Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieznajomy5

Po drugim spotkaniu pogorszył się kontakt

Polecane posty

Gość Nieznajomy5

Cześć,
Piszę do was drodzy forumowicze ze względu, że obecna moja sytuacja strasznie nie daje mi spokoju. Nie potrafię się skupić w pracy, po pracy itd. Mianowicie chodzi o pewną dziewczynę, z którą się spotkałem w poprzedni weekend. 
Było to drugie nasze spotkanie (z racji, że przyjechałem z innego miasta spałem u niej - nawet z nią, jednak do niczego większego nie doszło). 
Po weekendzie jakby kontakt z jej strony został ograniczony, nie wymieniamy tyle wiadomości co przed tym weekendem, czuję po prostu że jest coś nie tak. Być może coś zrobiłem nie taktownego przy niej, jednak na moje zapytanie czy wszystko w porządku- odpowiedziała że tak. 
Pewnie takich zapytań było tutaj mnóstwo, jednak chodzi o ten konkretny przypadek. Co byście zrobili na moim miejscu ? Nie naciskali tak na nią ? To znaczy, żeby nie pisać tyle do niej. Czy może macie jakieś inne pomysły. 
Bardzo dziękuje za każdą radę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zapytaj ją co sie stalo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Normalnie, miała inne oczekiwania, albo coś jednak nie poszło tak jak sobie wyobrażała. Bywa. Nie dopytuj  i odpuść,  delikatnie się zdystansuj również, czas pokaże. W momencie jak ona ma wątpliwości bycie nachalnym to najgorsze co możesz zrobić. Odrzuca jeszcze bardzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomy5
49 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zapytaj ją co sie stalo 

Co jeśli odpowie,  że wszystko w porządku ? Nie lepiej trochę stonować z pisaniem/dzwonieniem do niej ? Bardziej mi chodzi o ten fakt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Już pytałeś i odpowiedziała, że jest ok, jak zapytasz ponownie to jej nie olśni. Co się miało stać juz się stało.  Albo jest ok albo nie chce powiedzieć i już. Dobrze kombinujesz bądź miły i serdeczny ale odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomy5
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Już pytałeś i odpowiedziała, że jest ok, jak zapytasz ponownie to jej nie olśni. Co się miało stać juz się stało.  Albo jest ok albo nie chce powiedzieć i już. Dobrze kombinujesz bądź miły i serdeczny ale odpuść.

Czyli po prostu radzisz by stonować z kontaktowaniem się do niej ? Wiem, że to dziecinne pytania, ale mam taki mix w głowie, że hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betty Blue

Nie bądź nachalny. Nie rób z siebie desperata. Będąc nachalnym wystraszysz ją i zniechęcisz ją do siebie. Nic na siłę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak, nie wiem na czym tam stanęło ale  teraz zamilkłabym na jakiś czas. I zobaczysz, co dalej. Może się zacznie zastanawiać co się dzieje i sama odezwie. Żadnych pytań, drążenia zaciśnij zęby, jeśli się odezwie luźne, miłe  tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co mówię

 Gdybyś ją ze 3 razy w ciągu nocy przekochał, byłaby cała w skowronkach, a tak z czego ma się cieszyć? Że kisiel miała i niezaspokojona z pseudo facetem przy boku zasnęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomy5
1 minutę temu, Gość Wiem co mówię napisał:

 Gdybyś ją ze 3 razy w ciągu nocy przekochał, byłaby cała w skowronkach, a tak z czego ma się cieszyć? Że kisiel miała i niezaspokojona z pseudo facetem przy boku zasnęła?

No i tutaj różnie się od większości. Być może większość z was by dążyła do tego by się kochać, ale nie uważałem tego za stosowne. Z drugiej strony, dlaczego nie mogę wyjsć w jej oczach, że nie tylko mi na tym zależy , a ogólnie na związku? Takie cechy są już passe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Sprawa jest typowa i prosta jak budowa cepa, a naprawdę nikt nie potrafi udzielić tutaj normalnej odpowiedzi? Ludzie na kafe chyba nie zdają sobie sprawy, że kobiety lubią ogólnie seks i wcale nie mają w zwyczaju go przeciągać do n-tego spotkania. Chciała, żebyś się nią zajął, a Ty nie zrobiłeś nic. Poczuła się urażona, ty wyszedłeś na ciape i jest pozamiatane. To bardzooo typowy przypadek. 

Po drugie nigdy na początku randkowania nie pytaj kobiety co się stało.(kolejna super rada na kafeterii) To jest absolutny killer atrakcyjności i jeżeli zadałeś już takie pytanie to jedyne co możesz teraz zrobić to sobie odpuścić. Można to porównać do pytania po seksie "No i jak podobało Ci się ?". Efekt jest ten sam. Żałość i nic więcej tym nie osiągniesz. Trzeba naprawdę nie znać się na emocjach kobiet, żeby w ogóle pytać dlaczego ta sytuacja rozwinęła się tak, a nie inaczej. 

Nadmienię, że raz nie miałem drugiej randki bo nie miałem jaj pocałować dziewczyny. Akurat dla niej ważne okazało się, żeby już od pierwszego spotkania była chemia. Każda kobieta na pozór jest inna, ale mają dużo wspólnego. Jeżeli w miarę szybko nie zbudujesz już na pierwszych spotkaniach jakieś bliskości, to łatwo można spalić znajomość. 

Rozwiązanie: Na razie totalnie ją olewasz i nie piszesz nic. Może za jakiś czas sama się odezwie co słychać. Bądź wtedy miły, ale stonowany. Tylko tyle ode mnie. Mam nadzieję, że pomogłem. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esteta
1 minutę temu, Gość Nieznajomy5 napisał:

No i tutaj różnie się od większości. Być może większość z was by dążyła do tego by się kochać, ale nie uważałem tego za stosowne. Z drugiej strony, dlaczego nie mogę wyjsć w jej oczach, że nie tylko mi na tym zależy , a ogólnie na związku? Takie cechy są już passe ?

 Nie, nie są passe. Wszystko zależy na jaką dziewczynę trafisz, łatwą czy trudną do zdobycia. Wydaje mi się, może się mylę że ta "trudna" na pierwszym spotkaniu nie wskoczyłaby ci do łóżka. Szukaj dalej, nie tą co chciałeś znalazłeś - powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01
16 minut temu, Gość Nieznajomy5 napisał:

No i tutaj różnie się od większości. Być może większość z was by dążyła do tego by się kochać, ale nie uważałem tego za stosowne. Z drugiej strony, dlaczego nie mogę wyjsć w jej oczach, że nie tylko mi na tym zależy , a ogólnie na związku? Takie cechy są już passe ?

Nie różnisz się od większości tylko nie masz doświadczenia i masz mentalność rycerza na białym koniu i myślisz, że twoje podejście jest słuszne. Może zostałeś tak wychowany, ale im szybciej wyjmiesz łeb z matriksa tym lepiej dla Twojego życia intymnego i prywatnego. 

A od kiedy trzymanie rąk przy sobie, kiedy kobieta zaprasza Cie do łóżka jest nie passe ? Weź się zastanów nad tym co właśnie napisałeś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Okazałeś się po prostu pipką a nie facetem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani swojego czasu

Może masz za małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gjknn678
19 minut temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Nie różnisz się od większości tylko nie masz doświadczenia i masz mentalność rycerza na białym koniu i myślisz, że twoje podejście jest słuszne. Może zostałeś tak wychowany, ale im szybciej wyjmiesz łeb z matriksa tym lepiej dla Twojego życia intymnego i prywatnego. 

A od kiedy trzymanie rąk przy sobie, kiedy kobieta zaprasza Cie do łóżka jest nie passe ? Weź się zastanów nad tym co właśnie napisałeś. 

Jedna z niewielu madrych osób na kafe.ja bylam kiedys w takiej sytuacji jak twoja dziewczyna, skonczylam znajomosc bo nie bylo chemi, porzadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomy5

Dziękuję za taki odzew, nie spodziewałem się tego :) 
Z tego co czytam, mogę wywnioskować, że wina leży tylko po mojej stronie, bo nie chciałem dążyć do seksu. A wzięliście pod uwagę, że może ona też tego na razie nie chciała ? Tak wiem, że kobiety tylko pamiętają o emocjach, wszystko inne jest nie ważne. Trudno, czasu się nie cofnie. Myślałem, że na seks przyjdzie pora, odpowiedni nastrój ( oboje byliśmy mega zmęczeni). 
Nie zostało mi nic innego (chyba) jak stonowanie z pisaniem do niej i czekać aż się sytuacja rozwinie i czy w ogóle się rozwinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahah

