Gość 25Latek Napisano Czerwiec 8, 2019 Po co? I tak stracę czas i nerwy. I tak mnie zdradzi. Rodzinie też jej nie przedstawie bo to wstyd pokazywać dziewczynę co ma siano w głowie. Jak nawet jakąś poznam i wejdę w związek to jej zazdrośni koledzy mogą mi ją odbić a koleżanki obgadywać. Poza tym czy ona naprawdę mi jest potrzebna do szczęścia? Nudziło by mi się gdybym był w związku, miałbym też dużo nudnych obowiązków. Wolę żyć w spokoju bez problemów. A związek to chodząca katastrofa. Może też e każdej chwili się zakończyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Prawiczek36lat Napisano Czerwiec 8, 2019 Też tak kiedyś myślałem. Zostałem starym kawalerem prawiczkiem. Teraz już nawet nie zwracam uwagi na kobiety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec Świata Napisano Czerwiec 8, 2019 Nie warto szukać !!! Wierzyliście kiedyś w miłość, romantyczne kolacje i spacery, dzielenie marzeń, życie długo i szczęśliwie z ukochaną kobietą, a potem z dziećmi i wnukami, prawda? Zapomnijcie o tym prawdziwe życie tak nie wygląda. Większość związków jest dla seksu. Wierszów się nie pisze bo zostaniesz wyśmiany. Zamiast wiersza dziś kobieta jedyne co może dostać od mężczyzny to zdjęcie jego przyrodzenia. Witamy w XXI wieku ! Uczucia nie istnieją, kandydatow do zwiazku wybiera sie na tinderze lub przez social media -> symbol upadku świata. Nie pasuje ktoś? Nie ma problemu przesuń dalej i masz kolejnego kandydata/kandydatkę. KONIEC ŚWIATA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aga Napisano Czerwiec 8, 2019 Ja od dziecka zawsze wierzyłam w miłość (nie wiem, może to skutek oglądania komedii romantycznych, utartych schematów. sama nie wiem). Teraz mam 22 lata, nigdy nie byłam w poważnej, długotrwałej relacji (w ogóle żadnej relacji). Nie oznacza to tego, że nigdy się z nikim nie spotykałam. Jednak póki co za każdym razem okazuje się, że z mojej strony niczego nie ma, z obu stron niczego nie było albo po prostu te osoby same odpuszczały w momencie, gdy zaczynałam im ufać. Nie wiem, co jest ze mną nie tak. Nawet nie wiem, co robię źle. Nie chcę nikogo szukać na siłę. W ogóle nie rozumiem osób, które szukają kogoś na siłę i wchodzą z jednej relacji w drugą. Gdzie w tym wszystkim jest miłość? Czy ona istnieje? A może nie jest skierowana do wszystkich? Po moich wszystkich perypetiach mam do tego coraz większe wątpliwości i dochodzę do wniosku, że już chyba lepiej jest w momencie, gdy się z nikim nie spotykam. Po kolejnym niepowodzeniu zadręczam się myślami, co jest ze mną nie tak i co robię źle. Jest mi po prostu przykro. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zolo Napisano Czerwiec 8, 2019 14 godzin temu, Gość 25Latek napisał: Po co? I tak stracę czas i nerwy. I tak mnie zdradzi. Rodzinie też jej nie przedstawie bo to wstyd pokazywać dziewczynę co ma siano w głowie. Jak nawet jakąś poznam i wejdę w związek to jej zazdrośni koledzy mogą mi ją odbić a koleżanki obgadywać. Poza tym czy ona naprawdę mi jest potrzebna do szczęścia? Nudziło by mi się gdybym był w związku, miałbym też dużo nudnych obowiązków. Wolę żyć w spokoju bez problemów. A związek to chodząca katastrofa. Może też e każdej chwili się zakończyć. Racja!!! Tak trzymać. Baby to SAME problemy..... chcesz problemy to bierz babe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość turo Napisano Czerwiec 8, 2019 14 godzin temu, Gość Prawiczek36lat napisał: Też tak kiedyś myślałem. Zostałem starym kawalerem prawiczkiem. Teraz już nawet nie zwracam uwagi na kobiety. do czego ci kobieta? do seksu? zapomij o seksie w stałym związku, tylko ciągle zachcianki będzie miała taka. Ciągle coś wymyślać na co wydać kase, oczywiście twoją, zawsze coś chce, nigdy nie zadowolona...... a jak chcesz poruhać to do burdelu i tyle, albo cichodajke poszukać prywatnie. Baba to kosztowny interes i dla faceta maksymalna strata. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość TV pudło Napisano Czerwiec 8, 2019 40 minut temu, Gość Aga napisał: Ja od dziecka zawsze wierzyłam w miłość (nie wiem, może to skutek oglądania komedii romantycznych, utartych schematów. sama nie wiem). Teraz mam 22 lata, nigdy nie byłam w poważnej, długotrwałej relacji (w ogóle żadnej relacji). Nie oznacza to tego, że nigdy się z nikim nie spotykałam. Jednak póki co za każdym razem okazuje się, że z mojej strony niczego nie ma, z obu stron niczego nie było albo po prostu te osoby same odpuszczały w momencie, gdy zaczynałam im ufać. Nie wiem, co jest ze mną nie tak. Nawet nie wiem, co robię źle. Nie chcę nikogo szukać na siłę. W ogóle nie rozumiem osób, które szukają kogoś na siłę i wchodzą z jednej relacji w drugą. Gdzie w tym wszystkim jest miłość? Czy ona istnieje? A może nie jest skierowana do wszystkich? Po moich wszystkich perypetiach mam do tego coraz większe wątpliwości i dochodzę do wniosku, że już chyba lepiej jest w momencie, gdy się z nikim nie spotykam. Po kolejnym niepowodzeniu zadręczam się myślami, co jest ze mną nie tak i co robię źle. Jest mi po prostu przykro. Problem że TV wyprało ci mózg, TV to fikcja, wszystko ustawiane, jak można z tego wzorce życiowe brać? Wywal TV za okno i zacznij myśleć samodzielnie, nie schematami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Czerwiec 8, 2019 Przed chwilą, Gość TV pudło napisał: Problem że TV wyprało ci mózg, TV to fikcja, wszystko ustawiane, jak można z tego wzorce życiowe brać? Wywal TV za okno i zacznij myśleć samodzielnie, nie schematami. Internet jest jeszcze gorszy. Tu nawet ludzie chorzy psychicznie udzielają rad innym tylko po to by ci skończyli równie źle jak oni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tetiana2020 6 Napisano Grudzień 29, 2020 A ile w życiu miałeś związków? I jakie to były dziewczyny? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach