Mój mąż naciska na współżycie

Cześć dziewczyny, piszę tu prosząc Was o porade bo nie wiem już czy ze mną jest coś nie tak czy mój mąż ma większe potrzeby.

Jesteśmy razem od 3 lat, na początku naszego małżeństwa, mało kiedy miał ochotę na sex, później jak miał, ja się źle czułam albo po całym dniu pracy nie miałam siły nawet palcem ruszyć, obraził się i nie odzywał.

Od dłuższego czasu ma ochotę na sex codziennie, niby dobrze bo lepiej żeby miał niż żeby mu to było obojętne ale nie rozumie że mam miesiączke i nie chcę albo że nie raz mam swoje problemy i boli mnie brzuch i też jest wielce obrażony i zły.

2 tygodnie temu miałam operacje usunięcia wyrostka, jeszcze mnie boli brzuch po operacji a on dalej naciska na sex, jak mówie że nie mam ochoty bo mnie boli mówi że jest to dla niego podejżane i że mam kogoś a on mi sie już nie podoba, co mam robić dziewczyny?

zrób mu laske i po problemie

Codziennie to nawet z najlepsza laska by sie znudzil sex,ale co trzeci dzien to uwazam ok w stalym zwiazku gdy juz najwieksze zauroczenie minelo.Ja od zony jak wydebie sex raz w tygodniu to jest mega sukces,standard to raz na 2 tyg.

Za takie odpowiedzi dziękuje

2 minuty temu, Gość Zonaty napisał:

Codziennie to nawet z najlepsza laska by sie znudzil sex,ale co trzeci dzien to uwazam ok w stalym zwiazku gdy juz najwieksze zauroczenie minelo.Ja od zony jak wydebie sex raz w tygodniu to jest mega sukces,standard to raz na 2 tyg.

To widzisz, mój codziennie. Może i głupie ale żeby się nie kłócić już odpuszczam, tylko że potem go nie obchodzi że cierpie, najważniejsze żeby on był zadowolony.

Tylko mówi ,, Jak boli to się mówi" z tym że ja mówie to jest foch jak u dziecka

20 minut temu, Gość Lales112 napisał:

Cześć dziewczyny, piszę tu prosząc Was o porade bo nie wiem już czy ze mną jest coś nie tak czy mój mąż ma większe potrzeby.

Jesteśmy razem od 3 lat, na początku naszego małżeństwa, mało kiedy miał ochotę na sex, później jak miał, ja się źle czułam albo po całym dniu pracy nie miałam siły nawet palcem ruszyć, obraził się i nie odzywał.

Od dłuższego czasu ma ochotę na sex codziennie, niby dobrze bo lepiej żeby miał niż żeby mu to było obojętne ale nie rozumie że mam miesiączke i nie chcę albo że nie raz mam swoje problemy i boli mnie brzuch i też jest wielce obrażony i zły.

2 tygodnie temu miałam operacje usunięcia wyrostka, jeszcze mnie boli brzuch po operacji a on dalej naciska na sex, jak mówie że nie mam ochoty bo mnie boli mówi że jest to dla niego podejżane i że mam kogoś a on mi sie już nie podoba, co mam robić dziewczyny?

Wytłumacz mu jeszcze raz ,że jesteś obolała po zabiegu usunięcia wyrostka.Możesz przecież dać mu przyjemność w inny sposób, czy to takie trudne ?

Dla niego tak bo on chcę się kochać i tyle.

Jak nie raz on nie miał ochoty ja się tak nie zachowywałam..

6 minut temu, Gość gość napisał:

Wytłumacz mu jeszcze raz ,że jesteś obolała po zabiegu usunięcia wyrostka.Możesz przecież dać mu przyjemność w inny sposób, czy to takie trudne ?

Jeszcze co mnie boli, zaczął mówić ,, Jak przyjdzie co do czego zawsze Cie cos boli" odwraca się w drugą strone i idzie spać, na drugi dzień rozmowa się nie klei nawet

2 minuty temu, Gość Lales napisał:

Dla niego tak bo on chcę się kochać i tyle.

Jak nie raz on nie miał ochoty ja się tak nie zachowywałam..

To przypomnij mu tę sytuacje i zobaczysz jaka będzie reakcja.

Powinnas jemu jakos zrobic dobrze

3 minuty temu, Gość gość napisał:

To przypomnij mu tę sytuacje i zobaczysz jaka będzie reakcja.

Uwierz mi przypominałam, odpowiadał tylko żebym nie porównywała jak pracował od 7 do 20 a ja pracuje dużo mniej i po czym ja zmęczona jestem, i czemu mnie boli akurat jak on ma ochotę

Musisz tez zrozumiec jego

1 minutę temu, Allan5 napisał:

Musisz tez zrozumiec jego

To nie jest tak że ja go nie rozumiem. Bo rozumiem.

Ale po operacji jestem obolała że rano ciężko z łóżka wstać a po stosunku już totalnie

To zrob jemu raczka

9 minut temu, Gość Lales napisał:

Uwierz mi przypominałam, odpowiadał tylko żebym nie porównywała jak pracował od 7 do 20 a ja pracuje dużo mniej i po czym ja zmęczona jestem, i czemu mnie boli akurat jak on ma ochotę

Faceci tacy są,jak oni chcą to musi być na zawołanie. Ja  zabierałam się kiedyś za swojego męża i tak dyskretnie włożyłam mu rękę do kieszeni to usłyszałam; Co chcesz mi kieszenie w spodniach poobrywać. 