Nie sluchaj tego Lorenzo, widac, ze w zyciu powaznego zwiazku nie zaznal. Pozadanie, chemia moze byc na pierwszych spotkaniach, ale wiele kobiet nie chce seksu na owych pierwszych randkach. Moze traktowales ja zbyt po przyjacielsku i w ogole nie czula chemi, Twojego spojrzenia. Nie kazda ma kisiel wmajtach lezac obok faceta . Nie kazdy jest napalonym nastolatkiem czy desperatem jak Lorenzo i jego "znajomosc" kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek
30 minut temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Sprawa jest typowa i prosta jak budowa cepa, a naprawdę nikt nie potrafi udzielić tutaj normalnej odpowiedzi? Ludzie na kafe chyba nie zdają sobie sprawy, że kobiety lubią ogólnie seks i wcale nie mają w zwyczaju go przeciągać do n-tego spotkania. Chciała, żebyś się nią zajął, a Ty nie zrobiłeś nic. Poczuła się urażona, ty wyszedłeś na ciape i jest pozamiatane. To bardzooo typowy przypadek. 

Po drugie nigdy na początku randkowania nie pytaj kobiety co się stało.(kolejna super rada na kafeterii) To jest absolutny killer atrakcyjności i jeżeli zadałeś już takie pytanie to jedyne co możesz teraz zrobić to sobie odpuścić. Można to porównać do pytania po seksie "No i jak podobało Ci się ?". Efekt jest ten sam. Żałość i nic więcej tym nie osiągniesz. Trzeba naprawdę nie znać się na emocjach kobiet, żeby w ogóle pytać dlaczego ta sytuacja rozwinęła się tak, a nie inaczej. 

Nadmienię, że raz nie miałem drugiej randki bo nie miałem jaj pocałować dziewczyny. Akurat dla niej ważne okazało się, żeby już od pierwszego spotkania była chemia. Każda kobieta na pozór jest inna, ale mają dużo wspólnego. Jeżeli w miarę szybko nie zbudujesz już na pierwszych spotkaniach jakieś bliskości, to łatwo można spalić znajomość. 

Rozwiązanie: Na razie totalnie ją olewasz i nie piszesz nic. Może za jakiś czas sama się odezwie co słychać. Bądź wtedy miły, ale stonowany. Tylko tyle ode mnie. Mam nadzieję, że pomogłem. 

 

Bardzo dobry komentarz. Ja również uważam, że spotykając się z dziewczyną trzeba jak najszybciej zmniejszyć dystans i zbudować bliskość. Przekonałem się o tym kilkakrotnie na własnej skórze. W czasach gdy miałem 18-20 lat miałem powodzenie u dziewczyn. Podobałem się im. Dawały mi one to do zrozumienia. Byłem niestety totalną ciamajdą w sprawach damsko męskich. Byłem zbyt nieśmiały na to, aby na spotkaniu chwycić dziewczynę za rękę, objąć ją czy ją pocałować w sytuacji gdy ona tego tego oczekiwała i nie dałaby mi kosza. Z tego powodu straciłem kilka okazji do tego aby przenieść relacje koleżeńskie z dziewczyną na wyższy poziom. Po prostu dziewczyny po pewnym czasie traciły zainteresowanie moją osobą gdyż nasze spotkania z powodu braku moich starań o zmniejszenie dystansu stawały się sztywne i nudne. Jedna z nich powiedziała nawet mojemu najlepszemu kumplowi, że chciała być ze mną, ale dała sobie spokój z tego powodu, że nigdy podczas spotkanie nie dążyłem do pocałunku, i że wciąż tylko gadałem.  Oczywiście wyciągnąłem wnioski z moich błędów dzięki czemu przeżyłem później fajne chwile z kilkoma dziewczynami. Jedna z nich została moją żoną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
54 minuty temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Sprawa jest typowa i prosta jak budowa cepa, a naprawdę nikt nie potrafi udzielić tutaj normalnej odpowiedzi? Ludzie na kafe chyba nie zdają sobie sprawy, że kobiety lubią ogólnie seks i wcale nie mają w zwyczaju go przeciągać do n-tego spotkania. Chciała, żebyś się nią zajął, a Ty nie zrobiłeś nic. Poczuła się urażona, ty wyszedłeś na ciape i jest pozamiatane. To bardzooo typowy przypadek. 

