Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Rodzice ciągle wpychają mi brata!!!!!!

Polecane posty

Gość Gość

 Dzień w dzien musze go pilnowac. Juz nie moge patrzec na tego bachora. Jak do nich w koncu dotrzeć ze mam juz tego dosyc!!!!!!!! Czuje sie jak de.bilka gdy kolezanki wychodza a ja musze siedziec w domu i go nianczyc 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś siostrą więc no wiesz...jednak jeśli twoi rodzice zwalają caaaly czas na ciebie braciszka a sami siedzą na dupie to trochę nie fair. Pogadaj z nimi i powiedz po prostu do ci siedzi na sercu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Miałam tak samo, kiepska sprawa, nic do moich rodziców nie trafiało i spokój miałam dopiero jak się wyprowadziłam... 500 km dalej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodz
1 godzinę temu, Użytkowniczka napisał:

Jesteś siostrą więc no wiesz...jednak jeśli twoi rodzice zwalają caaaly czas na ciebie braciszka a sami siedzą na dupie to trochę nie fair. Pogadaj z nimi i powiedz po prostu do ci siedzi na sercu 

Jest siostra to co? Dziecko jest rodziców nie siostry nie mają prawa obarczac jej nianczeniem go. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Może masz jakąś babcię lub ciecie z którą masz dobry kontakt i mogłaby być twoim sojusznikiem w tym "sporze"? Spróbuj na spokojnie, bez krzykow i pretensji najpierw sama pogadać z rodzicami, a jak to nie pomoże, niech do akcji wkroczy "sojusznik"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

przerąbane, mam wśród bliskich mocno starszego faceta który ma żal do brata o sprawy z dzieciństwa, nie odzywają sie od lat i siostry którym rodzice wciskali na wychowanie mocno młodszego brata - też nie żyją w zgodzie.

wpisz w google cos w deseń " rodzeństwo opieka nad młodszym "  poczytaj i wyślij linki rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Rodz napisał:

Jest siostra to co? Dziecko jest rodziców nie siostry nie mają prawa obarczac jej nianczeniem go. 

Mogę się założyć że większość osób które ma rodzeństwo niańczyło go ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozmawiałam z nimi na spokojnie nawet prosiłam zeby mi troche odpuscili 😞 moze faktycznie powinnam pokazac im te linki i cos zrozumieja w tej glowie 😞

 

Moi Znajomi ktorzy maja rodzeństwo nie niancza ich całymi dniami jedynie pilnuja na chwile czy pare godzin a ja cały tydzien w domu przez dzieciora. Wiekszosc weekendow mam wolnych ale i tak czesto nie moge wyjsc z domu bo musze siedziec z bratem ; / Czekam az bede miala 18 lat i tez od razu uciekam z domu bo tego sie wytrzymac juz nie da. Najbardziej mnie to denerwuje gdy rodzice mowia "nie mozesz wyjsc bo maly bedzie plakal". To niech sami go uspokajaja do cholery a mi niech dadza zyc !!!!

42 minuty temu, Użytkowniczka napisał:

Mogę się założyć że większość osób które ma rodzeństwo niańczyło go ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
57 minut temu, Użytkowniczka napisał:

 

Przez to wszystko czuje niechec do rodzicow a brata tez nie cierpie !!! ;/ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Użytkowniczka napisał:

Mogę się założyć że większość osób które ma rodzeństwo niańczyło go ....

Powinnaś napisać, większość osób, które ma młodsze rodzeństwo minimum 5 lat.

16 minut temu, Gość Gość napisał:

Najbardziej mnie to denerwuje gdy rodzice mowia "nie mozesz wyjsc bo maly bedzie plakal". To niech sami go uspokajaja do cholery a mi niech dadza zyc !!!!

