Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MarTYna

Good moooorning Viet..oops.. Forum:)

Polecane posty

Jak samopoczucie dzisiaj u calego towarzystwa?Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Lubomirski

Do doupy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khinga

fajnie, ładna pogoda, miły wietrzyk, panowie się na ulicy uśmiechają, jakoś tak super dzisiaj, no i jeszcze plan na popołudniowe oplanko, i weekend niedługo.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Hrabia Lubomirski napisał:

Do doupy 

Przykro mi bardzo.Wysylam ci garsc pozytywnej energii i usmiechu☺Jutro bedzie nowy dzien 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Lubomirski
3 minuty temu, MarTYna napisał:

Jutro bedzie nowy dzien 

Równie doupowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Hrabia Lubomirski napisał:

Równie doupowy.

Ty masz az tak duzo czasu w zyciu aby zle sie tak nastawiac do niego? Sprobuj byc troche bardziej pozytywny.Na poczatek maly usmiech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, MarTYna napisał:

Ty masz az tak duzo czasu w zyciu aby zle sie tak nastawiac do niego? Sprobuj byc troche bardziej pozytywny.Na poczatek maly usmiech?

Co mu z wymuszonego uśmiechu jak jego serce zakrwawione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość

Pokaż cycki MarTYna . Będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Co mu z wymuszonego uśmiechu jak jego serce zakrwawione?

Wiesz to wszystko zależy jaka jest przyczyna smutku.Jesli to rozstanie,czy zdrada to nie jest koniec swiata.Nawet smierc bliskiej osoby sprawia ze po jakies czasie znowu do dostrzega sie sloneczne niebo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khinga

ha, ha słyszałam taką teorię, że panów piersi uspokajają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Lubomirski

 

6 minut temu, Gość gość napisał:

Co mu z wymuszonego uśmiechu jak jego serce zakrwawione?

Trochę coś w ten deseń. Chociaż do krwawienia to jeszcze kawałek jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, MarTYna napisał:

Wiesz to wszystko zależy jaka jest przyczyna smutku.Jesli to rozstanie,czy zdrada to nie jest koniec swiata.Nawet smierc bliskiej osoby sprawia ze po jakies czasie znowu do dostrzega sie sloneczne niebo.

Nie ma znaczenia przyczyna smutku. Smutek jest i każdy ma swój ból. Czy śmierć, czy rozstanie, czy bolący ząb. Czasem człowiek nie jest w stanie się dźwignąć po tragicznym zdarzeniu i czy obiecasz mu złote góry czy oddasz nerkę, nic tego nie zmieni, tj. jego pogrążonej w żałobie duszy. Minie albo nie. Można nauczyć się z tym żyć, albo nie można. Każdy przypadek jest indywidualny i każdy rozpatrywany osobiście. Oczywiście, życzę słonecznego nieba tym, którzy nie widzą, żeby udało się je zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość khinga napisał:

ha, ha słyszałam taką teorię, że panów piersi uspokajają

Gdzies to tez slyszalam. I to, ze problem zaczyna sie kiedy ona chce go trzymac za reke a on za jej piersi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Hrabia Lubomirski napisał:

 

Trochę coś w ten deseń. Chociaż do krwawienia to jeszcze kawałek jest.

To była przenośnia, serce nie krwawi. Serce może być złamane i mózg sponiewierany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie ma znaczenia przyczyna smutku. Smutek jest i każdy ma swój ból. Czy śmierć, czy rozstanie, czy bolący ząb. Czasem człowiek nie jest w stanie się dźwignąć po tragicznym zdarzeniu i czy obiecasz mu złote góry czy oddasz nerkę, nic tego nie zmieni, tj. jego pogrążonej w żałobie duszy. Minie albo nie. Można nauczyć się z tym żyć, albo nie można. Każdy przypadek jest indywidualny i każdy rozpatrywany osobiście. Oczywiście, życzę słonecznego nieba tym, którzy nie widzą, żeby udało się je zobaczyć.

Zgadzam sie.Zaloba mija po czasie a teskonta trwa po wiecznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Lubomirski
2 minuty temu, MarTYna napisał:

Gdzies to tez slyszalam. I to, ze problem zaczyna sie kiedy ona chce go trzymac za reke a on za jej piersi:)

Rozwiązanie jest proste. On łapie za cycki. Ona go za ręce.

 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

To była przenośnia, serce nie krwawi. Serce może być złamane i mózg sponiewierany. 

Hm. To jak nazwać tonę czarnych myśli, która jedynie kłębi się i plącze co raz bardziej, z każdym dniem więcej i więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, MarTYna napisał:

Zgadzam sie.Zaloba mija po czasie a teskonta trwa po wiecznosc.

Z tym też różnie, uważam. Czasem żałoba nie mija a tęsknota się zaciera, choć nadal jest, jest inna. Tak jak żałoba, miłość, wszystko ma swój wymiar. Z czasem wszystko ulega przekształceniu, nie żebym spłycała, ale wszystko staje się inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Hrabia Lubomirski napisał:

 

Hm. To jak nazwać tonę czarnych myśli, która jedynie kłębi się i plącze co raz bardziej, z każdym dniem więcej i więcej?

Ja bym to nazwala niewyleczonymi ranami duszy  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Hrabia Lubomirski napisał:

Rozwiązanie jest proste. On łapie za cycki. Ona go za ręce.