Po drugie nigdy na początku randkowania nie pytaj kobiety co się stało.(kolejna super rada na kafeterii) To jest absolutny killer atrakcyjności i jeżeli zadałeś już takie pytanie to jedyne co możesz teraz zrobić to sobie odpuścić. Można to porównać do pytania po seksie "No i jak podobało Ci się ?". Efekt jest ten sam. Żałość i nic więcej tym nie osiągniesz. Trzeba naprawdę nie znać się na emocjach kobiet, żeby w ogóle pytać dlaczego ta sytuacja rozwinęła się tak, a nie inaczej. 

Nadmienię, że raz nie miałem drugiej randki bo nie miałem jaj pocałować dziewczyny. Akurat dla niej ważne okazało się, żeby już od pierwszego spotkania była chemia. Każda kobieta na pozór jest inna, ale mają dużo wspólnego. Jeżeli w miarę szybko nie zbudujesz już na pierwszych spotkaniach jakieś bliskości, to łatwo można spalić znajomość. 

Rozwiązanie: Na razie totalnie ją olewasz i nie piszesz nic. Może za jakiś czas sama się odezwie co słychać. Bądź wtedy miły, ale stonowany. Tylko tyle ode mnie. Mam nadzieję, że pomogłem. 

 

Bardzo dobrze napisane.. sama bym lepiej nie ujęła 👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomy5

Wszyscy cisną, że jestem rycerzem na białym koniu, ciamajdą etc. Ale złotej rady nikt nie poda, wiadomo bo taka nie istnieje. 
Podsumowując, wspomniane stonowanie powinno pomóc ? Przecież sprawa nie może być do końca przekreślona, bo to dopiero drugie nasze spotkanie było. Ma być ich więcej. Z większego gnoju się wychodziło :) 
Czy może z kolei dążyć do jak najszybszego kolejnego spotkania i właśnie wrócić do wspomnianego seksu ? 
Wujek dobra rada by się tutaj przydał ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

... prawda moi drodzy. Gdyby facet który mi się podoba na DRUGIM SPOTKANIU spędził ze mną noc w łożku, nie dążył za wszelką cenę do seksu a potem po spotkaniu nadal nadal widać było oddanie, zainteresowanie itp to nabrałabym na niego jeszcze większej ochoty a nie zaczynała wycofywać. Wszystko przed nimi o ile ona ma jeszcze na cokolwiek chęć. Bo może po prostu nie zagrało i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01
1 godzinę temu, Gość Nieznajomy5 napisał:

Wszyscy cisną, że jestem rycerzem na białym koniu, ciamajdą etc. Ale złotej rady nikt nie poda, wiadomo bo taka nie istnieje. 
Podsumowując, wspomniane stonowanie powinno pomóc ? Przecież sprawa nie może być do końca przekreślona, bo to dopiero drugie nasze spotkanie było. Ma być ich więcej. Z większego gnoju się wychodziło 🙂
Czy może z kolei dążyć do jak najszybszego kolejnego spotkania i właśnie wrócić do wspomnianego seksu ? 
Wujek dobra rada by się tutaj przydał 😉

Bez przesady, że Ci ciśniemy. Chodzi tylko, żebyś nie wynosił kobiety na piedestał i nie traktował ich jak królową Elżbiete. To jest człowiek, który ma swoje oczekiwania i pragnienia. Czym my faceci różnimy się od kobiet ? Niczym. Tak samo chcemy bliskości, seksu i miłości tylko różnimy w się w sposobach tego wyrażania. Często z powodów wychowawczych, czasem ogólnego społecznego podejścia do seksu. 

Czy przekreślona to zależy. To zależy od kobiety. Jeżeli jest pewną siebie z dużym powodzeniem, atrakcyjną kobietą to już Cie bezpowrotnie zaszufladkowała. Ale zawsze jest jakiś cień szansy. Piszesz, że zaczęła Cie zlewać więc jak będziesz dążyć dalej do spotkania to ona zleje Cie jeszcze dobitniej. Albo przestanie w ogóle odpisywać, albo zacznie się wić jak piskorz w sprawie spotkania i zawsze akurat w tym momencie kiedy będziesz chciał się spotkać, będzie miała ważną wizytę u dentysty.

Paradoksalnie musisz na razie olać temat i chwilowo skapitulować. Nigdy nie masz pewności, że się uda ale lepsze to aniżeli dopraszanie się o spotkanie (bo tak to będzie w jej oczach wyglądało). Efektem tego co chcesz zrobić będzie jedynie "Bosz znowu do mnie pisze, jest taki przewidywalny/nudny." Możesz działać dwojako. Albo olać totalnie i zapomnieć, może sama się kiedyś odezwie już z innym nieco nastawieniem do Ciebie. Albo możesz na razie też olać i odezwać się za 2 tygodnie. Emocje trochę opadną, może ona już zapomni o tym dlaczego wyszło jak wyszło i się spotkacie ponownie, tym razem przy drinku na rozluźnienie atmosfery. 