Nic dziwnego, że młody w ryk uderzy, skoro pewnie ciebie bardziej jak matkę traktuje, a nie jak siostrę. Następnym razem po prostu wyjdź. Wstrętni szantażyści. Sami pewnie łażą gdzie chcą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczółka

Mam pomysł :D

Zgłoś się do psychologa szkolnego i zapytaj go o poradę, na takich rodziców to trzeba w grubej rury!?
Jak powiesz rodzicom, że masz problem i rozmawiałaś o nim z psychologiem i się dowiedzą o tym to zaraz spuszczą z tonu, no wiesz, nagadaj, że nie masz na nic czasu, a rodzice zamiast wychowywać dziecko podrzucają je Tobie, a Ty nie masz ku temu przecież żadnych kwalifikacji i jak to dziecko ma się rozwijać!? No wiesz, z taką troską o brata ;)
Powiedz, że martwisz się o jego rozwój psychiczny potem napomknij, że bez przerwy się nim zajmujesz i nawet nie masz czasu na własne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

dodaj jeszcze, że jest Ci ciężko i sobie nie radzisz z własnymi problemami
i masz dość takiego życia, że rodzice ciągle się Tobą wysługują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Mam podobne doświadczenia, jako dziecko musiałam opiekować się młodszą siostrą i do dziś mam chore poczucie odpowiedzialności. Jestem dorosła A w chwilach gdy czuję się odpowiedzialna, np. za moje własne, małe dzieci, odzywa się we mnie emocjonalna mała dziewczynka, którą wiele sytuacji przerasta. 

Współczuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

 

Nic dziwnego, że młody w ryk uderzy, skoro pewnie ciebie bardziej jak matkę traktuje, a nie jak siostrę. Następnym razem po prostu wyjdź. Wstrętni szantażyści. Sami pewnie łażą gdzie chcą. 

No dokładnie!!! Albo ja np wracam ze szkoły a oni z pracy biurowej czyli wychodzi prawie to samo co moja szkoła bo tez siedza tam 8 godzin tylko ze oni przy biurku a ja w ławce... I oczywiście oni są zmęczeni a ja nie ich zdaniem bo "czym ja sie zmeczyłam" wiec ja mam pilnować brata i posprztac. Dobrze ze chociaz biorą jedzenie z kateringu bo pewnie tez bym musiała gotować obiady ;///

 

15 minut temu, Gość pszczółka napisał:

Mam pomysł 😄

Zgłoś się do psychologa szkolnego i zapytaj go o poradę, na takich rodziców to trzeba w grubej rury!?
Jak powiesz rodzicom, że masz problem i rozmawiałaś o nim z psychologiem i się dowiedzą o tym to zaraz spuszczą z tonu, no wiesz, nagadaj, że nie masz na nic czasu, a rodzice zamiast wychowywać dziecko podrzucają je Tobie, a Ty nie masz ku temu przecież żadnych kwalifikacji i jak to dziecko ma się rozwijać!? No wiesz, z taką troską o brata 😉
Powiedz, że martwisz się o jego rozwój psychiczny potem napomknij, że bez przerwy się nim zajmujesz i nawet nie masz czasu na własne życie.

Haha dobry pomysł!! Miałam zagrożenie z matematyki wiec moge powiedziec ze to przez to bo nie moge skupic sie na nauce przez brak czasu 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No dokładnie!!! Albo ja np wracam ze szkoły a oni z pracy biurowej czyli wychodzi prawie to samo co moja szkoła bo tez siedza tam 8 godzin tylko ze oni przy biurku a ja w ławce... I oczywiście oni są zmęczeni a ja nie ich zdaniem bo "czym ja sie zmeczyłam" wiec ja mam pilnować brata i posprztac. Dobrze ze chociaz biorą jedzenie z kateringu bo pewnie tez bym musiała gotować obiady ;///

 

Haha dobry pomysł!! Miałam zagrożenie z matematyki wiec moge powiedziec ze to przez to bo nie moge skupic sie na nauce przez brak czasu 🙂 

no właśnie, możesz to powiedzieć nauczycielce od matematyki, a nawet wychowawcy, niech się dowiedzą,
może rodzice się opamiętają i dadzą CI spokój.
Szczerze CI współczuję takich leniwych rodziców, którzy nawet nie są w stanie po pracy zrobić obiadu dla dzieci i się nimi zająć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

 Dzień w dzien musze go pilnowac. Juz nie moge patrzec na tego bachora. Jak do nich w koncu dotrzeć ze mam juz tego dosyc!!!!!!!! Czuje sie jak de.bilka gdy kolezanki wychodza a ja musze siedziec w domu i go nianczyc 😞 

