Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anetta

Jak asertywnie odmówić rodzinie w tej sytuacji aby nie dać sie znów wykorzystać

Polecane posty

Gość Anetta

Kiedy jest jakaś impreza rodzinna (np. Wesele, komunia, urodziny) ustalamy sobie wczesniej z mężem które z nas nie pije i jedno może byc kierowca, bądź na impreze typu wesela załatwiamy sobie wczesniej kierowcę aby nas odwiozl. 

Moja rodzina nigdy nie planuje przed piciem takich rzeczy jak powrót, tylko jak juz nie moga prowadzic to wbijaja sie do kogos na chama czyli do nas i zazwyczaj odwozilismy.

Szykuje sie wesele i czuje ze będzie powtórka. O ile ludzie jakoś dotrą do kościoła choć może byc zeby zabrac juz z domu, bo tutaj będziemy jeszcze na blogoslawienstwie, to na pewno beda chcieli zeby ich porozwozic po imprezie.

Wkurza mnie to, bo to sa dorosłe osoby, małżeństwa, maja prawo jazdy i samochody i równie dobrze mogliby sami nie pic żeby prowadzić potem. Lub poprosić kogoś, ale tutaj to wiadomo ze wypada dać cos za fatyge, przyslowiowe paliwo lub samemu kiedys zrobic podobna przysluge.

Jak sie przygotować, co odpowiadać żeby nie dac sie znów wrobić w darmowe odwozenie towarzystwa. Wszyscy mieszkamy w miare blisko siebie. Kiedy probowalismy dzien wczesniej lub nawet tego samego dnia my zapytac sie jak jada zebysmy my sie mogli ten jeden raz wbic to zawsze bylo mowione ze oni jeszcze nie wiedza jak jada itp wiec sami ustaliliśmy sobie wczesniej transport. 

Nie byłoby problemu jeśli raz jedna osoba podwiozlaby raz inna, ale zawsze spada to na nas i chce sie wykrecic z tego. Pewnie nie da sie uniknac gadania ze niby to my bedziemy nie fair...

Co radzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osa

Tym razem wy się wproście 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsdskiwqy

Tak jak zaczęłaś: jak tam wracacie, bo uprzedzam, że nikogo nie zabieramy po drodze, nie liczcie na nas. I tyle, nie miej wyrzutów sumienia bo sama mówisz, że to dorośli ludzie i skoro doszli na wesele to i z powrotem trafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak wesele w rozsądnej odległości to pijcie oboje i weźcie taksówkę, jak ktoś będzie chciał jechać z wami to najpierw do was, płacicie za kurs do was a resztę niech ogarniają sobie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetta
1 minutę temu, Gość wsdskiwqy napisał:

Tak jak zaczęłaś: jak tam wracacie, bo uprzedzam, że nikogo nie zabieramy po drodze, nie liczcie na nas. I tyle, nie miej wyrzutów sumienia bo sama mówisz, że to dorośli ludzie i skoro doszli na wesele to i z powrotem trafią.

Ale co odpiwiedziec na pytanie dlaczego nie zabieramy? Bedzie gadsnie ze to chamskie bo i tak wracamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Zamów taksówkę i powiedz im, że też to mogą zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetta

Tylko to wesele bedzie ok 30 km od nas, poza miastem i taxi zdarlaby kasy... wygodniej nam poprosic kolege meza, bo on tez moze na meza liczyc i tak sie wymieniaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale to juz bylo. To nadal nie popracowalas nad asertywnoscia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale to juz bylo. To nadal nie popracowalas nad asertywnoscia ? Walnij sobie sete na oczach wszystkich . jak ktos zapyta to powiesz ze pilas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczoła

a musicie się im meldować, że już do domu jedziecie?!

wychodzicie cichaczem i jedziecie do domu, jaki problem w tym, bo  nie rozumiem?!

albo zjeść szybko i do domu się zawinąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolesia
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak wesele w rozsądnej odległości to pijcie oboje i weźcie taksówkę, jak ktoś będzie chciał jechać z wami to najpierw do was, płacicie za kurs do was a resztę niech ogarniają sobie sami.

Wysiąść i ich zostawić niech oni płacą za całość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

Powiedzcie, że macie już komplet, a kierowcę macie opłaconego tylko na 1 kurs. Wymyślcie tylko kto jedzie z wami, jacyś znajomi młodego czy coś (od gości z drugiej strony). 

Rozumiem, że nie lubisz takiego cwaniactwa, ale chyba się już tak nakreciłaś negatywnie, że trochę wyolbrxymiasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetta

Wiem ze beda pytania juz na początku, po pierwszym toascie. Nie tak prosto zmyc sie cichaczem. Poza tym po prostu chcemy pobawic sie ile bedziemy miec ochote. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetta
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale to juz bylo. To nadal nie popracowalas nad asertywnoscia ?

Moze byl juz pidobny temat ale ja go nie pisalam. Co tam radzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to bawcie się tyle ile macie ochotę. W czym problem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetta
4 minuty temu, Gość Kola napisał:

Powiedzcie, że macie już komplet, a kierowcę macie opłaconego tylko na 1 kurs. Wymyślcie tylko kto jedzie z wami, jacyś znajomi młodego czy coś (od gości z drugiej strony). 

