Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marilyn

Dlaczego on przestał się odzywać?

Polecane posty

Gość marilyn

Miałyśmy kiedyś wypad z koleżankami, gdzie poznalysmy kolegę koleżanki, która byla razem z nami. Później pisała mi, ze on dopytuje się jak sie nazywam itp. i czy może mu powiedzieć. Uznałam, ze nie przeszkadza mi to ale on się nie odezwał. Koleżanka mówiła mi, ze to taki typ, który jest nieśmiały i nigdy nie miał dziewczyny, wiec postanowiłam, ze dodam go do znajomych. On zaakceptował, napisał do mnie, coś tam popisaliśmy i to nawet spoko, i wyszedł z propozycja spotkania. W końcu się spotkaliśmy ale w ogóle do mnie nie pisał od naszej ostatniej rozmowy. Wszystko było super, jakieś wspólne tematy, smieszkowanie, jedna z rzeczy, które doceniłam to było to, ze nie musiałam dostosowywać tempa chodzenia do niego, bo on dostosowywał swoje tempo do mojego a do tej pory każdy chłopak, z którym się spotykałam gnał z prędkością światła, nie patrząc na to, ze jestem pol kilometra za nim. Na następny dzień od spotkania nie napisał do mnie i zaczęłam się zastanawiac, czy coś zrobiłam zle ale odezwał się dopiero kolejnego dnia, popisaliśmy, umówiliśmy się, ze spotkamy się na juwenaliach. W środę nic, w czwartek to była głównie konwersacja o tym, czy już jade, gdzie jestem itp. Spotkaliśmy się na tych juwenaliach, ja byłam ze swoimi znajomymi, on ze swoimi, poznał mnie z nimi, oni coś tam opowiadali, ze dużo o mnie słyszeli i takie różne bzdury. No i w sumie wydaje mi się, ze starał się o jakiś kontakt fizyczny, dotknął mnie kilka razy opuszkiem palca w usta. Mieliśmy już wracać, jeszcze zapytał kiedy się wybierzemy do kina, odpowiedziałam, ze mogę już w następnym tygodniu to on coś tam, ze zobaczy, bo teraz ma dużo na głowie na studiach. Ale pożegnaliśmy się, bylo wszystko okej, przytulilismy sie, powiedział, ze jesteśmy w kontakcie. No i nie odzywał sie w piątek, ani w sobotę. Pomyślałam, ze może moja kolej, żeby napisać, wiec tak zrobiłam w sobotę wieczorem. Popisaliśmy, coś tam napisał, ze musimy kiedyś razem pójść na jakaś imprezę. Potem jeszcze w niedziele wieczorem do mnie napisał ale mam wrażenie, ze raz mi trochę chamsko odpisał. Jeszcze na pożegnanie było, ze pogadamy innym razem, bo jest padnięty a jutro uczelnia i takie tam. I od tej pory, czyli od poniedziałku nie odezwał się ani słowem. I ja nie mam pojęcia, co o tym wszystkim sadzić, czy ja powinnam napisać, czy olać. Dodam jeszcze, ze mówił koledze, który jest chłopakiem tej koleżanki, która go zna po naszym niedzielnym spotkaniu, ze on się boi ale ze mu się bardzo podobam. Będę bardzo wdzięczna, jeśli ktokolwiek mnie oświeci czy warto coś w tym kierunku robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

Ty napisalas juz pierwsza w sobote, czekaj na jego ruch. Gdyby mu zalezalo na kontakcie to wie gdzie go szukac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marilyn

Ale można uznać, ze zwyczajnie stracił zainteresowanie, tak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marilyn

Wiec trzeba olać i iść dalej xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Przerabiałam to kilka razy w życiu.Powiem tak..nie ma takiej siły ze faceta nie może napisać jeżeli mu zależy.. jeżeli kontakt się urywa ble ble ble to nie rokuje dalej..on az taki nieśmiały nie jest chyba..zostaw poczekaj ale nie licz na wiele.. dla mnie to jasny sygnał ze nastąpi koniec..tego typu znajomości u mnie zawsze się kończyły.. kobieta nie może zabiegać o faceta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kobieta jak najbardziej może zabiegać o faceta, na równi z tym jak facet zabiega o kobietę. Może byłaś zbyt bierna na początku waszej relacji i chłopak nie chce takiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marilyn

W takim razie co będzie najlepszym rozwiazaniem? Uznanie, ze nie chce kontaktu i pójście dalej czy podjęcie ostatecznej próby, napisanie do niego może z zapytaniem o to kino? Mogłam być bierna, faktycznie, bo ja się tak zachowuję na spotkaniach z chłopcami, ze jestem taka niewzruszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowka

Jaka bierna??? przeciez sama pisala i proponowala kino! To on nie chce tego pociagnac. Jak chcesz sie jeszcze gorzej poczuc po tym jak kolejny raz sie wymiga, to pisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Musisz być zawsze w kontaktach z facetami (tak samo faceci z kobietami) wyczulona na stwierdzenia typu:

- zgadamy się - Tzn kto ma dać znać ?

- musimy się kiedyś wybrać na imprezę - bliżej nieokreślona przyszłość 

- jestesmy w kontakcie ? - to jest mój faworyt, w zasadzie nie wiadomo o co chodzi

- fajnie będzie wyskoczyć do kina, ale w zasadzie jestem tak zapracowany, studia, praca, kochanka, babcia i kot do wykarmienia - w zasadzie niestety dla Ciebie nie mam czasu, ale jakby się trafił aniołek Victoria Secret to miałbym cały tydzień wolny

Dobrze zrobiłaś, że w pewnym momencie sama wykazałaś inicjatywę kontaktu ponieważ w ten sposób wyeliminowałaś teoretycznie to że teraz wypada, ze Ty powinnaś się odezwać. Piszesz do niego sama. Jakbyś mi się podobała i byś sama do mnie pisała to wiedziałbym co robić. 

Ale nic nigdy nie jest pewne. Ja chcesz się upewnić ostatecznie to bym bym olał kino i jak już zaproponował drinka. W kinie nie pogadasz i niczego się nie dowiesz. Generalnie o ile nie zachowujesz się jak królowa lodu, która nieświadomie odpycha facetów to raczej facet nie jest już z jakiegoś powodu zainteresowany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marilyn

Ktoś tam napisał, ze ja proponowałam kino. Właśnie to on proponował kino, ja nic o żadnych kolejnych spotkaniach nie wspominałam. Tylko mówił o spotkaniach bez konkretnej daty czy coś. 

To nie tak, ze chce ciągnąć coś na siłę, tylko po prostu szukam idealnego rozwiązania, bo są przypadki, ze niektórzy są okropnie nieśmiali. Akurat nie mam problemu z zaakceptowaniem, ze ktoś mnie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Ale po co się tłumaczysz przed ludźmi na kafeterii, którzy nawet poprawnie nie potrafią przeczytać tego co napisałaś ? Zaproponuj jemu wyjście na drinka, jak dalej będzie kręcił to odpuść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marilyn
56 minut temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Ale po co się tłumaczysz przed ludźmi na kafeterii, którzy nawet poprawnie nie potrafią przeczytać tego co napisałaś ? Zaproponuj jemu wyjście na drinka, jak dalej będzie kręcił to odpuść. 

Dziękuję bardzo! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×