Moze tutaj znajdę odpowiedz

Dzień dobry. 

Jestem z kobietą od prawie 10 lat. Mamy super córkę 7 lat. Trzy lata temu moja odeszła z innym bo jak stwierdziła "zakochała sie". Od tego czasu nie wierze w zakochanie. Cala ta miłość skończyła sie dla niej usunięciem ciąży. Wróciła do mnie a ja nie umiałem jej odrzucić, pomimo paskudnej zdrady, której nigdy nie zapomnę. Zaskoczę panie ale tutaj to ja biegam na zakupy, sprzątam, gotuje, zajmuje sie córką (podczas rozłąki była głównie ze mną). Ja pracuje w dwóch miejscach przez praktycznie 7 dni ale i tak zawsze mam czas dla rodziny. Ona pracuje trzy dni w tygodniu i ciagle narzeka na zmęczenie. 

Wcześniej kochalismy sie około 10 razy do roku. Nie potrafię jej namawiać, taka ma naturę. Teraz po przerwie, okazyjne winko, kolacja, dobry film, staram sie odnowić relacje. Zapraszam na randki, wypady za miasto, kwiaty to norma,etc. Niestety, podczas jednego z takich wieczorów delikatnie zaproponowałem wspólną kapiel, masaż i moze cos jeszcze. I tu klapa, powiedziała ze czuje sie przy mnie jak ostatnia ... kiedy jej mowie o seksie. Nie pamiętam kiedy ostatnio kochalismy sie gdy była trzeźwa (ja nie jestem wielkim fanem alkoholu). 

Mam kilka pytań do szanownych Pań. 

Czy któraś z was czuje sie przy swoim partnerze jak ...?

Czy seks uprawiany raz na kwartal, po pijaku (niestety ona) moze rokowac jakieś pozytywne zmiany na przyszłość?

Czy jest sens wizyty u seksuologa? Kiedy jej to zaproponowałem, powiedziała ze jak jestem wariat to mogę sobie latać sam po psychiatrach (dodam że ona jest psychologiem). 

Ostatnie... 

Czy ja naprawdę jestem ...em trwajac przy niej kosztem swojego zdrowia psychicznego? Podobno należy sie poswiecac, ale ile lat bez efektu mozna czekać. 

Pozdrawiam. 

Daruj sobie i odpusc, nic z tego nie bedzie...