PS. Nie bierzesz jeszcze jednej opcji w ogóle pod uwagę. W naszych czasach jest wiele kobiet, które działają jak faceci i chcą TYLKO seksu. Więc w tym wypadku na 100% miałbyś już pozamiatane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomy5
21 minut temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Bez przesady, że Ci ciśniemy. Chodzi tylko, żebyś nie wynosił kobiety na piedestał i nie traktował ich jak królową Elżbiete. To jest człowiek, który ma swoje oczekiwania i pragnienia. Czym my faceci różnimy się od kobiet ? Niczym. Tak samo chcemy bliskości, seksu i miłości tylko różnimy w się w sposobach tego wyrażania. Często z powodów wychowawczych, czasem ogólnego społecznego podejścia do seksu. 

Czy przekreślona to zależy. To zależy od kobiety. Jeżeli jest pewną siebie z dużym powodzeniem, atrakcyjną kobietą to już Cie bezpowrotnie zaszufladkowała. Ale zawsze jest jakiś cień szansy. Piszesz, że zaczęła Cie zlewać więc jak będziesz dążyć dalej do spotkania to ona zleje Cie jeszcze dobitniej. Albo przestanie w ogóle odpisywać, albo zacznie się wić jak piskorz w sprawie spotkania i zawsze akurat w tym momencie kiedy będziesz chciał się spotkać, będzie miała ważną wizytę u dentysty.

Paradoksalnie musisz na razie olać temat i chwilowo skapitulować. Nigdy nie masz pewności, że się uda ale lepsze to aniżeli dopraszanie się o spotkanie (bo tak to będzie w jej oczach wyglądało). Efektem tego co chcesz zrobić będzie jedynie "Bosz znowu do mnie pisze, jest taki przewidywalny/nudny." Możesz działać dwojako. Albo olać totalnie i zapomnieć, może sama się kiedyś odezwie już z innym nieco nastawieniem do Ciebie. Albo możesz na razie też olać i odezwać się za 2 tygodnie. Emocje trochę opadną, może ona już zapomni o tym dlaczego wyszło jak wyszło i się spotkacie ponownie, tym razem przy drinku na rozluźnienie atmosfery. 

 PS. Nie bierzesz jeszcze jednej opcji w ogóle pod uwagę. W naszych czasach jest wiele kobiet, które działają jak faceci i chcą TYLKO seksu. Więc w tym wypadku na 100% miałbyś już pozamiatane. 

Jasne, nie obrażam się na nikogo tutaj, bo gdybym miał tak zrobić to wiesz.. ;) Być może dałem lekko dupy, lecz wyszedłem w tamtym momencie z innego wniosku. Że jeśli się prześpimy to nie wyjdzie nic z tego. Nawet tak samo koleżanki z pracy mówiły "dobrze, że zaczekałeś. Pokazałeś jej, że na czymś więcej ci zależy niż tylko seks" .
Tak jak pisałem, czasu nie cofniemy.  Mimo że będzie ciężko (moją jedną z wad, że zbyt szybko za dużo sobie wyobrażam po kilku spotkaniach), spróbuje stonować z pisaniem. Jak na razie to ona odpisała mi na wiadomość, lecz ja w tym momencie pasuje z tematem i nie będę się odzywał. Pytanie czy dobrze? Nie napisała nic konkretnego. 
Swoją drogą; moja poprzednia dziewczyna (byliśmy ze sobą prawie 3 lata), jak już zaczęliśmy być ze sobą podziękowała mi, że w pewnym momencie byłem taki upierdliwy i że nie odpuściłem. Bo chciała zakończyć tą znajomość, a ja jak nakręcony nie dawałem za wygraną. Wydaje mi się, że nie ma na to reguł. Każdy z nas jest inny. Ale na 99% jestem przekonany, że jeśli nie będę tyle pisał to może pomóc. Kobiety pociąga obojętność, czyż nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Nie ma znaczenia z jakiego przekonania Ty wyszedłeś. 😛 Liczy się tylko jej przekonanie niestety, które w zasadzie nie wiemy jakie jest. Może stwierdziła, że w zasadzie może i lepiej, że się ze sobą nie przespaliście bo i tak nic z tego by nie było. Kobiety róznie racjonalizują takie sytuacje. W każdym razie gdyby była widocznie dalej zaitneresowania, nie byłoby tu Twojego wpisu.