Rozumiem, że nie lubisz takiego cwaniactwa, ale chyba się już tak nakreciłaś negatywnie, że trochę wyolbrxymiasz. 

Wyolbrzymiam? Nie chce sie dawac wykorzystywac. Ale slabo u mbie z asertywnoscia. A to jest jeszcze rodzina wiec wiecie jakie potrafi byc gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczoła

jeśli przyjedzie po Was kolega to niechaj weźmie ze sobą tyle osób by były wolne tylko 2 miejsca dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Gość Anetta napisał:

Wiem ze beda pytania juz na początku, po pierwszym toascie. Nie tak prosto zmyc sie cichaczem. Poza tym po prostu chcemy pobawic sie ile bedziemy miec ochote. 

zacznij wreszcie wszystko lekceważyć,  powiedz, że jak będzie taka potrzeba to się tym zajmiesz POOOOTEM, później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
8 minut temu, Gość pszczoła napisał:

jeśli przyjedzie po Was kolega to niechaj weźmie ze sobą tyle osób by były wolne tylko 2 miejsca dla Was

Jasne, o 5 rano niech zgarnie zone i dzieci.

 

Jak beda pytac, to powiedz, ze kolega po was przyjedzie i nie planowaliscie zabierac nikogo innego po drodze i juz. Beda gadac, to powiedz nie i juz. Za bardzo sie przejmujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie bardzo rozumiem, jedziecie samochodem swoim czy kolega męża was wiezie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dziewczyno wrzuć na luz, przestań się zamartwiać i przejmować bo się wykończysz
Jak się zapytają to odpowiedz, że to wasza sprawa czym wracacie i to oni mają problem, nie Wy,
a potem jak coś będą ględzić stwierdzisz zaskoczona, że niczego takiego nie pamiętasz i nic takiego nie mówiłaś ;) byłaś pijana albo Ci ktoś czegoś do drinka dodał ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale jak kolega przyjeżdża to chyba oczywiste że nie rozwozicie. O ile jeszcze mogą myśleć że jako rodzina możecie się szarpnac (chociaż u nas za takie przyslugi coś tam się daje, flaszkę np) to chyba wiadomo, że obcy facet nie będzie nad ranem jakichś ludzi rozwozic, których pierwszy raz w życiu widzi. Jak bezczelnym trzeba być żeby tego oczekiwać

 

Ps. Mów to samo co oni, nie wiem jeszcze, zobaczy się później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeżeli przyjeżdża po was kolega to się  możecie kolegi spytać czy chce odpłatnie zabrać jeszcze kogoś.  Jeżeli nie to mówicie, że kolega nie chce nikogo innego zabrać, a jeżeli się zgodzi to mówicie że odpłatnie.  Co za problem?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu powiedz prosto z mostu. To wy zawsze odwalacie tą robotę i jakoś nigdy nic nie mówicie to czemu teraz ktoś coś o was ma mówić. Poza tym kogo to obchodzi. Najwyżej powiedz że wracacie taksówką i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu powiedz prosto z mostu. To wy zawsze odwalacie tą robotę i jakoś nigdy nic nie mówicie to czemu teraz ktoś coś o was ma mówić. Poza tym kogo to obchodzi. Najwyżej powiedz że wracacie taksówką i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strona

Hej, 

Ja co prawda szoferem jestem na zwykłych spotkaniach towarzyskich a nie na weselach, ale zawsze gdy z mężem przyjeżdżamy, to po imprezie znajomi chcą rozwozenia. I to najlepsze na dwie tury, bo jest nas z 10 osób. W końcu się wkurzylam, bo my z mężem mieszkamy najdalej a jeszcze jak durni dowozimy. I jak kolejny raz mi truli o podwozke to powiedziałam że nie bo to dodatkowe tyle i tyle czasu. Dodałam że nas nikt nigdy nie odwozil, więc pora by sami wrócili. Tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danka

A może otwarcie powiedzieć że czujecie się wykorzystywani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Skoro żadne z Was nie prowadzi, oboje pijecie to w czym problem?

Pytają jak wracacie, kto prowadzi, mówisz

"żadne z nas, oboje dziś wreszcie się bawimy, i oboje możemy się napić, może załatwimy sobie transport, jeszcze się pomyśli później".

A jak kolega przyjedzie po Was, to na szubko mówicie, "dobra słuchajcie, mamy transport, ale możemy zabrać tylko jedną parę, i koniec trasy u nas po domem, dalej musicie brać taxi, bo i tak grzecznościowo zabierzecie się z osobą która po nas przyjechała, on też zmęczony więc odwozi tylko nas i do domu wraca spać, więc dalej radzicie sobie sami, to kto się decyduje?".

I z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc K

zlozcie sie na busa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka

Powiedz, że kolega może zabrać tylko dwie osoby, bo ma z tyłu fotelik zamocowany i nie będzie zdejmował. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×