Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żałosna

Jak zerwać z kimś kogo kocham?

Polecane posty

Gość manny
2 godziny temu, Gość Żałosna napisał:

Jak w temacie.. mam dość jego kłamstw, olewania mojej osoby dla kolegów, braku stabilizacji.. jestem zmęczona, tym, że płaszczę się i naginam swoje granice dla osoby, która zachowuje się jakby mnie nie kochała, chociaż mówi coś innego.. Jak się przemóc do tego, żeby cierpieć, aby w przyszłości odnaleźć szczęście.. Bo z nim ono na pewno na mnie nie czeka.. 

ale wy baby przecież lubicie takie jazdy, nigdzie nie pójdziesz a jak zerwiesz wrócisz, bo ten układ daje ci emocje, nie ważne że toksyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Niestety, coś co powinno być zaletą, jest słabościa i ludzie to wykorzystują.. Ja nie wiem czy umiem tak na dłuższą metę, zgrywać trochę badassa, chyba wolałabym, żeby ten ból minął po facecie szybciej i znaleźć kogoś kto doceni te cechy, a nie będzie deptac po nich buciorami... 

Leki uspokajające nigdy nie są dobre dla organizmu.. Chociażby dlatego że uzależniają i są tylko chwilowym wyjściem, ale czasem się zastanawiam, czy nie są też lepsze w momencie najgorszego kryzysu.. 

I kolejna rzecz zaczynam dostrzegać jak ja napisałaś, tlyko czas moze to uleczyć.. A może ten miesiąc to było za mało, żeby podejść na chłodniej..? Moze trzeba było nie reagować, skoro już nie ryczalam, tylko byłam pusta.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Widzisz, ja ciągle podchodzę, patrząc na niego... A faktycznie... Jego książki, niech on się martwi jak je odzyskać.. Wie gdzie mieszkam, chociaż do mnie to za daleko, do kumpli bliżej podejść... No więc dobra, już dziś w sumie robię dzień detoksu od niego... Chociażby pisał to nie odpisze, a w tygodniu się z nim umowie, żeby chociaż spróbować go zostawić.. Zobaczymy jak zareaguje... Chociaż się boję niemiłosiernie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234

Zerwij z nim, ale nie mów że bardzo przez niego cierpisz i płaczesz w poduszkę, bo on raczej sobie zdaje z tego sprawę. Poprostu zerwij bez rozmowy, on pewnie i tak odpowie ,,ok’’ i na tym się zakończy. A co do tg, że ukrywa związek z Tobą i najprawdopodobniej Cię zdradza możesz wziąć go pod włos i skłamać, że wszystkiego się dowiedziałaś i może powie Ci o niej coś ciekawego, wtedy już jego reakcja odpowie Ci na wszystko ;) nawet jakby się wyparł, zdziwienia i zakłopotania nie zakamufluje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Do 234, gorzej jak nikogo nie ma i zrobię z siebie histeryczke.. Raczej wolę nie kłamać i nie zniechęcac go do siebie jeszcze bardziej. Poza tym, jeśli ktoś jest to chyba i tak wolę nie wiedzieć, jak jego reakcja na zerwanie będzie 'ok' to i tak powie mi wystarczająco dużo o jego uczuciach.. Czyli wystarczy że powiem, że jestem samotna z nim w związku? Nie rozdrabiac się aż tak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234

Po pustce w końcu by przyszedł czas szczęścia i docenienia że jesteś sama i nic Cię nie dręczy, nie masz powodu do płaczu, czujesz się wolna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

A długo takie coś potrafi trwać? Bo ja miałam wrażenie, że to uczucie nigdy nie minie.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DośćTego

Wy to potraficie się zawikłać 😛 

Krótko i na temat jak na faceta przystało.

Wyłączasz telefon i jesteś dla niego poza zasięgiem

Dajesz mu czas ok dwóch tygodni i milczysz

Jeżeli nawiąże z tobą kontakt, mówisz mu że potrzebujesz takie dwa tygodnie na przemyślenie waszej relacji

.....................................................

