłop to bóg. Ej chłopyyyy ja Krupę biorę a Wy?🙂

Startować to możecie zawsze i wszędzie i do każdej 🙂 

A zmiana gaci to do tej pory było dla ciebie wymaganie ze strony kobiet, przykry obowiązek?

:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Adaśko 123/% napisał:

I love it! Panowie otwieramy flache i gadajcie co ma być, jak dla mnie min 175 cm a wym 90x58x90, blondyna, najlepiej lekarka albo managerka jakas w korpo. Właśnie wyleczyłem kompleksy:)! 

Lekarka to słabo, młode źle zarabiają, a stare są stare 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tja
18 minut temu, Gość Ejjjj chłopaki, chłłłoopy! napisał:

Ej chłopyyyy 😁!!! Od dzisiaj startujemy tylko do dziewczyn z top model, świat nas pokochał! Kobiety już nie mają wymagań! Nie trzeba nawet kwiatów kupować ani gaci zmieniać! Kochają za nic, za to, że jesteśmy. Chłop to bóg. Ej chłopyyyy ja Krupę biorę a Wy?🙂

Ha ha Jak wy lubicie odkręcać gartfielda ogonem 😄 Cały topik poświęcony roszczeniom kobiet wobec mężczyzn a ta wyciąga z duupy jakieś pokręcone wnioski

Wszystkie kobiety chcą być kochane za sam fakt, że SĄ, przy czym w drugą stronę to jakoś nie idzie

Skoro wszystko trzeba u was kobitki kupować, łącznie z uczuciem, to jaki jest sens wiązać się z wami w związki???

Przecież idąc takim tokiem rozumowania taniej jest mieć prostytutkę, dwa razy w tygodniu, młodziutką o kształtach modelki i zawsze dyspozycyjną na telefon. A w zamian otrzymujesz dokładnie to samo 

Widzicie jakąś różnicę???

Jakieś argumenty za posiadaniem zony? Chciałbym je poznać. Chodzi o argumenty, bo ten stek inwektyw jaki się zaraz tu pojawi jakoś mnie nie rusza 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emila

Hahahhahaha dziewczyny, może zostańmy wszystkie lesbami i pogońmy te "byczki" z bólem tyłka tam gdzie ich miejsce. Kwiaty z 4 razy do roku to dla nich problem jest. Ba nawet dla części kobiet tutaj. Jakby miały gdzieś te kwiaty to nie pisałyby w tym temacie. Bardzo chcą nas przekonać, że jest to niepotrzebne. Ciekawe dlaczego tak bardzo im zależy na udowodnieniu swoich racji 😂 ciekawy jest też fakt, że kwiaciarnie nadal funkcjonują, myślę że dzień nauczyciela i pogrzeby nie są ich jedynym źródłem dochodu, ktoś jednak z poczty kwiatowej korzysta:) wiecie co... Do garów bo mąż wraca z roboty za 2h a wy na kafe siedzicie!!!! Buhahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emila
5 minut temu, Gość Tja napisał:

Ha ha Jak wy lubicie odkręcać gartfielda ogonem 😄 Cały topik poświęcony roszczeniom kobiet wobec mężczyzn a ta wyciąga z duupy jakieś pokręcone wnioski

Wszystkie kobiety chcą być kochane za sam fakt, że SĄ, przy czym w drugą stronę to jakoś nie idzie

Skoro wszystko trzeba u was kobitki kupować, łącznie z uczuciem, to jaki jest sens wiązać się z wami w związki???

Przecież idąc takim tokiem rozumowania taniej jest mieć prostytutkę, dwa razy w tygodniu, młodziutką o kształtach modelki i zawsze dyspozycyjną na telefon. A w zamian otrzymujesz dokładnie to samo 

Widzicie jakąś różnicę???

Jakieś argumenty za posiadaniem zony? Chciałbym je poznać. Chodzi o argumenty, bo ten stek inwektyw jaki się zaraz tu pojawi jakoś mnie nie rusza 😛 

A jakie są argumenty za posiadaniem męża? Dla mnie takie same jak kobiety. Albo chcesz stałego związku, rodziny, miłości, zaangażowania albo nie. Chcesz panią na godzinki to zamawiaj i baw się dobrze 😊 ja np rozumiem, że facet ma prawo wymagać, żeby kobieta o sobie dbała, zarabiał, była na poziomie. Taka kobieta ma prawo wymagać też od faceta. Wam rodzice małżonków wybierają jak w plemionach afrykańskich, czy sami wybieracie😂? Jak sami to każdy ma jakieś oczekiwania, nie mów mi że nie i wszystko Ci jedno z kim założysz rodzinę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kościiości
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

marnujesz się tu, powinnaś pisać scenariusze do UKRYTEJ PRAWDY bądź pokrewnego gniota 🙂 no chyba, że sama wierzysz, że to co napisałaś odzwierciedla realia, to rodzina powinna się o Ciebie już niepokoić 😄

Życie z biednym sknerą to tragedia.