Niestety my faceci  tak mamy ,osobiście stosuję podobną taktykę jak twój mąż.Mam duże libido jak na swoje 37 lat i kilkanaście lat małżeństwa  ja bym chciał się kochać 1 x dziennie codziennie- moja kobieta raczej wolałaby 2x na tydzień max a dzięki "taktyce" obrażania się kończy sie na 4x na tydzień -czyli gra warta świeczki ;), jesli jestes po operacji i faktycznie cię boli to powinien na chwilę trochę zbastować- o ile "po operacji" to nie jest niekończąca się wymówka od 2 miesięcy, moja rada dla ciebie to wcale nie przejmuj się fochami bo one nie są na serio, po 2 jeśli ma ochotę a ty nie chcesz to złap rączką i jak będzie blisko to weż do buzi (jak cię nie brzydzi to połknij)-gwarantuję że nie będzie oponował-no chyba że po operacji ręce/usta też cię bolą

od tyłu chyba nie będzie boleć ?

Mam podobny problem. Mąż ma takie okresy, że  chce seksu codziennie. Nie obchodzi co moje zmęczenie,  samopoczucie albo brak ochoty. Każda odmowa to obrażanie się i późniejsze przytyki, że w seksie jestem do niczego. Wiele razy zdarzało się,  że to on nie stawał na wysokości zadania, są też momenty, że ja po jednym stosunku mam ochotę poleżeć,  pogadać i zrobić to drugi raz. Tym bardziej,  że często nie mam orgazmu, bo on kończy po pięciu minutach. A on zawsze odmawia i idzie jeść i spać, a ja pozostaję niezaspokojona. Tym swoim gadaniem, że jestem do niczego w seksie bardzo mnie zniechęca,  tym bardziej,  że często staram się ubierać seksowną bieliznę,  uprawiany seks oralny i analny. Wydaję mi się,  że niczego mu nie brakuje. Bardzo boli mnie egoizm męża, że seks ma być zawsze kiedy on chce. Kiedy sam jest chory czy zmęczony,  albo ogląda film to nawet jeśli ja wykazuję inicjatywę mówi nie i uważa,  że to jest w porządku. A kiedy ma momenty, że chce seksu codziennie to każda odmowa to jego obrażanie się i późniejsze opowieści, że jestem do niczego. Nie wiem już co robić.  Uleganie i robienie to dla świętego spokoju, ale mechanicznie zawsze kiedy on chce sprawia, że zaczynam czuć niechęć do niego. 

59 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam podobny problem. Mąż ma takie okresy, że  chce seksu codziennie. Nie obchodzi co moje zmęczenie,  samopoczucie albo brak ochoty. Każda odmowa to obrażanie się i późniejsze przytyki, że w seksie jestem do niczego. Wiele razy zdarzało się,  że to on nie stawał na wysokości zadania, są też momenty, że ja po jednym stosunku mam ochotę poleżeć,  pogadać i zrobić to drugi raz. Tym bardziej,  że często nie mam orgazmu, bo on kończy po pięciu minutach. A on zawsze odmawia i idzie jeść i spać, a ja pozostaję niezaspokojona. Tym swoim gadaniem, że jestem do niczego w seksie bardzo mnie zniechęca,  tym bardziej,  że często staram się ubierać seksowną bieliznę,  uprawiany seks oralny i analny. Wydaję mi się,  że niczego mu nie brakuje. Bardzo boli mnie egoizm męża, że seks ma być zawsze kiedy on chce. Kiedy sam jest chory czy zmęczony,  albo ogląda film to nawet jeśli ja wykazuję inicjatywę mówi nie i uważa,  że to jest w porządku. A kiedy ma momenty, że chce seksu codziennie to każda odmowa to jego obrażanie się i późniejsze opowieści, że jestem do niczego. Nie wiem już co robić.  Uleganie i robienie to dla świętego spokoju, ale mechanicznie zawsze kiedy on chce sprawia, że zaczynam czuć niechęć do niego. 

Lewatywę robisz? To wszystko przez ten "seks" do d.py.

Dnia 8.06.2019 o 07:53, Gość cysio napisał:

Niestety my faceci  tak mamy ,osobiście stosuję podobną taktykę jak twój mąż.Mam duże libido jak na swoje 37 lat i kilkanaście lat małżeństwa  ja bym chciał się kochać 1 x dziennie codziennie- moja kobieta raczej wolałaby 2x na tydzień max a dzięki "taktyce" obrażania się kończy sie na 4x na tydzień -czyli gra warta świeczki ;), jesli jestes po operacji i faktycznie cię boli to powinien na chwilę trochę zbastować- o ile "po operacji" to nie jest niekończąca się wymówka od 2 miesięcy, moja rada dla ciebie to wcale nie przejmuj się fochami bo one nie są na serio, po 2 jeśli ma ochotę a ty nie chcesz to złap rączką i jak będzie blisko to weż do buzi (jak cię nie brzydzi to połknij)-gwarantuję że nie będzie oponował-no chyba że po operacji ręce/usta też cię bolą

Wiesz raczej bez powodu wymówek nie robie i naprawdę mało kiedy mówie ,,Nie mam ochoty" jeśli nic mi nie jest.

Tym bardziej że przed zabiegiem zawsze go zadowalałam *( przynajmniej tak mi się wydaje).

Rączka, buzia powiadasz? Z tym że on NIE CHCE takim zabaw tylko sex to co mam na siłe to robić jak i tak go to nie zadowoli bo nie dostanie tego czego on chciał?