Właśnie zauważyłem, że nie mam w ogóle koleżanek.

Owszem miałem znajome w latach szkolnychi mam na studiach, ale nic poza ogólnymi rozmowami na przerwach nas nie łączy. Zawsze moje grupy koleżeńskiej składały się z samych facetów.

Jakoś przez całe życie nie miałem ani jednej koleżanki lub nawet przyjaciółki z którą bym poszedł na miasto, na jakieś wydarzenie, wystawę czy choćby na piwo. 

Czemu tak moje 23 letnie życie się potoczyło?

Ja mam 33-letnią baardzo faajna, szkoda że zajęta ale zawsze ktoś

ja poznałem ostatnio jedną