Porozmawiaj z nimi szczerze, powiedz, że nie mogą zwalać na ciebie ich obowiązków (czyli wychowywanie twojego brata), wytłumacz im, że masz swoje sprawy i swoje życie. Wiem, że może to nie być łatwe, ale jeżeli będziesz stanowcza to na pewno wysłuchają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wspolczuje. A ile masz lat Ty a ile brat ? Pytam z ciekawosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

ech trudno powiedzieć. tu trzeba zrozumieć dwie strony. Rodzice to praca i ugotowanie  obiadu, czy posprzątanie wyjście do sklepu. ty masz naukę , koleżanki. czasem chcesz gdzieś wyjść.  Mozę pogadaj z rodzicami, że owszem ty możesz się zająć bratem na chwilę zerknąć na niego, ale nie non stop bo najlepszą wymówką jest "mamo/ tato ja chcę się pouczyć"  ty się poucz z 2 - 3 godziny póżniej  z pół godziny popilnujesz brata i masz wolne pogadaj może coś się uda czasowo żeby była nauka koleżanki i pomoc w domu.  Inaczej rodzic patrzy jak się uczysz i pilnujesz brata czy wykonasz swoje obowiążki, a inaczej jak non stop z nimi się kłócisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Miałam to samo, wieczne niańczenie młodszego brata. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć moich rodziców, 30, 40 lat temu, nie było internetu, tv czy gazety nie poruszały takich tematów, rodzice dorastali w rodzinach w których normalne i naturalne było to że dziecko zagania się od najmłodszego do każdej pracy którą może wykonać, od pasania krów po rąbanie drewna i pomoc przy budowie domu. Dla nich normalne było że kiedy oni pracują czy wykonują obowiązki domowe, my, starsze, niańczymy malucha, bo i oni mieli to samo w głowie. Nie mówiąc już o tym że dziewczynki według nich w naturalny sposób wydawały się usposobione od tego typu obowiązków. Niestety, tak to nie działa, miałyśmy okazję oglądać rówieśników mających totalną swobodę bez takiego "ogona" (kto ma w domu 2-3 czy 4- latka, doskonale rozumie jak uciążliwa bywa opieka nad takim dzieciakiem). Nie znosiłyśmy go szczerze i niestety (bo jednak to nie jego wina w żaden sposób), często uprzykrzałyśmy mu życie. Okres nastoletni z kolei, nasz i jego, to były nieustanne kłótnie. Też wyprowadziłam się z domu bardzo szybko. Trzeba było wielu lat żeby wypracować serdeczne stosunki również z młodszym. 

Natomiast to że w dzisiejszych czasach, w zupełnie innych warunkach i przy innym dostępie do wszelkich informacji, nowinek psychologicznych i generalnie o niebo wyższym komforcie życia (nawet w tych biedniejszych rodzinach) ktoś dalej tak postępuje, to mi się w głowie nie mieści. Ale mam wrażenie że rodzice autorki ogarną się dopiero w momencie kiedy jej zabraknie w domu. Polecam wybrać uczelnię daleko od domu, ze studiami dziennymi (rodzice nadal mają obowiązek utrzymywać dziecko), i do nich coś dotrze, i ty odetchniesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Użytkowniczka napisał:

Mogę się założyć że większość osób które ma rodzeństwo niańczyło go ....

Nie, ja nie niańczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Współczuję rodziców. U mnie było podobnie: brat o 12 lat młodszy, rodzice "zajęci, zmęczeni". 

Starsze dzieci nie są nianiami! Zająć się chwilę można, ale dzieciak jest rodziców i to oni powinni się nim zajmować. 

Chyba nie pozostaje Ci nic innego, jak zwrócić się do pedagoga/ psychologa po pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak od czasu do czasu trzeba chwilę przypilnować to ok, nie widzę w tym nic niestosownego. Ale niektórzy rodzice naprawdę przesadzają i mam takich w bliskim otoczeniu. Mały się urodził, gdy siostra miała 12 lat. Już po kilku miesiącach zostawała z nim na pół dnia, bo matka co prawda niepracująca, ale trudniła się handlem warzywami i jeździła na rynki. Potem całe wakacje zajmowała się dzieckiem, bo rodzice w polu. Teraz młody ma kilka lat i to ona zaprowadza go do przedszkola i głównie to ona zajmuje się nim po szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Wspolczuje. A ile masz lat Ty a ile brat ? Pytam z ciekawosci. 

Ja mam zaraz 17 a brat ma 3. Za rok bede miala 18 lat i rzucam obecne technikum, wyprowadzam sie, znajduje prace i ide do lo wieczorowego. Nie chce juz widziec mojej rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Weź nie przesadzaj. Jesteś strasznie roszczeniowa. Mówiłaś, że większość weekendów masz wolnych. To co? Mało jeszcze?! Widzisz jak rodzicom ciężko jest z dzieckiem więc sama powinnaś im pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodz
17 godzin temu, Użytkowniczka napisał:

Mogę się założyć że większość osób które ma rodzeństwo niańczyło go ....

Janse że tak. Ja też. Dlatego nigdy bym nie zrobiła tego moim dzieciom. To rodzc jest od nianczenia nie siostra czy brat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodz
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jak od czasu do czasu trzeba chwilę przypilnować to ok, nie widzę w tym nic niestosownego. Ale niektórzy rodzice naprawdę przesadzają i mam takich w bliskim otoczeniu. Mały się urodził, gdy siostra miała 12 lat. Już po kilku miesiącach zostawała z nim na pół dnia, bo matka co prawda niepracująca, ale trudniła się handlem warzywami i jeździła na rynki. Potem całe wakacje zajmowała się dzieckiem, bo rodzice w polu. Teraz młody ma kilka lat i to ona zaprowadza go do przedszkola i głównie to ona zajmuje się nim po szkole.

Miałam to samo tyle za miałam 11 lat. Od pierwszego dnia zajmowałam się bratem na pełen etat ( po szkole w każdy weekend w kazdy wolny dzień). Był ze mną zawsze. W wakacje nie mogłam nigdzie wyjść bo ogon się za mną ciągnął. Jeździł ze mną nad jeziora na biwaku wszędzie. Czekał na mnie jak był chory. Od nikogo nie przyjął leków tylko ode mnie. Zawsze był dla mnie synem nie bratem.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość Rodz napisał:

Janse że tak. Ja też. Dlatego nigdy bym nie zrobiła tego moim dzieciom. To rodzc jest od nianczenia nie siostra czy brat. 

Prawda. Zgodzę się. Też bym nie dawala nianczyc mojego młodszego dziecka starszemu bo to nie ono chciało mieć dziecko .... Do nianczenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Weź nie przesadzaj. Jesteś strasznie roszczeniowa. Mówiłaś, że większość weekendów masz wolnych. To co? Mało jeszcze?! Widzisz jak rodzicom ciężko jest z dzieckiem więc sama powinnaś im pomóc.

Ona przesadza? Litości, to jak ci jej rodzice radzili sobie z nia gdy była w wieku brata? Kto był nianką autorki?

Może babcie?

To w takim razie nieudolni z nich rodzice, że nie potrafią sami zajmowac się i wychowywać swoje dzieci, przy czym mowa o wychowywaniu a nie hodowaniu.

Makabra.

Autorko, jesteś w wieku mojego syna, i mam też dwoje drugiego syna w wieku Twojego brata, plus jeszcze niemowlaka. Jedyne zajmowanie się młodszym rodzeństwem w wykonaniu mojego najstarszego syna, a Twojego rówieśnika to popatrzenie na nich gdy ja muszę iśc na dłużej do toalety lub rozwiesić pranie na tarasie. Nic więcej.

Współczuję Ci takich rodziców, zapewne moich rówieśników, nie wiem, może faktycznie jedyne rozwiązanie to przenieść się do weekwndowego liceum dla dorosłych a w tygodniu pracować. Zawsze to praca od-do i nic więcej cię nie interesuje, no ale będąc na wynajmie pokoju, musisz być świadoma, że trzeba sobie samej posprzątać w pokoju i wg grafiku w pomieszczeniach wspólnych z innymi lokatorami (kuchnia, łazienka, przedpokój) wyprać, wyprasować, zrobić zakupy i ugotować, plus płacić za wynajem. Choć akurat jeśli będziesz kontynuowała naukę to przynajmniej alimenty też będziesz miała, więc Twokr dochód plus alimenty to już coś na skromne przeżycie. No i z dobrą organizacją czas w tygodniu na wyjścia będzie, ale w weekendy i tak szkoła. Zastanów się, pogadaj z pedagogiem/psychologiem w szkole/poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czesc autorko. Jak tam rozmowa z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×