Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Weronika

Mniej zamożny a ma więcej gestu i klasy

Polecane posty

Gość gość

Nie ma klasy, jest dżentelmenm tylko żyje w myśl zasady "zastaw się a postaw się" co jest naszą narodową przywarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Łatwo kupić twoje serce i ciało :) Wystarczy kwiatka kupić, postawić kolacje i zapłacić rachunki po połowie i już tracisz zdolność zdystansowanego myślenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorko, taki wjazd na inne kobiety na koncu Twojej wypowiedzi (w ktorej juz przeciez podkreslasz, ze nie chcesz miec wspolnej kasy z partnerem i jestes samowystarczalna) pachnie frustracja. Pewnie chcialabys zeby facet Cie naprawde rozpieszczal i dawal poczucie bezpieczenstwa tak, zebys miala swiadomosc ze wcale do pracy chodzic nie musisz- chodzisz bo chcesz, a on z radoscia wzialby na siebie utrzymanie Was obojga gdyby wiedzial ze Ciebie to uszczesliwi. Coz, nie wszyscy maja tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Kościiości napisał:

Oj znowu bieda mentalośc

Zlotowka oszczedzona to nie zlotowka zarobiona. Jeden podnosi swoje zarobki, a nie kutwi na kwiaty za max 50 pln od czasu do czasu. Wierz mi od oszczedzenia 50 plnów roceffelerem nie zostaniesz nawet i za 200lat 😄

 

 

złotówka zaoszczędzona to często złotówka zainwestowana. no chyba, że ktoś trzyma na lokacie w pekao to faktycznie niech sobie poprawia humor kwiatkami, które postoją w domu maks tydzien i zwiędną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korpo

Jedyną materialistką w tym temacie jest autorka posta. Ojejku, ojejku zasypuje mnie prezentami, robi niespodzianki, wydaje kasę na mnie, popatrzcie jaka jestem super. Widzisz, kotku, mój mąż też mógłby mnie obsypywać prezentami, zapraszać na kolacje do drogich restauracji. Tylko po co? Żeby móc się pochwalić? Wolę żeby wydał np na swoje hobby niż miałby mi kupić kolejną rzecz z biżuterii, która mogę sobie kupić sama. Tak samo mój mąż woli żebym sobie coś kupiła niż miałabym mu kupić np kolejne perfumy czy koszulę. Kwiaty? Wystarczą mi z okazji urodzin, a jak będę chciala nimi udekorować dom to po prostu pójdę do kawiaciarni i kupię bukiet. Widać, autorko, że masz bardzo niskie poczucie własnej wartości skoro musisz się czuć doceniana poprzez kupowanie ci prezentów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie dziwi, że mężczyzna na jakiś tam podobno poziomie  jest w stanie żyć z kimś kogo określiłabym słowem rynsztok. Ja bym nie potrafiła.  Cóż,  co kto lubi. Prostytucja "partnerska" też może być powodem do dumy. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

facet skąpy bo kupił kwiatka, ale nie takiego mieszczącego się w kanonach piękna jaśniepani? :O chyb jakiś żart

dla mnie skąpstwo to jakby kaloryferów przy minusowych temperaturach nie odkręcał, kąpał się raz na kilka dni bo wody szkoda i sam sobie wmawiał, że dziurawe buty i skarpetki są jeszcze dobre bo szkoda nowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

facet skąpy bo kupił kwiatka, ale nie takiego mieszczącego się w kanonach piękna jaśniepani? 😮 chyb jakiś żart

dla mnie skąpstwo to jakby kaloryferów przy minusowych temperaturach nie odkręcał, kąpał się raz na kilka dni bo wody szkoda i sam sobie wmawiał, że dziurawe buty i skarpetki są jeszcze dobre bo szkoda nowych

A jak cieszy gara bo udalo mu sie nie zaplacic na randce to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorka jeszcze nie wyszła z etapu dzieciństwa, gdzie malutka dziewczynka czuje się księżniczką, które koniecznie musi być rozpieszczana podarunkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

