Czy w szpitalu jak wyrażę zgodę na leczenie dziecka to mogę później nie wyrazić zgody na konkretne zabiegi medyczne?

Czy któraś z Was leżała z dzieckiem w szpitalu i po podpisaniu zgody na leczenie później w trakcie pobytu nie wyraziła zgody na jakieś zabiegi,albo np podanie leku w jakiejś formie? Czy jak już się wyrazi zgodę to „nie ma się zdania”? Chodzi oczywiście o leżenie z dzieckiem w szpitalu. 

Ja np nie wyraziłam zgody na znieczulenie w trakcie cesarki mimo że wyraziłam zgodę na samą cesarkę. 

To po uj podpisywac zgode na leczenie jak potem chcesz nie podpisywac zgody na leczenie? Jestes nie normalna? Myslisz ze beda do ciebie latac z kazda tabletka zebys podpisala im ze wyrazasz zgode na jej podanie?

Nie mówię,ze maja latać z każda tabletka,ale jeśli np. dziecko ma założony wenflon to dlaczego antybiotyk dostaje domięśniowo, a leki na zbicie gorączki doodbytniczo?Nie można podać tego dożylnie, skoro już jest wenflon? To tylko przykłady,bo są jeszcze inne sytuacje, bardziej „duże”.

1 minutę temu, Gość MamaAgatki napisał:

Nie mówię,ze maja latać z każda tabletka,ale jeśli np. dziecko ma założony wenflon to dlaczego antybiotyk dostaje domięśniowo, a leki na zbicie gorączki doodbytniczo?Nie można podać tego dożylnie, skoro już jest wenflon? To tylko przykłady,bo są jeszcze inne sytuacje, bardziej „duże”.

Widocznie nie można. Jesteś lekarzem?

To nie jest odpowiedz na moje pytanie. Może ktoś się wypowie normalny?

np. bo niektore leki sa podawane dozylnir, a niektore domiesniowo...

5 minut temu, Gość MamaAgatki napisał:

Nie mówię,ze maja latać z każda tabletka,ale jeśli np. dziecko ma założony wenflon to dlaczego antybiotyk dostaje domięśniowo, a leki na zbicie gorączki doodbytniczo?Nie można podać tego dożylnie, skoro już jest wenflon? To tylko przykłady,bo są jeszcze inne sytuacje, bardziej „duże”.

"Zastrzyk dożylny, in. iniekcja dożylna (łac. iniectio intravenosa) – rodzaj zastrzyku polegający na wprowadzeniu do żyły igły strzykawki w celu podania roztworu (najczęściej leku) do krwiobiegu lub pobrania krwi. Dożylnie podanie leku wywołuje jego najszybsze działanie. Dożylnie wstrzykuje się wyłącznie izoosmotyczne roztwory wodne. Ze względu na niebezpieczeństwo powstawania zatorów, nie należy podawać tą drogą zawiesin i roztworów olejowych"

2 minuty temu, Gość gosciowka napisał:

np. bo niektore leki sa podawane dozylnir, a niektore domiesniowo...

A jak te leki które dostaje dziecko maja odpowiednik właśnie inny niż zastrzyki i czopki to dlaczego nie są podawane doustnie/dożylnie?

Lekarz ma obowiązek poinformować rodzica  jak dziecko będzie leczone, czym i dlaczego. Jeżeli nie chcesz podać syropu to masz prawo poprosić o jakiś inny środek 

4 minuty temu, Gość gość napisał:

"Zastrzyk dożylny, in. iniekcja dożylna (łac. iniectio intravenosa) – rodzaj zastrzyku polegający na wprowadzeniu do żyły igły strzykawki w celu podania roztworu (najczęściej leku) do krwiobiegu lub pobrania krwi. Dożylnie podanie leku wywołuje jego najszybsze działanie. Dożylnie wstrzykuje się wyłącznie izoosmotyczne roztwory wodne. Ze względu na niebezpieczeństwo powstawania zatorów, nie należy podawać tą drogą zawiesin i roztworów olejowych"

 

Dożylnie - no właśnie najszybciej,a córka ma wenflon i dostaje tylko kroplówki dożylnie.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Lekarz ma obowiązek poinformować rodzica  jak dziecko będzie leczone, czym i dlaczego. Jeżeli nie chcesz podać syropu to masz prawo poprosić o jakiś inny środek 

Właśnie mi chodzi żeby to był np syrop/ zawiesina, no albo dożylnie zamiast zastrzyków, czy czopków żeby dziecka nie męczyć dodatkowo. Jak spytałam pielęgniarkę,czy można podać małej syrop zamiast czopka to usłyszałam tylko „nie można”

4 minuty temu, Gość MamaAgatki napisał:

Właśnie mi chodzi żeby to był np syrop/ zawiesina, no albo dożylnie zamiast zastrzyków, czy czopków żeby dziecka nie męczyć dodatkowo. Jak spytałam pielęgniarkę,czy można podać małej syrop zamiast czopka to usłyszałam tylko „nie można”

Poproś o podanie dozylnie, raczej nie podają syropow w szpitalu 

Prosiłam już tez, ale właśnie usłyszałam, że zgoda na leczenie była podpisana podczas przyjmowania dziecka na oddział, no i ze nie mam nic do powiedzenia. Godzinę temu, przyszła pielęgniarka na sale do nas i kazała mi córkę położyć do łóżka,  bo ma iść spac, a ja jej czytałam książeczkę mając ją na kolanach. 

