Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana ankaa

Moja córka chce mieszkać z ojcem

Polecane posty

Gość załamana ankaa

Rozwodzimy się z mężem i walczymy teraz o prawa do opieki nad córką. Córka jest na mnie zła do tego ojciec nią manipuluje i twierdzi że woli mieszkac z ojcem. Mówi tak pod wpływem emocji i boje się, że coś powie takiego w sądzie. Czy sąd to wezmie pod uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie ma to jak pier/dolnieci  rodzice, którzy walczą  o dziecko. A wystarczy się dogadać i nie robić dziecku wody z mózgu, tak wam  właśnie zależy na  dziecka. Kierowalabym takich na przymusową terapie, dopóki dobro dziecka nie byłoby najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mysle ze sad bierze pod uwage co chce dziecko i nie zawsze to jest dobre. Znam przypadek kiedy 13 latek uparl sie ze chce zostac z ojcem po rozwodzie rodzicow i sad na to przystał. Ojciec alkoholik po nieudanych terapiach i bez stałej pracy, karany za jazde pod wpływem alkoholu. Skonczyło sie tak ze po roku dzieciak trafil do szkoly z internatem bo ojciec nie interesowal sie czy dziecko ma co jesc i czy chodzi do szkoly i prawa do dziecka zostaly mu zabrane. Chlopak nie chcial mieszkac z matka stad ta szkola z internatem a wakacje u matki lub ciotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Mysle ze sad bierze pod uwage co chce dziecko i nie zawsze to jest dobre. Znam przypadek kiedy 13 latek uparl sie ze chce zostac z ojcem po rozwodzie rodzicow i sad na to przystał. Ojciec alkoholik po nieudanych terapiach i bez stałej pracy, karany za jazde pod wpływem alkoholu. Skonczyło sie tak ze po roku dzieciak trafil do szkoly z internatem bo ojciec nie interesowal sie czy dziecko ma co jesc i czy chodzi do szkoly i prawa do dziecka zostaly mu zabrane. Chlopak nie chcial mieszkac z matka stad ta szkola z internatem a wakacje u matki lub ciotki.

Widocznie matka też święta nie jest, skoro z nią nie mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamatrojeczki

Dla dziecka zawsze matka jest naj ważniejsza i dla tego dziecko zostanie z tobą bo sąd rodzinny wie że tatusiowie sobię nie poradzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inkwizytor

Sąd zabierze ci córkę, bo twoje doopodajstwo musi zostać ukarane niewierna żono!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Gość Mamatrojeczki napisał:

Dla dziecka zawsze matka jest naj ważniejsza i dla tego dziecko zostanie z tobą bo sąd rodzinny wie że tatusiowie sobię nie poradzą

Bzdura. Widocznie dziecko ma jakieś powody, dla których nie chce być z matką. Sąd weźmie pod uwagę badanie psychologiczne dziecka i jeśli powie, że chce być z ojcem to sąd na to przystanie. Nie zawsze matka jest taka dobra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Trochę to dziwne, bo zwykle dzieci chcą zostać z matką, bo to głównie matka się nimi zajmuje. Chyba że mówimy o nastolatkach, to tutaj już różnie może być, wiadomo - bunt i te sprawy.

Mój mąż zapytał ostatnio naszych synów (nie powinien, no ale zapytał) kogo kochają bardziej, to obaj powiedzieli, że mamę. I oni wiedzą, że mama szykuje jedzenie, mama odwozi do przedszkola, mama kupuje ubrania, zabawki, książeczki, mama zawsze utuli. Jak coś się w domu dzieje, no nie wiem, uderzy się któryś, albo się pokłócą, to też jest zawsze "mamaaaa!", nawet jeśli obok znajduje się tata. Ale tata też jest fajny, tylko w inny sposób. Tata gra w piłkę, wsadzi na traktorek (kosiarkę), na quada, zabierze do kolegi, który ma koparkę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Widocznie matka też święta nie jest, skoro z nią nie mieszka