A jak cieszy gara bo udalo mu sie nie zaplacic na randce to jest normalne?

skąpy to by nawet progu restauracji nie przekroczył bo sama wizja, że musi zapłacić za obiadokolacje tyle ile wynoszą jego obiadki z lidla/biedry na tydzień przyprawia go o zawroty głowy a ustalenia co do płatności ponoć pojawiły się po czasie, więc nie jest skąpy. docenił gest i tyle, bo i też przecież zarabiamy i to statystycznie coraz więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

skąpy to by nawet progu restauracji nie przekroczył bo sama wizja, że musi zapłacić za obiadokolacje tyle ile wynoszą jego obiadki z lidla/biedry na tydzień przyprawia go o zawroty głowy a ustalenia co do płatności ponoć pojawiły się po czasie, więc nie jest skąpy. docenił gest i tyle, bo i też przecież zarabiamy i to statystycznie coraz więcej

Masz chyba zaburzone poczucie rzeczywistosci jesli uwazasz ze to normalne zachowanie. Po pierwsze to jest oznaka skapstwa, po drugie braku manier. Takie zachowanie wprowadza druga osobe w poczucie ze jesli facet nastepnym razem zaplaci to bedzie mu zal wydanych pieniedzy, bardzo nieprzyjemna sytuacja. Nawet jesli jest skapy, to takich emocji sie nie pokazuje. "Docenil gest"- dobre sobie. Ja po takiej akcji juz wolalabym zawsze sama placic niz myslec o tym jaki on ma ogromny problem z placeniem. Prostak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość gosc napisał:

Autorko, taki wjazd na inne kobiety na koncu Twojej wypowiedzi (w ktorej juz przeciez podkreslasz, ze nie chcesz miec wspolnej kasy z partnerem i jestes samowystarczalna) pachnie frustracja. Pewnie chcialabys zeby facet Cie naprawde rozpieszczal i dawal poczucie bezpieczenstwa tak, zebys miala swiadomosc ze wcale do pracy chodzic nie musisz- chodzisz bo chcesz, a on z radoscia wzialby na siebie utrzymanie Was obojga gdyby wiedzial ze Ciebie to uszczesliwi. Coz, nie wszyscy maja tak dobrze.

Odczytałam wpis autorki dokładnie tak napisałaś.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

KUBEK NA GWIAZDKE. Blagam, powiedz ze zartujesz.

Bez kitu. Swiateczny 😄 nie jestem chciwa, ani nie jestem princeską, która domaga się kwiatów, diamentów i innych szaleństw z byle okazji. Ale bez jaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika
37 minut temu, Gość Korpo napisał:

Jedyną materialistką w tym temacie jest autorka posta. Ojejku, ojejku zasypuje mnie prezentami, robi niespodzianki, wydaje kasę na mnie, popatrzcie jaka jestem super. Widzisz, kotku, mój mąż też mógłby mnie obsypywać prezentami, zapraszać na kolacje do drogich restauracji. Tylko po co? Żeby móc się pochwalić? Wolę żeby wydał np na swoje hobby niż miałby mi kupić kolejną rzecz z biżuterii, która mogę sobie kupić sama. Tak samo mój mąż woli żebym sobie coś kupiła niż miałabym mu kupić np kolejne perfumy czy koszulę. Kwiaty? Wystarczą mi z okazji urodzin, a jak będę chciala nimi udekorować dom to po prostu pójdę do kawiaciarni i kupię bukiet. Widać, autorko, że masz bardzo niskie poczucie własnej wartości skoro musisz się czuć doceniana poprzez kupowanie ci prezentów. 