Czasem facet nie zdaje sobie sprawy z tego , że kocha dopóki nie wstrząśnie nim  sytuacja, kiedy widzi, że coś może utracić

Więc jakby to nie bolało musisz to zrobić

Aha I wbrew temu co sugerują dziewczyny, nie uważam, że znalazł sobie inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234

Nie zniechęcisz go do siebie bardziej, bo on ma na Ciebie wylane totalnie. To by fajnie go sprawdziło. Jakbyś się dowiedziała, że Cię zdradza wtedy by Cię to może w końcu zniechęciło definitywnie. A co do zerwania to według mnie w ogóle się nie rozdrabniaj to jest zbędne, mu się nawet nie chce Ciebie słuchać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miros

czemu baby lecą na takich dupków a spokojnych olewają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234

Z miesiąc by to chyba potrwało, ale najlepszym lekarstwem moim zdaniem po zerwaniu jest zajęcie się czymś np. pracą, ale najlepiej się sprawdzą wyjściami ze znajomymi, z kimkolwiek, gdziekolwiek, wyjdźcie do kina, na basen, do parku, cokolwiek im więcej ludzi tym lepiej, byle by nie zostać samym i nie zacząć rozmyślać. I nie słuchać smutnej muzyki, ani nie ogladac romantycznych filmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

DośćTego, po co od razu telefon wyłączać, czy wystarczy, że nie będę dostępna dla niego? A kiedy mam go o przerwie poinformować? I jestem w 100% pewna, że przywita się ze mną rano i albo w ogóle będzie udawac, że wszystko jest ok, albo jak to czasem mi pisze 'nie będzie reagować na moje problemy'. Powinnam zrobić to w SMS czy umówić się z nim na jakiś dzień, nie odzywać się do Czasu spotkania i wtedy go poinformować? 

Dziewczyny tez tylko sugerowaly, że może być jakaś koleznaka, nie koniecznie ktoś z kim zdradza... I w sumie co to ma za znaczenie, jest czy jej nie ma.. Ja nie chcę być z kimś kto nie liczy się z moimi uczuciami i komu nie jestem potrzebna.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Miros, mój chłopak był spokojny i wycofany, ale coś mu się odwidzialo jakiś czas temu i teraz jest tak jest... A mi to nie odpowiada..

234, nie interesuje mnie to i uważam, że głupim jest kłamać, gdzie obstawiam, że i tak by się wyparl dopóki bym nie złapała go na gorącym uczynku.. A jak kogos ma to i tak się dowiem szybciej niż bym chciała bo jak się mnie pozbędzie to obstawiam, z tamtą kryć się też nie będzie

Nie wiem czy miesiąc to nie zbyt krótki okres.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234

Wbrew temu co sugerują dziewczyny, ale jak skomentujesz to że chłopak chce ukrywać związek? To oczywiste ze albo chce żeby inne dziewczyny myślały że droga wolna, albo z jakąś już kręci. Sama tak robiłam. Nikomu kto mi się podobał nie mówiłam ze jestem w związku, żeby jakby co dać zielone światło 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Pracuje i się uczę wieczorowo, aktualnie mam sesje, więc czasu tez miałam mało, ale więcej niż on z tym swoim dzień dobry/dobranoc i niczym innym... Kiedy o 17 codziennie jest już wolny... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

234, sytuacja była trochę bardziej zawila, bo zaczął to po tej przerwie.. Jakby się spodziewał, że i tak się rozstaniemy.. Ale jak z góry to zakładał to nie było sensu tego ciągnąć.. Nie rozumiem też po co powtarza mi, że kocha.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234

Wgl gdybys się do niego przestała odzywać on by napisał do Ciebie w końcu ? Chciałby się spotkać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Tak, dam sobie rękę obciąć, że napiszę jak wstanie. Do tego raz, jak nie odzywalam się pół dnia, wysyłał mi co jakiś czas smutne minki. Spotkać to samo, jak ja chce to pochodzi na chłodno, ale czasem mu się załącza tęsknota i sam mi proponuje i dopytuje się kiedy się w końcu spotkamy. Zapraszał mnie też do kina na środę, ale w tej chwili to raczej nieaktualne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DośćTego

Jeżeli całkiem wyłączysz wzbudzisz u niego większy niepokój, może nawet panikę. To dobry tester uczucia. 