Ale życie z bogatym sknerą to już tragifarsa. 

A życie sknerą utracjuszem to już tragikomedia. 

Wiesz, że nie widziałam ani jednego odcinka, ale ty chyba bacznie śledzisz, skoro już nawet scenarzyste umiałbyś dobrać 🙂

Czuję, że chyba jesteś sknerą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emila
2 minuty temu, Gość Emila napisał:

A jakie są argumenty za posiadaniem męża? Dla mnie takie same jak kobiety. Albo chcesz stałego związku, rodziny, miłości, zaangażowania albo nie. Chcesz panią na godzinki to zamawiaj i baw się dobrze 😊 ja np rozumiem, że facet ma prawo wymagać, żeby kobieta o sobie dbała, zarabiał, była na poziomie. Taka kobieta ma prawo wymagać też od faceta. Wam rodzice małżonków wybierają jak w plemionach afrykańskich, czy sami wybieracie😂? Jak sami to każdy ma jakieś oczekiwania, nie mów mi że nie i wszystko Ci jedno z kim założysz rodzinę 

Zarabiała miało być 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Słuchaj każda ma prawo szukać czego chce, ty chciałaś mieć faceta zakochanego w sobie, żeby miał co bolcować jak go na cyklu libido męczy, a on chciała mieć takiego zakochanego w niej 🙂

Ale co do tej dziewuchy to ona mu stawka targety i od tego uzależnia miłość, więc z tym "zakochaniem" to tak kwestia wydajności jak między kontrahentami. Uczucia w tym niewiele :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Emila napisał:

A jakie są argumenty za posiadaniem męża? Dla mnie takie same jak kobiety. Albo chcesz stałego związku, rodziny, miłości, zaangażowania albo nie. Chcesz panią na godzinki to zamawiaj i baw się dobrze 😊 ja np rozumiem, że facet ma prawo wymagać, żeby kobieta o sobie dbała, zarabiał, była na poziomie. Taka kobieta ma prawo wymagać też od faceta. Wam rodzice małżonków wybierają jak w plemionach afrykańskich, czy sami wybieracie😂? Jak sami to każdy ma jakieś oczekiwania, nie mów mi że nie i wszystko Ci jedno z kim założysz rodzinę 

Ale te zasady powinnaś wyłożyć kobietkom, które małżeństwo traktują jako przedmiot targu finansowego, w którym ludzie nie żyją obok siebie a najzwyczajniej w świecie jak w małżeństwach aranżowanych realizują pewien kontrakt. Wcześniej jak nie dał wołu, 3 kur i maciory rozpłodowej to podobnie jak dziś jeśli uczucie nie jest aktualizowane poprzez kwiatuszki, wypady do restauracji tudzież coś równie wymiernego do rozpatrzenia jest kwestia wygasłej umowy małżeńskiej. Panienka, która godziła się na taki układ ma prawo czuć się równie roczarowana co i ta za czasów małżeństw aranżowanych, gdzie na miłość romantyczną nie było miejsca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Emila napisał:

A jakie są argumenty za posiadaniem męża? Dla mnie takie same jak kobiety. Albo chcesz stałego związku, rodziny, miłości, zaangażowania albo nie. Chcesz panią na godzinki to zamawiaj i baw się dobrze 😊 ja np rozumiem, że facet ma prawo wymagać, żeby kobieta o sobie dbała, zarabiał, była na poziomie. Taka kobieta ma prawo wymagać też od faceta. Wam rodzice małżonków wybierają jak w plemionach afrykańskich, czy sami wybieracie😂? Jak sami to każdy ma jakieś oczekiwania, nie mów mi że nie i wszystko Ci jedno z kim założysz rodzinę 

a komu z mężczyzn zależy na małżeństwie? :D to raczej kobiety mają presje na ślub, więć jako stronie, której bardziej zależy muszą od siebie więcej dać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Możesz chodzić do prostytutki, nikt nie będzie rozpaczał nad tym, że żony nie weźmiesz, ani Cię namawiał. Posiadanie żony się nie opłaca w takich kategoriach jak opłaca się inwestycja w nieruchomość. Wymaga wysiłku i nakładów, nie tylko finansowych. Te pozafinansowe są zresztą bardziej absorbujące. Jak lubisz być sam i seks z prostytutką ci wystarczy, to ja jestem za. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti
6 minut temu, Gość gość napisał:

Ale co do tej dziewuchy to ona mu stawka targety i od tego uzależnia miłość, więc z tym "zakochaniem" to tak kwestia wydajności jak między kontrahentami. Uczucia w tym niewiele 😄

A co miała się zakochać w tym co jej mówił, że ma jeść do końca i talerz lizać bo zapłacone? Hahha huk że jej nie smakuje albo już sie najadła? Nie widzisz tu czego dziwnego w twoim rozumowaniu? Faceci schodzicie na psy i normalność wam się myli z grami komputerowymi, nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Tja napisał:

Przecież idąc takim tokiem rozumowania taniej jest mieć prostytutkę, dwa razy w tygodniu, młodziutką o kształtach modelki i zawsze dyspozycyjną na telefon. A w zamian otrzymujesz dokładnie to samo 



Hahahahahahahahahahaha!

No to chodź do prostytutki i się nie żeń.

Jaki ty masz z tym problem?

Hmmm może jednak taki że wcale nie bedzie ładniej i taniej i lepiej, bo pani odwali pańszczyzne za 150ziko/h(z czego 75 weźmie do kieszeni, a ze 75 to nie majątek to i entuzjazm niewielki), a że z roksy weźmiesz telefon do młodziutkiej nie oznacza, że drzwi nie otworzy ci pani w okolicach 40, o kształtach modeli, ale plus size?

Jak dziewczyna jest młoda, ładna i ma "kształty modelki" jest pierdylion innych dróg zarabiania dobrych pieniędzy niż bycie call girl. Prostytucja- taka z wieloma klientami to już ostateczność, albo przymus dla oszukanych ukrainek z zabranym paszportem. Za dużo amerykańskich seriali sie naoglądałeś.

😄

,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti
11 minut temu, Gość gość napisał:

Ale te zasady powinnaś wyłożyć kobietkom, które małżeństwo traktują jako przedmiot targu finansowego, w którym ludzie nie żyją obok siebie a najzwyczajniej w świecie jak w małżeństwach aranżowanych realizują pewien kontrakt. Wcześniej jak nie dał wołu, 3 kur i maciory rozpłodowej to podobnie jak dziś jeśli uczucie nie jest aktualizowane poprzez kwiatuszki, wypady do restauracji tudzież coś równie wymiernego do rozpatrzenia jest kwestia wygasłej umowy małżeńskiej. Panienka, która godziła się na taki układ ma prawo czuć się równie roczarowana co i ta za czasów małżeństw aranżowanych, gdzie na miłość romantyczną nie było miejsca 😉

No widzisz, wcześniej woły szły, a teraz na kwiatka szkoda i jeszcze pretensje, że prostytutka tańsza hahhahahah:) świat nie straci jak pójdziesz do burdelu, nie wiem co cie powstrzymuje :)) tylko tam dobrze przelicz za godzinkę ile wyjdzie, bo żona ci w twarz za brak kwiatów nie da, ale taki alfons w rowie zakopie jak mu co do grosza nie dasz:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tja
10 minut temu, Gość Emila napisał:

A jakie są argumenty za posiadaniem męża?

Typowe dla kobiet odkręcanie pytania, kiedy nie wiedzą co odpowiedzieć 😉 

 

12 minut temu, Gość Emila napisał:

Albo chcesz stałego związku, rodziny, miłości, zaangażowania albo nie.

Tzn. wszystko to co napisałaś powyżej, ale pod warunkiem, że sobie to u żonki kupię lub na to zasłużę?

 

15 minut temu, Gość Emila napisał:

ja np rozumiem, że facet ma prawo wymagać, żeby kobieta o sobie dbała, zarabiała, była na poziomie.

Wow! Ależ nazbierałaś tych wymagań! 😄 Bo bez faceta to jak rozumiem nie da się o siebie zadbać, zarabiać czy być na poziomie?

Czyli reasumując - kobieta ma inwestować w siebie a jej facet dla odmiany w nią.

Uwielbiam waszą logikę 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość gość napisał:

A jakby on zabrał Cię na randkę na  indywidualny trening boksu tajskiego (wstaw dowolne co nie za bardzo Ci pasuje) też byś się nie cieszyła, że nie musi pokrywać kosztów eskapady?