Mam koleżankę, która mówi tak samo jak Ty. Pociesza się w ten sposób, bo mąż ma gdzieś rocznice i święta . Prędzej mu ręka uschnie niż kupi kwiaty. A bez okazji to już zapomnij. Zatem zaczęła opowiadać wszem i wobec, że mają taki "układ" i że sama to sobie kupi jakie chce. Pomyślałam dobra, czemu nie, babka tak ma i spoko. Do czasu aż się poryczała, gdy jako jedyna z biura nie dostała kwiatów od męża w dzień kobiet. Mój wysłał mi poczta kwiatową do pracy, podobnie jak mąż koleżanki, trzecia dostała w domu a czwarta zaraz po przebudzeniu. Dla mnie dawanie kwiatów czy drobiazgów nie jest oznaką konsumpcjonizmu. Od kiedy kobieta, która cieszy się z kwiatów, które lubi jest prostytutką? Skąd wogóle macie takie teksty?! A taka co nie pracuje a mąż kasę przynosi to cudowna mamusia i pani domu? Nie wierzę, że żadna z was nie lubi niespodzianek. Jesteście w nudnych związkach i pocieszacie się, bo co wam niby zostało. Takie "układy" to sobie robią biedni studenci jak na akademik zabraknie, albo wygodni faceci, którym się ruszyć tyłka do kwiaciarni nie chce. Już pominę kwestie skapstwa bo szkoda mi poruszać ten temat (kwiaty za 40 zł wszędzie kupisz) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
54 minuty temu, Gość Weronika napisał:

Nie mam problemu ☺️ To nie jest mój mąż i utrzymuję się sama, więc z czym mam wg Ciebie mieć problem? Wiesz bo ja nie :)? 

No ja właśnie nie wiem wiem z czym masz problem. Może przeczytaj 6 ostatnich linijek swojego wpisu otwierającego i nam powiedz z czego ta żółć się bierze, skoro facet taki super niby I nie masz żadnego problemu.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość gosc napisał:

Masz chyba zaburzone poczucie rzeczywistosci jesli uwazasz ze to normalne zachowanie. Po pierwsze to jest oznaka skapstwa, po drugie braku manier. Takie zachowanie wprowadza druga osobe w poczucie ze jesli facet nastepnym razem zaplaci to bedzie mu zal wydanych pieniedzy, bardzo nieprzyjemna sytuacja. Nawet jesli jest skapy, to takich emocji sie nie pokazuje. "Docenil gest"- dobre sobie. Ja po takiej akcji juz wolalabym zawsze sama placic niz myslec o tym jaki on ma ogromny problem z placeniem. Prostak.

Nie żyjemy w Japonii aby się stopować z emocjami, więc to już jest świadectwem która z nas ma zaburzoną rzeczywistość co do kultury, w której funkcjonuje :) pomijam oczywiście skrajne emocje jak agresja werbalna i fizyczna.

nie rozumiem dlaczego ma iść na kompromis w temacie bo ktoś będzie odczuwać dyskomfort z racji inicjatywy, którą sama jakby nie było narzuciła im obojgu - to nie jest nieprzyjemna sytuacja, no może dla osoby słabej psychicznie ;) normalna rzecz, że ktoś okazuje niezadowolenie.

do prostaka mu daleko, ocena jest nieracjonalna, bo nagle wrzucasz do worka ludzi, którzy nie mieszczą się w twoich ciasnych kryteriach akceptacji pewnych zachowań. a tymczasem nie pierdzial przy stole, jadł sztućcami? to prostakiem nie jest :)

dziewczyny musicie wyjść poza swoje własne wąskie schematy postrzegania rzeczywiśtości i ujmując rzecz kolokwialnie przestać szukać dziury w całym, bo już zaczynacie fiksować :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

No ja właśnie nie wiem wiem z czym masz problem. Może przeczytaj 6 ostatnich linijek swojego wpisu otwierającego i nam powiedz z czego ta żółć się bierze, skoro facet taki super niby I nie masz żadnego problemu.. 