Czy pociąga nie wiem, ale zawsze ciekawi ich nagła zmiana i lubią testować faceta dlaczego tak się stało np. czy aby to nie jakaś gra. W każdym razie zawsze się po czasie odzywają, o ile facet nie spieprzył po całej linii. Olanie tematu też często powoduje, że po czasie po prostu nie pamiętają dlaczego ze sobą nie gadacie, a w sumie ten Nieznajomy5 był nawet fajny, może się z nim umówię.

Czasem też się odzywają tylko dlatego aby podtrzymać status quo Twojego adorowania jej persony celem łechtania swojego ego. No ale w tym przypadku raczej nie wchodzi to w grę. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To dobrze, że nie dążyłeś do seksu, aczkolwiek delikatny flirt na drugim spotkaniu nie zaszkodziłby.

Jeśli traktowałeś ją jak koleżankę, to może dlatego się zdystansowała.
W każdym razie jeśli masz wrażenie, że się coś zmieniło na gorsze prawdopodobnie tak właśnie niestety jest.

Jednak ona może nie chcieć tego przyznać bo nie lubi się np. tłumaczyć itd.

Nie naciskaj na nią, też się lekko zdystansuj i może poczekaj teraz aż ona pierwsza się odezwie.

Jeśli będziesz się tym tak przejmował, że jak piszesz nie możesz skupić się na niczym innym tylko na niej, to też niedobrze bo będziesz przy niej spięty i zestresowany chcąc żeby spotkanie wyszło idealnie i wtedy właśnie wypadniesz gorzej niż gdybyś pomyślał, że jeśli się uda to super, a jeśli nie to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Więc jeśli tam strasznie Ci na niej zależy, to niestety jest dystans może wynikać z Twojego stresu na tamtej randce, może chciałeś tak bardzo wypaść, że nie byłeś zbyt pewny siebie, a to niestety obniża atrakcyjność, szczególnie o facetów.

No i pewnie dlatego, że nie chciałes popełnic żadnej gafy nie było też między wami flirtu, a flirt tworzy chemie i emocje na randce. Jesli ich zabraknie, to ona zacznie Cie postrzegać bardziej jako kolegę.

Niestety przyjęło się, że to faceci zwykle zaczynają flirt, a może nawet ona dawała Ci jakieś subtelne sygnały do niego, ale ich nie podchwyciłeś?

Flirt nie musi oznaczać sekstingu czy propozycji póścia do łóżka, to może być droczenie się się ze sobą, czy miłe komplementy, oczywiście do tego  trzeba mieć wyczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomy5

Ja jej w żadnym stopniu nie traktowałem jak koleżanki. Już na pierwszym spotkaniu zaczęliśmy się całować, chodzić za rękę. Drugie spotkanie-tydzień później to właśnie te, które opisałem. W międzyczasie nie wiem czy dobrze, co jakiś czas zacząłem pisać, że tęsknię etc.

Przeżyłem z moją byłą dziewczyną ciężkie rozstanie, dochodzilem do siebie przez 1.5 roku, przez co wewnętrznie może się poblokowałem, a teraz boję się odrzucenia przez drugą osobę.

Gdy się spotkaliśmy drugi raz, mieliśmy spać osobno (nawet łóżko zrobiła dla mnie) ,jednak powiedziałem jej że chce spać z nią jednak niczego NA RAZIE nie będzie (zresztą widziałem jaka była padnięta nie chciałem naciskać). 

Przeszła mi przez myśl zapewne głupia myśl, żeby po prostu do niej zadzwonić za dzień- dwa i powiedzieć co czuje. Watpie by miało to jeszcze bardziej zaszkodzić. O ile oczywiście się nie odezwie pierwsza . 

Problem w tym, że od 2 lat nie czułem takich emocji do kogoś jak właśnie do niej. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie chce mi się wkleić link bo wyskakuje mi spam, ale wpisz sobie na yt flimik Roberta Marchela "jak być wyzwaniem".

W każdym razie u mnie zadziałało świetnie, choć jestem kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I jeszcze " jak naturalnie być wzywaniem dla kobiety/ mężczyzny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×