Pewnie pojawi się u ciebie a wtedy powiesz o tej dwutygodniowej separacji. I bądź twarda.

Dwa tygodnie poświęć dla siebie, przyjaciółek i rozrywce.

Nic na tym nie stracisz a jedynie możesz zyskać. Już w podobny sposób doradzałem jednej swojej przyjaciółce w podobnej sytuacji i efekty przekroczyły oczekiwania. Dla faceta inny facet to prosty mechanizm. A kobiety potrafią się pogubić 

A jak nie zadziała to trudno, bo nie jesteście dla siebie pisani a do miłości nikogo nie zmusisz. Po jakiś trzech miesiącach odzyskasz równowagę i będzie już dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Przepraszam, już za tak okropne błędy, ale jestem zmęczona, poszłabym spać, tylko ten żołądek ciągle dokucza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Tylko jeśli on będzie pisać, a nie dzwonić to i tak nie zauważy wylaczonego telefonu. Będę konsekwentna, bo jestem zmęczona całą tą sytuacją i jego wyjściami, kiedy dla mnie ma problem czas znaleźć... 

Dokładnie jak piszesz, nie zmusze i musze się z tym pogodzić, a co ma być to będzie. Nie chcę żyć w ten sposób, więc ktoś pierwszy krok musi postawić.. 

Dziękuję za męski punkt widzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DośćTego

Gość 234

Nie chcę wchodzić w analizy. Trzeba chłopaka przetestować a nie kombinować co on ma tam na myśli

Dobranoc 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Tylko jeszcze mam wątpliwości.. Nawet jak to da efekt, to jak to rokuje na przyszlosc.. Raz w miesiącu mam uciekać i go olewać i tak przez całe życie? Już to mi się mało podoba.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234

Zerwać chyba najlepiej a jak go to ma otrzeźwić to wróci, jak nie kocha nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Niestety, tu już innego wyjścia nie ma niż rozstanie... Brzuch ciągle boli, serduszko kolacze.. No spać się nie da.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc333