Aha ok, już odpowiadam, faktycznie mogłam doprecyzowac. Ano z tego się bierze, że nie szanuję utrzymanek, kobiet które są na garnuszku u faceta. Dla mnie to przegrywy życiowe zdane na łaskę swego "Pana i władcy", ostatnio widziałam jedną taką w markecie w małym synkiem, ogląda zabawki, dzwoni do męża i mówi "kochanie, posłuchaj, tylko się nie denerwuj, jestem w sklepie i tu jest taka zabawka za 29,99, Tomuś tak mnie prosi, mogę kupić?". Miałam ochotę powiedzieć jej, że jest żałosna. Zaznaczę, że zabawka była edukacyjna, w cenie promocyjnej, pani była ubrana całkiem ok, a dziecko w ...ch, brudne i zaplakane. O rozpieszczaniu tu raczej mowy nie było. Nie szanuje utrzymanek, kur domowych, wielkich dam dorobionych na teściach, kobiet zdradzanych, które od męża nie odejdą bo ich nie stać na wynajęcie kawalerki dla siebie i dziecka. Dałam temu upust żeby co niektore przemyślaly, czy życie z "bogolem" im w czymkolwiek pomoże i tyle:) żegnam, nie mam czasu kontynuować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Dominika napisał:

Mam koleżankę, która mówi tak samo jak Ty. Pociesza się w ten sposób, bo mąż ma gdzieś rocznice i święta . Prędzej mu ręka uschnie niż kupi kwiaty. A bez okazji to już zapomnij. Zatem zaczęła opowiadać wszem i wobec, że mają taki "układ" i że sama to sobie kupi jakie chce. Pomyślałam dobra, czemu nie, babka tak ma i spoko. Do czasu aż się poryczała, gdy jako jedyna z biura nie dostała kwiatów od męża w dzień kobiet. Mój wysłał mi poczta kwiatową do pracy, podobnie jak mąż koleżanki, trzecia dostała w domu a czwarta zaraz po przebudzeniu. Dla mnie dawanie kwiatów czy drobiazgów nie jest oznaką konsumpcjonizmu. Od kiedy kobieta, która cieszy się z kwiatów, które lubi jest prostytutką? Skąd wogóle macie takie teksty?! A taka co nie pracuje a mąż kasę przynosi to cudowna mamusia i pani domu? Nie wierzę, że żadna z was nie lubi niespodzianek. Jesteście w nudnych związkach i pocieszacie się, bo co wam niby zostało. Takie "układy" to sobie robią biedni studenci jak na akademik zabraknie, albo wygodni faceci, którym się ruszyć tyłka do kwiaciarni nie chce. Już pominę kwestie skapstwa bo szkoda mi poruszać ten temat (kwiaty za 40 zł wszędzie kupisz) 

Tu się jawi raczej jako osoba nie okłamująca samą siebie a słaba psychicznie, z labilną psychiką, podatną na wpływy. Ale tak to jest jak młode Polki są podatne na presje i zagrania marketingowe gdzie brak kwiatuszka w jeden dzień równoważny jest rzekomo z brakiem szacunku cały rok. Tzw. pokolenie zaburzonych priorytetów :)

Dla mnie nudne związki = schmatyczne, a właśnie wręczanie kwiatków gdy 90% wywiera 8 marca presje na swych facetach jest co najmniej tendencyjne :)

No ale możecie sobie w ten sposób racjonalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Weronika napisał:

Aha ok, już odpowiadam, faktycznie mogłam doprecyzowac. Ano z tego się bierze, że nie szanuję utrzymanek, kobiet które są na garnuszku u faceta. Dla mnie to przegrywy życiowe zdane na łaskę swego "Pana i władcy", ostatnio widziałam jedną taką w markecie w małym synkiem, ogląda zabawki, dzwoni do męża i mówi "kochanie, posłuchaj, tylko się nie denerwuj, jestem w sklepie i tu jest taka zabawka za 29,99, Tomuś tak mnie prosi, mogę kupić?". Miałam ochotę powiedzieć jej, że jest żałosna. Zaznaczę, że zabawka była edukacyjna, w cenie promocyjnej, pani była ubrana całkiem ok, a dziecko w ...ch, brudne i zaplakane. O rozpieszczaniu tu raczej mowy nie było. Nie szanuje utrzymanek, kur domowych, wielkich dam dorobionych na teściach, kobiet zdradzanych, które od męża nie odejdą bo ich nie stać na wynajęcie kawalerki dla siebie i dziecka. Dałam temu upust żeby co niektore przemyślaly, czy życie z "bogolem" im w czymkolwiek pomoże i tyle:) żegnam, nie mam czasu kontynuować 

ale kogo obchodzi twoje zdanie? :D nie jesteś na szczęście żadnym autorytetem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Korpo napisał:

Jedyną materialistką w tym temacie jest autorka posta. Ojejku, ojejku zasypuje mnie prezentami, robi niespodzianki, wydaje kasę na mnie, popatrzcie jaka jestem super. Widzisz, kotku, mój mąż też mógłby mnie obsypywać prezentami, zapraszać na kolacje do drogich restauracji. Tylko po co? Żeby móc się pochwalić? Wolę żeby wydał np na swoje hobby niż miałby mi kupić kolejną rzecz z biżuterii, która mogę sobie kupić sama. Tak samo mój mąż woli żebym sobie coś kupiła niż miałabym mu kupić np kolejne perfumy czy koszulę. Kwiaty? Wystarczą mi z okazji urodzin, a jak będę chciala nimi udekorować dom to po prostu pójdę do kawiaciarni i kupię bukiet. Widać, autorko, że masz bardzo niskie poczucie własnej wartości skoro musisz się czuć doceniana poprzez kupowanie ci prezentów. 

Mógłby, ale tego nie robi.. 

A jakie poczucie własnej wartości ma kobieta, która wmawia sobie, że facet, który jej nigdy nic nie kupuje, nie zabiera jej nigdzie i się zwyczajnie nie stara jest tak samo dobry jak facet, który robi te wszystkie rzeczy.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No cóż

Trolka nie trolka, to zupełnie bez znaczenia. Odpowiedzi Pań są porażające. Jest taki kanał na YT Radio Samiec. Tam się produkuje niejaki Kotoński, który od lat odziera związki damsko-męskie z tej całej otoczki mistycyzmu. Pokazuje kobiety takimi jakie są w rzeczywistości. Ma sprawy sądowe, feministki usiłują go pożreć żywcem, faceci też są załamani bo burzy to ich ogląd świata. Nawet na kafeterii od czasu do czasu słychać krzyk o zablokowanie tego pana na YT, bo niby uczy mężczyzn nienawiści do kobiet.

A przecież wystarczy poczytać was drogie Panie, żeby dojść do DOKŁADNIE takich samych wniosków. Kobieta nie potrafi kochać bezinteresownie, no chyba że swoje dzieci. Świat kobiet nie tryska empatią, jest zawistny, roszczeniowy i podły

Dajecie temu dowód na każdym kroku. Wystarczy poczytać wasze tematy. To powinna być obowiązkowa lektura dla mężczyzn, chcących wiązać się w imię jakiś wartości wyższych ( DOM, rodzina, miłość) z kobietą

Instytucja małżeństwa w obecnych czasach podwija ogon i przechodzi do lamusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość No cóż napisał:

Trolka nie trolka, to zupełnie bez znaczenia. Odpowiedzi Pań są porażające. Jest taki kanał na YT Radio Samiec. Tam się produkuje niejaki Kotoński, który od lat odziera związki damsko-męskie z tej całej otoczki mistycyzmu. Pokazuje kobiety takimi jakie są w rzeczywistości. Ma sprawy sądowe, feministki usiłują go pożreć żywcem, faceci też są załamani bo burzy to ich ogląd świata. Nawet na kafeterii od czasu do czasu słychać krzyk o zablokowanie tego pana na YT, bo niby uczy mężczyzn nienawiści do kobiet.

A przecież wystarczy poczytać was drogie Panie, żeby dojść do DOKŁADNIE takich samych wniosków. Kobieta nie potrafi kochać bezinteresownie, no chyba że swoje dzieci. Świat kobiet nie tryska empatią, jest zawistny, roszczeniowy i podły

Dajecie temu dowód na każdym kroku. Wystarczy poczytać wasze tematy. To powinna być obowiązkowa lektura dla mężczyzn, chcących wiązać się w imię jakiś wartości wyższych ( DOM, rodzina, miłość) z kobietą

Instytucja małżeństwa w obecnych czasach podwija ogon i przechodzi do lamusa

a znasz pojęcie "kobieta wybiera mężczyznę, który ją wybierze"? to normalne, że od kiedy pojawiła się emancypacja to my dokonujemy selekcji, bo i więcej wkładamy w związek i rodzimy dzieci. jak panowie nie chcą się pogodzić niech biorą się za sex zabawki jak w Japonii albo siedzą po 16 godzin w korpo i karoszi przed 40 rokiem życia.

jakieś stuleje z wykopu/bracia samcy tego nie zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Tu się jawi raczej jako osoba nie okłamująca samą siebie a słaba psychicznie, z labilną psychiką, podatną na wpływy. Ale tak to jest jak młode Polki są podatne na presje i zagrania marketingowe gdzie brak kwiatuszka w jeden dzień równoważny jest rzekomo z brakiem szacunku cały rok. Tzw. pokolenie zaburzonych priorytetów 🙂

Dla mnie nudne związki = schmatyczne, a właśnie wręczanie kwiatków gdy 90% wywiera 8 marca presje na swych facetach jest co najmniej tendencyjne 🙂

No ale możecie sobie w ten sposób racjonalizować.

Presja? Raczej brak kultury! Mało który współczesny facet jest dżentelmenem. Kiedyś facet kupował kwiaty bo chciał, w domu był nauczony dobrych manier, a teraz stęka i jęka, jakie to ciężkie... Wasz wybór aniołki, wybieracie ciapy i "układy" zamiast cieszyć się życiem. Gesty są ważne. Z małych rzeczy składa się życie. Mój mąż kupuje kwiaty, otwiera mi drzwi, podsuwa krzesło. Czy to swiadczy o tym, że ja jestem jakaś niepełnosprawna?! Nie! Obyłabym się, ale szczególnie w tych czasach ma to swój urok i jest cudowne chociażby przez to, że jest tak rzadko spotykane. Zastanawia mnie tylko dlaczego komukolwiek go przedstawię to słyszę, że jest ideałem na wyginieciu- skoro to takie niepotrzebne i zbędne to dlaczego tyle kobiet patrzy na mnie z zazdrością ????? Zdecydujcie się ludzie... Wolicie swoich grających na telefonach frajerów- a bierzcie ich:)))))) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Tu się jawi raczej jako osoba nie okłamująca samą siebie a słaba psychicznie, z labilną psychiką, podatną na wpływy. Ale tak to jest jak młode Polki są podatne na presje i zagrania marketingowe gdzie brak kwiatuszka w jeden dzień równoważny jest rzekomo z brakiem szacunku cały rok. Tzw. pokolenie zaburzonych priorytetów 🙂

Dla mnie nudne związki = schmatyczne, a właśnie wręczanie kwiatków gdy 90% wywiera 8 marca presje na swych facetach jest co najmniej tendencyjne 🙂

No ale możecie sobie w ten sposób racjonalizować.

To co Ty uprawiasz teraz to jest racjonalizowanie skąpstwa i tego, że facetowi zwyczajnie nie zależy powołując się na kontestację konsumpcjonizmu i bycie ponad ogłupiałe społeczeństwo. Tymczasem to jest o wiele prostsze i sprowadza się do tego, że facetowi ma gdzieś kobietę. Tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 minut temu, Gość gość napisał:

Nie żyjemy w Japonii aby się stopować z emocjami, więc to już jest świadectwem która z nas ma zaburzoną rzeczywistość co do kultury, w której funkcjonuje 🙂 pomijam oczywiście skrajne emocje jak agresja werbalna i fizyczna.

nie rozumiem dlaczego ma iść na kompromis w temacie bo ktoś będzie odczuwać dyskomfort z racji inicjatywy, którą sama jakby nie było narzuciła im obojgu - to nie jest nieprzyjemna sytuacja, no może dla osoby słabej psychicznie 😉 normalna rzecz, że ktoś okazuje niezadowolenie.

do prostaka mu daleko, ocena jest nieracjonalna, bo nagle wrzucasz do worka ludzi, którzy nie mieszczą się w twoich ciasnych kryteriach akceptacji pewnych zachowań. a tymczasem nie pierdzial przy stole, jadł sztućcami? to prostakiem nie jest 🙂

dziewczyny musicie wyjść poza swoje własne wąskie schematy postrzegania rzeczywiśtości i ujmując rzecz kolokwialnie przestać szukać dziury w całym, bo już zaczynacie fiksować 😄

 

Twierdzisz ze "nic dziwnego" ze ktos kto zaplaci za randke okaze niezadowolenie z tego faktu, badz bedzie sie cieszyl, ze nie musial placic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek

Hahhaha kobiety! Jak facet nie ma GESTU i KLASY to nie facet. Dziwi mnie tylko, że jedziecie po autorce, która jest finansowo samodzielna. Zarzucacie, że materialistka. ZABAWNE jak diabli serio. Zróbcie sobie rachunek sumienia, ile Wy zawdzięczacie mężom w kwestii finansowej, zakład że min 80% mieszka u teściów, albo jest na utrzymaniu partnera- wniosek wysunięty z tego jakie tematy zakładacie. Prawda boli co? No ale zawsze można sobie wymyśleć, że jest inaczej:) Mam 35 lat, sporo znajomych i widzę, jak postępuje kumpel, ktory trafił na wartościowa kobietę. Jaki to problem kupić kwiaty, czy zaskoczyć weekendem nad morzem? Dla mnie to przyjemność, że mogę to zrobić. Kobiety to uwielbiają. Nie znam w realu takiej, która powie "kwiatów nie kupuj sama sobie kupię i dom przystroje" 🙂 hahahah, a zaznaczam, że umawiam się tylko z kobietami w swoim wieku i z pozycją społeczna, dla mnie są najciekawsze. Stać je na to, żeby same sobie kupiły. Jestem przekonany, że panie hejterki w fartuchach już szykują obiadek dla męża, który wróci po 16tej z pracy i nawet słowem im nie podziękuję. Dajecie przyzwolenie młodym facetom, żeby mieli Was gdzieś, życzę w takim razie powodzenia. Jeszcze się znajdzie kochanka, co zacznie od waszych chłopów wymagać a ich to podnieci. Facet, który nie czuję się przy was facetem odejdzie... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

To co Ty uprawiasz teraz to jest racjonalizowanie skąpstwa i tego, że facetowi zwyczajnie nie zależy powołując się na kontestację konsumpcjonizmu i bycie ponad ogłupiałe społeczeństwo. Tymczasem to jest o wiele prostsze i sprowadza się do tego, że facetowi ma gdzieś kobietę. Tyle. 