 

Hm. To jak nazwać tonę czarnych myśli, która jedynie kłębi się i plącze co raz bardziej, z każdym dniem więcej i więcej?

Czarne myśli, demony które się za tobą ciągną to zbieg nieszczęśliwych wydarzeń, których doświadczyłeś w życiu. To jest nicość, która ciągnie cię w dół, bo jesteś sam i nikt nie może ci pomóc. Może nie czujesz potrzeby pomocy, ale uważam, że przyjdzie moment, że jej zapragniesz. Zauważysz pomocną dłoń i za nią chwycisz. Wtedy też powoli, sukcesywnie zobaczysz światło w tunelu. Tylko nie idź w stronę słońca, bo to nie jest wyjście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Zauważysz pomocną dłoń i za nią chwycisz. Wtedy też powoli, sukcesywnie zobaczysz światło w tunelu. Tylko nie idź w stronę słońca, bo to nie jest wyjście. 

W ktora strone uwazasz aby isc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Lubomirski
Przed chwilą, Gość gość napisał:

(...) jesteś sam i nikt nie może ci pomóc (...)

Gorzej. To jest sytuacja, w której nikt mi nie może pomóc. Bo w którą stronę bym nie poszedł, tam komuś stanie się krzywda. Inaczej. Tam komuś wyrządzę krzywdę. Sam zapędziłem się w tzw. kozi róg ... i to z pełną świadomością. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, MarTYna napisał:

W ktora strone uwazasz aby isc?

Żartowałam, zaczerpnęłam ze Szreka "Tylko nie idź w stronę światła". Wiem, jestem beznadziejna, bo temat poważny. Oczywiście moje zdanie jest takie, żeby iść w stronę światła, światłości, tam gdzie jest nadzieja. Wiem, wiem, ale jak to zrobić, prawda? Odpowiem tak: nie znam odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Hrabia Lubomirski napisał:

Gorzej. To jest sytuacja, w której nikt mi nie może pomóc. Bo w którą stronę bym nie poszedł, tam komuś stanie się krzywda. Inaczej. Tam komuś wyrządzę krzywdę. Sam zapędziłem się w tzw. kozi róg ... i to z pełną świadomością. 

Jesteś złym człowiekiem ludzie mówią, czy tak sam siebie oceniasz? To zakrawa na poważny problem i jest na to definicja. Kiedy człowiek widzi wszystko w czarnych kolorach, wtedy jest jeden sposób by zobaczył tęczę. Chcesz się dowiedzieć jaki to sposób? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Lubomirski
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Żartowałam, zaczerpnęłam ze Szreka "Tylko nie idź w stronę światła". Wiem, jestem beznadziejna, bo temat poważny. Oczywiście moje zdanie jest takie, żeby iść w stronę światła, światłości, tam gdzie jest nadzieja. Wiem, wiem, ale jak to zrobić, prawda? Odpowiem tak: nie znam odpowiedzi.

Tam jeszcze coś o kwiecie z kolcami było chyba. A w kwestii kierunku, to dziś mam chęć być jak ten poor lonesome cowboy i w stronę zachodzącego słońca odjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Hrabia Lubomirski napisał:

Gorzej. To jest sytuacja, w której nikt mi nie może pomóc. Bo w którą stronę bym nie poszedł, tam komuś stanie się krzywda. Inaczej. Tam komuś wyrządzę krzywdę. Sam zapędziłem się w tzw. kozi róg ... i to z pełną świadomością. 

Jesli cie to pocieszy to napisze ze i tak umieramy w liczbie pojedynczej -zawsze sami. A samotnosci  trzeba sie nauczyc i oswoić.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Lubomirski
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Jesteś złym człowiekiem ludzie mówią, czy tak sam siebie oceniasz? To zakrawa na poważny problem i jest na to definicja. Kiedy człowiek widzi wszystko w czarnych kolorach, wtedy jest jeden sposób by zobaczył tęczę. Chcesz się dowiedzieć jaki to sposób? 

Nie potrzebuję opinii innych ludzi, żeby to wiedzieć. Zrobiłem coś złego. Z premedytacją i wiedząc, że konsekwencje tego mogą być fatalne. 

Jeśli tęcza ma być wynikiem ingerencji farmakologicznej, to jeszcze nie ten etap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Lubomirski
4 minuty temu, MarTYna napisał:

Jesli cie to pocieszy to napisze ze i tak umieramy w liczbie pojedynczej -zawsze sami. A samotnosci  trzeba sie nauczyc i oswoić.  

Są rodzaje samotności, do których przywyknąć się nie da. I najgorsze, że wymagają od nas udawania, że wcale nie jest się samotnym, mimo że w środku człowiek pęka na miliony kawałków.

Chociaż podobno czas leczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Hrabia Lubomirski napisał:

Tam jeszcze coś o kwiecie z kolcami było chyba. A w kwestii kierunku, to dziś mam chęć być jak ten poor lonesome cowboy i w stronę zachodzącego słońca odjechać.

Ponad górami nad preriami, od świtu do dnia się kończy. Mój koń i ja jedziemy dalej, w zachodzące słońce. Tylko jak się zmusić, co? Jak się nawet zębów umyć nie chce. Masz długą drogę do wędrowania, więc wszystko przed tobą. U mnie przerwa się skończyła, miłego dnia dla was.🌹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×