Hej. nawet nie wiem jak trafiłam na ten wątek, czytałam inny, coś nacisnelam ale mnie przekierowało. i pomyślałam że to nie przypadek.  mam problem zbliżony do Twojego, tylko mój,  biorąc pod uwagę mój wiek i cała sytuację moze sie wydać wam komiczny. od 6 lat spotykam się z chłopakiem. poznaliśmy się w Polsce, ale on po 2 miesiącach od znajomości wyjechał za granicę, do chin,  na studia no i teraz tam pracuje. w momencie gdy wyjechał zaczęły się problemy, usłyszałam wtedy przez telefon ze mu się nie podobam i chce się rozstać.  powiedziałam okej . . . jakoś w sumie bardzo mnie to wtedy nie ruszyło. ale on napisał po kilku dniach ,że nie że wróć,że kocha , ze mogłabym trochę schudnąć i zmienić włosy, ale ze kocha. i pomyślałam czemu nie ,mogę schudnąć. zaczęłam się odchudzać ( co swoja droga wciagnelo mnie potem w zaburzenia odżywiania na rok ). w międzyczasie on zaczął nalegac żebym do niego przyjechała bo on nie może,bo nie ma pieniędzy żeby latać a tęskni. no i latalam.  zawaliłam studia przez to. coraz bardziej się w to wkrecalam aż w końcu nie mogłam sobie wyobrazić życia bez niego.  okolo 6 miesiaca od jego wyjazdu zaczął się koszmar. zaczął mi mówić że mnie zdradza,że jestem brzydka, a ja byłam jak jakaś ubezwłasnowolniona, mogłam tylko siedzieć i płakać i prosić zeby przestał. potem zniknął na 3 tygodnie. nie odbieral telefonu , zero kontaktu. ja sobie nowego chłopaka, ale to była tylko taka zapchajdziura,ponieważ sama funkcjonować nie umialam, tylko plakalam , a znajomych nie mam i nie miałam.  no i koniec końców on się odezwał. powiedziałam. mu że no mam kogoś i wtedy on zaczął płakać, mówić że go zdradziłam,bo przecież się nie rozstalismy on tylko musiał coś przemyśleć. powiedział też ze on mnie nie zdradzal, a mówił tak bo nie wiedział czego chce. wróciliśmy do siebie. planowaliśmy ze ja przyjadę do niego do chin,ale on cały czas to przekładal ze teraz nie najlepszy czas , ze później. w końcu ja zdecydowałam się zacząć studia od nowa i powiedziałam że nie przyjadę,  niech on przyjedzie,zwłaszcza że mu zaczęły się tam sypać te studia , praca ,mówił że się przeniesie na polską uczelnię.  no i co? no i nic . nie przyjechał,studia tan skończył,teraz pracuje i nadal obiecuje że przyjedzie. widzimy się tylko na święta kiedy ob przyjeżdża do pl ,no i wcześniej ja latalam do chin , ale już 2 lata mnie nie było ,bo drogo ,a ja nie widzę żadnej wzajemności. obecnie nasz związek wygląd a tak że gadamy praktycznie cały dzień,bo ob moze pracować w domu , a ja mam mało zajęć. gdzieś 10 h dziennie. i ostatnio jak tak pomyślałam o tym wszystkim to boję się właśnie tej pustki ktora sie pojawi jak tych rozmów nie będzie.  do niego mam dziwny stosunek, nie jestem pewna czy go jeszcze  kocham. nie wiem jak to zakończyć,zwłaszcza że trwa to 6 lat . boję się również ze nie znajdę nikogo ( wiem brzmi infantylnie,ale naprawdę się boję. nie jestem atrakcyjna. nigdy nie miałam powodzenia). nasz obecny status związku jest taki że dostałam prace we Francji i mam zamiar tam jechać we wrześniu. mój chłopak wysyłał jakieś cv to różnych firm we Francji i w sumie miał jedną ofertę, ale powiedział że przyjedzie dopiero jak ja się tam ogarnę bo tak bd łatwiej ( mi pracodawca oferuje pokój spółdzielni z inną dziewczyna na start ). ale ja już jakos w to nie wierzę. warto wgl czekać sprawdzić?może tym razem przyjedzie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixio

^ ty jesteś naprawde durna,, zmarnowałaś 6 lat życia na bezsensowny układ..... dlaczego wy baby jesteście takie durne pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Gosc333, z mojej perskwtywy źle to wygląda... Od początku Cię nie szanowal, wszystko działało u was, tak jak i u mnie, jednostronnie.. Tylko Ty robiłaś, a on jeszcze pretensje i fochy.. Dlatego moim zdaniem powinnaś jechać do tej Francji, nie nastawiajsc się że on pójdzie tam za Tobą.. I jestem w szoku ze tyle lat na taką odległość wytrzymałas, nawet jeśli to obojętność dzieli ludzi bardziej niż kilometry.. To u was mam wrażenie, że było jedno i drugie a Ty dalej to ciągniesz, żyjąc złudzeniami tak samo jak ja.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosna

Świetnie.. Jak mówiłam na dzień dobry, dostałam cała serię kłamstw i zganiania winy. Nie odpisuje, macie rację, wyłączam telefon, może jak znikne to będzie jakiś efekt. A gwoli wyjaśnienia. Dostałam bzdury w postaci, że on siedział w domu z siostrą(chyba nie wie o zdjęciu) i nie jest mną, żeby odwalać i szukać sobie innych. Szkoda że ja siedziałam w domu pisząc z wami i płacząc. Jak dla mnie ewidentna prowokacja. Ale nie dam się. Nie odpisze dziś i usuwam SMS i jego nr. Żeby mnie nie korcilo. Tego widzieć nie będzie, a ja będę mieć czas na przemyślenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

Juz tu pisalas wczesniej ze moei ze jestes bluszczem. Nawet jakby w tym domu siedzial to tak oznacza, ze nie chce sie spotkac z toba. Facet cie nawet nie lubi, a ty sie ludzisz ze cie kocha. Naprawde ogarnij sie, bo marunjesz zycie na kogos kto ma cie gleboko w doopie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×