Widać, że jeszcze mało w życiu przeżyłaś skoro temat szacunku traktujesz przez pryzmat materialnych rzeczy albo odsuwania krzesła :)

Mam znajomą od dzieciństwa, też narzekała na swego chłopa, że guffno by spod siebie zjadł, wychodzi z założenia, że pracuje się po to by oszczędzać, a oszczędza po to by inwestować, że ona ma statyczne życie przez to, że w nią nie inwestuje. Póki nie przyszedł kryzys. Życie nagle zabrało jej matkę, ona cała roztrzęsiona, ale jej chamidło zachowało się jak na samca przystało - ona na prochach a on ogarniał właściwie za nią akt zgonu, formalności z zakładem pogrzebowym, obdzwonił JEJ rodzinę informując o nieszczęściu, wpłacił zaliczkę na koncyliacje, właściwie jedynie z jej strony rola ograniczała się do składania podpisu. No a taki sknera, przecież zamiast brać wolne dla wówczas dziewczyny mógł robić nadgodziny ;) No i co? Dziś stanowią małżeństwo z dwulatkiem.

Musicie dojrzeć do życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość gosc napisał:

Twierdzisz ze "nic dziwnego" ze ktos kto zaplaci za randke okaze niezadowolenie z tego faktu, badz bedzie sie cieszyl, ze nie musial placic?

A jakby on zabrał Cię na randkę na  indywidualny trening boksu tajskiego (wstaw dowolne co nie za bardzo Ci pasuje) też byś się nie cieszyła, że nie musi pokrywać kosztów eskapady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest normalne. Jeśli ktoś ma w cholerę pieniędzy będzie trzymał je dla siebie. A jeśli ktoś ma mniej...ahh przecież sama wiesz jak jest. Też spotkałam się z takimi ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Janek napisał:

Hahhaha kobiety! Jak facet nie ma GESTU i KLASY to nie facet. Dziwi mnie tylko, że jedziecie po autorce, która jest finansowo samodzielna. Zarzucacie, że materialistka. ZABAWNE jak diabli serio. Zróbcie sobie rachunek sumienia, ile Wy zawdzięczacie mężom w kwestii finansowej, zakład że min 80% mieszka u teściów, albo jest na utrzymaniu partnera- wniosek wysunięty z tego jakie tematy zakładacie. Prawda boli co? No ale zawsze można sobie wymyśleć, że jest inaczej:) Mam 35 lat, sporo znajomych i widzę, jak postępuje kumpel, ktory trafił na wartościowa kobietę. Jaki to problem kupić kwiaty, czy zaskoczyć weekendem nad morzem? Dla mnie to przyjemność, że mogę to zrobić. Kobiety to uwielbiają. Nie znam w realu takiej, która powie "kwiatów nie kupuj sama sobie kupię i dom przystroje" 🙂 hahahah, a zaznaczam, że umawiam się tylko z kobietami w swoim wieku i z pozycją społeczna, dla mnie są najciekawsze. Stać je na to, żeby same sobie kupiły. Jestem przekonany, że panie hejterki w fartuchach już szykują obiadek dla męża, który wróci po 16tej z pracy i nawet słowem im nie podziękuję. Dajecie przyzwolenie młodym facetom, żeby mieli Was gdzieś, życzę w takim razie powodzenia. Jeszcze się znajdzie kochanka, co zacznie od waszych chłopów wymagać a ich to podnieci. Facet, który nie czuję się przy was facetem odejdzie... 

 

nie chce mi się nawet czytać, ALE mieszkam w mieszkaniu z roszerzoną współwłasnością - pochodzi ono ze sprzedaży jego studenckiej kawalerki, którą kupił do spółki z matką i mieszkania, które jako jedyny odziedziczył po zmarłym ojcu. ja dołożyła skromną kwotę, gdyż o ile biedy w domu nie klepaliśmy nie było miejsca na odkładanie na mieszkanie. Gdyby był skąpy w życiu nie rozszerzyłby wspólwłaności na mnie, a nie bo nie pojedziemy nad morze albo kwiatka nie mam w doniczce. kogo to jara? kobietkę o mentalności 15latki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×