Nikt nie jest swiety. Sa rozni alkoholicy a jego ojciec na wszystko mu pozwalał, zebraniał go karac. Kiedy zarobił jakies pieniadze to dzieciakowi nie zalowal grosza a na oplaty i jedzenie nie dal zlotowki. Dziecko nastawiał przeciwko matce. Ona jaka by nie byla to miała staly etat i nigdy alkoholu nie tkneła i jakos sobie zyje z nowym partnerem po rozwodzie. Ojciec do dzisiaj pije i nie pracuje, złom zbiera itp. chłopak juz dorosly nie utrzymuje kontaktu ani z matka ani z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A opieka naprzemienna wchodzi w grę? Oboje rodziców by musiało mieszkać w pobliżu szkoly/przedszkola i też mieć osobny pokój dla córki. Nie chodzi mi o jakieś super zbliżone warunki, jeżeli np ty zarabiasz 4 razy więcej od taty dziecka, wtedy to ciężko o to. Ale jeżeli tata miałby dla niej osobny pokój, a ty nie, to pewnie by chciała zostawać u ojca. Opieka naprzemienna jest dobrym rozwiązaniem w takich sytuacjach. Dziecko ma tyle samo mamy i taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaola

U mnie było to samo. Ja chciałam się dogadać ale mąż po złości buntował córkę i ona wybrała jego. Po miesiącu ex mąż już mi truł, że nie daje rady, nie ma czasu na użeranie się z jej fochami,  z zajęciami dodatkowymi, z odrabianiem lekcji, niczego nie ogarnia i jego partnerka, dla której mnie zostawił i która zgrywała ideał podlizując się córce też już ma dość (o dziwo dość zaczęła mieć dopiero po naszym rozwodzie, bo do momentu zamieszkania córki z nimi na stałe, była super najlepszą ciocią) Nagle już nie miała ochoty być jej best friend, wysłuchiwać jej opowieści, czytać jej, chodzić do kina i na zakupy.

Ja dostałam akurat propozycję wyjazdu na kontrakt na rok i powiedziałam, że to jest ich problem. Tak się rwali do opieki, córkę przekupywali, buntowali, córka sama oczywiście też się do nich rwała. 

Powiedziałam, że teraz to ani mi się śni! Wracam za rok o wtedy mogę ją zabrać. Nie będą ze mnie głupka robić. Najpierw mi zjedli nerwy żeby mi dopiec, a teraz znudziła im się zabawa w dom.

Moja matka kazała mi zrezygnować z wyjazdu, że to taka szansa, bo przecież przegrałam w sądzie, a teraz wyszło na moje i odzyskam dziecko ale nie, nie zgodziłam się. Uznałam, że tak miało być, przyjmę tę sytuację i popłynę z prądem. W końcu to nie jest niemowlę tylko 8-latka i nie zostanie w domu dziecka tylko z ojcem. Krzywda jej się nie dzieje, a ja będę przyjeżdżać co 2 miesiące na tydzień.

To była wielka nauczka i lekcja pokory dla córki i exa. Ta sytuacja zupełnie odmieniła nasze stosunki. Córka wróciła do mnie, były mąż już niczego nie utrudnia, nie kombinuje, nie buntuje, nie pozwala swojej partnerce wtrącać się w nasze relacje ani w  decyzje dotyczące córki. 

Autorko pozwól dziecku mieszkać z ojcem, a zobaczysz, że wróci do Ciebie w podskokach!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gostek

Dla dziecka zawsze matka jest naj ważniejsza i dla tego dziecko zostanie z tobą bo sąd rodzinny wie że tatusiowie sobię nie poradzą

stupid woman

Sądy coraz mniej nabierają się na jęki mamusiek. Żona była pewna, że jak pojęczy w Sadzie to Sąd przyzna jej to czego żądała. I jęczała z wściekłości jak opuściła salę rozpraw, po tym jak Sędzina po niej pojechała. Sąd weźmie pod uwagę opinię OZSS. Zaczyna się robić miękko pod nóżkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×