Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

O. N. A.

Ojciec odrzuca jedno z dzieci

Polecane posty

Witam, mam trudna sytuacja. Mam dwie córki, po rozwodzie ojciec powinien brać je co drugi weekend, od początku był problem brał nie brał, oszukiwal że go nie ma, a był dzieci płakały przez te jego nie branie. Doszło do tego że starsza córka zaczęła kłócić się z tatą. Widziała i była świadoma że tata bardziej woli młodsza córkę  i swoją partnerkę dziecko było odrzucane i karane w postaci nie zabierania jej do taty. Poszłam do psychologa z corka zainicjowała rozmowę taty z córką. Udało się i przez kilka miesięcy dogadywali się brał córkę do wczoraj. Moja córka starsza nie akceptuje jego partnerki. Oby dwoje są nieodpowiedzialni i wprost córce  mówili że jej nie chcą bo się wykłóca. Wczoraj miała po dzieci przyjechać partnerka ex starsza nie chciała z nią jechać i zaczęło się obraza majestatu i tata zapowiedział że jej nie weźmie że nie przyjedzie po nią tylko po młodsza córkę. Starsza cierpi płacze i nie rozumie tego. Nie dałam ani młodszej ani starszej. Mówię mu ze ma dwie córki że cierpią przez to. Nie rusza go to. Ważniejsza urażona partnerka. Co mam robić nie wiem jak przetłumaczyć mu. Potrafi obarczac córkę wina, traktuje ja jak dorosła krzyczy wyzywa mnie do córki. Krzyczy na nią nie słucha nie rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nagraj to wszystko i załóż mu sprawę o znęcanie się nad dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam nagrania, sms. Masz rację chyba nic mi nie zostaje tylko już sąd. Wszystkie możliwość wyczerpalam.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna

Mam identyczną sytuację z synami. Ojciec starszego obarcza całą winą syna za nieudane małżeństwo a dziecko ma dopiero 14 lat. Wcześniej też nie chciał brać starszego teraz już sam nie chcę jeździć do ojca. Oczywiście były wojny, awantury ale to jest  człowiek chory psychicznie nic mu się nie wytłumaczy. Najgorsze że odległość jest duża ok 90 km nie można w każdej chwili podjechać. Doskonale rozumiem Twój problem i nie zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj, Martyna i co z tą sytuacją zrobiłaś? Też był u mnie okres,  że starsza córka nie chciała jeździć do taty, ale ja walczyłam o to by się dogadali. Niestety tylko na kilka miesięcy i znów to sam. Córka uwierzyła w zmianę i czar prysł... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

Durne Kobiety i mężczyźni pobawią się  chwilę w rodzinę seks się znudzi  faceci idą w jednym kierunku kobiety w drugim później  nieudane związki i tak do 40 stki .

Po co w większości przypadków  zakładacie rodziny ! jak wszystko się rozwala po kilku latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×