Prosiłam już tez, ale właśnie usłyszałam, że zgoda na leczenie była podpisana podczas przyjmowania dziecka na oddział, no i ze nie mam nic do powiedzenia. Godzinę temu, przyszła pielęgniarka na sale do nas i kazała mi córkę położyć do łóżka,  bo ma iść spac, a ja jej czytałam książeczkę mając ją na kolanach. 

39 minut temu, Gość MamaAgatki napisał:

Dożylnie - no właśnie najszybciej,a córka ma wenflon i dostaje tylko kroplówki dożylnie.

bo widocznie innych zapisanych jej leków się tą drogą podać nie da, proste

Byłam kiedyś z córką w szpitalu. Mieliśmy na sali matkę z dzieckiem, która zachowywała się jak autorka. Ona czopka nie zaaplikuje, syropu nie poda. Pielęgniarki tłumaczył, że nie każdy lek można podać dożylnie. A ona swoje. Po 3 dniach jej wiecznego narzekania i niepodawania leków dziecko zostało wypisane ponieważ matka nie współpracowała. 

Autorko czego Ty nie rozumiesz? Nie każdy lek jest w formie, która można podać dożylnie. Np przeciwwymiotnie, małemu dziecku nie podadzą Metoclopramidu tylko Diphergan, którego nie podaje się dożylnie. 

Ale te leki są w innej formie. Dostaje zinacef w zastrzykach,a mogłaby dostawać zinnat w zawiesinie, tak samo czopki z ibuprofenem i paracetamolem. A jest szeroka gama leków doustnych.

Będąc z dzieckiem w szpitalu masz się dostosować. Lekarze wiedzą lepiej jakie leczenie podjąć. Straszna tragedia, bo pielęgniarka kazała Ci dziecko do łóżka położyć jak była na to pora. 

3 minuty temu, Gość MamaAgatki napisał:

Ale te leki są w innej formie. Dostaje zinacef w zastrzykach,a mogłaby dostawać zinnat w zawiesinie, tak samo czopki z ibuprofenem i paracetamolem. A jest szeroka gama leków doustnych.

dobra zamknij pysk 

16 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

Będąc z dzieckiem w szpitalu masz się dostosować. Lekarze wiedzą lepiej jakie leczenie podjąć. Straszna tragedia, bo pielęgniarka kazała Ci dziecko do łóżka położyć jak była na to pora. 

Lekarz i pielęgniarki są dla ludzi A nie odwrotnie. 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Lekarz i pielęgniarki są dla ludzi A nie odwrotnie. 

Ale będąc w szpitalu zgadzasz się na kompleksowe leczenie i stosujesz się do regulaminu oddziału. A jak Ci nie pasuje to zawsze dziecko możesz wypisać. 

18 minut temu, Gość Gość napisał:

Lekarz i pielęgniarki są dla ludzi A nie odwrotnie. 

Są po to żeby leczyć ludzi, a nie spełniać ich zachcianki.

37 minut temu, Gość MamaAgatki napisał:

Ale te leki są w innej formie. Dostaje zinacef w zastrzykach,a mogłaby dostawać zinnat w zawiesinie, tak samo czopki z ibuprofenem i paracetamolem. A jest szeroka gama leków doustnych.

Bo w tej formie są bardziej skuteczne. Uwierz, lekarze ani pielęgniarki tez woleliby podawać do wenflonu, a nie walczyć nie dość, ze z wystraszonym dzieckiem to jeszcze ze stuknięta matką. Kazdy lekarz ma tendencje do tego, żeby wybrać opcję jak najmniej upierdliwą dla pacjenta, ale czasem się nie da, jeżeli ta upierdliwa jest bardziej skuteczna. Jak Ci nie odpowiada leczenie to zabieraj dzieciaka i lecz go sama albo u Zięby witaminą C. Nie trzeba być lekarzem ani się uczyć farmakokinetyki, żeby wiedzieć czemu jeden lek w syropie a inny w tabletce. Jeden się lepiej wchłania w błonach śluzowych, inny w drogach oddechowych, inny w żołądku, jelitach a inny mówiąc pospolicie po prostu w dupie. Nie utrudniaj ludziom pracy. 

A odpowiadając na twoje pytanie. Możesz odmówić pojedynczych zabiegów, tylko ze zzaburzasz wtedy diagnostykę i leczenie twojego dziecka, a do karty wpisują ze matka i dziecko nie współpracują. Jak dziecku się coś stanie to lekarz może spać spokojnie, a Ty będziesz się pocić z nerwów ze zaszkodziłas dziecku swoją głupota. Warto? Jak niunia zaboli rączka przy zastrzyku naprawdę nic mu nie będzie.