Ale co to ma do rzeczy czy mi boks pasuje czy nie? Jesli facet umawia się z kobietą na randkę i mają taki układ że raz płaci jedno a raz drugie, to gdyby przy moim płaceniu facet w widoczny sposób okazywał radość z zaoszczędzonych pieniędzy to wyszedłby na chama. Tak się nie robi po prostu. Albo gdyby okazywał niezadowolenie przy płaceniu. Tak jak pisałam, po takiej akcji wolałabym sama płacić bo nie chciałabym mu łamać serca tym że ma wydać na swoją "ukochaną" stu złotych. A i to tylko jeśli jego inne cechy charakteru były na tyle wspaniałe że przysłaniały by jego prostactwo, skąpstwo i egoizm. 

Bo jeśli facet tak bardzo nie znosi płacenia, to dlaczego cieszy się kiedy jego ukochana robi coś tak nieprzyjemnego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Słuchaj każda ma prawo szukać czego chce, ty chciałaś mieć faceta zakochanego w sobie, żeby miał co bolcować jak go na cyklu libido męczy, a on chciała mieć takiego zakochanego w niej 🙂

hehehe skoro masz takie doświadczenia to wspólczujemu twojemu facetowi oziębłej kłody, która uważa, że libido to wyłącznie męska sprawa i do tego pobudzana przez cykl (mój akurat sterdyów nie bierze, twój może tak ;) )

Czasem mam wrażenia, że niektóre z forum swoje traumatyczne przeżycia uogólniają na całą populacje i do tego traktują to jako samospełniajace się proroctwo.

zresztą i tak ładnie Cię skontrowały dziewczyny na górze :D

lecę z tego tematu, bo już i tak za dużo czasu poświęciłam kwiatuszkowym narcyzkom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Beti napisał:

No widzisz, wcześniej woły szły, a teraz na kwiatka szkoda i jeszcze pretensje, że prostytutka tańsza hahhahahah:) świat nie straci jak pójdziesz do burdelu, nie wiem co cie powstrzymuje :)) tylko tam dobrze przelicz za godzinkę ile wyjdzie, bo żona ci w twarz za brak kwiatów nie da, ale taki alfons w rowie zakopie jak mu co do grosza nie dasz:) 

Bo najlepiej by było żeby ich kobiety smarowały miodem po tylkach za to że raczyli wrócić do domu oraz obdarowali ją swoim nazwiskiem 😄 i nasieniem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Beti napisał:

No widzisz, wcześniej woły szły, a teraz na kwiatka szkoda i jeszcze pretensje, że prostytutka tańsza hahhahahah:) świat nie straci jak pójdziesz do burdelu, nie wiem co cie powstrzymuje :)) tylko tam dobrze przelicz za godzinkę ile wyjdzie, bo żona ci w twarz za brak kwiatów nie da, ale taki alfons w rowie zakopie jak mu co do grosza nie dasz:) 

a może on woli iść na prywatkę a nie do burdelu co by nie sponsorować stręczycielstwa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Tja napisał:

Typowe dla kobiet odkręcanie pytania, kiedy nie wiedzą co odpowiedzieć 😉 

 

Tzn. wszystko to co napisałaś powyżej, ale pod warunkiem, że sobie to u żonki kupię lub na to zasłużę?

 

Wow! Ależ nazbierałaś tych wymagań! 😄 Bo bez faceta to jak rozumiem nie da się o siebie zadbać, zarabiać czy być na poziomie?

Czyli reasumując - kobieta ma inwestować w siebie a jej facet dla odmiany w nią.

Uwielbiam waszą logikę 🙂 

I kto tu kotem kręci 🙂 poprostu jak ja jestem super a wybacz jestem to na co mi jakas ciapa do utrzymywania? Na nic.... Mogę sobie czekać na dobry jak wy to chłopy mówicie "towar", żeby stratna nie być... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bo najlepiej by było żeby ich kobiety smarowały miodem po tylkach za to że raczyli wrócić do domu oraz obdarowali ją swoim nazwiskiem 😄 i nasieniem 🙂

nie muszą, wystarczy żeby dały żyć obok siebie, bez zaborczości i inwazyjnych zachcianek :) żaden tego nie wymaga, a jeśli facet nie chce wracać do domu to warto podjąć refleksje co nie gra z domem, że każdy czas spędzony poza nim jawi się atrakcyjniej. No chyba, że nie potraficie żyć obok siebie bez wiszenia na facenie i jęczybułowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×